(TRZEBIATÓW) Ponad milion złotych Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie przekazał Liderom Ekologii w regionie. Pieniądze trafiły do gmin, wybranych przez komisję konkursową. Zdaniem Funduszu to właśnie zwycięska 12 przyczynia się do ochrony środowiska. Gmina Trzebiatów została Liderem Ekologii w zakresie edukacji ekologicznej i otrzymała nagrodę w wysokości 50.000 zł.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie już od lat ocenia, docenia i nagradza gminy najbardziej zaangażowane w działaniach na rzecz ochrony środowiska. Konkurs pod nazwą „Zachodniopomorski Lider Ekologii” to jedna z form nagradzania tych, którzy nieustannie promują prawidłowe postawy wobec środowiska i rozwiązują problemy z tego zakresu.
W konkursie wzięły udział 22 gminy. O zwycięstwo walczyły w czterech kategoriach: gospodarki ściekowej, gospodarki odpadami, ochrony powietrza oraz edukacji ekologicznej. Podczas uroczystej gali symboliczne czeki, statuetki oraz honorowy tytuł Lidera Ekologii otrzymało 12 wyróżnionych samorządów.
14 maja w uroczystej Gali udział wzięli min. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Stanisław Gawłowski, Senator RP Anna Sztark, Posłowie RP Arkadiusz Litwiński i Wiesław Suchowiejko, Wojewoda Zachodniopomorski Marcin Zydorowicz, Członek Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego Jan Krawczuk, Przewodniczący Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Marek Tałasiewicz, Prezes Północnej Izby Gospodarczej, Komendant Wojewódzki Policji w Szczecinie, przedstawiciele banków, wójtowie i burmistrzowie oraz przedstawiciele urzędów i instytucji z regionu. UM
poczytaj sobie gówienko (cannabisowa) słowniczek i pomądrz się...no dalej wieśniaro.
~
2012.06.27 19.40.13
Całkiem niedawno w Polsce, aby poprawić wizerunek ministra Bogdana Klicha, MON dopuścił się karygodnego ujawnienia tajnej operacji polskich komandosów w Afganistanie. Przeciek do jednego z dzienników oficjalnie potwierdził pełnomocnik MON ds. Afganistanu. Spowoduje to akcje odwetowe Talibów wobec zwykłych żołnierzy, a ministrowi Bogdanowi Klichowi i tak to nie pomoże. Natomiast a propos marionetek… Niedawno kilku psychiatrów wysłało do mnie oficjalny list, ażebym przestał obrażać ich zawód, nazywając naszego ministra obrony narodowej – psychiatrą, ponieważ pan Klich nie ukończył tej specjalizacji. A ponadto lekarze uważają że, ma on „syndrom wesołej kukiełki” – jest podobno taka jednostka chorobowa. Mam to na piśmie i nie boję się procesu. Twierdzę, że minister Klich działa na szkodę naszej armii i powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Przede wszystkim za te wszystkie katastrofy. Nie może być tak, że ludzie tracą życie przez czyjeś nieudacznictwo. Nasze wojsko w tej chwili wygląda jak wrak samolotu w Smoleńsku. A to, że mamy przecieki z MON-u, potwierdza moją teorię o ludziach dobrej woli. Przecież tam pracuje bardzo wiele osób, które wiedzą co się dzieje i mają tego dość. Ostatnio z wojskowej prokuratury przekazano do jednego z tygodników pięćdziesiąt siedem tomów tajnych akt śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Parę dni wcześniej arogancki minister wmawiał społeczeństwu, że lotniska zapasowe były przygotowane, a tu nagle tygodnik publikuje tajny stenogram rozmowy w MON, z której wynika, że już po katastrofie w nieudolny sposób próbowano te „zapasowe lotniska” wpisywać do dokumentów. Ludziom dobrej woli w prokuraturze nie podobało się to, że przez nieudaczników zginęli między innymi bardzo szanowani w wojsku generałowie. Zupełnie tak, jak Amerykanie z otoczenia prezydenta, mieli dość arogancji prezydenta.