(ŁOBEZ) Teoretycznie w Łobzie jest podstrefa ekonomiczna, w praktyce przedsiębiorcy wciąż czekają – na co? Kwestia przyszłości i rozwoju podstrefy ekonomicznej w Łobzie była tematem rozmów podczas sesji nadzwyczajnej.
Temat rozpoczęła radna Krystyna Bogucka, wnosząc, aby szybciej uzbroić teren. Odpowiedział jej wiceburmistrz Łobza Ireneusz Kabat.
- Mamy tam już wodę, bo jest tam nitka biegnąca do Bonina, brakuje nam kanalizacji sanitarnej. Energię elektryczną Enea ma w swoich planach. W tej chwili trwają już prace na Odnodze Węgorzyńskiej. Chcieliśmy, aby Enea dokonała pewnych prac przed naszymi. Później trzeba byłoby demontować chodniki. Do końca marca będą wykonane prace w naszych działkach. Jest tam również nitka gazociągu biegnąca do Bonina. Kiedyś było to zadanie gminy, teraz wykonuje właściciel. Gazownictwo ma to w swoich planach. Na dzisiaj brakuje tam kanalizacji sanitarnej. Deszczówki nie zrobimy, bo nie ma drogi. Nie uzbrajamy 24 hektarów, tylko pierwsze działki, bo możemy uzbroić i czekać 10 lat. Na początek kilka hektarów - powiedział wiceburmistrz.
Zainteresowanie podstrefą wykazała również radna Helena Szwemmer, która zwróciła uwagę, że podstrefą interesują się również przedsiębiorcy z Łobza.
- Osobiście wiem o tym, że jest zainteresowanie przedsiębiorców podstrefą, ale na razie nie można wejść, bo nie ma podstawowych mediów ani zapewnień, że można je wybudować. Jeśli tego nie będzie, to przeniosą się do Świdwina albo do Drawska. Czy jest jakieś zainteresowanie, czy coś się w tym temacie zrobiło? Skąd wynikła kwota, która i tak dla budżetu 50 milionowego jest bardzo mała i jeszcze się ja okrawa. Wydaje mi się, że to nie sprzyja rozwijaniu się przedsiębiorczości i uważam, że należałoby się nad tym bardzo zastanowić. Jeśli niepotrzebna jest ta instalacja deszczowa, to może coś innego tam zrobić, cokolwiek rozpocząć, by dać zielone światło tym ludziom, którzy ewentualnie będą zakładać jakieś zakłady w Łobzie - powiedziała radna Helena Szwemmer.
Na pytania radnej odpowiedział burmistrz Łobza Ryszard Sola, który potwierdził, że jest zainteresowanie podstrefą, zarówno ze strony przedsiębiorców działających w Łobzie, jak również ze strony przedsiębiorców z kraju. Nie ma zainteresowania w tej chwili ze strony inwestorów zagranicznych.
- Każdy z inwestorów musi skalkulować budowę, niektórzy czekają na nasz ruch w postaci dozbrojenia tego terenu. Wykorzystamy nitkę wodociągową i od niej rozprowadzimy wodę po części strefy. Mamy sieć gazową z wysokim ciśnieniem i stacją redukcyjną. Jest ona w sąsiedztwie strefy i bez większego problemu gazownicy mogą doprowadzić na pierwszą działkę, którą sprzedamy inwestorowi. Mamy tam linię napowietrzną średniej mocy, z której możemy zasilić obszar strefy w energię elektryczną. Doprowadzimy na tę chwilę kanalizację. Nie chcemy inwestorowi narzucać budowy jakiegoś zbiornika, oczyszczalni lokalnej itp. Zostawiamy tę sieć burzową, chociaż w projekcie dalej idącym jest mowa o tym, że w momencie, kiedy będziemy robić doprowadzenie drogi do pierwszego inwestora, to w ślad za tym, trzeba będzie zrobić odwodnienie.
Skąd wzięła się kwota 500 tys. zł? Był to wstępny kosztorys. W jego ramach chcieliśmy zrobić również sieć burzową. Odstąpiliśmy od tego, a przetarg ostatecznie zweryfikował kwotę. Z czym wychodzimy, czy wyjdziemy w najbliższym czasie w kierunku przedsiębiorcy? Część z państwa brała udział w spotkaniu, na którym był Paweł Tarczyński, który reprezentuje Unię Gospodarczą. Jest on dyrektorem regionalnym projektu Samorządowy Fundusz Pożyczkowy. Idea utworzenia funduszu na terenie powiatu spotkała się z zainteresowaniem trzech gmin, w tym naszej. Konsekwencją spotkania w starostwie było spotkanie w urzędzie. Rozstaliśmy się z dyrektorem w ten sposób, że wyraził wolę, by zrobić kolejne spotkanie z radnymi - powiedział burmistrz Ryszard Sola. MM
O zainteresowaniu Łobzem i podstrefą przez ludzi skąś-tam leśnik Sola gada już od wielu lat. Ciągle to słyszę. Jak trzeba gadać, by ludziom wydawało się, że to mądre gadanie, to się Sola nauczył. A pamiętacie jego wypowiedzi z początku pierwszej kadencji. Były żenujące. Teraz to już nie to. Teraz to Sola pierwszy mówca. Aż tyle i tylko tyle, tylko gadanie. A nic za tym!