(TRZEBIATÓW) Zapewne starosta Powiatu Gryfickiego Kazimierz Sać długo będzie rozpamiętywał moment, w którym zdecydował się pojechać do Trzebiatowa i stanąć do otwartej walki z burmistrzem Zdzisławem Matusewiczem. Chyba do dziś jest zszokowany swoją wpadką, bo chciał ośmieszyć burmistrza, a niechcący ujawnił swoją indolencję i obnażył fikcyjność nagrody Gryfickiej Regi.
Wszystko rozegrało się na sesji Rady Miejskiej w Trzebiatowie, która odbyła się 29 listopada 2012 r. Na początku obrad burmistrz Zdzisław Matusewicz, informując o swojej pracy i o tym, co działo się w samorządzie, wspomniał o odbytej gali Gryfickiej Regi. Tłumaczył, dlaczego wraz z burmistrzem Gryfic i wójtem Brojc zbojkotowali tegoroczną galę. Powołał się na list, jaki otrzymał od starosty, w odpowiedzi na pytanie burmistrza – dlaczego nie odbywają się zebrania kapituły przyznającej te nagrody.
- List jest pełen arogancji, wręcz niegrzeczności. Tak aroganckie podejście do tak ważnego przedsięwzięcia, jak nagradzanie rzeczywiście zasłużonych w roku dla naszego powiatu jest po prostu niedopuszczalne i nie przystoi staroście – powiedział burmistrz Matusewicz. Dodał, że w Radzie Powiatu powstał zespół radnych, który jest pierwszym krokiem do budowania opozycji dla Stowarzyszenia Idziemy Razem. - Cel tych działań jest oczywisty, a mianowicie naprawa samorządu terytorialnego na terenie powiatu. - powiedział. Gdy wypowiadał te słowa, zapewne nie spodziewał się, że wywołają one aż tak daleko idącą reakcję, bo oto, po półtorej godziny od jego wypowiedzi, do sali obrad weszła ekipa portalu gryfickiego z kamerą, a za nią wkroczył starosta Kazimierz Sać i zajął miejsce przy stole radnych. Po przerwie w obradach zabrał głos, stwierdzając, że oglądał transmisję z sesji w internecie, wsiadł w samochód i przyjechał, by odpowiedzieć na zarzuty burmistrza Matusewicza.
- Dzisiaj rano oglądając przekaz na żywo, w tym wypowiedź pana burmistrza, w jakiś sposób poczułem się wywołany do tablicy, tej przysłowiowej tablicy. Myślę, że dużo konstruktywniej, łatwiej i obiektywniej rozmawia się patrząc sobie nawzajem w oczy. Nie będę odnosił się w szczegółach do gali, bo myślę, że to nie jest takie istotne, chociaż nie ukrywam, że pewne określenia: „aroganckie”, „nie przystoi” i tak dalej, one są na pewno niesprawiedliwe, ale też i nieprawdziwe. Jak sama nazwa wskazuje, jest to gala starosty, i faktycznie, nie Kazimierza Sacia, tylko starosty, jak też nie pana burmistrza, jednego czy drugiego, i zgodnie z regulaminem – kapituła nominuje. Jest to w regulaminie zapisane – nominuje, a jasną rzeczą jest, że główne nagrody wskazuje starosta. Dostałem pismo od pana burmistrza Matusewicza, który zdziwiony był, czy też zaprotestował, że nie uczestniczy w kapitule, na co ja mu odpisałem, że formuła ogólnie przyjęta – a pragnę przypomnieć, że pan burmistrz rok temu otrzymał główną nagrodę, statuetkę dla najlepszej gminy, czyli jakby znał tradycje tej gali – i zaproponowałem w tym piśmie, żeby odniósł się do złożonych propozycji. Było kilkanaście z gminy Trzebiatów. Poinformowałem go, o czym mogą poświadczyć inni uczestnicy tejże kapituły, że kapituła to nie są spotkania przy kawce, gdzie siedzi się w gabinecie i tworzy burzliwe dyskusje, tylko często jest to wymiana informacji telefonicznych, mailowych czasami, w jakichś grupach, podgrupach, nie jest to taka zdecydowana formuła. Niestety nie dostałem żadnej odpowiedzi na te propozycje. W związku z tym, że uczestniczę w samorządzie wiele, wiele lat, zdaję sobie sprawę, że jakby struktury samorządowe są wielopoziomowe. Nie chcę tutaj robić wykładu przedstawicielowi uczelni, doktorowi politologii, ale może jednak wspomnę, że jakby na samej górze jest społeczeństwo, numer jeden, później jest rada, a później dopiero burmistrz. Miałem tą przyjemność, że spotkałem się ze wszystkimi radnymi powiatowymi gminy Trzebiatów, jak też ze zdecydowaną większością radnych miejskich i oni wskazali trzech swoich faworytów i ci faworyci otrzymali te Złote Regi. - powiedział starosta Sać.
Później przypomniał o swojej dobrej współpracy z radnymi Rady Miejskiej w Trzebiatowie i radnymi Rady Powiatu, wybranymi z Trzebiatowa. Mówił też sporo o demokracji, o tym, że ludzie zamiast igrzysk potrzebują chleba i pracy.
Po krytyce polityki burmistrza stwierdził: - Wszyscy mamy prawo mówić głośno o tym, co nam się podoba, ale o tym, co nam się nie podoba również. Od tego są media, żeby to przekazywać. -
Gdy skończył, burmistrz chciał odpowiedzieć staroście, ale przewodniczący rady Sławomir Ruszkowski stwierdził: - Przykro mi panie burmistrzu, ale nie będziemy teraz polemizować. Miał pan swoje pięć minut. -
Jednak burmistrz nalegał: - Chciałbym tylko zacytować regulamin kapituły, o którym wspominał pan starosta i pozwolić wszystkim się z nim zapoznać. Gdyby telewizja, która przybyła z panem starostą, zamieściła odpowiedź, społeczeństwo byłoby pełniej poinformowane, niż tylko tak jednostronnie. Czy państwo chcecie przekazać taką informację, że tylko wy macie głos? - pytał burmistrz. W końcu przewodniczący udzielił mu głosu.
- Wielokrotnie rozmawialiśmy z panem starostą, prosto w oczy, na wszystkie, nawet najtrudniejsze tematy – rozpoczął burmistrz Matusewicz. – Zastanawialiśmy się choćby, na ile pan Ruszkowski jest konstruktywnym elementem w naszym samorządzie. Nie boję się rozmowy oczy w oczy, pan o tym wie. To, że opozycja się pojawiła na poziomie powiatu i zakomunikowała swoją obecność, nie jest powodem, żeby się irytować i denerwować, panie starosto. Demokracja, o której tak pan dużo mówi, szanuje opozycję i dopuszcza ją do wystąpienia w każdej sprawie. - zauważył burmistrz.
Odnosząc się do konkursu Gryfickiej Regi, zacytował jego regulamin: - „Zgłaszający nie muszą ujawniać swoich danych osobowych, aby głos był ważny”. Na jakiej podstawie pan starosta pisze mi, że „z przykrością muszę stwierdzić, że nie przejawił pan żadnej inicjatywy i nie przedstawił pan żadnej propozycji kandydatury do nagrody”. Kłamstwo.
Kolejny punkt regulaminu: „W skład kapituły wchodzą: starosta, przewodnicząca Rady Powiatu, wójtowie i burmistrzowie gmin powiatu gryfickiego, zaproszeni przedstawiciele samorządu, osoby zaufania publicznego, poszczególnych instytucji” i tak dalej. Burmistrzowie i wójtowie – proszę państwa. Kolejny punkt: „Kapituła wyłania zwycięzców”, panie starostwo, a nie tak, jak pan tutaj przedstawił przed chwilą, że nominuje. Nie nominuje, a wyłania „zwycięzców we wszystkich kategoriach”. Wystarczy, że tyle wskażę. Szanowni państwo zechcą sami ocenić, kto tu mówi do rzeczy, a kto nie – zakończył burmistrz.
Gdy starosta zakończył swoje wystąpienie, zebrani klaskali, po przytoczeniu powyższych cytatów, zapadła grobowa cisza. Przewodniczący rady przeszedł do kolejnego punktu obrad. KAR
będzie dym jak ludzie dowiedzą się o cięciach w budżecie przyszłorocznym
~
2012.12.10 19.41.00
I ciszej -ucha-cha.
~
2012.12.10 19.40.38
Więcej chleba będzie :-)))
~
2012.12.10 19.39.53
a ty co ? nie widzisz różnicy ? matus to ponoć burmistrz jeszcze ! he-he Sławek był lepszy :-)))). Co mnie obchodzi, że oni się gryzą ! Dla mnie to oni mogą łby sobie pourywać !
~cannabis
2012.12.10 19.33.37
a shitek to spryciula ścieme zrobił z chorobą he he
~
2012.12.10 19.10.56
Burmistrz chory na kase bo na zwolnieniu wiecej dostanie no i przedłuży sprawe dyr z ZGK i my za to zapłacimy
~
2012.12.10 18.55.50
no to starosta się wygłupił
~
2012.12.10 18.42.41
Niby na co taki chory!? To zalosne! Dobic go!
~
2012.12.10 18.21.33
Szczygła" nie dotykać", chory i to bardzo !
~
2012.12.10 18.16.56
a ty co ? nie widzisz różnicy ? matus to ponoć burmistrz jeszcze !
~
2012.12.10 16.40.26
Co za róznica -kogo. kto ?
~
2012.12.10 16.09.07
Sąd nakazal Matusewiczowi zaplacic 2 tysiace za klamstwa. Kto nastepny ? Szczygiel ? Chabowski ?
~
2012.12.10 15.21.46
i tak koncza klamcy, Matusewicz juz dostal po lapach, niedlugo Szczygiel...tacy sa wasi idole....poraz na zmiany