(GRYFICE) Przed Urzędem Miejskim i Starostwem Powiatowym w Gryficach, 23 stycznia br., w godzinach popołudniowych, grupka młodych ludzi pikietowała pod hasłem widocznym na zdjęciu.
Że słowo nieparlamentarne? A czy decydując o podpisaniu Porozumienia ACTA rząd Donalda Tuska postąpił parlamentarnie, pytając, co sądzą o tym Polacy?
A do tego rząd ustami ministra Boniego okłamał ludzi, że wszystkie kraje UE już podpisały ACTA. Okazało się, że kłamał. Wczoraj media podały, że Niemcy nie podpiszą tego Porozumienia. (r)
Lemingi do tej pory traktowały Cejrowskiego jako pisowca, mohera i oszołoma z ciemnogrodu ale wystarczyło, że im Tusk zrobił kuku i już zmienili zdanie. Zachwycali się Hołdysem dopóki nie zrobil im kuku i teraz Hołdys jest be. Protestowali przeciw ACTA na ulicy dopóki nie przyszedł mróz i nie rozgonił gówniarzerii do domów. To tak ma wyglądać ta wasza rewolucja, że oburzeni na Tuska deklarujecie głosowanie na Palikota ? A idźcie w pizdu, powinni wam w ogóle odciąć internet bo tylko od niego głupijecie.
http://witamy-w-polsce.pl/uploads/01/e685c7c52b6bdc9e1860ad11bcf8aade.jpg
~Jarun
2012.01.31 20.20.44
Dobry kierunek !
~Trzeba
2012.01.31 17.37.47
Wojciech Cejrowski: Na temat ACTA myślę tak: ZAGROŻENIE.
Należy zwalczać ten akt prawny, należy zwalczać władze, które chcą ACTA wprowadzać.
Zwalczać... mało powiedziane! Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego.
Już teraz pełno jest kamer w miastach, pełno śledzenia obywatela w internecie, w sklepie, w zbliżeniowej karcie kredytowej, w komórce, w odciskach palców na granicy, w skanerach całego ciała przed wejściem do samolotu, w tych numerach pesel i NIP, które nam nadają, w kolczykowaniu każdej krowy na Twoim polu, w numerowaniu jajek w sklepie, znacznikowaniu każdego telewizora i komputera w fabryce, w montowanych na stale GPSach, które śledzą ruchy Twojego auta zawsze, chcesz, czy nie, w czytnikach do oka, które mają zastępować klucze do drzwi, w identyfikatorach głosu, które mają być "ułatwieniem dla Ciebie", do obsługi "wyłącznie Twojego sprzętu"... Tęczówka, siatkówka, fale mózgowe, odciski palców, pomiary izometryczne głowy, kod kreskowy przypisany do obywatela... ZAGROŻENIE.
A zatem władzę, która wprowadza ACTA należy obalić. Dla własnego bezpieczeństwa.
ACTA przedstawiane jest jako działanie rządu wymierzone w piractwo komputerowe i fonograficzne. W rzeczywistości mamy do czynienia z porozumieniem, które za nasze pieniądze eliminuje konkurencję koncernom farmaceutycznym i fonograficznym, zapoczątkowując tym samym erę wielkiej inwigilacji obywateli. Gryfita pomyliłem się, miałeś rację -przepraszam ! Trudno oprzeć się wrażeniu, że rządy (a nie obywatele) miały interes w tym, aby porozumienie to podpisać. Trudno też nie zadać sobie pytania o to, na jaką „wdzięczność” ze strony koncernów farmaceutycznych mogli w zamian liczyć rządzący. Mnie osobiście najbardziej ciekawi to, w jaki sposób przepisy ACTA zostaną wykorzystane w walce politycznej.
~Jarun
2012.01.31 08.52.43
Premier Tusk oświadczył znienacka, że rząd „zacznie badać”, czy porozumienie ACTA nie zagraża aby wolności – i gdyby okazało się, że jednak zagraża, to nie zostanie przedstawione Sejmowi do ratyfikacji. Wynika z tego ni mniej, ni więcej, że premier Tusk najpierw nakazał pani ambasador Jadwidze Rodowicz podpisać ACTA w imieniu Polski, a dopiero teraz zacznie sprawdzać, co właściwie kazał podpisać. Trudno o bardziej rażący przykład bęcwalstwa, chociaż warto pamiętać, że to nie pierwszy tego rodzaju wyczyn premiera Tuska. Po podpisaniu 13 grudnia 2007 roku traktatu lizbońskiego też się przyznał, że podpisał go bez czytania.
~Jarun
2012.01.31 08.48.08
Podpisane właśnie przez Polskę porozumienie ACTA otworzy służbom specjalnym ogromne pole do inwigilacji obywateli pod pozorem ścigania naruszeń praw autorskich. Już wkrótce wszyscy możemy zostać poddani takiej kontroli, o jakiej nie śniło się twórcom Big Brothera! Nocą z 25 na 26 stycznia 2012 roku polska ambasador w Japonii podpisała uroczyście Anti-Counterfeiting Trade Agreement (w skrócie ACTA), czyli porozumienie handlowe o zwalczaniu obrotu towarami podrabianymi. Przedmiotem porozumienia jest ochrona własności intelektualnej. Niestety, wszystko wskazuje na to, że porozumienie będzie wymierzone nie przeciwko piratom komputerowym i fonograficznym, lecz przeciwko zwykłym obywatelom!
~
2012.01.31 08.21.58
Kwestią czasu tylko było zrzucenie całej winy za ACTA na PiS. Bałwany łykną wszystko.
~Pirnaw
2012.01.30 21.37.11
Prowokator-nic z tego, nie polemizujemy z tobą gnido !
~
2012.01.30 21.16.11
JESTEM ZA ACTA. A WIELU W OGÓLE NIE WIE O CO CHODZI, A IDZIE NIE TYLE PROTESTOWAĆ, A CO OBRAŻAĆ. PISOWSKIE SZKODNIKI PODPUSZCZAJĄ MŁODYCH, TO JEST HAŃBA. DO TEGO KIBOLE I MAMY PIS NA TALERZU.
~warto wiedzieć
2012.01.30 20.53.09
Dlaczego naprawdę zamknięto MegaUpload (a to bylo jednym z najważniejszych powodów nagłośnienia się sprawy ACTA)
Za zamknięciem MegaUpload mogło przemawiać kilka kwestii. Kim Dotcom, ze swoim bizantyjskim stylem życia jest wręcz modelowym piratem, którego można pokazać w mediach jako tego złego. Cała sprawa ma jednak drugie dno – Dotcom ze swoimi współpracownikami opracował system, który mógłby wyrzucić z interesu gigantów takich jak Universal Music Group, Sony Music Entertainment czy Warner Music Group na zawsze!
Pomysłem tym jest usługa muzyczna nazwana MegaBox – która już zdołała zebrać partnerów takich jak 7digital, Amazon MP3, Rovi oraz Gracenote.
Cały zamysł jest bardzo prosty i opiera się właściwie na jednej idei – ominięciu pośredników. Artyści za pomocą MegaBoxa mogliby sprzedawać swoje utwory i zatrzymywać przy tym 90% ceny utworu (obecnie od wytwórni artysta otrzymuje maksymalnie 30% wartości sprzedanych płyt).
Co więcej Kim Dotcom mówił, że ma on zamiar płacić artystom także za utwory, które udostępnią oni za darmo. Ma to bazować na usłudze nazwanej Megakey, której szczegółów Dotcom nie chciał zdradzić, lecz powiedział, że ten model był już przetestowany z około milionem użytkowników i działa on bez najmniejszego zarzutu.
Co więcej, jak wiecie może na podstawie wcześniejszego promocyjnego teledysku MegaUpload, Dotcom nawiązał współpracę z kilkoma dużymi artystami, którzy jak twierdzi on byli chętni porzucić przestarzały model biznesowy wydawania muzyki na rzecz jego pomysłu (w teledysku wystąpili m. in. P.Diddy, will.i.am, Alicia Keys czy Snoop Dogg) i wydawać muzykę wyłącznie za pomocą MegaBox.
Cała reszta wyglądała jak połączenie last.fm ze Spotify – czyli pozwalała dzielić się ze znajomymi tym czego słuchaliśmy, odkrywać nowych artystów na podstawie naszych gustów i od razu na miejscu interesującą nas muzykę kupować.
Jak twierdził kilka dni przed zatrzymaniem Dotcom – „UMG [Universal Music Group] wie, że mamy zamiar konkurować z nimi przez nasz pomysł Megabox.com, stronę która już niedługo umożliwi sprzedawanie artystom swoich dzieł bezpośrednio słuchaczom”. Widać podziałało, wytwórnie przestraszyły się na tyle, że doprowadziły w końcu do zamknięcia „króla piratów”.
Ochrona prywatności nie zmienia się
Chcemy zapewnić Ci maksymalną przejrzystość i możliwość wyboru dzięki narzędziom, takim jak Panel Google czy Menedżer preferencji reklam. Nasze zasady ochrony prywatności pozostają niezmienione. Nigdy nie sprzedamy ani nie udostępnimy nikomu danych osobowych użytkowników bez ich zgody (z wyjątkiem rzadkich przypadków, np. po otrzymaniu uprawnionego żądania prawnego).
~Gryfita
2012.01.29 20.30.23
Jarun - być może to też "dostałeś", ale tak dla rozwiania wszelkich wątpliwości dodam jeszcze:
"Powiadomienie o zmianie
Datą wejścia w życie nowej Polityki prywatności i Warunków korzystania z usług Google jest 1 marca 2012 r. Każdego, kto zdecyduje się na dalsze korzystanie z usług Google po wprowadzeniu zmiany, będzie obowiązywać nowa Polityka prywatności i Warunki korzystania z usług".
Dotyczy każdego kto korzysta m.in. z tej wyszukiwarki czy poczty.
Wiedzą wszystko, a jak nie to się dowiedzą, a wówczas płakać i płacić (nawet wstecz).