(GRYFICE) Przez 11 lat swojego panowania w powiecie gryfickim starosta Kazimierz Sać nie bardzo wiedział o istnieniu Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie. U schyłku trzeciej kadencji dojrzał, że jest taka formacja i postanowił, że zaprosi strażaków z OSP na „zakrapiane” spotkanie do Gryf Areny na 17 stycznia br.
W hali sportowej zjawiło się około 500 osób, w tym większość stanowili strażacy ochotnicy. Tylko z gminy Brojce przyjechało ich 131. W holu Gryf Areny rolę gospodarzy pełnili starosta Kazimierz Sać w towarzystwie posła Konstantego Oświęcimskiego, którzy witali każdego strażaka. Natomiast w szatni honory pierwszego szatniarza pełnił radny Rady Miejskiej w Gryficach Bogusław Bakalarski.
W hali sportowej po lewej jej stronie było czarno od mundurów ochotników, po lewej jej stronie było zielono od służb mundurowych, leśników, wojska, straży granicznej.
Prawą i lewą stronę spinał łuk stołów, przy których miejsce zajął starosta, przewodnicząca Rady Powiatu Renata Korek, kilku radnych gminy Gryfice z Klubu Razem, komendant KPP, z Trzebiatowa Sławomir Ruszkowski. Przy stołach ochotnicy, na stołach zimne przekąski ful wypas i wódeczka żubrówka 0,5 litra plus soczki. Do wypicia wychodziło sporo, mogło być ze 250 flaszek, a może i więcej.
Kwadrans po 18. zniecierpliwienie uczestników biesiady staje się widoczne. W końcu do mikrofonu podchodzi druh Jan Lenard, wita obecnych i prosi starostę o zabranie głosu.
- Szanowni Państwo, zanim rozpoczniemy uroczystości bardzo proszę państwa wszystkich o powstanie. Za chwilę zostanie odegrany hymn strażaków. - powiedział starosta. Wszyscy wstali, piersi wyprężyli. Z głośników popłynął hymn narodowy „Jeszcze Polska nie zginęła”. Konsternacja wśród wojska i strażaków, bo to przecież nie święto państwowe.
- Dzisiaj mam niewątpliwie przyjemność gościć wszystkie służby mundurowe powiatu gryfickiego – mówił starosta. - Dzisiaj druga część uroczystości wynika z corocznej odprawy straży pożarnej, ale myślę, że ta odprawa będzie bardziej uroczysta, kiedy będą bardziej znakomici goście. Pozwoliłem sobie zaprosić wszystkie służby mundurowe: nasze wojsko, straż graniczną, osoby które strzegą lasów, naszych policjantów. Pozwólcie państwo, że szczególnie gorąco powitam naszego parlamentarzystę, pana posła, komendantów straży pożarnej, policji, dowódców wojska, szefów Nadleśnictwa, naszych duszpasterzy, naszych włodarzy i przedstawicieli samorządów i służb inspekcji powiatu gryfickiego. -
Po powitaniu starosta przekazał dalsze prowadzenie imprezy druhowi Janowi Lenardowi. Ten powiedział:
- Dzisiejsze spotkanie, to doskonała okazja do podsumowania tego, co było w minionym roku. Jest doskonała okazja do podziękowań za to, co było i przedstawić to, co przed nami w nowym roku. Do zabrania głosu proszę prezesa Zarządu Powiatu OSP druha Franciszka Gródeckiego.
A druh Franciszek Gródecki opowiadał o tym, gdzie OSP interweniowało, co robiło i jak pomagało, gdzie wyjeżdżało, ile razy brało udział w różnych konkursach i jakie konkursy organizowało. O tym, że polecenie starosty Sacia zostało wykonane. A polecenie dotyczyło tworzenia Młodzieżowych Drużyn OSP i to właśnie zostało wykonane, bo kilka takich drużyn powstało.
Następnie głos zabrał Komendant Straży Pożarnej bryg. Edward Pruski i na dużym ekranie przedstawił dokonania Powiatowej Straży Pożarnej w 2013 r. Mówił o samochodach, jakie mają, o wyjazdach do pożarów i wypadków samochodowych, itp.
Ponownie głos zabrał starosta Sać i zaczął od tego, że strażak zawodowy, czy też ochotnik zawsze spieszy z pomocą, niezależnie od tego czy jest to powódź, tornado, itd. I na Gryf Arenie zgasło światło. Zapanowały ciemności powitane gromkimi brawami i gwizdami. Starosta wytłumaczył, że to drobna awaria, ale efekty świetlne są przewidziane w następnej części uroczystości. Po usunięciu awarii starosta przystąpił do dekoracji wybranych strażaków tzw. najwyższym odznaczeniem powiatowym - Złotym Gryfem, jak ogólnie wiadomo, wymyślonym przez niego samego. Przypominamy, że pierwszego Złotego Gryfa otrzymał śp. wicepremier Andrzej Lepper na jednej z gali starosty.
Złotych Gryfów starosta rozdał dużo, co może sugerować, że w trybie pilnym opróżnia swój magazynek, bo następca starosty nie bardzo wiedziałby, co zrobić z tym fantem. Wydaje się, że są to jakieś kasandryczne wieści. Być może, ale mogą okazać się prawdą.
Po odznaczeniach były jeszcze krótkie okolicznościowe wystąpienia. I w końcu do akcji przystąpiły flaszeczki, nakrętki zostały odkręcone, a po hali sportowej rozniosła się aromatyczna woń prosto z białostockiej puszczy. Oficjalna uroczystość zakończyła się po godz. 19. z minutami. O godz. 20.00 ci najbardziej znudzeni halę sportową opuścili. My również. Dopiero później dotarły do nas informacje, że niektórzy z pozostałych pod wpływem cennej żubróweczki dali sobie po „buzi”. Interweniowała policja. Ale nie można się dziwić, w takim tłumie zawsze znajdzie się ktoś, kto ma słabe nerwy. Była też karetka, bo samochód potrącił strażaka. Czyli trochę atrakcji było.
Na koniec pozostaje pytanie - ile to wszystko nas, podatników, kosztowało; przejazdy OSP z całego powiatu, poczęstunek, wódka, pozostałe koszty, w tym scenografia, sprzątanie itd. M
Komentarz
No to Idziemy Razem na jednego...
Popadłem w głęboką zadumę po obejrzeniu zdjęć ze spotkania starosty Kazimierza Sacia ze służbami mundurowymi powiatu gryfickiego. Długo nie mogłem uwierzyć, że na stołach stoją flaszki z wódką. Jeszcze całkiem niedawno rozdzwoniły by się telefony na dyżurce Policji z informacją, że w instytucji samorzadowej piją wódkę. Hala sportowa nie jest przecież halą prywatną, lecz publiczną, jedną z instytucji samorządowych, co prawda służącą celom widowiskowo-sportowym, ale to nie zmienia jej charakteru użyteczności publicznej.
A tu proszę, stawia sam starosta. Jak tu dzwonić na Policję, jak Policja jest na miejscu? Siedzi obok starosty. Także strażacy, leśnicy, straż graniczna, policjanci. Wszyscy w mundurach. Czy można pić publicznie wódkę, będąc w mundurze? Czy to nie hańba dla tego munduru, dla etosu służb? Nie twierdzę, że wszyscy pili, zapewne większość rozumiała niezręczność sytuacji, w jakiej postawił ich starosta, bo zgotował on służbom niezły pasztet.
Pić albo nie pić - oto było pytanie tego wieczoru. No ale jak stawia najwyższa „władza”, najwyższy rangą urzędnik w powiecie, to znaczy że wolno, że można, a może wręcz nie wypada nie pić, bo co sobie pomyślą, że jak nie pije, to na pewno z opozycji albo donosiciel lub co najmniej głupi, bo jak leją, to się pije.
Warto zapamiętać datę tego, co wydarzyło w Gryficach - 17 stycznia 2014 roku. Właśnie w tym czasie wszędzie w kraju dyskutowano o okrągłych rocznicach powstania samorządów, w tym 15 rocznicy powstania powiatów i 25 rocznicę odzyskania wolności. Wydawało by się, że to wystarczająco długi czas, by przepracować stare komunistyczne nawyki i obyczaje chlania wódy na wszelkich oficjałkach.
Starosta Kazimierz Sać jednym głupim ruchem cofnął powiat gryficki o ćwierćwiecze. Zanegował wysiłek ludzi, którzy przez ponad 30 lat walczyli o zmianę systemu, by właśnie takie obyczaje odeszły w przeszłość. Podważył sens zbudowanej samorządności. W tej sytuacji pozostaje przywołać powiedzenie, że wyszliśmy z komuny, ale komuna nie wyszła z niektórych.
Zdumiewające, co jeszcze zrobi starosta Kazimierz Sać, by zjednać sobie przyszłych wyborców.
Kazimierz Rynkiewicz
no nieżle flaszka na głowę heheheh jak sie bawic to za państwowe :)
~
2014.02.01 06.19.06
KOK, przecież ty łysa jesteś i parchata ! I na dokładkę analfabetką ! W domu masz alkoholika. ... i zabierasz głos w sprawie ?chcesz być trzebiatowską diwą ? Zapomnij !
~kok
2014.01.31 19.51.16
ZACZelA SIE JUZ KAMPANIA SACIA KORKOWEJ RUSZKOWSDKIEGO BO IM JAK TWIERDZA STOŁKI DO TYŁKÓW PRZYROSŁY NIEUDACXZNICY RAZEM Z OSWIECIMSKIM NA KOSZT PODATNIKÓW KUPUJA GŁOSY GDZIE TO RZEKOME PRAWO CZY NIE CZAS TAKICH NIEDOUCXZONYCH POGONIĆ MOZE MYSLĄ ZE MAJA ZA KASE NIESMIERTELNOŚĆ KUPIONA. WSTYD.MOZE SA C PODEJDZIE DO DIOMU DZIECKA I ZOBACZY JAKIE TAM SA BRAKI ALE MALENSTWA NA NICH NIE GŁOSUJA
~KPN
2014.01.31 00.28.41
A, co się stało z "gorzałą", której nie wypili?!
Przecież dużo miejsc jest na zdjęciach wolnych.
Sać mówił wcześniej Matuszewskiemu, że nie pije, a on pije!
Mało tego, rozpija innych!
Widać na zdjęciach bardzo młode osoby.
~
2014.01.30 19.52.56
Art. 14. 1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich,
2) na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników,
3) w miejscach i w czasie masowych zgromadzeń,
4) w środkach i obiektach komunikacji publicznej,
5) skreślony,
6) w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych.
2a. Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów.
1a. skreślony,
2. skreślony.
3. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów zawierających więcej niż 18% alkoholu w ośrodkach szkoleniowych.
4. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów zawierających więcej niż 18% alkoholu w domach wypoczynkowych.
5. Sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów zawierających więcej niż 4,5% alkoholu może się odbywać na imprezach na otwartym powietrzu tylko za zezwoleniem i tylko w miejscach do tego wyznaczonych.
i w ten sposób można saciowi zrobić prawną przysługę, a jeszcze należałoby zajrzeć do uchwały rady w Gryficach jakie miejsca objęte są dodatkowym zakazem
~
2014.01.30 18.38.27
W W normalnym państwie prawa by to było nie do POmyślenia, a tak i q...a i złodziej robią swoje.
~s
2014.01.30 18.18.42
... i zjednał panie redaktorze, przykre, ale inaczej nie da się ! A pan, coś taki abstynent ? chory może ?
~
2014.01.30 17.55.07
Na drugim zdjęciu widać, że wojskowi wódki nie mają...;)
~
2014.01.30 17.45.43
Najlepszy tekst w historii Gazety Gryfickiej! Brawo za pokazywanie takich spraw. Utwierdza mnie w przekonaniu, że referendum odłączenia się od powiatu gryfickiego musi stać się faktem.
~Marek
2014.01.30 17.44.45
Ta wóda, którą widać na zdjęciach żenująco świadczy o całej " odprawie służbowej". Miny osób są też nie ciekawe - chyba zdziwienie, że tyle wódy i to na odprawie służbowej ? A czy było formalne zezwolenie na konsumpcję alkoholu na terenie obiektu sportowego ? Chyba tak. Byli tam przecież policjanci i jakby było coś nie tak, to zapewne by zareagowali ???