(DRAWSKO POMORSKIE) Na 4 i 8 czerwca zapowiadane są tu obchody 25 rocznicy „pierwszych wolnych wyborów w Polsce”. Oczywiście nie jest to prawda, ale takie hasło głosi się oficjalnie i nikt nie chce wychylać się w tej sprawie. Rządzące partie (PZPR, ZSL i SD z satelitami) zagwarantowały sobie władzę poprzez przywilej obsadzenia większości mandatów w sejmie oraz listę krajową, pozostawiając Solidarności 35 procent mandatów. Trudno więc mówić o wolnych wyborach. Co najwyżej wolnych w jednej trzeciej. Ale czy można być wolnym częściowo?
W Drawsku Pomorskim 4 czerwca br. o godz. 11.00 w sali konferencyjnej Informacji Turystycznej przy ul. Kolejowej odbędzie się otwarcie wystawy Wiesława Piotrowskiego pn. „Wybory 89. System skreślony”, podczas której prezentowane będą m.in. materiały i biuletyny związane z działalnością Solidarności w Drawsku Pomorskim i na Pomorzu Zachodnim.
8 czerwca o godz. 11.30 w kościele p.w. Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa (duży kościół) odprawiona zostanie msza święta w intencji wolnych wyborów. Ostatnim punktem obchodów będzie uroczysty apel, który rozpocznie się o godz. 12.45 na placu Bałtyckim, pod Obeliskiem Solidarności.
Trzeba dodać, że w tle tych obchodów pobrzmiewają głosy tych, co walczyli o tę wolność, o zdradzie tamtych ideałów. Także krytyczne głosy o dogadaniu się władzy z lewicą solidarnościową, czego skutkiem było wypchnięcie ze związku rzeszy działaczy o innych poglądach. Temu służył warunek powtórnej rejestracji Solidarności, zamiast przywrócenia tej zdelegalizowanej, co zostało dokonane w kwietniu 1989 r. W wyniku drugiej rejestracji masę dotychczasowych działaczy znalazło się poza burtą związku. Tak „oczyszczona” Solidarność zgodziła się na częściowe wybory i wybór gen. Jaruzelskiego na prezydenta. A później to już „poleciało”.
Warto byłoby odtworzyć kiedyś historię drawskiej Solidarności, a teraz przynajmniej zaprosić na te obchody ówczesnych działaczy drawskich i zapytać ich, jak to widzą po 25 latach. Może, kontynuując dokonania filmowe licealistów, pokusić się o film poświęcony temu tematowi. Świadkowie wciąż żyją. KAR
Przecież żyją działacze Solidarności.
Niech zabiorą głos. Niech napiszą - czy o taką Polskę walczyli? O to chodziło? W tym celu księża błogosławili ich walkę i odprawiali msze? To było w "gazetkach" Komitetów Międzyzakładowych i Komisji Krajowej? W którym momencie Solidarność robotników "rozjechała się" z Solidarnością liberałów?
Osobiście po długich i mozolnych dociekaniach udało mi się przeczytać o tym, ale chętnie poznałbym ten fakt z opisu tych, którzy mieli na to wpływ.