Związek Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego pozywa do sądu
(KOMENTARZ) Dwa tygodnie temu dostałem z Sądu Okręgowego w Koszalinie pozew o ochronę dóbr osobistych osoby prawnej, czyli Związku Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego, złożony przez pełnomocnika Kancelarię Radcy Prawnego Katarzyna Potocka w Drawsku Pomorskim. To ta sama radca, która jest zatrudniona w tymże Związku. Pełnomocnictwo podpisali przewodniczący Zarządu Związku burmistrz Złocieńca Waldemar Włodarczyk i członek Zarządu burmistrz Łobza Ryszard Sola.
Chodzi oczywiście o artykuły, w których zarzucałem naruszenie prawa przy zatrudnieniu członków zarządu. Dla przypomnienia np. burmistrz Złocieńca tym sposobem załapał się na 1/4 etatu z pensją miesięczną prawie 3000 zł. Dorobił przez dwa lata do swojej pensji burmistrza - bagatela - prawie 65 tys. zł.
Zarówno burmistrz jak i Związek utrzymują się wyłącznie z pieniędzy podatników, w tym także moich i moich pracowników. Nie spotkałem się do tej pory z takim postępowaniem, by instytucja publiczna skarżyła podatnika, bo poczuła się obrażona. Gdyby przyjąć, że jest to normalne, to najwięcej skazanych na swoim sumieniu miałyby partie polityczne, określane bardzo brzydkimi słowami i szpitale nazywane często umieralniami. Jednak one nie skarżą wyborców i podatników, bo z nich żyją. Rozumieją, że po części to ich pracodawcy, bo im płacą. My też płacimy na Związek, ale Związek obraził się, bo nie musi zważać na wyborców i podatników. I tak swoje dostanie. Przecież nie jest z wyboru, tylko z delegowania. Robi nam tak dobrze, a my się czepiamy.
Wczoraj wysłałem odpowiedź na pozew i niech sąd rozstrzyga. Związek wpłacił do sądu 600 zł tytułem kosztów. Zapłaci radcy za pełnomocnictwo. Ja wszelkie koszty opłacę ze swoich pieniędzy, a Związek? Też z moich (podatków).
Jesienne wybory powinny uprzątnąć takie związki.
Kazimierz Rynkiewicz
Wszyscy pozostali praktycznie "posypali głowę popiołem" w sposób mniej lub bardziej szczery. Według mnie "mniej". Ale jakoś te gesty zaistniały. Od burmistrza Złocieńca nie padło nawet słowo wyjaśnienia na forum publicum. To, że sobie radni pogadali o tym na komisjach nie wystarcza dlatego, że burmistrza nie wybierają radni. Jest wybierany przez całą lokalną społeczność i dlatego tejże społeczności powinien pewne sprawy wyjaśnić. Na przykład - na sesji Rady Miasta.
Śledzę tę historię od pierwszego artykułu. Pomijając drobniejsze aspekty sprawy uważam, że związek niesłusznie występuje do sądu. I (niestety ;-)) uważam, że to gazeta ma rację.
W towarzyskiej dyskusji usłyszałem takie zdanie na ten temat. Burmistrz skierował sprawę do sądu, żeby na pytania i wątpliwości w tej kwestii mógł odpowiadać niejednoznacznie np. w ten sposób: "Zobaczymy, sprawa jest w sądzie". Znając szybkość działania naszych sądów sprawa zostanie rozpatrzona po jesiennych wyborach, a wtedy - czy burmistrz je wygra, czy przegra - wyrok sądowy nie będzie miał większego znaczenia.
~@polac
2014.04.01 17.32.04
PUDŁO!
~doradce
2014.04.01 13.02.59
Panie redaktorze skoro Pan dostał pozew z Sądu Okręgowego w Koszalinie to proszę złożyć do Prokuratury Okręgowej w Koszalinie zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw w tym ZWIĄZKU. Niech Prokuratura prześwietli działanie tych BURMISTRZÓW.
~@polac
2014.04.01 09.36.22
???
~Złego dobre początki
2014.04.01 07.59.58
Piotruś- polacku. Co miesiąc jest rada gminy masz szansę się wykazać swoimi przesłuchaniami. Masz stracha, żeby przesłuchiwać, radnych i kandydatów na radnych, czy też ci tak dobrze z tym co robią? Sam nie bardzo lubię PiS, ale ty masz jakiś kompleks, bo o niczym innym nie piszesz. Może wskaż swoje zaangażowanie na rzecz zmiany sytuacji w Złocieńcu. Oj nie zrobisz ty tego. No chyba, że o 12 w nocy, po kilku głębszych chwycisz za telefon i jak nie. ..
~falke
2014.03.31 23.15.18
Tadeusz straszy drewniakami. Sam widziałem jak chodził po Rynku. I jeszcze na dodatek z przyjacielem którego trzymał na smyczy Coś jest na rzeczy.
~@polac
2014.03.31 19.43.18
to pytanie jest do wszystkich przyszłych kadydatów, uprzedzam będę chodził na wszystkie wasze spotkania przedwyborcze
i będę PRZESŁUCHIWAŁ
Nie pomoże chowanie się za posła.
~Mirek
2014.03.31 18.05.09
@polac - to dobre pytanie - JAKIE JEST STANOWISKO PISU W TEJ SPRAWIE? Może pan Markiewicz wypowie się w tej sprawie? W końcu po co otworzyli biuro w Złocieńcu
~Tomekk
2014.03.31 14.31.32
@polac ta oferta zasiadania w komisji wyborczej to z nowej prawicy korwina-mikkego. Nie mają kadr to tak właśnie robią. Swoją drogą co za różnica czy za nicnierobienie zarobi ktoś z kolesi czy zupełnie przypadkowa osoba
~@polac
2014.03.31 10.43.19
Oferujemy pracę w komisji wyborczej 25 maja 2014 (niedziela, wybory do Parlamentu Europejskiego). Kandydaci muszą mieć ukończone 18 lat, a także być zameldowani w Drawsku Pomorskim. Wykształcenie i doświadczenie nie mają znaczenia. Członkowie Komisji otrzymają dietę w wysokości 160 zł za dzień pracy. Ilość miejsc jest ograniczona.
Zainteresowanych prosimy o niezwłoczny kontakt
http://tablica.pl/oferta/praca-w-komisji-wyborczej-25-maja-CID4-ID5nLww.html#f594825909
UWAGA!
PARTIE JUŻ ROZDAJĄ ROBOTĘ.
WYKSZTAŁCENIE I DOŚWIADCZENIE NIE SĄ POTRZEBNE
~Franc
2014.03.31 08.37.37
jaka uczelnia robi sobie "reklamę" taką absolwentką?
~gdzie my żyjemy?
2014.03.30 20.36.25
To fakt, że poziom wiedzy niektórych prawników jest żenujący. Takie mamy teraz uczelnie (?).
Wbrew pozorom, nasze prawo jest czytelne i przejrzyste. Wystarczy je znać, rozumnie interpretować i racjonalnie stosować.. ... ale do tego potrzeba elementarnej wiedzy !
Prawnik musi umieć odpowiedzieć na każde pytanie !. ... nawet ten niedouczony, zawsze można zajrzeć do kodeksu czy orzecznictwa.
~Kazimierz
2014.03.30 13.53.11
Znajomy powiedział mi niedawno, że słyszał opinię, że pani Potocka to utalentowana radczyni, młoda, ambitna. Może burmistrz Włodarczyk tak twierdzi, ale przeczy temu ten fragment dyskusji na zgromadzeniu Związku:
"Burmistrz Drawska Pomorskiego Zbigniew Ptak zapytał o opinię radcę prawną biura Katarzynę Potocką. Ta pokrętnie tłumaczyła bardziej przyczyny postawienia tego wniosku, niż odpowiadała na zadane pytanie.
- Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich artykułach pojawiały się publikacje, które nie do końca odzwierciedlały stan prawny, pan redaktor nie do końca wskazywał czy przywoływał właściwe przepisy prawne, właściwe interpretacje prawne, czy wojewody zachodniopomorskiego, czy Naczelnego Sądu Administracyjnego, po prostu obawiamy się, że tematy, które dzisiaj będą poruszane, mogą być później interpretowane w sposób dowolny. Wydaje mi, że stąd tutaj ten wniosek – powiedziała radca.
- Czy możemy przegłosować wniosek pana przewodniczącego, czy będzie on prawomocny, czy ma jakąś podstawę prawną – dopytywał przewodniczący zgromadzenia Piotr Matusiak.
- Nie wiem, czy jestem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi – stwierdziła radczyni".
Nie wierzyłbym pamięci, ale to nagrało się na dyktafon. 20 lat temu wyrzucili mnie z sesji w jednej z gmin. To były początkowe lata samorządu i dopiero kształtowały się prawo i orzecznictwo. Gdy po 25 latach od zmian ustrojowych radczyni nie wie, że prasa i obywatele mają wstęp na posiedzenia instytucji publicznych, a wyłączyć jawność można tylko ze względu na przepisy szczególne, to jest to wstrząsające, jak cofnęliśmy się w rozwoju. Po takich słowach powinna wrócić na uczelnię i powtórzyć egzamin. Przecież prawa i wolności obywatelskie to abecadło demokracji. Uczelnie wypuszczają prawników, którzy nie znają abecadła?
Podstawmy w jej wypowiedzi za redaktora - obywatela. Obywatel Kowalski nie może uczestniczyć w sesji, gdyż biorąc pod uwagę fakt, że w swoich wypowiedziach na Deptaku Koślawcu, które nie do końca odzwierciedlały stan prawny, obywatel Kowalski nie do końca wskazywał czy przywoływał właściwe przepisy prawne, właściwe interpretacje prawne, czy wojewody zachodniopomorskiego, czy Naczelnego Sądu Administracyjnego, po prostu obawiamy się, że tematy, które dzisiaj będą poruszane, mogą być później interpretowane w sposób dowolny. W dodatku obywatel Kowalski źle wypowiadał się na mieście o burmistrzu Włodarczyku i urzędzie. Znamy jego wrogą i nieprzejednaną postawę wobec obecnych władz, w związku z czym obywatel Kowalski powinien mieć zakaz wstępu na sesje.
Brzmi to absurdalnie? Czy wykształcony prawnik może w ogóle tak myśleć?
A może jednak problem tkwi gdzie indziej...
Kiedyś pewien starosta w jednym z powiatów zaproponował mi, bym przekształcił swoją gazetę w bezpłatną, a oni zagwarantują mi utrzymanie poprzez ogłoszenia. Zapytałem wtedy - a co stanie się, jak władza się zmieni? Gazeta odejdzie razem z władzą? Gdzie? Tak władza myśli o prasie. Instrumentalnie. To nie znaczy, że my mamy pozwalać się tak traktować.
Rozumiem że pani Potocka dostała pracę w Związku, ale to nie znaczy, by rozmieniała na drobne autorytet, bo władza się zmieni i to już niedługo i co wtedy? Pozostaną obywatele, ale czy jej zaufają, zwłaszcza w sprawach przeciwko urzędom, jeżeli po takiej jej wypowiedzi wywnioskują, że nie rozumie ich praw i wolności. To jak ma ich bronić przed urzędami? Piszę to pod rozwagę pani Potockiej, bo zapewne stoi u progu kariery i dzisiejsze decyzje ukształtują jej dalsze wybory. Trzeba czasami umieć odmawiać, wybierać, zachowywać się przyzwoicie, pomimo.... Dedykuję jej słowa Zbigniewa Herberta, by towarzyszyły jej na tej drodze.
To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
nasza odmowa niezgoda i upór
mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
lecz piekło w tym czasie było jakie
(... )
samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
posyłał w teren wnuczęta Aurory
chłopców o twarzach ziemniaczanych
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach
Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu
Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów
(...)
To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
Oczywiście może ten wpis załączyć do sądu, jeżeli zechce swoją postawę i kwalifikacje poddać pod ocenę tej instytucji. Może zrobić co zechce, ale wyboru i konsekwencji uniknąć nie sposób.
Kazimierz Rynkiewicz
~fazi
2014.03.29 18.46.29
Ta instytucja - ZMiG to jakieś kuriozum. Żyją z naszych podatków, zatrudniają kolesiów i rodziny, płacą niesłusznie pensje i jak się to ujawnia to podają do sądu. Rozpieprzyć ten związek i winnych nadużyć finansowych podać do sądu. A na temat etyki działań Pani Potockiej to już brak słów.
~drawszczanka
2014.03.29 15.51.10
O, to bardzo interesujące. Jestem ogromnie ciekawa jak dalej sprawa będzie się toczyła i co powie sąd. Mam nadzieje, że Pan Kazimierz będzie na bieżąco wszystko relacjonował.
~@polac
2014.03.29 15.45.39
oczywiście, ale czy oni to wiedzą?
~
2014.03.29 14.20.18
Prasa od tego jest, żeby krytykować, napiętnowywać i wytykać nieetyczne zapędy lokalnej władzy. Trzeba mieć niebywały tupet, żeby pozywać do sądu media, za wypełnianie swoich ustawowych obowiązków. .... i jeszcze za moje m.in pieniądze !
Żeby naruszyć czyjeś dobre imię, to najpierw trzeba je mieć ! Na marginesie: Panie @polaku, "rząda" - pisze się inaczej.