Wyborcy PO muszą poczuć dno, by zrozumieć, gdzie leży problem
(FELIETON) Mam mieszane uczucia, czy współczuć, czy też podrwić sobie z wyborców PO, zwłaszcza tych niestrudzenie podtrzymujących w sobie miłość do wodza PO, Donalda Tuska i partii rządzącej. Musi być im przecież cholernie ciężko, pielęgnować w sobie tę resztkę miłości w tak trudnych czasach, gdy na przykład wychodzi taki poseł Stefan Niesiołowski i mówi, że w czasach swojej młodości jadał szczaw i mirabelki, co mamy rozumieć, że dzisiaj nie ma jeszcze takiej biedy, która by zmuszała dzieci jeść szczaw i śliwki. To odpowiedź polityka na doniesienia Fundacji „Maciuś”, że w Polsce około 800 tysięcy dzieci jest niedożywionych. To odpowiedź polityka, ale czy to argument natury politycznej? Raczej psychiatrycznej.
Ja ostatecznie bym się nawet z posłem Niesiołowskim zgodził, bo pamiętam tamte czasy, ale zapomniał on o jednym – szczaw zniknął, bo zniknęły nasypy kolejowe. Na przykład w powiecie łobeskim zniknął długi nasyp kolejki wąskotorowej, biegnący od Dobrej, przez Łobez, do Reska. Ileż to wiosek, leżących przy tym nasypie mogłoby się dzisiaj pożywić szczawiem, ale w radosnym pędzie likwidacyjnym nikt nie pomyślał, że może on posłużyć ludziom w ciężkich czasach rządów posła Niesiołowskiego i jemu podobnych. Gdybyż to mieli trochę więcej wyobraźni i zostawili te torowiska. A przecież doniesienia o likwidacji torowisk i kursów pociągów idą w tysiące kilometrów, więc szczaw może okazać się po prostu rarytasem.
Wypadało by więc współczuć wyborcom PO, nie z tego powodu, że mają takiego Niesiołowskiego, za którego muszą się przed ludźmi wstydzić i tłumaczyć, ale z tego powodu, że przeżywają podobne mu rozterki natury politycznej, doprowadzające na skraj psychiatrycznej. Normalni ludzie na szczęście tej granicy nie przekraczają, broniąc zdrowia psychicznego, bo przecież trzeba pracować, myśleć o rodzinie, a rzeczywistość jest jaka jest, każdy widzi, no, może oprócz posła Niesiołowskiego. Ale dylematy są podobne – skoro jest tak dobrze, jak mówią politycy PO, to dlaczego jest tak źle.
Nie lubię być gołosłowny, więc weźmy na przykład taki powiat łobeski. Zaplanował sobie, że w tym roku dokończy remont słynnej „autostrady” Węgorzyno – Resko, przez Radowo Wielkie. W związku z tym ujął w dochodach budżetowych 6 milionów złotych, zakładając 3 miliony kredytu i 3 miliony pozyskane z funduszu drogowego. Okazało się, że nie dostanie z funduszu, więc wycofano inwestycję z realizacji. Mało tego, okazało się, że Powiatowi zmniejszono o milion złotych subwencję oświatową na szkoły ponadgimnazjalne. W ten oto sposób wydatki budżetowe planowane w tym roku na 40 mln zjechały do 34 mln zł.
Tu, na dole, jesteśmy o tyle poważniejszymi politykami, że nikt z tego powodu nie powie, jak Niesiołowski – a pamiętacie, że jeździło się furmankami i równy asfalt na drogach nie jest niezbędny do szczęścia. Nie powie, ale przecież dylemat zostaje taki sam – jak obronić tę resztkę miłości do Tuska i PO, wobec tych twardych faktów i klęski tej polityki, która każe nam zastanawiać się, co jest nie tak w tym wszystkim.
Tłumaczenia są różne. Na przykład pewien burmistrz z sąsiedniej gminy, sąsiedniego powiatu, tak zagalopował się we „wzrostach”, że kilka lat temu za sukces uznał wzrost wydatków na pomoc społeczną. Do głowy mu nie przyszło, że jest to wskaźnik pokazujący pewną tendencję, dzisiaj widoczną gołym okiem, ubożenia części społeczeństwa.
Dla odmiany starosta gryficki, miłośnik PO, po założeniu bloga, napisał, zacytuję: „Od dłuższego czasu otacza nas zażarta medialna dyskusja o związkach partnerskich. Zwolennicy i przeciwnicy prześcigają się w argumentowaniu swoich racji za i przeciw. Bez wątpienia głównym inspiratorem tej wojenki są media, które złaknione są „krwi” i średnio są zainteresowane prozą życia. Można postawić proste ale zasadnicze pytanie. Dlaczego równie zażarta, a biorąc pod uwagę wagę problemu jeszcze bardziej zaciekła dyskusja nie trwa na temat tego co nas otacza?! Nasza młodzież, choć nie tylko ucieka z kraju za „chlebem”. Brak pracy jest największym problemem naszego kraju, myślę, że dużo większym od tego, czy dwie panie lub dwóch panów chce ze sobą mieszkać….. Wystarczy popatrzeć na nasze drogi, dziura na dziurze. Za dziesięć dwadzieścia lat trudno będzie dojechać z jednej wioski do drugiej, czy z jednego miasteczka do drugiego. Czy to nie jest temat ważny? Samorządy nie mają na to pieniędzy, bez pomocy rządu sobie z tym wielkim problemem nie poradzą. O służbie zdrowia wiele powiedziano, ale długie kolejki do lekarza jak były tak są. Bardzo istotnych problemów jest bez liku. Trudno je porównywać, ale bez wątpienia zwykłego śmiertelnika interesuje „chleb a nie igrzyska”. - koniec cytatu.
Przecież to nie kto inny, tylko sam Donald Tusk zabiegał o przeforsowanie ustawy o związkach partnerskich i przez tydzień „grillował” ministra Gowina w tej sprawie, a tu starosta oskarża media, by nawet za cenę śmieszności bronić swojego idola. Ledwie to napisał, a już 8 marca pobiegł rozdawać kwiaty kobietom na ulicach. Śmiać się czy płakać? Ludzie, ci przytomni, pytają – czy kupił je za pieniądze podatników, czy za własne. Jak widać, polityka miłości niejednego doprowadziła do szaleństwa.
Nie będę odnosił się do zatrutej strachem miłości wyborców PO, strachem przed Jarosławem Kaczyńskim, bo PO rządzi już pięć lat i tamte strachy wyblakły, okazały się tak „wielkie”, jak dorsz za 8 zł ścigany przez antykorupcyjne biuro Julii Pitery. Czymże jest te 8 zł wobec afery Amber Gold, a chociażby i 100 milionów nagród przyznanych urzędnikom kancelarii premiera, prezydenta, Sejmu i ministerstw, którymi rządzi przecież PO. Powiatów jest 314, dzieląc tę kwotę, każdy otrzymałby po ponad 3 miliony złotych. Ileż to dróg w Polsce naprawionych, a nawet nowych, zbudowanych.
Jak widać, każdy z wyborców PO szuka innego rozwiązania dylematu niespełnionej miłości do partii rządzącej. Trochę to przypomina syndrom pijaka, którego alkoholizm uzależnia całe jego otoczenie, włącznie z rodziną i dziećmi. Każdy stara się go wytłumaczyć na różne sposoby, pomóc mu przestać pić, po raz setny pożyczając mu lub dając „ostatni raz” na alkohol. Starosta gryficki był świetnym starostą, gdy dostawał pieniądze i mógł nimi szastać. Nie myślał, skąd się biorą, że Polska ma już bilion długu, że zanika polska produkcja, że młodzi ludzie emigrują, bo nie ma pracy, że to jest krótkowzroczna polityka na wyczerpanie rezerw służących rozwojowi kraju, i jak one się wyczerpią, to nastąpi prawdziwy kryzys. Nie ten europejski, czy amerykański, który nas dotknął poprzez zagraniczne banki i firmy ulokowane w Polsce, ale ten prawdziwy, sięgający korzeni naszej zlikwidowanej rodzimej gospodarki.
Te różne pokrętne tłumaczenia Niesiołowskiego, i im podobne, to tylko objaw frustracji na sytuację, jaką przecież już przeżywaliśmy w naszej historii. Tak, za towarzysza Gierka, który brał kredyty i budował bloki, pegeery, każdy miał mieć „malucha” i było coraz więcej ciepłej wody w kranach. A jednak ludzie wyszli na ulice. Czyż jego gorycz, jaką musiał przeżywać, nie jest podobna goryczy Niesiołowskiego, który jest gotów zaprzeczać doniesieniom o niedojadających dzieciach, bo przecież PO tyle dobrego dla nich robi, tak bardzo się stara, by ta ciepła woda w kranach była, by były boiska, przedszkola i takie tam inne. A ten bilion długu, emigracja młodych i wzrastające bezrobocie, to co? To jest paradoks, który przerasta wyobraźnię Niesiołowskiego i jemu podobnych. To się nie mieści w głowie i wywołuje frustrację.
Gdy problemy nie dotyczyły wyborców PO, wszystko grało. Teraz wyborcy PO muszą poczuć dno, by zrozumieć, gdzie leży problem. Już zaczynają czuć. Mógłbym sobie pofolgować i podrwić, że zachowali się jak gówniarze, i budzą się z ręką w nocniku, ale to mój kraj i także moje zmartwienie.
Kazimierz Rynkiewicz
PO jest do niczego,ale z drugiej strony to się cieszę że PiS nie rządzi bo wtedy władza należała by do polskiego kleru i ksiądz rozdawał by karty a tego pewnie wiekszosc by nie chciała,pewnie nie którzy przypisali by mnie do ruchu palikota lub sld psl tez nie popieram
~`
2013.03.30 07.56.24
http://lista-wildsteina.en8.pl/r/ry.html PN BU 0242/3103 Obok listy znajduja sie dopiski, 0 i 00 a kazdy z dospiskow ma prawdopodobne znaczenie.
0 - etatowy oficer, 00 - TW (tajny współpracownik)