(ŁOBEZ) Trwają prace remontowe budynku, w którym mieści się Prokuratura Rejonowa w Łobzie. Już widać efekty od strony ul. Sienkiewicza i ul. Wojska Polskiego.
Remont części zewnętrznej finansuje wspólnota mieszkaniowa, z kolei prace wewnątrz – Gmina Łobez, która jest właścicielem budynku, a także prokuratura oraz sponsorzy (m.in. dwa koła łowieckie), do których Gmina wystąpiła z prośbą o wsparcie.
Trudno powiedzieć kiedy ostatnio ten budynek był remontowany, teraz jednak, gdy w części odnowiony, została wyeksponowana jego architektura, a pastelowe kolory elewacji przysłoniły szarość.
Równocześnie trwa remont budynku Urzędu Miejskiego w Łobzie. Już teraz powoli wyłania się obraz odnowionej bryły budynku. I tutaj, podobnie jak w przypadku obiektu, w którym mieści się Prokuratura Rejonowa, trudno stwierdzić, czy w czasach powojennych kiedykolwiek remontowana była jego elewacja.
Najwyższy czas, wszak Urząd Miejski jest wizytówką każdego miasta i z pewnością można stwierdzić, że dotychczas był to jeden z nielicznych, pozostawionych bez remontu. Remontowany i ocieplany jest również obiekt klubowy na stadionie.
Harmonogram prac wynikał z grafiku termomodernizacji, na które gmina pozyskała pieniądze. W pierwszej kolejności remontowano placówki oświatowe w gminie, pozostawiając urząd na koniec planów termomodernizacyjnych. MM
Kto chce znać przyszłość PiS, niech prześledzi sobie historię Unii Polityki Realnej. Partii, która, w podobny sposób, została całkowicie zdominowana przez lidera o bardzo wyrazistej osobowości, niereformowalnego i traktującego ją jak prywatne biuro impresaryjne, służące wyłącznie własnej promocji. Pierwszym etapem uwiądu było stopniowe znikanie z UPR rozpoznawalnych dla publiczności działaczy − po pewnym czasie okazało się, że prezes z grupą sprawdzonych pod względem braku ambicji przywódczych współpracowników otoczony jest samymi nastolatkami. I to się właśnie dzieje w PiS. Jeden generał − i sami kaprale, bez sztabu, bez oficerów zdolnych zastąpić go choćby w najmniejszych potyczkach. Jeśli już nawet bardzo dla Jarosława Kaczyńskiego wyrozumiała Jadwiga Staniszkis wyrzuca mu, że otoczył się „miernotami” (a skoro czyni to publicznie, to znaczy, że nie ma możliwości dotarcia doń osobiście − z czego dedukuję, że „miernoty” zdołały prezesa skutecznie odciąć od świata, a raczej, że on sam się za nimi postanowił schować przed nękającymi z zewnętrz głosami rozsądku) to doprawdy powinien on uznać to za alarmowy dzwonek. Ale nie uzna. Mówiąc brutalnie, nie słyszałem jeszcze o wypadku, żeby ktoś po sześćdziesiątce zmienił się na lepsze.
~
2012.09.15 12.59.23
(ŁOBEZ) 29 sierpnia podczas spotkania połączonych komisji Rady Miejskiej, Radny Janusz Skrobiński zarzucił burmistrzowi Łobza, Ryszardowi Soli brak szacunku dla zgromadzonych.
- Uważam to za naruszenie norm społecznych – powiedział Janusz Skrobiński. – My wypowiadając się wstajemy, a pan Burmistrz sobie siedzi. – Więc albo wszyscy siedzimy, albo wszyscy wstajemy – dodał radny Janusz Skrobiński. – Jest to według mnie brak szacunku dla zgromadzenia.
http://www.nowytygodniklobeski.pl/
Mają radni problem ? Bezrobocia nie ma - a gmina kwitnie. Od tego nieróbstwa w głowach się przewraca-a forsa płynie.
~
2012.09.14 21.44.27
Panie, Boże Wszechmogący, ufając Twemu wielkiemu Miłosierdziu zanoszę do Ciebie moją pokorną modlitwę: wyzwól duszę Twego sługi od wszystkich grzechów i kar na nie. Niech święci Aniołowie jak najprędzej zaprowadzą ją z ciemności do wiekuistego światła, z karania do wiecznych radości. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
~
2012.09.14 06.48.50
Łobez. W czwartek (13 bm.) na cmentarzu komunalnym w Łobzie odbył się pogrzeb Władysława Szkiecina (4.03.1913 – 10.09.2012), najstarszego w Polsce szewca.
Żył 99 lat. W zawodzie pracował od młodych lat; warsztat zlikwidował niespełna rok temu. Pochodził z miasta Widze na Wileńszczyźnie (obecnie Białoruś). Z Łobzem był związany od 1945 roku, ale kochane Kresy były w Jego sercu zawsze. Lubił wspominać i o nich rozmawiać w gronie przyjaciół. Był powszechnie szanowany – kochał ludzi ze wzajemnością. Całe życie było naznaczone butami – robił je wiele lat na zamówienie oraz naprawiał. Wyznawał, że nawet, jak był w niewoli u okupanta, to z obuwiem był na co dzień… Kilka razy gościł na łamach „Kuriera Szczecińskiego” – pisaliśmy o nim, bo był człowiekiem niezwykłym.
~
2012.09.12 18.53.01
Sam jesteś straszny....to takie liryczne, a ty łyku na poezji się nie znasz...do biblioteki matołku maszeruj i czytaj poezję :-( !
~olo
2012.09.12 16.38.02
straszne..........
~:-)
2012.09.12 13.33.06
Dla MM
Niebo się grzmotem rozsierdza,
Chmura się dżdżami rozdeszcza.
Nad Kłodzkiem złowieszcza twierdza,
A w Kłodzku Magdalena złowieszcza.
Madzia, piękna kelnerka
Z oczami zemdlonej sarny
Podaje duszone żeberka
I bigos popularny.
I halibuta z sałatą
I moskaliki w zalewie
Somnambuliczna Madzio,
Ta gdzież to jest praca dla ciebie?
Podciągnij swe aspiracje,
Magdo o smaku papryki,
Ja wezmę cię w delegację,
Ja tobie zapewnię Duszniki!
W Dusznikach deptaki i kwiaty
Fryc Chopin tu był, Fryc der Grosse,
Malutkie pensjonaty,
Do których na rękach cię wniosę.
Zapłacę z miną lorda za pokój
Ze wszystkich najlepszy.
Jak będziesz mi chciała oddać
Połowę, to później, po pierwszym...
Wieczorem prześliczni i srebrni
Zjawimy się w nocnym barze,
I kelner do nas podbiegnie,
I spyta: - Co pani rozkaże?
A wtedy się cała rozgwieździsz,
Rozdźwięczysz się mile,
I na tym kelnerze pojeździsz
Jak rolnik na łysej kobyle.
I każesz mu podać kabaczki,
I każesz mu podgrzać frytki,
I przynieść i odnieść flaczki,
I na kompot mu powiesz, że brzydki,
I na obrus powiesz, że brudny,
I na chlebuś, że twardy jak skaleń.
A wreszcie głosem przecudnym,
Zażądasz książki zażaleń.
I, wyraźnie stawiając literki,
Napiszesz: "Jedzenie - do kitu."
A twoja dusza kelnerki
Wespnie się wtedy do szczytów.
I odegra za fochy, za kpiny,
I zakwitnie jak róża, jak dereń
Madzio, ozdobo Kotliny Kłodzkiej -
- jedź ze w mną w teren.
~o
2012.09.05 23.01.59
architekt ajruś wie co dobre dla naszego miasta a wszczególności zna sie na kolorach jak jacyków, albo piróg, tajemnice sztuki ocieplania i kolorowania budynków zgłębiał i poznawał najpierw w Brokeback Mountain. Później jak juz zebrał większa ilość środków finansowych bedąc opłacany jak Putin zrobił jak gdyby doktorat z kolorystyki w HOSTAL PUERTA DEL SOL, i od pewnego czasu odwiedza to miejsce regularnie. więc odpierdzielcie sie od kolorków bo jak by świeciło słońce jak w hiszpanii to by nie wyblakły a to że w polsce tak nie jest to nie wina architekta.
~kika
2012.08.30 21.11.23
A widzieliście te pałacowe kolory, jak starostwo zaraz wyblakną i 700 tysięcy na renowację urzędu jak psa w....pocałował.Kto jest odpowiedzialny za kolorystykę miasta czy my mamy jakiegoś architekta.
To teraz dajmy na to jeśli jakiś myśliwy debil postrzeli kogoś w lesie, to prokuratura palcem nie kiwnie w sprawie, bo przecież nie wypada być tak niewdzięcznym wobec sponsora. Dziki kraj.