(POŁCZYN-ZDRÓJ) O tym, że jest źle i czy można poprawić stan bezpieczeństwa w gminie, dyskutowali członkowie dwóch komisji Rady Miejskiej, którzy spotkali się na wspólnym posiedzeniu, w dniu
9 maja. Po raz pierwszy
w tej kadencji na takie spotkanie zostali zaproszeni mieszkańcy miasta, aby podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat bezpieczeństwa publicznego w mieście
i gminie.
Spotkanie zorganizowały dwie komisje Rady Miejskiej: Oświaty i Bezpieczeństwa oraz Zdrowia i Pomocy Społecznej. W posiedzeniu udział wzięli burmistrz Barbara Nowak i kierownik Komisariatu Policji w Połczynie Leszek Tokarski.
Mieszkańcy zarzucali Policji brak patroli pieszych w centrum miasta oraz zwracali uwagę na szerzenie się chuligaństwa i pijaństwa. Wskazywano na zagrożenie ze strony tych osób dla mieszkańców miasta oraz osób przyjezdnych, w tym kuracjuszy.
Pan Leszek Tokarski ustosunkował się do wypowiedzi mieszkańców. Stwierdził, że stan bezpieczeństwa w Połczynie jest zadowalający. Mieszkańcy mieli jednak zdanie zupełnie odmienne. Apelowali, aby w Połczynie pojawiła się większa ilość patroli i postulowali o wyegzekwowanie zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych.
Następną sprawą, jaką poruszyli mieszkańcy, było parkowanie samochodów na ulicy Mariackiej, pod znakiem zakazu. Samochody tam zaparkowane sprawiają, że inne pojazdy muszą poruszać się po chodniku, zagrażając przechodniom. Policja nie reaguje na ten stan, choć ewidentnie łamany jest zakaz.
Widać, że kierownik Tokarski wziął sobie słowa mieszkańców do serca, bo reakcja Policji była natychmiastowa. Jak nam powiedzieli mieszkańcy, jeszcze w tym samym dniu na ulicach pojawiły się patrole, a spożywający „mocny trunek” w miejscach publicznych dostawali mandaty. Także w tym dniu wystawiono kilka mandatów kierowcom parkującym na zakazie.
Niestety, Policji już po kilku dniach zabrakło determinacji, a po tygodniu wszystko wróciło do normy. W miniony piątek samochody na Mariackiej nadal parkowały na zakazie, więc inne, by je ominąć, przejeżdżały po chodniku. W centrum miasta osobnik zwany „Świątynią”, biegał po Grunwaldzkiej z butelką piwa w dłoni i coś wykrzykiwał do ludzi.
Chyba nikt nie oczekuje od Policji, by w ciągu jednego dnia lub tygodnia rozwiązała problemy wskazywane przez mieszkańców, ale chyba już czas skończyć z pokazówkami i wziąć się do systematycznego przywracania porządku i zapewnienia mieszkańcom poczucia bezpieczeństwa. Na wyegzekwowanie zakazu zatrzymywania się na ulicy wystarczy kilka dni i po kilkunastu (a jeżeli trzeba to i kilkudziesięciu) nałożonych mandatach żaden kierowca tam nie stanie. Chyba, że problem można rozwiązać w inny – administracyjny – sposób, to trzeba to po prostu zrobić.
Do rozwiązania problemu pijaństwa w miejscach publicznych, zwłaszcza w centrum, a ciągnącego się od lat, chyba nikt się poważnie nie przyłożył. Pozostaje zatem zwrócić uwagę na ten problem komendantowi powiatowemu Policji w Świdwinie, by opracował dla Połczyna jakiś program walki z plagą pijaństwa i rozliczył policjantów z jego realizacji. KAR
policja w połczynie wogole nie interesuje sie sytuacja miasta i mieszkancow a komendant i jego słudzy tylko pilnuja stołka i kase biorą. A sytuacja wcale nie jest zadowalająca ale wrecz tragiczna.