Mocnych wrażeń na minionej sesji Rady Powiatu dostarczyło zebranym wystąpienie pana Jana Barczaka w ramach Trybuny Obywatelskiej. Mieszkaniec Drawska Pom. zażądał od Zarządu Powiatu wyjaśnień dotyczących wyboru na dyrektora szpitala osoby
– jak stwierdził – w przeszłości karanej.
Wystąpienie związane było z pismem, jakie otrzymał Jan Barczak w tej sprawie. Czego dotyczyło i skąd napłynęło, nie powiedział. Jedyne, w co zostaliśmy zdecydowanym tonem wtajemniczeni, jest informacja, że to pismo jest dość nieciekawe dla całego Zarządu.
- Czy państwo prześwietlali kandydatów, którzy brali udział w konkursie na dyrektora szpitala? Czy sprawdzaliście pod względem karalności kandydata, który został wybrany? W związku z tym, iż pismo, które posiadam, jest adekwatne, proszę skierować pytania co do karalności dyrektora szpitala, który był karany wyrokiem prawomocnym za mobbing pracowników szpitala. Proszę to wyjaśnić. Ja żądam, żeby zostało pismo wysłane z odpowiednim zaświadczeniem, które ja posiadam. Chciałbym to ujrzeć, a jeśli tak się nie stanie, będę zobowiązany powiadomić prokuraturę w Drawsku Pomorskim i nie tylko, o niedopełnieniu obowiązku, a wręcz oszukaniu przez dyrektora, zarząd i starostwo. Pan dyrektor napisał oświadczenie, że nie był karany. Jest to sprawa dość poważna i budząca moje obawy, czy taki człowiek powinien zajmować takie stanowiska. Ponieważ obecna sytuacja wskazuje na podobne działania dyrektora, jestem przekonany, że dochodzi do podobnych wykroczeń. Nie pozostawię tego bez oddźwięku, powiadomię również panią minister Kopacz.
Wystąpienie pana Barczaka zostało przerwane przez przewodniczącego rady.
- Panie Barczak, pan jako obywatel ma wszędzie prawa. Proszę nas nie informować jako radnych, co mamy robić – powiedział.
Jako ostatni w tej sprawie głos zabrał dyrektor szpitala Przemysław Leyko.
- Ja mogę dzisiaj powiedzieć, że nigdy nie byłem karany, gdyż po pięciu latach karalność się zaciera. Jestem uczciwym człowiekiem i nigdy nie złożyłem oświadczenia, że nie byłem karany. Rzeczywiście, kiedyś odpowiedziałem za mobbing pracowników, natomiast prawdą jest, że zwolniłem pielęgniarkę oddziałową oddziału noworodkowego, która była odpowiedzialna za wypadniecie noworodka z wysokości metra na betonowa posadzkę na oczach rodziców dziecka. Ci ludzie jak wpadli do mnie do gabinetu, myślałem, że mnie pobiją! Prawda jest taka, że odpowiedzialną za zdarzenie była pielęgniarka oddziałowa, która wprowadziła system przewożenia noworodków w boksach z pleksi po trzy na raz zamiast pojedynczo. I to dziecko wypadło jej. Ja rzeczywiście zwolniłem ją z pracy. Kobieta poszła do związków zawodowych. Sprawa trafiła do sądu i zostałem ukarany grzywną za złamanie prawa pracowniczego. Tak ta sprawa się skończyła.
Ja dokładnie przedstawiłem swoją sytuacje zarządowi w czasie komisji. Natomiast na dzień, dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że nie byłem karany. - tłumaczył się dyrektor szpitala Przemysław Leyko. GD
Komentarz
Dyrektor szpitala Przemysław Leyko to osoba o dość barwnym życiorysie, o której bywało głośno w Szczecinku, szczególnie w okresach wyborczych. Miłośnik SLD wyrzucony z pracy po wyborach w 2006 roku został przygarnięty przez drawski Zarząd Powiatu.
Dyrektor Leyko mało wiarygodnie starał się przekonywać na sesji, że został ukarany za zwolnienie z pracy pielęgniarki, która upuściła noworodka. Mało wiarygodnie, bo raczej sąd nie skazuje za działania zgodne z prawem. Zaraz po przyjściu do Drawska wszedł w konflikt z tutejszymi pielęgniarkami.
W Internecie do dzisiaj wisi odpowiedź obecnego burmistrza Szczecinka Jerzego Hardie-Douglasa na twórczość wyborczą SLD i Przemysława Leyko. Włos jeży się na głowie, jak się to czyta.
Owszem, dyrektor Leyko może dzisiaj mówić, że jego skazanie uległo po pięciu latach zatarciu, ale gdy zostawał dyrektorem w połowie 2007 roku - jeszcze się nie przedawniło (został skazany za mobbing w 2003 r.). Został więc wybrany dyrektorem będąc osobą karaną!
Jan Barczak zrobił więc Zarządowi Powiatu problem, bo albo Zarząd wiedział o tym i mimo to zatrudnił dyrektora albo dyrektor ukrył swoje skazanie. No, chyba że ktoś przez roztargnienie nie wymagał jego oświadczenia w tej sprawie. Jakby nie patrzeć - jest problem. KAR
Popieram słowa Mirka, Panie Barczak niech Pan startuje na Burmistrza albo Starostę bo nawet Pani Mariola W.-sekretarka Dyrektora Szpitala startuje na radną powiatową i jak się dostanie to dopiero będzie mieszać tak jak miesza w szpitalu i w garach na weselach, a ciekawe dlaczego brała od pielęgniarek po 20 złotych za karty do wind szpitalnych, czy ktoś już to wyjaśnił bo skoro brała i to nie powinna zostać radną powiatową bo takich ludzi w powiecie nie potrzeba. Niech Pan to sprawdzi Panie Barczak, niech Pan dalej zajmie się sprawą drawskiego szpitala bo tam cuda się dzieją. Bardzo dobrą pielęgniarkę Marysię Kuczyńską Dyrektor przeniósł do pracy w sterylizatorni obniżając jej w ten sposób pobory o prawie 1000 zł. a pomocy laboratoryjnej Marcie K. płaci miesięcznie ponad 4000 złotych, to są kpiny ludzie, weźcie się za tego dyrektora, czemu zarząd powiatu nic z tym nie robi. Dlatego trzeba tak głosować w wyborach samorządowych żeby wymienić cały zarząd powiatu łącznie z Panem Andrzejem K.-patronem dyrektora szpitala...
~mirek
2010.10.20 06.36.53
Panie Barczak podoba mi się, jak pan działa, oni wszyscy się pana boją, bo są nieuczciwi i kradną!!!! niech pan się nie poddaje, nie da zastraszać itp. niech pan oczyści nasze miasto ze śmieci!!!! a przewodniczący - pewnie ten konus powinien stracić mandat radnego w trybie natychmiastowym - i do bałyku na browara.
~OZPIP
2010.09.01 10.31.58
Marylko teraz Ty załóż sprawe przeciwko dyrektorowi szpitala o odzkodowanie za nieuzasadnione i bezprawne zawieszenie Ciebie w czynnościach służbowych!!! To czysty mobbing!!!!!!!!!!!!!!
~OZPIP
2010.09.01 08.46.00
Huraaaa!!! Koleżanka Jadwiga M. wygrała sprawę przed Sądem Pracy z dyrektorem P. Leyko. Serdecznie Gratulujemy Ci Jadziu wygranej!!! Nareście sprawiedliwość zwyciężyła!!!
~dyżurna
2010.07.25 09.19.55
Marylko załóż teraz dyrowi sprawę o mobbing i odszkodowanie a my będziemy Cię wspierać w procesie sądowym!!!
~koleżanka
2010.07.21 21.24.35
I co z tego ,dupek dalej robi co chce .To jakieś chore , żeby tak pastwić się nad drugim człowiekiem (czyt. pielęgniarką ).A może on osiąga wtedy satysfakcję \'seksi\'- cholera go wie....
~OZPIP
2010.07.19 16.06.40
Maryla została oczyszczona z zarzutów, które skierowała przeciwko niej MIŚKA i pan dyrektor. Teraz czas na sprawy sądowe. Niech 1 i 2 płaci odszkodowanie!!! Maryla nie daj się, pomożemy CI!!!
~
2010.07.18 00.14.30
MARYLA WYGRAŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~PRZECZYTAJ WANDO DOKŁADNIE POPRZEDNI KOMENTARZ
2010.07.04 18.07.56
Koleżanko ,przeczytaj dobrze komentarz i nie gorączkuj się -1200 zł , to są oszczędności ,które ma szpital po obniżeniu laborantkom poborów,4 laborantki po 300 zł daje 1200 zł -A że dyrektor obniżył laborantkom zasadnicze do 1240 zł to możesz sobie sprawdzić dzwoniąc do laboratorium .To czysta złośliwość za nieposłuszeństwo bo nie chciały koleżanki z laboratorium przejść na kontrakty....a zasadnicze pobory pielęgniarki (też śr. personel )-to średnio 1600-1800 zł - jest chyba znaczna różnica między zasadniczymi ,no nie ? A gdyby tak idąc dalej tym tokiem rozumowania ,dyrektor obniżyłby pobory tyko na Twoim oddziale, żeby zmusić Was wszystkie do przejścia na kontrakty ?(Formalnie by powiedział ,że ze względów ekonomicznych ),no i co,miałabyś satysfakcję ,że ratujesz szpital ? Jeszcze moja rada : zanim zaczniesz pisać o czymś \"bzdura\" przeczytaj dokładnie 2 razy -tak jak sprawdza się leki,albo najpierw wyśpij się po dyżurze.
~Wanda
2010.07.01 12.52.57
Która z koleżanek zarabia 1200 zł proszę wpisać nazwisko!
Bzdura.
Jestem pielęgniarką w tym szpitalu od 20 prawie lat i wstyd mi za niektóre wypowiedzi.
Kocham swój zawód i tak jak wszystkie koleżanki nie zarabiam 1200 zł!
~do Loli
2010.06.21 20.47.31
Szpital ma jakąś pulę pieniędzy -tu się z Panią zgadzam.A jak są one dzielone -za to odpowiada dyrektor-tu się też zgadzamy.A moje pytanie jest takie:czy wie Pani dlaczego lekarze tak chętnie dyżurują w drawskim szpitalu? Nawet w Szczecinie głośno się mówi, że tu się opłaca (rozumie to Pani?)Jaki musi mieć kontrakt lekarz ,żeby opłacało mu się przyjeżdżać ze Słubic ,Wałcza,Szczecinka : 15 -20 tysięcy czy jeszcze więcej? To wielka tajemnica.W każdym razie są zadowoleni .Kontrakty pielęgniarskie w Drawsku - jedne z mniejszych w zachodniopom.A niedawno pan dyrektor szukając oszczędności obniżył laborantkom pobory zasadnicze do 1240 zł(zabrał po 300 zł).Boże jakie to sprawiedliwe-prawda? 1200 zł uratuje szpital . Mało tego:pacjenci cieszą się jaki ten szpital jest teraz ładny ,jaki kolorowy. A my uważamy ,że pieniądze , które powinien dostać średni personel idą na remonty ,a później ten piękny szpital po prosu się sprywatyzuje za niewielkie pieniądze (Połczyn poszedł prawdopodobnie za 40 tysięcy miesięcznie).My nie mamy trzynastek ,premii na dzień służby zdrowia,nie możemy mieć nadgodzin . Pomimo ,że przepisy BHP pozwalają kobietom dźwigać do 25 kg ,my we dwie tachamy pacjentów, którzy ważą po 120-140 kg i jest wszystko OKEY -BO JESTEŚMY PIELĘGNIARKAMI i jest to ratowanie życia.Coś tu chyba nie gra.A wie Pani ile dostajemy urlopu jednorazowo -2-tygodnie,bo jest mało personelu a dyżury trzeba obstawić-nie ma co wypocznie się ,że hej...A jeżeli chodzi o pana dyrektora to nie będę się rozpisywać.W każdym razie sądził się w Szczecinku z personelem ,sądzi się i w Drawsku.A mówca z niego świetny-każdego potrafi zbajerować...A 30 lat temu ,o ile dobrze pamiętam w drawskim szpitalu na oddziale dziecięcym ,na jednej zmianie pracowała :oddziałowa,zabiegowa dwie pielęgniarki odcinkowe i dwie opiekunki medyczne i salowa , w nocy dwie pielęgniarki i czasami opiekunka i salowa.Mali pacjenci robili wystawki ze swoich prac , przedstawienia ,uczyli się piosenek ,itd..Opiekunki myły dzieci i układały do snu.(Chyba Pani jako dziecko bywała w innym szpitalu )Teraz na dyżurze jest :oddziałowa ,zabiegowa ,jedna pielęgniarka ,w nocy: jedna pielęgniarka, czasami dwie -i jak ma być dobrze ?.Aha jeszcze jedno.Kiedyś dla ratowania szpitala dobrowolnie opodatkowałyśmy się:średni personel w 100% ,lekarz tylko jeden-śmiechu warte...I dalej się Pani dziwi, że nie godzimy się , że nami się pomiata...pomija w podwyżkach..Niedawno dostałam wyliczenie emerytury na dzień dzisiejszy ( oczywiście jak skończę 60 lat ) - 980 zł.Nic tylko wyć ze szczęścia...Niema co jutro idę na dyżur i w/g Pani powinnam być szczęśliwa i cieszyć się że mam pracę.A mnie się marzy pracować w normalnych warunkach , co z całą pewnością przełoży się na normalne warunki dla pacjentów.
~Lola
2010.06.21 09.52.23
Droga Pani,
nie chodziło mi o to by obrażać Was wszystkie...ma Pani rację...nie powinnam była wyrażać się ogólnikowo. Te \"cichodajki\" to nie historia z telenoweli tylko z życia wzięte, ale też nie dotyczyło Was wszystkich lecz konkretnych osób. Cewnikowanie pod monitoringiem nie różni się znacznie od cewnikowania na korytarzu gdzie przewijali się przypadkowi ludzie a to było dla mnie jeszcze gorsze jeśli Pani rozumie to porównanie...no nic czasami niektóre z Was mają fantazję i nie myślą o tym co czuje wtedy pacjent. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Dobrze wiem, że Wasza praca nie polega wyłącznie na robieniu zastrzyków i całkowicie się z Panią zgadzam, że jest to stresujący zawód...ale czy pomyślałyście kiedykolwiek na czym polega praca np. dyrektora?? Takie fantastyczne stanowisko, prestiż, kupa siana, żyć nie umierać. Czy wiecie, że co miesiąc ta kupka zmniejsza się o 49%, bo należy odprowadzić podatek, że ten prestiż to choćby te wszystkie powyższe obelgi i ciosy zadawane z każdej strony, to kombinowanie jak z niczego zrobić coś, naprawić bądź kupić sprzęt, utrzymać cały personel, nie zadłużyć się w hurtowniach farmaceutycznych, odpowiadać przed radą za swoje wyniki, przed ludźmi za pracowników itd. itd. to tylko kropla w morzu...a w sytuacji w której jesteście Wy kontra jedna osoba, która nie ma wpływu na to ile Państwo Wam zapłaci czy ile osób musi zwolnić (To zupełnie jak z limitami NFZ. Czy to wina konkretnie Pani, że nie można mnie przyjąć do szpitala...??Nie) powinniście raczej stać po jednej stronie. Ale Wy wciąż walczycie. Z kim?? Niestety nie z tymi którzy są za to odpowiedzialni. Wracając do monitoringu - gdybym to ja odpowiadała swoim tyłkiem karnie za swoich podwładnych też chciałabym mieć jakieś zabezpieczenie przed wypadkiem...jeśli naprawdę pracuje Pani w Drawsku to powinna Pani wiedzieć o jakie \"wypadki\" mi chodzi. Nikt nie podgląda tego co robicie kamery są potrzebne w wyjątkowych sytuacjach.
To dobrze, że dziewczyny pozmieniały profesję i powyjeżdżały, wbrew pozorom mogą wyniknąć z tego same plusy (pielęgniarka na wagę złota).
pozdrawiam,
Lola
p.s. Od 30 lat jestem chora, najmłodsze lata spędziłam w łóżku szpitalnym wychodząc do domu tylko na święta, byłam w wielu placówkach, ale niestety muszę Pani powiedzieć, że częściej trafiam na osoby, które chyba przypadkiem zetknęły się z medycyną bądź są już całkowicie wypalone z przyczyn nam wiadomych.
~ pielęgniarka z drawskiego szpitala
2010.06.21 07.20.45
Popieram moją koleżankę,pielęgniarkę.Zmierzyłaś Lolu jedną miarką wszystkie pielęgniarki...a tak się nie robi .Obraziłaś wiele wspaniałych osób .Gdyby iść Twoim tokiem rozumowania to wszystkie nauczycielki są niedouczonymi kretynkami ,w biurach siedzą same bezczelne idiotki, prawnicy i lekarze to sami łapówkarze itd...A TAK NIE JEST.W każdym środowisku znajdą się ludzie, którzy swój zawód wykonują przypadkowo....Ale napisać o pielęgniarkach cichodajki, to już przegięłaś,i to mocno...Dziewczyno w jakim świecie Ty żyjesz.Jak Ty sobie wyobrażasz :jest jedna albo dwie pielęgniarki na dyżurze i jedna z nich wychodzi na seks -gdzie się takich bajek naoglądałaś... zmień program telewizyjny.A jeżeli chodzi o monitoring :nie chcę być złośliwa ,więc nie będę życzyła Ci abyś znalazła się np. nieprzytomna i pielęgniarka będzie Cię cewnikować pod monitoringiem.Piszesz,że jak nam się nie podoba to zmienić zakład pracy .I tak już się dzieje.Dziewczyny znalazły pracę w innych miastach i za granicą.Tylko co będzie jak większość z nas wyjedzie ?Proszę zobaczyć ile dziewczyn kształci się teraz w tym kierunku...Co Pani powie jak zachoruje Pani dziecko i będzie musiała zostawić je w szpitalu a tam na dyżurze jedna pielęgniarka i dziesięć chorych dzieciaczków .A jakoś inne pielęgniarki do drawskiego szpitala nie garną się drzwiami i oknami...mało nas ,a będzie jeszcze mniej...Zarabiamy średnio 1700-1900 z dyżurami i świętami ..laborantki 1500. Praca jest ciężka..była kiedyś Pani przy ratowaniu umierającego człowieka..czy wie Pani jaki to stres...ale niektórzy dalej uważają ,że pielęgniarka to biały fartuszek i strzykawka w ręku. W jednym co ma Pani racją :większość pielęgniarek kodeks zna na pamięć ,ale gdyby Pani błysnęła inteligencją, to by Pani wiedziała dlaczego właśnie tą lekturę musiałyśmy poznać ..życzę dużo zdrowia (albo nie .. może właśnie Pani powinna trafić do szpitala i wreszcie przestać nas obrażać...
~Lola
2010.06.20 21.25.08
Primo to nie wstrząs bo dziecko ma już 2 latka.
Po drugie to nie prowokacja, bo sytuacja zdarzyła się w innym szpitalu, a tam niestety takich plakietek nie było, a nawet gdyby, to w tym przez Panią nadmienionym szoku poporodowym, nie wiem, czy bym zauważyła.
Po trzecie cichodajki, bo niestety byłam świadkiem takiego zachowania Pani koleżanek po fachu i zmartwię Panią tym, że udziału w tych \"ciekawych okolicznościach nie brałam.
Po czwarte co do mojej kultury i wychowania...szkoda, że nie komentuje Pani wszystkich takich postów, a jest ich sporo tam u góry...jak mówiłam zacznijcie od siebie (wiem, że ognia nie zwalcza się ogniem, ale niestety uległam po przeczytaniu tych wszystkich żali) a po piąte jeśli jest Wam tak źle, mało zarabiacie, nie traktuje się Was z szacunkiem, nie możecie się podrapać po tyłku z powodu monitoringu, nie dają Wam wypić kawy w spokoju, to co tam jeszcze robicie...tego kwiatu pół światu...nikt Wam nie trzyma broni przy skroni...nic na siłę może zmiana profesji rozwiąże problem \"zbolałej gęby\"...jest tyle miejsc pracy, w których można grzać pośladki od świtu do zmierzchu, że nie rozumiem tych wiecznych narzekań...osobiście, jeśli w moim życiu pojawiają się problemy to najzwyczajniej je rozwiązuję, a nie użalam się nad swoim losem i obwiniam innych za swoje cierpienia.
Co do kodeksu pracy-pielęgniarki w przeciwieństwie do innych ludzi znają go na pamięć, a to chyba nie ta lektura, którą powinnyście mieć tak perfekcyjnie opanowaną.
pozdrawiam,
Lola
p.s. jeśli mowa o psychiatrze, to po pobycie w Waszym otoczeniu każdemu się przyda.
~nie baran i nie \"cichodajka\"
2010.06.19 23.06.00
Pani Lolu , obraża mnie Pani...Pracuję w swoim zawodzie 3o lat.Nigdy nikogo nie szarpnęłam ani nie obraziłam na dyżurze,i raczej to pacjenci byli często tymi co żądali w niegrzeczny sposób zainteresowania swoją osobą jakby innych chorych zupełnie nie było.Nie wszyscy rozumieją ,że jesteśmy we dwie a czasami jedna na dyżurze i musimy coś zrobić natychmiast więc inni muszą niestety poczekać.Nie wierzę ,że któraś z moich koleżanek w drawskim szpitalu szarpnęła dziecko...uważam ,że jest to prowokacja.Nazwisko pielęgniarki mogła Pani po prostu odczytać z plakietki ,którą każda z nas nosi (z nazwiskiem i imieniem oraz oddziałem na którym pracujemy ) i nie musiała Pani oglądać tablicy ze zmianami bo u nas takich nie ma...A jeżeli tak boli Panią i innych ludzi że któraś z nas siadła i wypiła kawę...my też jesteśmy ludźmi ,pracujemy w zmianach po 12 godzin więc należy nam się przerwa ,mówi o tym Kodeks Pracy -proszę sięgnąć po tą lekturę.Kochana Pani ,a to że Pani pisze o kobietach-pielęgniarkach \"cichodajki\" to już świadczy o Pani kulturze..zna je Pani?..to chyba musiała Pani razem z nimi bywać w tych ciekawych okolicznościach ? Biedny ten Pani mąż - musi bokiem przez drzwi przechodzić ,żeby rogami nie zahaczyć..Pisze Pani o nas \"banda baranów\" -na miłość boską , a skąd się Pani urwała .Gdzie Pani kultura ,gdzie Pani wychowanie , dlaczego Pani mnie tak obraża ? Już wiem .Pisze Pani o 2 dniowym dziecku - to znaczy ,że Pani dopiero co urodziła .TO JEST WSTRZĄS PO PORODOWY -czasami niektórym kobietom po porodzie tak odbija .Radzę skorzystać z porady dobrego psychiatry ,bo może się jeszcze pogorszyć...życzę zdrowia..pielęgniarka
~Lola
2010.06.19 20.58.48
Wasze komentarze są żałosne...brak mi słów...z doświadczenia wiem, że żaden pracodawca nie jest osobą lubianą przez pracowników, ale poza pracą macie chyba życie osobiste i inne ciekawsze zajęcia niż wypisywanie tych bzdur...jeśli praca się nie podoba to ją rzućcie...z tego co wiem to dr Leyko wyprowadził szpital z długów i od strony ekonomicznej pokłony. Sprzęt i remonty też jego zasługa...a jeśli mowa o traktowaniu pracowników - jakbym pracowała z taką bandą baranów, która zapomina o swoim zakresie obowiązków po przekroczeniu murów szpitala a ich jedynymi zainteresowaniami są cateringowe poczynania jakiejś Pani Marioli to pewnie pewnie zwolniłabym 2/3 tego bajzlu...znam te wszystkie pielęgniarki cichodajki...a podczas swojego długiego leczen ia miałam możliwość doświadczyć ich niekompetencji, chamstwa i \"związkowości\". Jak jedna szarpała na moich oczach moje 2 dniowe dziecko to gdy wpadłam jak burza do ich pokoju żeby zobaczyć jej nazwisko druga szybko starła tablicę ze zmianami...po kilku godzinnej aferze oddziałowa tłumaczyła koleżankę problemami w domu...do ch**a co to ma znaczyć!!!!! i Wy Szanowne koleżanki mówicie o tym jakie jesteście biedne?? zacznijcie od siebie!
pozdrawiam i czuLy całus w czółko:*
~
2010.06.03 09.00.35
No właśnie ???? Ale kto ma dostęp do wyników tej kontroli ...gdzie można się z nimi zapoznać...na pewno Starostwo ma raport NIK-u ,ale jak wpadł w ręce vice to już p o z a m i a t a n e .Panie Redaktorze TPD a może Panu by pozwolili zerknąć .Chyba ciekawa by była to lektura...
~Rafał
2010.05.31 21.11.20
A co wykazała kontrola NIK-u? Oni chyba nie boją się dyrektora.
~pacjent
2010.05.29 19.55.25
Pani Marylko Proszę się nie załamywać bo nic nie może wiecznie trwać jak śpiewała Anna Jantar... Kiedyś zmieni się dyrektor szpitala i wróci Pani do pracy z pacjentami na oddziale chirurgicznym bo miło wspominam swój pobyt na tym oddziale kiedy Pani się opiekowała mną i innymi pacjentami. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości!!!
~
2010.05.25 22.41.17
Pani radna ,chyba pani kpi...to pytanie niech ma pani odwagę zadać na sesji a nie tutaj w internecie...ale pewnie pani się boi ,bo wszyscy wiedzieliby kto pyta...W takim razie jeszcze jedno pytanie :czy jest do wglądu dla zwykłego śmiertelnika \"słynny \"raport pokontrolny ,o którego był taki dym ,bo został odczytany na sesji a nie był jeszcze przez wszystkich podpisany ?