Czytelnicy zwrócili nam uwagę, że zajmujemy się centrum Gryfic, Osiedlem XXX-lecia itd. A zupełnie pomijamy ich osiedle tzn. Osiedle Słoneczne przy ulicy Niechorskiej. To prawda. Dlatego dziś o osiedlu zapomnianym, i - jak mówią niektórzy mieszkańcy - skazanym na zagładę.
Tak groźnie to nie jest, bo jak długo stoją zasiedlone budynki mieszkalne i rodzą się dzieci, o zagładzie mowy nie ma. Faktem jest, że szare budynki należące do wspólnot zarządzanych przez TBS czy ZGM i inne podmioty, nie zachęcają do przebywania na tym osiedlu. Zaniedbania widoczne, nigdzie nie mam ławek ani placów zabaw dla dzieci, nie ma nawet śladu po jakiejś piaskownicy. Wszędzie trawa, jakieś zaniedbane krzewy i żywopłoty. Szeregi garaży na zapleczu osiedla wskazują, że mieszkają tu ludzie zamożni. I pewnie dlatego miejsce swojego zamieszkania traktują jedynie jako konieczną sypialnię. Wyraźny brak tu inicjatywy społecznej, być może dlatego, że wszyscy mieszkańcy pracują i po powrocie z pracy na nic ochoty już nie mają. Nie możemy się jednak zgodzić z twierdzeniem mieszkańców, że wszystkiemu winien jest burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł, bo nic tu nie robi. Niby co ma robić? No tak, zadbać, by naprawiono oświetlenie, bo na całym osiedlu sprawne są tylko dwie albo trzy lampy. Ale żadna wspólnota ani pojedynczy obywatel tego osiedla nikogo nie zawiadomił, że taki problem istnieje.
Kiedy ZGK zdemontował plac zabaw, bo komuś bawiące się dzieci w piaskownicy, ich śmiech i radość z istnienia przeszkadzały, też nikt nie protestował. Nikt w ZGK nie upomina się, by taki plac na teren osiedla powrócił. Dlatego przypominamy ZGK, obiecaliście postawić nowy plac zabaw w okolicy zarośniętego boiska do koszykówki. Od demontażu starego placu zabaw mija w tym roku 2 lata. W budżecie gminy na ten rok jest 40 tys. zł przeznaczone na nowe place zabaw. W tej kwocie powinien się znaleźć dobry plac zabaw dla dzieci z osiedla Słonecznego. Dobry, to znaczy rozbudowany teren z huśtawkami, drabinkami itp. I co bardzo ważne, z odpowiednią ilością ławek, by rodzic czy babcie nie musieli stać przez godzinę czy więcej, czekając aż dziecko znudzi się zabawą. Wcale nie ukrywamy, że nam zawsze zależy na bezpiecznych miejscach zabaw dla dzieci.
Wszystkie inne bolączki polecamy uwadze radnych rady miejskiej w Gryficach, o których mówi się, że przed wyborami do samorządu gminnego pielgrzymowali od bloku do bloku, obiecując wiele mieszkańcom w zamian za głosy oddane za nich. Wybory wygrali, radnymi zostali: Bogdan Majewski, Leszek Krajcer i Grzegorz Łabędzki. Do tego grona przywołamy jeszcze przewodniczącego Rady Osiedla nr 1 Zbigniewa Prośniewskiego. Panowie! Z wiosną wybierzcie się na wycieczkę turystyczną na osiedle Słoneczne przy ul. Niechorskiej. Zapytajcie ludzi w czym możecie pomóc, by tam żyło się lepiej, by sąsiad z sąsiadem mógł na ławeczce usiąść. By droga do garaży i drogi wewnątrz osiedlowe miały właściwe oświetlenie, bo straszno tam wieczorami i niebezpiecznie. Zadbajcie też o to, by rodzice z dzieciakami nie musieli chodzić na ul. Gdańską tylko po to, by dzieciak mógł się bawić w piasku czy bujać na huśtawce, gdzie jest narażony na wyzwiska miejscowych dzieci. Bo nikt obcych nie lubi.
- Panowie radni mają dobre diety i w zamian niech coś zrobią dla tych, dzięki którym te diety pobierają. Bo inaczej w przyszłych wyborach potraktujemy ich kopniakiem, a startować na pewno będą, to się wtedy „odwdzięczymy”. - mówi jeden z mieszkańców osiedla, któremu dopiekły tutejsze ciemności i brak kontaktu z radnymi. (r)
A gdzie na ulicy Gdańskiej są huśtawki? Miały być, ale już trzeci rok mija i ani widu ani słychu, choć obiecano!!! A i usiąść nie ma na czym, chyba, że na porytej oponami samochodów ziemi, bo i trawy nie ma, bo co niektórzy mieszkańcy traktują plac jako tor przeszkód. Ale jest jedno osiągnięcie, nowe boisko do koszykówki, tyle tylko, że młodzi gracze swoje ubrania rozrzucają wokół niego, bo i tu brak jakiejkolwiek ławki, na której mogliby odsapnąć!!!!!
~Ginka
2008.03.17 21.46.55
To prawda osiedle smutne,zapomniane i ciemne -komu tam żle może jechac do Trzygłowia na wycieczke calodniową i wrócić na ciemne miejsce.
~obserwator
2008.03.13 19.48.57
Pan Łabędzki nie musi sie wybierac tam z wycieczka bo on tam MIESZKA!!!!!widzi jak tam wszystko dziala i jest zrobione, ale brak jakiejkolwiek interwencji radnego w swojej okolicy. zal
~mieszkaniec Niechorskiej
2008.03.12 10.49.30
Ciesze sie ze wkoncu ktos zuwazyl ten problem. problem Niechorskiej.wszystko w tym tekscie to prawda. odnosnie braku inicjatywy. kilka razu juz wlascielel garazy zwracali sie do burmistrza o zrobienie drogi dojazdowej zawze ta sama odpowiedz brak pieniedzy. ale jak widac w trzyglowie pieniadze znajduja sie na wszystko. boisko do koszykowki zrobione rekami mieszkancow. od zrobienia sami musimy sie troszyc zeby te boisko nadawalo sie do uzytko kto byl ten wie jak ono wyglada
~mieszkaniec
2008.03.06 18.24.04
radzę się takze przyjrzeć bagnie i śmietnisku koło garaży. kto jest tego właścicielem?