(GRYFICE) Przy ulicy Wojska Polskiego 43 przez dziesiątki lat funkcjonował wyspecjalizowany sklep odzieży męskiej i damskiej o nazwie „Elegancja”. Obok niego był sklep AGD i RTV.
W trakcie wykopów pod fundamenty Galerii Hosso naruszona została ściana nośna kamienicy 43, w zarządzie GTBS. Niestety Powiatowy Nadzór Budowlany nie dojrzał winy wykonawcy wykopów i nie zlecił naprawy poczynionych szkód. Uznał jednak, że kamienica stwarza możliwość katastrofy budowlanej i nakazał zamknięcie sklepów. W tej sprawie wypowiadali się biegli, opinie były rozbieżne. Po wielu rozprawach sądowych dzierżawcy musieli kamienicę opuścić.
Gmina Gryfice - właściciel kamienicy - wystawiła ją do sprzedaży w drodze przetargu ustnego nieograniczonego. Do przetargu przystąpił jeden oferent i kupił ją za 605 tys. zł. Nowy właściciel, powiązany z Galerią Hosso, przeprowadził w kamienicy „remont” i po miesiącu od nabycia na fasadzie budynku wywiesił informację o wynajmie powierzchni sklepowych.
Jak to się stało, że byli dzierżawcy parteru tej kamienicy nie mogli nadal jej dzierżawić, a nawet chcieli ją kupić? Jak to się stało, że winni obsunięcia ściany nie ponieśli żadnych konsekwencji? Jaki to remont przeprowadzili nowi właściciele, że kamienica przestała zagrażać katastrofą budowlaną? Od kilku miesięcy fasada ładnej kamienicy i jej witryny informują o wynajmie dużego parteru. A nadal powinny funkcjonować w nich sklepy „Elegancja” oraz AGD i RTV. Nie funkcjonują bo „starzy” dzierżawcy nie mieli stosownych znajomości? MJ
Przemku jak ktoś jest dobry, wyróżniający się to jedzie z peryferii do centrum robić karierę. Na przykład ze Szczecina do pracy do Warszawy. W peryferiach robią kariery jednostki słabsze i mniej zdolne, które w centrum nie mają czego szukać. Tak jest w każdej jednej dziedzinie życia a nie tylko w polityce. Gdybyś był taki dobry to byś ze Szczecina do pracy do Gryfic nie przyjechał bo nie oszukujmy się, że stanowisko wiceburmistrza cię tutaj przywiodło a nie nasze piękne krajobrazy.
~
2012.07.24 21.09.18
Siedemnaście miesięcy to dużo, a jednak w życiu miasta to tylko chwila. Tyle trwała moja służba dla mieszkańców tego wyjątkowego miejsca na mapie regionu. Z Gryficami związany jestem od dziesięciu lat. Wiele nauczyłem się pracując ze starostą Kazimierzem Saciem - czego innego, ale również inspirującego jako dziennikarz i twórca pierwszego portalu informacyjnego o Gryficach rega24.pl. Te kilkanaście miesięcy pracy w Urzędzie Miejskim w Gryficach też mi dało dużo do myślenia. Choć wiedziałem, że będzie trudno, że będę pracował z szefem, z którym nie tylko różni mnie wiek, wykształcenie, światopogląd, ale również motywacja do zmiany, do ulepszania rzeczywistości, podejście do innowacyjności, do metod zarządzania pracownikami... mimo to wierzyłem, że się uda.... Cóż, udawało się przez chwilę. Jednak kilka rzeczy pozostanie.
Udało mi się wdrożyć pomysł na Gryficką Strefę Inwestycyjną. Na wzór parku przemysłowego, w którym wcześniej pracowałem, wydzieliliśmy ponad dwadzieścia hektarów gruntów należących do miasta, umieszczonych w miejscu, w którym można lokować zakłady przemysłowe. Po raz pierwszy w urzędzie pojawiła się oferta inwestycyjna. Nie wystarczy jednak wskazać tereny, by przedsiębiorcy się na nich pojawili.
Pod koniec roku podpisałem wniosek do Ministerstwa Gospodarki na blisko milion złotych. Zostały one przeznaczone na dokumentację techniczną pozwalającą na znakomite przygotowanie tych terenów pod względem inwestycyjnym. Wniosek mógłby nie przejść, gdybyśmy nie pochwalili się laurem Gryfice Gmina Fair Play 2011 roku. Dzięki certyfikatowi byliśmy uznani za urząd gwarantujący sprawne przeprowadzenie inwestycji oraz kontynuowanie polityki przyjaznej inwestorom. Wierzę, że to się nie zmieni.
W otrzymaniu certyfikatu pomógł nam zapewne realizowany wspólnie z gryfickim szpitalem, starostwem powiatowym w Gryficach i innymi samorządami projekt inwestycji w szerokopasmowy internet. Warto w tym miejscu podziękować radnym, a szczególnie Krzysztofowi Kozakowi, który w ostatnim momencie wniósł na sesję projekt dofinansowania programu „Cyfrowe Gryfice”.
Dzięki projektowi już w przyszłym roku Gryficzanie będą mogli cieszyć się nie tylko internetem wysokiej jakości z „kabla”, ale również tym, że w każdym miejscu naszego miasta będą miejsca, w których będzie dostępny darmowy internet z sieci bezprzewodowej. Gryfice będą pod tym względem wyjątkowe.
Warto dodać, iż przebieg kabla z szerokopasmowym internetem był tak planowany, aby końcówka wychodziła w Gryfickiej Strefie Inwestycyjnej. Nie muszę pisać o możliwościach, jakie to stworzy w przyszłości.
W dokumencie o moim powołaniu znalazło się również hasło: sport. Jak rozumiałem nie chodziło tu o zastępowanie burmistrza podczas wręczania pucharów czy dyplomów, ale stworzenie we współpracy ze środowiskiem sportowym takich mechanizmów, które doprowadzą do rozwoju wielu dyscyplin sportowych i przyciągną młodych ludzi do aktywnego spędzania czasu.
Dlatego powstało nowe prawo, określane bonem młodego sportowca. Nowy regulamin przyznawania dotacji dla klubów sportowych promował stowarzyszenia opiekujące się dziećmi i młodzieżą, której nie stać na uprawianie sportu. Nowe prawo wprowadzało również zmiany w procesie przyznawania pieniędzy. W przyszłości to nie burmistrz miał jednoosobowo decydować ile kto dostanie, jak jest obecnie, ale demokratycznie wybrana komisja na podstawie oceny wniosków, podobnie jak ma to miejsce w procesie przyznawania dotacji europejskiej w Urzędzie Marszałkowskim, czy też w Wojewódzkim Urzędzie Pracy.
Na spotkaniu z klubami sportowymi wszystkie jednogłośnie przyjęły zaproponowane przeze mnie zmiany. Nie wiem, jaka będzie przyszłość nowego prawa, gdyż nie zdążyłem go wprowadzić na sesję rady miasta.
Przez cały czas towarzyszyło mi pytanie, czy można coś zrobić lepiej, a tym samym, czy instytucje w gminie powołane do określonych czynności są efektywne. I wychodziło mi, że często nie są. Dlatego też postanowiliśmy napisać wniosek w imieniu kilku szkół o dofinansowanie dokształcania młodych ludzi z naszej gminy. I udało się. Zdobyliśmy ponad milion złotych dla Gimnazjum nr 2 oraz SP nr 4 w Gryficach. Blisko 800 tysięcy złotych najprawdopodobniej trafi do kieszeni naszych nauczycieli, a kilkadziesiąt tysięcy złotych zostanie spożytkowanych na zakup sprzętu do klas. Tym samym udowodniliśmy, że miasto może zdobyć te pieniądze nie pozostawiając szkół samych sobie i postawiliśmy pytanie, czym dotychczas zajmował się Zespół Placówek Oświatowych...
Podobne odczucie miałem, gdy organizowałem inscenizację „Zdobycia Gryfic 1945 roku” oraz „Bałtycki Festiwal Ognia.” Decydując się na organizację tych wydarzeń kulturalnych wierzyłem, że miasto nie musi wydawać setek tysięcy złotych na lokalną imprezę pod nazwą Festyn Ziemi Gryfickiej, a wystarczy wydać jedną czwartą tych pieniędzy i zbudować świetny produkt turystyczny, który ma swe korzenie w 750- letniej historii Gryfic. Starałem się udowodnić, iż można złamać schematy, oszczędzić pieniądze podatników i zastanowić się, czy Gryficki Dom Kultury dobrze nimi zarządza. Czy mi się udało? To już ocenią mieszkańcy Gryfic.
Tym samym również kierowałem się namawiając starostę gryfickiego na współfinansowanie budowy „białego orlika”, lodowiska w Gryficach, sfinansowaniu położenia kostki na bocznych ulicach placu Zwycięstwa, a także dofinansowania gryfickiego festiwalu. Wierzyłem i nadal wierzę, że tylko racjonalna współpraca samorządu gminnego i powiatowego może przynieść pozytywne efekty temu miastu i tym mieszkańcom.
Mam jednak niestety wrażenie, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Burmistrz Andrzej Szczygieł nie jest zainteresowany zmianami. Od początku spotykałem się z ostracyzmem. Propozycje zmiany struktury organizacyjnej, które doprowadziłyby do powstanie biura pozyskiwania środków europejskich oraz biura obsługi inwestora zostały wyrzucone do śmieci już na początku mojej pracy. Urząd dzięki tym zmianom mógłby stać się bardziej nowoczesny i w końcu zająć się tym, na czym Gryficzanom najbardziej zależy...tworzeniem nowych miejsc pracy.
W urzędzie spotkałem bardzo wielu ludzi, którzy są świetnymi pracownikami. Wśród tych, których trudno zachęcić do nowej, twórczej pracy odnalazłem też wielu, którzy wierzą, że można coś zmienić, którzy chcą pracować, rozwijać się. Niestety- przygniata ich generalna niechęć do zmian i stosunki panujące w urzędzie. Serdecznie dziękuję tym wszystkim, którzy wierzyli w zmiany, którzy nigdy nie utracili wiary, że urząd może być miejscem przyjaznym mieszkańcom, inwestorom, że miasto może być otwarte na turystów i nowe idee. Dziś nam się nie udało, ale skoro Gryfice przetrwały 750 lat, to i my możemy poczekać tych kilka kolejnych lat na zmiany.
Good night and good luck!
~
2012.07.22 17.39.22
Co za brednie wypisujecie, to Burmistrz okresla tak zwane warunki zabudowy w tym czy mozna wybudowac galerie czy nie. Powiatowe budownictwo sprawdza tylko czy dokumentacja jest zgodna z prawem budowlanym. Nie wypisujcie bzdur i kllamstw. Gbyby Burmistrz nie zezwolil nie bylo by tyle marketow i galeria tez by nie powstala. Po co klamiecie i oszukujecie ????
~
2012.07.22 16.43.37
NIK to by się wszędzie przydał:)
~
2012.07.21 20.47.12
Pozwolenia na budowę wydaje Starosta Powiatu, radzę zapoznać się z przepisami :)
~
2012.07.21 18.35.15
A wiecie o tym ze to Burmistrz a nie starostra wydal zgode na budowe galeri ????????
~
2012.07.21 11.27.00
W Gryficach by się przydała kontrola NIK. W kotłowni w Prusinowie też.
~łapówa
2012.07.20 09.29.56
obiecali kazimierzowi pole golfowe na dzialce z tyłu to i zgode dostali
~Max Kolanko
2012.07.19 07.35.57
Ja to bym do Pitery napisał - rozwiązała sprawę nepotyzmu u starosty to i tą się zajmie
~zalamany
2012.07.18 19.39.29
Tu nie ma co sie zastanawiac. Wiadomo kto za tym stoi. Kazik "flaszka" Sać