(GRYFICE) Pan Halama, znany satyryk, jako znawca kur może o tym pożytecznym ptaku domowym mówić wiele i na pewno potwierdzi, że kura do demokracji się nie nadaje. A to z tego powodu, że nie uznaje równości i za wszelką cenę chce zasiadać wyżej i wyżej, nie mając w zasadzie żadnych specjalnych predyspozycji. Zwykła kura, a chce zasiadać wyżej. Czytelnik przeczytawszy ten wstęp pomyśli, że Jaworowskiemu brakuje tematów politycznych, a że sezon ogórkowy, to nie ma o czym pisać. Nic bardziej mylnego, bo i owszem temat jest i to bardzo polityczny.
Kilka tygodni temu zapytano mnie, czy zgodzę się na kandydowanie do Społecznej Rady szpitala w Gryficach. Wiedząc od czasu afery posłanki Sawickiej z PO (którą agent Tomek doprowadził przed oblicze Temidy za próby „kręcenia lodów”), że służba zdrowia będzie tą „lodziarnią”, postanowiłem wyrazić zgodę na kandydowanie, bynajmniej nie po to, by z nimi lody kręcić.
Minął jakiś czas. Kilka dni temu dostaję telefon od kolegi z PiS, który jest radnym w Sejmiku. - Waldek - mówi - czy ty masz zatarg z Arturem Łąckim (radny Sejmiku), że ten nie zgodził się na twoją osobę? - Jak to się nie zgodził - zapytałem. - Czy on, radny PO, ma prawo wybierać kandydata z PiS-u? - No niby nie ma, ale oni (Platforma) nie wyrazili zgody.
Zacząłem zastanawiać się, czy oni mają jakieś uprawnienia, by wybierać sobie kogoś z PiS-u według swoich standardów. Zacząłem drążyć temat. Jakie cechy kandydat PiS-u musi posiadać, by go Platforma zaakceptowała?
Może kandydat z listy PiS nie może być w opozycji albo nie może się sprzeciwiać, albo nie może głosować przeciw, albo nie może podawać do publicznej wiadomości niczego, o czym Społeczna Rada debatuje? A może jeszcze powinien we wszystkim koalicję wspierać? By im było lżej, by mieli poczucie nieomylności? A może chodzi o to, by mogli kręcić lody bez nadzoru? I niby z czego wynikają takie uprawnienia rządzących, by mogli sobie veto stawiać?
Ja nie znajduję nigdzie takich uprawnień, więc jeśli on, Artur Łącki, takie uprawnienia skądś czerpie, to zapewne z kurnika, bo tam przecież demokracja nie obowiązuje. Są kury, które siedzą sobie na niższej grzędzie i im jest dobrze, ale i są takie, które koniecznie muszą zasiadać na najwyższej. Niby dlaczego? Może one więcej jaj znoszą? A może tylko po to, by z góry sobie kupkę robić?
Pomyślał o tym hodowca drobiu i grzędy tak ustawił, by te z wyżyn nie s…ły na te z nizin. Jednym słowem kurom do demokracji dużo jeszcze brakuje.
Czy zatem zachowanie polityków z Sejmiku i z powiatu gryfickiego Jaśnie Panującej Platformy wypisz wymaluj nie przypomina zachowania tych pożytecznych ptaków domowych? Z tą różnicą, że kury w kurniku znoszą jaja, a politycy PO robią sobie jaja - z demokracji. Gdyby to były choćby Albatrosy, Kondory, Orły i Sokoły. Niestety nie, bo te swoją wyższość nie muszą udowadniać, wspinając się na wyższą grzędę, tylko po to, by robić jaja.
A morał z tej historii oto taki.
Kura nie pticzka
ale
POlityczka.
czy Łącki to ten z platformy,co jego żona dostała dofinansowanie (ok.100 tys.) na ośrodek wczasowy zPUP od Smoleńskiej?i
~
2012.07.24 20.22.05
a kim jest ArtuR łĄCki? kurą która znalazła ziarno w sejmiku. Czym on się od 2 lat ptzyczynił la rozwoju naszego regionu powiatowego? czekamy na efekty jego pracy