O Ochotniczej Straży Pożarnej w Złocieńcu, i nie tylko
(ZŁOCIENIEC) W Tygodniku tylko z rzadka dajemy wzmianki o naszej Ochotniczej Straży Pożarnej. Tym razem szerzej, i nie wzmiankowo, a problemowo, gdyż wypowiedzią Zbigniewa Kwiatkowskiego, komendanta Straży Powiatowej w Drawsku Pomorskim.: - Najwięcej zdarzeń odnotowujemy w Czaplinku, Drawsku Pomorskim oraz w Złocieńcu. W gminie Złocieniec są trzy jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, w tym OSP w Złocieńcu, która jest włączona do systemu ogólnokrajowego. Co do istotnego sprzętu: w czterech miastach powiatu drawskiego znajdują się podnośniki. W innych powiatach tego rodzaju jednostki są tylko w miastach powiatowych. Jeśli idzie o sprzęt do ratownictwa drogowego, to wymagania są coraz wyższe. Niestety, sprzęt, który posiada OSP Złocieniec, nie spełnia tych wymagań. Chciałbym doposażyć tę jednostkę w brakujące narzędzia. Stan osobowy w strażach ochotniczych to nasza bolączka. Do godziny 15.00 brakuje strażaków, ponieważ są w pracy. Inaczej jest w Państwowej Straży Pożarnej czy w Policji. Tam są etaty. –
A teraz ...
Kiedyś zakład pracy musiał zwolnić strażaka na akcję, a teraz? – dopytywała strażaka przewodnicząca Urszula Ptak. - Teraz też tak jest – odpowiedział komendant. Kontynuował: - Pracodawca może za czas akcji nie wypłacić strażakowi wynagrodzenia. Niestety: w chwili obecnej pracodawcy dają wybór – albo praca, albo straż. –
Run w powiecie na podnośniki
Skoro w całej Polsce podnośniki są tylko w miastach powiatowych, to nie sposób zrozumieć, dlaczego w powiecie drawskim są aż cztery. A w Złocieńcu, jak mówi komendant, najbardziej brakuje sprzętu ratowniczego przydatnego w akcjach do wypadków drogowych. Nie można było zamiast kolejnego podnośnika w powiecie kupić właśnie ten sprzęt?
Żeby było jeszcze dziwniej, to w Urzędzie Miejskim na pełnym etacie mamy urzędnika od sytuacji kryzysowych i jeszcze jednego od czegoś podobnego. Czyli dwóch. No i podnośnik, jeden z czterech w powiecie. (N)