(POWIAT). Takiej nawałnicy nawet najstarsi mieszkańcy powiatu łobeskiego nie pamiętają. Czarna chmura, która przysłoniła niebo, sprawiła, że nad ziemią zapanował mrok, nagłe uderzenie porywistego wiatru zrywało dachy, łamało drzewa i słupy elektryczne niczym zapałki, a grad wielkości piłek pingpongowych niszczył uprawy, plantacje, sady, ogrody działkowe, wybijał szyby w domach i tłukł szklarnie, rzęsisty deszcz z kolei spowodował liczne podtopienia i zalania piwnic.
Gmina Łobez
W piątek i jeszcze w sobotę część mieszkańców gminy była pozbawiona prądu. Najdłużej na wznowienie dostarczania energii elektrycznej oczekiwali mieszkańcy Poradza i Grabowa, bo do soboty. Tam wichura połamała słupy elektryczne.
Zgodnie ze wstępnymi danymi grad zbił plony na powierzchni około 3 tys. hektarów, na których straty w uprawach wynoszą od 30 do 70 proc. Zniszczenia jednak nie dotknęły wszystkich rolników, szkody zgłaszali mieszkańcy Łobza i okolic, Unimia, Mesznego, Rekowa, Dobieszewa, Trzeszczyny, Poradza, Przyborza, Łobżan, Prusinowa, i Bełcznej. Wysokość strat jest jednak różnorodna. Minimalne szkody gradobicie wyrządziło w rejonach dróg wylotowych do Drawska w kierunku Bonina i do Świdwina – prawa strona Niegrzebi.
O bardzo dużych stratach mogą mówić mieszkańcy miasta, w którym zostały niemal doszczętnie zniszczone uprawy na ogródkach działkowych, pobite szklarnie i porwane folie, silny wiatr zwalił drzewo na budynek mieszkalnych przy ul. Kościuszki.
Powalonych drzew przy drogach nikt nie liczył, jednak straty spowodowane wywrotami mogą być znaczne, albowiem część drzew, przewracając się, mogło naruszyć konstrukcje drogowe. W mieście z kolei ulewa zniszczyła część chodników m.in. na ul. Mieszka I. W wielu miejscach pozapadały się studzienki kanalizacyjne.
Największe szkody w obiektach wichura wyrządziła w pałacu w Unimiu, gdzie zerwała dach. Dotychczas było tam jeszcze poszycie eternitowe. Straty szacowane są na około 250-300 tys. zł. Obecnie gmina będzie musiała błyskawicznie znaleźć pieniądze na położenie nowego pokrycia.
Dzisiaj w wielu domach na terenie gminy brakuje szyb, uszkodzone są plastikowe rynny i elewacje budynków. Grad wybił również sporo szyb w samochodach. Na wielu maskach pozostały wgłębienia po uderzeniu bryłek lodu.
Wiele domów zostało podtopionych, woda wlewała się do piwnic i garaży.
Na łobeskim cmentarzu wichura powaliła kilka drzew, które uszkodziły kilkanaście nagrobków.
Z Łobza nawałnica przeszła do gminy Radowo Małe, Dobrej, by następnie uderzyć w powiecie goleniowskim.
Gmina Dobra – tutaj największe straty ponieśli mieszkańcy Tuczy, którym zerwało dach z budynku dwurodzinnego, dwa uszkodzone dachy są również w Bienicach.
O największych stratach w uprawach mogą mówić rolnicy z takich miejscowości jak: Anielino, Bienice i Błądkowo.
Najwięcej zwalonych drzew było na drodze nr 146 w kierunku Janikowa, Chociwla i na odcinku drogi Zapłocie - Grzęzno.
Gmina Radowo Małe
W tej gminie najbardziej ucierpiały: Czachowo, Rekowo, Siedlice oraz Radowo Małe. Gradobicie zabiło kilka sztuk ptactwa domowego w miejscowościach: Rekowo, Czachowo oraz Siedlice.
Podobnie, jak i w innych gminach, tak i tutaj uszkodzeniu uległy budynki mieszkalne i gospodarcze zwłaszcza pokrycia dachowe z papy oraz eternitu w miejscowościach, gdzie burza była najgwałtowniejsza. Największe straty ponieśli jednak ci mieszkańcy, których dachy były pokryte eternitem, albowiem właściciele obiektów nie będą mogli już swoich dachów naprawiać. Pozostanie im jedynie całkowita wymiana pokrycia dachowego. Przed taką koniecznością stanie m.in. właściciel budynku mieszkalnego w miejscowości Czachowo. Również w tej miejscowości upadająca gałąź uszkodziła konstrukcję dachu stodoły.
Padający grad uszkodził wiele szyb, najwięcej tego typu szkód ponieśli mieszkańcy Czachowa i Siedlic. Grad uszkodził również elewacje budynków m.in. w Rekowie, gdzie budynek mieszkalny miał wykonaną elewację z paneli.
Gradobicie spowodowało również uszkodzenia karoserii samochodów, prócz wgnieceń w poniedziałek zanotowano wybite szyby w pięciu samochodach a w trzech – stłuczone lusterka.
Intensywny opad deszczu i gradu sprawił, że w Radowie Małym zostały podtopione: Urząd Gminy, Ośrodek Zdrowia oraz piwnice dwóch bloków mieszkalnych. Podtopienia spowodowane były wybiciem wody ze studzienek znajdujących się w piwnicach tychże budynków.
Na terenie gminy zostało wywróconych 5 drzew. Zniszczeniu uległa część konstrukcji drewnianego domku na terenie „Patelni”, płotek otaczający drzewo na terenie osiedla w miejscowości Radowo Małe i konstrukcja dachu stodoły w miejscowości Czachowo. Powalone drzewa zablokowały drogę do Czachowa oraz drogę Pogorzelica – Żelmowo, dodatkowo drogi leśne i polne. Jeszcze w poniedziałek mało uczęszczane drogi polne w niektórych miejscach nadal były nieprzejezdne.
Podobnie jak w gminie Łobez największe straty ponieśli rolnicy w uprawach polowych. Szczególnie duże zniszczenia powstały w rejonie miejscowości Czachowo, Rekowo i Siedlice. Straty w uprawie łubinu i gorczycy sięgają aż 100 proc.
Dodatkowo burza uszkodziła sieć energetyczną, co spowodowało przerwy w dostawach prądu. Długość tych przerw w poszczególnych miejscowościach były zróżnicowane; od kilku godzin (Mołdawin, Radowo Wielkie, Karnice, Smorawina) do ponad doby (Czachowo – do 22.00 w sobotę, Rogowo – do 20.00 w sobotę, Pogorzelica – do 16.30 w sobotę). Brak prądu spowodował straty w przechowywanej w lodówkach i zamrażarkach żywności. Szczególnie dotyczy to sklepów pozbawionych awaryjnego zasilania. Odpowiednio do przerw w dostawach prądu mieszkańcy gminy byli pozbawieni dostaw wody.
Szkód nie uniknęli również leśnicy, albowiem duże straty zanotowano w kompleksach leśnych w rejonie miejscowości Karnice-Strzmiele-Radowo Małe (wokół jeziora Głębokie) oraz Czachowo. Szacowaniem strat w lasach zajmie się Nadleśnictwo Łobez.
Gmina Węgorzyno – w tej gminie najbardziej ucierpiała Ginawa, w której zerwało część dachu na budynku mieszkalnym oraz zwaliło dwa drzewa. W gminie pozrywało linie energetyczne, w związku z czym mieszkańcy m.in.: Sielska, Mielna i Zwierzynka pozbawieni byli dostaw wody. W ciągu doby jednak awarie usunięto.
Podobnie, jak i w innych gminach licznie powalone drzewa uszkodziły nawierzchnie dróg.
Strażacy w akcji
W związku z burzami, jakie przeszły nad powiatem łobeskim zarówno w czwartek, jak i w piątek sporo pracy mieli strażacy. I tak już w czwartek wielokrotnie wyjeżdżali na teren Łobza w celu wypompowywania wody m.in. z piwnic. Do pomocy ściągnięto ochotników z Węgorzyna. Na drugi dzień, po gradobiciu, wichurze i silnych opadach deszczu łobescy strażacy o pomoc poprosili ochotników z Bonina i Zagórzyc. Tym razem wyjazdy w większości dotyczyły powalonych drzew. W piątek pożarnicy w związku z tym najwięcej pracy mieli na terenie gmin: Łobez m.in. w Suliszewicach i Unimiu i w samym mieście, gdzie usuwali m.in. drzewo zwalone na budynek przy ul. Kościuszki. W gminie Węgorzyno strażacy byli wzywani do: Ginawy, Runowa Pomorskiego, Sielska, Mieszewa. W gminie Radowo Małe pomagali przy usuwaniu drzewa w Czachowie. W samym Radowie Małym strażacy wypompowywali wodę z piwnicy. W Łobzie tradycyjnie już nie zabrakło podtopień. Zawsze mają one miejsce w tych samych, newralgicznych miejscach. W sumie tylko w piątek strażacy mieli około 50 zdarzeń. MM
Tak więc widzisz łobezianko jaką mamy solidarną i współczułą społeczność.
~łobezianka
2010.07.08 09.36.25
Hurtownia handlująca szkłem w GS-sie wykorzystuje gradobiocie dla zarobienia większej kasy, podniosła cenę szkła gładkiego. Ci co zostali poszkodowani w gradobiciu muszą wydać dwu trzykrotnie więcej na szkło. A gdzie jest burmistrz? Zresztą w Łobzie nie kupi szkła szklarniowego, tylko w Kaliszu Pomorskim nawet z dostawą do domu.
~Kazia
2010.06.20 20.33.11
Dobrze im tak to za to,ze ludzie sa okropni dla siebie
~
2010.06.19 20.54.37
chyba Ci się jednak miejscowości pomyliły, a nawet regiony
~troll łobeski
2010.06.19 06.23.23
Buhahahahaha. Z wdzięczności za zbiórkę na powodzian i przyjęcie do siebie ich bachorów przyjechali i miejscowym \"przedsiębiorcom\" [cudzysłów celowy] z branży samochodowej zrobili konkurencję w postaci tańszych usług napraw blacharskich.
Hahahaha a tak niedawno na łamach tej gazety płakali, że mają konkurencję w postaci szarej strefy, chociaż nie wymienili faktu, że szara strefa powstaje
przez odchodzenie od nich ich własnych pracowników, którym nie płaca pensji, albo jeśli już to marne grosze, a każda wypłata rozłożona na kwartał.
Teraz dostaliście zupełnie jasną strefę jak wygląda wdzięczność po polsku w szczególności.