(ZŁOCIENIEC) Przy wielu wręcz olbrzymich pensjach w złocienieckiej samorządówce, w tej samej samorządówce nie ma ani grosza na podwyżki zarobków dla niepedagogicznych pracowników w tutejszej oświacie.
Pieniądze są, ludzi nie ma
Owe środki byłyby, gdyby znalazł się w radzie miejskiej choć jeden odważny proponując, by dokonać w samorządówce przeglądu kadr. Nie tylko, co do zasadności utrzymywania określonych stanowisk pracy, ale i co do wykształcenia pensje pobierających. A także co do możliwości wykonywania samorządowych czynności w ramach umów śmieciowych bądź na cząstki etatów. Do tej pory nigdy z tego rodzaju propozycjami nikt z radnych nie wystąpił.
Burmistrzów dwóch (budowlańców)
A do tego jeszcze i to, że w Urzędzie jest aż dwóch burmistrzów (jeden wice) budowlańców, z których jeden mógłby z powodzeniem pracować na umowę śmieciową lub na pół etatu. Dalibóg, dlaczegóżby nie??? Wystarczy tylko zlustrować Koślawiec Zajęczy (deptak), by się zorientować, że z tym zatrudnieniem w Urzędzie to idzie jakby o coś zupełnie innego, aniżeli się powszechnie sądzi.
Przy nieba sięgających w gminie kominach płacowych
Przy nieba sięgających w gminie kominach płacowych odnotujmy taką oto wypowiedź burmistrza Waldemara Włodarczyka: - Nie wzięliśmy pod uwagę wniosku radnego Waldemara Bucy dotyczącego podwyżki płac dla pracowników w placówkach oświatowych. Nie przewidujemy żadnych podwyżek dla niepedagogicznych pracowników. – Na ten temat głosu nigdy nie zabrała też przewodnicząca rady, Urszula Ptak, uchodząc przed odpowiedzialnością w sprawach nędznie zarabiających ludzi w zupełnie inną aktywność. Też podniebną.
Pieniądze ludzi w kasie są, ale nie dla ludzi
Reporter Tygodnika informuje zaś, że w gminie środki na rzeczone tu podwyżki są, tylko nie ma w gminie nikogo, kto by je zechciał sprawiedliwie rozdzielić. Przyczyną tego jest taki a nie inny wynik tutejszych wyborów. Postawa – zagłosuję, a może dadzą? – też nic nie daje. W gminie dobrze by jej kasie zrobiła solidna uliczna manifestacja. Tylko – z kim? Z niepedagogicznymi? Umierają ze strachu o pracę w jak wykazano i w zbędnych szkołach. No i zrobił się problem jeszcze większy. (N)
Nie każda praca jest dobrem; tylko dobra praca jest dobrem. Więc nie koniecznie mają się cieszyć, że pracują za marne grosze.
Szanowni niepedagogiczni. Jeżeli chcecie więcej zarabiać, to idźcie do urn i podziękujcie obecnej władzy. Nie dajcie się już więcej omamić. Od nich już nic nie dostaniecie.
Może skapnie wam przed wyborami po parę groszy, ale potem przez cztery lat znów nic.
~MAJKA
2014.03.27 15.43.43
a co ma powiedzieć moja córka bezz pracy która już 2 razy butik otwierała, no co?? kto ją zatrudni?? niech się cieszą że pracują, tyle.. a władzy powinno się trochę odjąc, to prawda