(DRAWSKO POMORSKIE) Jesienią 2002 roku - trzy kadencje wstecz - w okresie kampanii wyborczej uroczyście oddawaliśmy do użytku oddział ratunkowy, który w dużej części sfinansowała w ramach akcji humanitarnej armia USA. Oddział ten był jednym z warunków zachowania szpitala w Drawsku Pomorskim. Zaraz stał się też obiektem kampanii wyborczej, gdy członek zarządu powiatu Czesław Żukowski wpływał na dyrektora Mariusza Brycha, by wykreślił mnie z listy podziękowań za jego otwarcie. Nadmieniam, że to w moim gabinecie w Olesznie odbywały się długie negocjacje w kwalifikowaniu tej inwestycji spośród kilkunastu zgłoszonych. Po wyborach starostą został Stanisław Cybula, a jego głównym doradcą w sprawie szpitala wspomniany Czesław Żukowski. Odziedziczyli oni gotowy oddział ratunkowy, ale też jako organ założycielski odpowiedzialność za los szpitala.
Przez osiem lat 2002-2010 obaj ww. metodą prób i błędów kontynuowali eksperymenty personalne i finansowe w szpitalu. Zawsze kończyły się porażką. Po likwidacji zadłużenia szybko pojawiała się nowa groźba jego upadku. Kolejne programy restrukturyzacyjne i naprawcze nie wypalały. Dziś starosta nie czuje się odpowiedzialnym za tę sytuację, choć za 12-letnie kierowanie organem założycielskim pobiera wysokie uposażenie. Utrzymywana m.in. przez starostwo i energetykę prasa głosiła zachwyty ku dostarczaniu orgazmów swoim sponsorom. Prawda o jego sytuacji finansowej ukrywana była w słynnej praktyce tamtego okresu - „morda w kubeł”. Tyle dawniejszej historii. Przejdę do szczegółów, bo jesienią 2010 roku, po wyborze do Rady Powiatu, stałem się pośrednio współodpowiedzialnym za ochronę zdrowia w ramach jednego z najważniejszych zadań powiatu.
Od początku 2011 roku powiat znowu stanął przed dylematem - jak uratować szpital? Szukając przyczyn lawinowo narastającego zadłużenia okazało się, że program naprawczy szpitala przedstawiony poprzedniej Radzie Powiatu przez dyr. Leykę to wielka idealistyczna fikcja, bez żadnej realistycznej wizji spełnienia. Jego filary, które miały poprawić sytuację finansową szybko zaczęły generować największe długi. Otwarta przy olbrzymich nakładach ortopedia, która miała dawać największe zyski, ze względu na niski kontrakt z NFZ, świeciła pustkami i stała się ekonomicznym kamieniem u szyi. Od własnego laboratorium, zapisanego w programie naprawczym jako „lukratywny kąsek”, odwrócili się prawie wszyscy klienci. Karetka, którą po stronie kosztów wyceniono na 150 tys. obciążyła szpital prawie czterokrotnie wyższą kwotą itd. Dyrektor prowadził długie i drogie wojny z firmami współpracującymi, pracownikami i pacjentami. Zarząd Powiatu nie zdobył się w tym czasie na żadną analizę i ocenę zagrożeń. Gdy bezpośrednio po przekształceniu szpitala poprosiłem o takowe dane, odesłano mnie do likwidatora, który tylko sprzątał po byłym dyrektorze i liberalnym w stosunku do niego staroście. Okazało się, że z pominięciem Rady Powiatu, dla sfinansowania bieżącej działalności szpitala, zaczęto sprzedawać jego długi, od których naliczane były lichwiarskie odsetki.
Gdzie był wówczas Zarząd Powiatu? Nie reagowano na permanentnie płacone odsetki oraz kary, koszty sądowe i ogromne sumy za obsługę prawną w licznych procesach prowadzonych przez dyrektora. Zarząd w tajemnicy przed Radą Powiatu pokrył m.in. kilkudziesięciotysięczną stratę za prywatną wojnę sądową z „Podimedem”. Znaleziono kuriozalne usprawiedliwienie dla marnotrawstwa publicznych pieniędzy w określeniu, że „wina leży w tajemnicy radcowskiej”, a nie w decyzji dyrektora. Tak doprowadzono szpital do sytuacji, że kwartalny przyrost długu sięgał ok. 800 tys. Starosta, który był przełożonym dyrektora szpitala, nie był w stanie w tym czasie wyegzekwować nawet jego obecności w pracy. Zamiast rozwiązywać piętrzące się problemy, dyrektor równolegle pracował na krańcach innego województwa. W szpitalu w tym czasie "rządziła" sekretarka, koleżanka partyjna starosty. By nie wywołać nagłych zgonów, pominę wysokość ich uposażeń w zestawieniu z pensją pielęgniarki na etacie. Jak pokazała historia, pensje te nie miały żadnego związku z efektywnością ich pracy.
Równolegle na łamach prasy lokalnej utrzymywanej przez starostwo dalej ukazywały się artykuły informujące o dobrej sytuacji finansowej szpitala. Na posiedzeniach Rady Powiatu p. Leyko pokazywał kolejne slajdy z pomalowanego kącika, zawieszonego lustra, umywalki lub szafki i otrzymywał za to brawa. Tak nagradzano te błahostki w zestawieniu z faktycznymi problemami szpitala. Gdy w 2011 roku w trakcie lustracji szpitala przez Radę Powiatu, dyrektor przypisał sobie ojcostwo w stworzeniu oddziału ratunkowego, poprosiłem go by się odwrócił i przeczytał wiszące za jego plecami dwujęzyczne okolicznościowe tablice z jego otwarcia w 2002 roku. To w tym miejscu, gdy termin otwarcia oddziału był zagrożony, amerykański żołnierz podjął próbę samobójczą. Dyrektor nie okrył się nawet rumieńcem, a na koniec wycieczki wręczono mu kwiaty. Nie jest moim zamiarem ocenianie zdolności menedżerskich byłego dyrektora. Nie kwestionował ich Zarząd Powiatu, gdy uzasadniał on przed Radą potrzebę zatrudnienia 10 osób do ewentualnej obsługi prosektorium, zabezpieczającego średnio zwłoki dwóch osób w tygodniu. Tak trwoniono publiczne pieniądze, które ziarnko do ziarnka kumulowały miliony. W znajdującej się na garnuszku starosty prasie dalej popularyzowano kwitnąca instytucję, choć był to już finansowy bankrut.
Niemal bezpośrednio po tych faktach nowa ustawa o ochronie zdrowia zmusiła do poważnego przyjrzenia się sytuacji finansowej i sprzętowej szpitala. Przyparta do muru władza powiatowa nie mając środków na pokrycie zadłużenia szpitala i zmuszona w krótkim terminie do zainwestowania ok. 7 mln, by dostosować go do nowych wymogów, postanowiła przekształcić tę placówkę. Padły dwukrotne próby stworzenia spółki komunalnej z gminami, które odmówiły przystąpienia do niej. Pozostało szukanie bogatego operatora zewnętrznego. W tej sytuacji w końcu 2011 roku, znając sytuację finansową powiatu, osobiście nie widziałem innej możliwości ratowania szpitala. Dlatego wszedłem w skład zespołu do jego przekształcenia.
Od dwóch lat całkowitą odpowiedzialność za zarządzanie tą placówką przez spółkę Szpitale Polskie przejął Zarząd Powiatu. Nie było przez ten okres żadnej obiektywnej analizy i oceny ewentualnych zagrożeń. Skupiono się na egzekwowaniu, należnych co miesiąc 85-tysięcy, które wspólnie z zyskiem dzierżawcy w sposób istotny obniżały dotychczasowy poziom zabezpieczenia medycznego mieszkańców powiatu, zawartego w mizernym kontrakcie NFZ. Skarbniczka i zatrudnieni w starostwie trzej radcy nie wyciągali wniosków z okresowej utraty płynności finansowej dzierżawcy. Starosta dalej prowadzi niekończące się podróże. Nieodłącznie towarzyszył mu wicestarosta, który z braku czasu dla szpitala i jasnego podziału kompetencji, wcielił się w wygodną rolę ochroniarza ojca powiatu. Gdy na komisjach, sesjach i w prasie wielokrotnie interweniowałem w sprawie szpitala, przedstawiając jego problemy, zawsze spotykałem się z furią i emocjonalnym zachowaniem starosty. Identycznie jest, gdy sygnalizuję drugi najważniejszy problem powiatu, jakim jest bezrobocie, którego stopa osiągnęła 25,4%, a liczba bezrobotnych wzrosła do 5198.
Gdy w 2013 roku wielokrotnie interweniowałem w sprawie należnych pracownikom 13-ek wynegocjowanych w pakiecie socjalnym, otrzymałem arogancką pisemną odpowiedź, że wcześniej też ich nie płacono oraz, że w innych szpitalach też ich nie ma. Jesienią ubiegłego roku na komisji informowałem starostę, że szpital nie prowadzi planowej, przewidzianej umową, ochrony zdrowia mieszkańców powiatu, a ogranicza się wyłącznie do zabiegów ratujących życie. Uzasadniałem, że szpital jest, a jakby go nie było. Do zapowiedzianego wówczas przez starostę spotkania z dyrektorem nigdy nie doszło. Na podstawie ilości zaproszeń mam prawo przypuszczać, że na przełomie roku najważniejszymi przedsięwzięciami były spotkania opłatkowe, niekończące się bankiety i koncerty, gdzie trwoniono publiczne pieniądze i chwalono się sukcesami, nie potrafiąc oddzielić roli spółki Nafis od podstawowej funkcji szpitala.
Gdy starosta odwiedzał kolejne salony bankietowe, sytuacja w szpitalu stała się dramatyczna. Pracownicy szpitala, w tym mnóstwo kobiet znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, nie otrzymało uposażenia za grudzień. W tle zbliżały się rodzinne Święta Bożego Narodzenia, ale też nieuregulowane zobowiązania pracowników. Obok braku planowych zabiegów, w IV kwartale zaczęły do mnie docierać m.in. skargi, że pacjent po rocznym oczekiwaniu na zabieg ortopedyczny został przesunięty w kolejce o rok. Na oddziałach brakowało podstawowych środków medycznych.
W lutym 2014 w materiałach na sesję otrzymałem sprawozdanie z działalności Zarządu Powiatu za rok ubiegły. W rozdziale „Promocja ochrony zdrowia” same superlatywy i ani jednego problemu ze szpitalem w tle. Odebrałem to jako nieodpowiedzialność władzy w jej najważniejszym zadaniu. W dniu12.02 br. w trakcie posiedzenia komisji budżetowej zwróciłem kolejny raz uwagę na utratę płynności finansowej szpitala i jej konsekwencje oraz sytuację zatrudnionych tam ludzi z przełomu roku. Zamiast rzeczowej dyskusji znowu zetknąłem się z emocjami. Ten sam problem podniosłem dwa dni później na sesji Rady Powiatu. Przedstawiłem dualizm logiczny pomiędzy samochwalczym sprawozdaniem Zarządu, a faktyczną sytuacją w szpitalu. Spotkałem się nie tylko z furią, na którą zdążyłem się już uodpornić, ale także nieodpowiedzialnością starosty. Dwukrotnie wzburzonym i podniesionym głosem podjął próbę wywarcia na mnie presji ogółu. Uzasadniał, że o problemach szpitala nie powinno mówić się publicznie. Największe jego wzburzenie wywołał fakt, że moje poglądy odważnie przedstawiam na łamach prasy.
Zostałem oskarżony, że mówienie i pisanie o tych problemach zagraża szpitalowi. Istnieje bowiem groźba, że pacjenci odwrócą się od tej placówki. Pośrednio zostałem oskarżony o dywersję. Do herezji starosty zdążyłem się już przyzwyczaić. Tym razem odebrałem jego wystąpienie, jako szukanie zbiorowego potępienia dla moich prób, nadania należnej wagi problemom szpitala. Mam prawo podejrzewać, iż była to próba zastosowania osobliwej kary zbiorowej w stosunku do osoby o odmiennych poglądach. Jak ja zagrażam długim kolejkom do zabiegów przesuwanych o lata? Czym ja rozganiam tłumy oczekujących na humanitarne traktowanie? Gdzie oni mają pójść? Do innego szpitala, gdzie jest taka sama długa kolejka? Za co mają jechać do kliniki prywatnej? Problem jest w limitowanej dostępności do szpitala i mizernym kontrakcie z NFZ, na który starosta powinien mieć wpływ, bo za to mu płacimy. Jeśli nie potrafi się wczuć w sytuację szpitala, pracowników i pacjentów to niech idzie na szczaw.
Miesiąc wstecz w ramach odpowiedzi na mój wniosek o wolną i niezależną prasę w powiecie otrzymałem od starosty pismo, że dalej będzie płacił gniotom propagandowym - „bo zadaniem powiatu jest informowanie społeczeństwa”. Zostałem też pouczony, że „informowanie jest prawem obywateli”. Gdzie konsekwencja i logika. Naruszając moje prawa i wolności obywatelskie oraz obowiązki radnego starosta powraca do prostackiej strategii - „morda w kubeł”. Niekończące się publikowanie uśmiechu starosty w okresie jego panowania pochłonęło już setki tysięcy złotych. Nie stać natomiast całej powiatowej machiny propagandowej do analizy i informowania mieszkańców o rzeczywistej sytuacji wokół szpitala. Ja robię to bezpłatnie i bezinteresownie. Przykro mi, że burzy to dobre samopoczucie starosty i jego ochrony.
Prymat propagandy nad ekonomią i panowanie relatywizmu moralnego przyjmuje w powiecie obrzydliwe formy. Wysłuchałem ostatnio mowy nad grobem, w której słusznie eksponowano ekonomiczne zalety naszego zmarłego kolegi. Zabrakło w niej przeprosin za skutecznie blokowanie przez kilka kadencji wykorzystania jego doświadczenia i wiedzy w Zarządzie Powiatu. W przededniu wyborów samorządowych jeszcze raz zwyciężyła hipokryzja. Starosta od lat otacza się swoimi partyjnymi kacykami przed ludźmi z doświadczeniem, wiedzą, dyplomami, które przegrywają z umiejętnością smarowania chlebka ze smalczykiem na zarządzie. Ta praktyka i genetyczny antyintelektualizm są zaprzeczeniem jakiegokolwiek postępu. Gdy spytał o to pewien redaktor został natychmiast kupiony. Błyskawicznie przywrócono więc podstawową funkcję prasy znajdującej się na garnuszku władzy - „morda w kubeł”.
Świadomie użyłem dosadnych określeń adekwatnych do sytuacji ze szpitalem. Znając możliwości finansowe powiatu, boję się nawet pomyśleć o sytuacji, gdyby powiat miał powtórnie przejąć szpital. Odtrącając debatę na ten temat, mam prawo podejrzewać, że starosta nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Jego optymizm w możliwość wyegzekwowania umowy od ewentualnego dzierżawcy-bankruta jest czystą abstrakcją. Należy się przygotować na zaistnienie ewentualnego wariantu pesymistycznego. Konieczna jest rzeczowa dyskusja o wielkich pieniądzach w momencie ewentualnego przejmowania szpitala i o kolejnych milionach dla zapewnienia jego płynności finansowej. Starosta ze swoim prymatem propagandy nad ekonomią i strategią „morda w kubeł” nie jest w stanie racjonalnie ocenić problemów i wczuć się w położenie pracowników i pacjentów szpitala. Dotychczasowy 12-letni chocholi taniec p. Stanisława Cybuli wokół drawskiego szpitala nie gwarantuje nowego spojrzenia, a jedynie kolejny eksperyment. Eksperymenty mają to do siebie, że się udają lub nie.
Po kilkunastoletnim lęku i braku poczucia bezpieczeństwa wśród średniego personelu szpitala zapanowała panika, gdy starosta na spotkanie opłatkowe zaprosił ich niedawnego „dobrodzieja” - Przemysława Leykę. Jak podsłuchano, ponoć prosił go o cierpliwość. SOS!!!
Dr Zbigniew MIECZKOWSKI
Kiedy wreszcie wieczny starosta odniesie się do meritum artykułu?
~pacjent
2014.04.13 16.53.50
c.d. wypowiedzi starosty
Starosta S. Cybula, który powiedział: „Kolego Radny my cieszymy się, że
Kolega troska się o bezpieczeństwo pacjentów, naprawdę to doceniamy i szczerze dziękujemy
za takie rozwiązanie, tylko Kolega Radny nie słyszał chyba o czym ja mówiłem wcześniej.
W ostatnich tygodniach już się spotkaliśmy- przepraszam, że użyję tego słowa ze „wszystkimi
świętymi” ze strony Szpitali Polskich, a więc z właścicielami większości, z Przewodniczącym
Rady Nadzorczej, z Zarządem tych Powiatów, wysłaliśmy kilka monitów, na bieżąco
Wicestarosta, tutaj nie dopowiedziałem spotyka się ze związkami zawodowymi,
z przedstawicielami związków zawodowych, spotykaliśmy się również z ordynatoramimieliśmy
dwa spotkania, my znamy sytuację i jak powiedziałem tej sytuacji staramy się
zaradzić i mówiąc o tym, że Kolega Radny docenia, że co innego jest Nafis, a co innego
szpital, nie, właśnie łączymy te dwie role, bo to wynika z umowy, którą wcześniej, jak Kolega
uczestniczył również w tej komisji podpisaliśmy ze Szpitalami Polskimi, to wynika ze
zobowiązań Szpitali, szerzej dlatego, że wynika ze zobowiązań właścicielskich Szpitali
Polskich, bo to jest firma, która jest finansowana z tego samego kapitału. Natomiast
konkretnie dalej co ze Świdwinem, nic się nie odłączyli, oczywiście podjęli uchwałę
o utworzeniu swojej spółki, samorządowej spółki, natomiast czekają na rozwój wydarzeń jak
i my, do końca miesiąca, może w marcu rozstrzygnie się sytuacja. Ja powiedziałem, że my nie
39
wykluczamy takiej sytuacji, że być może będziemy szanowną Radę prosili o sesję
nadzwyczajną, żeby temu wszystkiemu przeciwdziałać, czy zaradzić, ale to nie jest takie
proste. My mamy informacje oczywiście od innych kolegów i koleżanek- te firmy są
prowadzone, czy szpitale, które są prowadzone przez inne firmy mają podobna sytuację, nie
mówiąc o tym jaka jest sytuacja szpitali publicznych, to proszę zobaczyć nawet w takim
Wałczu, jeżeli o tym mówimy, to on ma 20 mln zł do spłacenia, nam zostało, to, co
mówiliśmy wcześniej 413, czy 415 tysięcy, w tym roku, w przyszłym roku z poręczenia
kredytu, który szpital wcześniej zaciągnął i to jest wszystko z rozliczeniem ze szpitala.
A więc to nie jest takie proste, jakby się wydawało wszystkim, że dzisiaj zrywamy umowy
i koniec, tylko, że ta decyzja rodzi konsekwencje i tutaj na bieżąco- Pan radca niech
potwierdzi w ostatnich tygodniach byliśmy praktycznie na bieżąco, że nie było takiego
tygodnia, żebyśmy 2-3 godziny w ciągu dyżurów Pana radcy w jednym i w drugim dniu nie
poświecili temu, co z tym wszystkim zrobić, ja z tego wszystkiego wybrać optymalne
rozwiązanie w sytuacji, jaka jest. A finansowania nie będzie, jak Państwo widzicie, całkiem
realne jest to, więc umówiliśmy się z Panią Dyrektor, tez trzeba czekać na te spotkania, ale
w przyszłym tygodniu jedziemy dowiedzieć się jakie byłyby zamierzenia funduszu, czy by
scedowała, bo najprawdopodobniej jeżeli pójdziemy i będziemy darli koty, to oni nie
zrezygnują dobrowolnie z kontraktu, ten kontrakt jest przypisany w tej chwili szpitalom.
Gdyby się okazało, że istnieje taka możliwość, to oczywiście bylibyśmy usatysfakcjonowani,
natomiast jeżeli będzie tak- czego też wcale nie można wykluczyć, że NFZ powie tak, ale my
musimy to rozpatrzyć i rozpatrzy to na przykład za 2 miesiące, to 3 mln musimy u siebie
w budżecie przygotować, żeby obsłużyć ten okres, a może być 4,5, a może 6 miesięcy. Tak
już było, jak Państwo pamiętacie, żeby nie utracić kontraktu na SOR- Szpitalny Oddział
Ratunkowy, to zakupiliśmy tomograf komputerowy płacąc co tydzień, bo warunkiem wtedy
było, jak Pan Dyrektor powiedziała, że szpitale, które nie będą miały tomografu stracą SOR
i tak się stało, 3 szpitale w naszym województwie straciło SOR. Dzisiaj SOR jest tylko
w 5 szpitalach, Pan Wojewoda poparł nasz wniosek o budowę całorocznego lądowiska dla
pogotowia lotniczego i dla trzech innych powiatów, wyłączył tutaj Koszalin, bo stwierdził, że
Koszalin sam sobie poradzi i czekamy na uruchomienie środków- taki wniosek poszedł do
Ministra Zdrowia. Też staramy się spotkać z Ministrem Zdrowia, żeby argumentować między
innymi przez wojsko, jak powiedziałem z Ministrem Obrony Narodowej, aby wpłynąć na
decyzje przyspieszające budowę lądowiska”.
~pacjent
2014.04.13 16.48.40
A tak starostwa wypowiadał się o sytuacji DCS na lutowej sesji Rady Powiatu
Drugą interpelację Radnemu, dotyczącą funkcjonowania szpitala też udzielimy na
piśmie, teraz chciałbym zasygnalizować i potwierdzić na wszystkich Komisjach była
omawiana sytuacja szpitala, również na Komisji Budżetu, ja rozumiem, że Pan Radny chce,
aby to jeszcze przedyskutować i zapoznać wszystkich szerzej- nie wnikam w szczegóły
dlaczego, powiem tak musimy chyba wrócić do historii i powiedzieć co było ponad dwa lata
temu, wtedy zastanawialiśmy się jak spełnić wymogi Ministra Zdrowia, by dostosować szpital
do określonych wymogów w zarządzeniu ministra do 2016 roku, dzisiaj ten termin się
wydłużył, Powiatu nie stać było na to, dyskutowaliśmy co w związku z tym należy zrobić,
aby w ogólnej mizerii, bo to chyba też nie jest dla nikogo tajemnicą, a może dla niektórych
jest, że służba zdrowia sama jest chora i te działania wszystkie, które są podejmowane
wymagają wielu środków naprawczych i w6tedy dyskutowaliśmy, jak Państwo pamiętacie
w różnych gremiach z zaproszeniem wielu osób, którym to lecznictwo zamknięte jest na
sercu. Jak pamiętacie odbyło się szereg spotkań konsultacyjnych ze związkami zawodowymi,
z samorządami miejskimi i gminnymi, my też mieliśmy kilka spotkań rady, komisji i wtedy
pojawiła się koncepcja taka, że być może wystąpić do samorządów miejskich i gminnych,
może samorządy ze względu na zainteresowanie bezpieczeństwem swoich mieszkańców
zechcą się włączyć w proces restrukturyzacji. Jak pamiętamy wszystkie samorządy- i na to
mamy potwierdzenia na piśmie, że nie i powiat został sam w ręką w nocniku, nazwijmy to,
wtedy naszą myślą przewodnią było to jak wyjść do przodu, czyli nie, że straty, które były
powodowane uniemożliwiały funkcjonowanie, aczkolwiek w dalszym okresie nie byłoby to
możliwe żeby rok rocznie dokładać znaczące kwoty z budżetu powiatu i pojawił się pomysł,
żeby wydzierżawić operatorowi prowadzenie tej działalności, tak też się stało, został
ogłoszony przetarg, konkurs i kto się zgłosił? Tylko jedna firma, wtedy powiedzieliśmy,
określając szczegóły w umowie, że podpisujemy umowę, i podkreślam, że to sama firma
zaproponowała te warunki – sama firma- myśmy się wszyscy zgodzili, bez wyjątku,
powiedzieliśmy, że akceptujemy te warunki – tak też się stało. Z końcem marca, więc
niewiele za ponad miesiąc, będzie dwa lata funkcjonowania tej firmy i faktycznie pod koniec
ubiegłego roku nastąpiło tąpnięcie i chcę powiedzieć co w okresie tych dwóch tygodni, nie
czekając na dzisiejszą sesję, Zarząd, my Wicestarosta, ja podjęliśmy jakie działania. Odbyły
się spotkania z większościowym pakietem właścicielskim, z przedstawicielami pod koniec
ubiegłego roku z Prezesem Górskim- Prezesem Szpitali Polskich w Katowicach. Na początku
stycznia, po tych informacjach o niewypłaceniu wynagrodzeń, a to nie były takie sytuacje, jak
były w Połczynie wcześniej, ze sytuacja u nich trwała przez półtora roku, czy bez mała ponad
rok. Odbyło się spotkanie z Przewodniczącym Rady Nadzorczej Prof. Buchmanem, Pan
Profesor jest bardzo zajętym człowiekiem, uczestniczy w wielu sympozjach, seminariach,
wyjeżdża często za granicę, udało się zorganizować spotkanie, gdzie rozmowy skończyliśmy
przed północą na początku stycznia, właśnie sygnalizując Panu Profesorowi zagrożenia,
głownie koncentrując się na bezpieczeństwie pacjentów i wypłacie wynagrodzeń. Po kilku
dniach odbyło się spotkanie tutaj, w tej sali z Zarządem Szpitali Polskich, z udziałem całego
Zarządu Powiatu Świdwińskiego i naszym Zarządem, tutaj 14-ego wręczyliśmy im list,
pismo, w którym jak powiedziałem wcześniej zwracaliśmy uwagę na bezpieczeństwo
pacjentów. W drugiej kolejności wywiązanie się z zobowiązań wobec pracowników,
35
a w trzeciej kolejności zobowiązania wobec naszego samorządu. Tam, podczas tego spotkania
padły deklaracje Zarządu Szpitali Polskich, że jak najbardziej zależy im na współpracy,
mówili o przyczynach tych niekorzystnych zjawisk, które miały miejsce z końcem ubiegłego,
początkiem tego roku, twierdzili, że to jest przejściowe, bo jeden ze znaczących właścicieli
wycofał się, szukają nowego i że Narodowy Fundusz Zdrowia nie wypłacił im nadlimitów.
Była to znacząca kwota, ale podano wtedy terminy, ze stopniowe regulowanie wobec
pracowników będzie przebiegało w takim harmonogramie, że 16 stycznia, 23 stycznia
i z końcem stycznia oraz początek litego. Z części- znacznej części Szpitale Polskie się
wywiązały, w części jeszcze nie, a w tej części, jeśli chodzi głównie o opłaty czynszu
dzierżawnego. Po naszych ponownych monitach, że sytuacja jest niepokojąca, tak, jak
mówiliśmy wcześniej i oczekujemy konkretnych działań w odniesieniu chociażby do szpitala
połczyńskiego, bo powtarzam, że to było wspólne stanowisko Zarządów Powiatu
Świdwińskiego i naszego, a tam przede wszystkim realizowanie inwestycji, gdzie wykonawca
zszedł z budowy. Odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej Szpitali i cały Zarząd ówczesny
został odwołany 5 lutego. My poinformowani zostaliśmy, że został powołany wtedy nowy
Wiceprezes do spraw finansowych, a po tym terminie Prezes, który do końca lutego jest
jednoosobowym Zarządem. Od marca będzie Zarząd w komplecie, nie wiem, czy dwu, czy
trzyosobowy i Zarząd podejmie decyzje te, które nas satysfakcjonują. Dla zainteresowanychżadnej
tajemnicy oczywiście nie ma, udostępnimy te listy, w których wystąpiliśmy, po
konsultacji z radcą prawnym, bo też odnieśliśmy się tam, że jeżeli Szpitale dalej nie będą
realizowały umowy, to wypowiemy umowę, a nawet zerwiemy, bo podstawy do tego były.
Dzisiaj wygląda to tak, że w znacznej mierze prowadzone są wynagrodzenia, aczkolwiek
z opóźnieniem, bo w styczniu były wypłacone w terminie, a na przykład za luty 3 dniowe
opóźnienie w odniesieniu do pracowników. Tłumaczył nowy Prezes, że on musiał się
wdrożyć, sytuacja jest taka, że musi się „wgryźć” w to wszystko, na przyszły tydzień, na
wtorek jesteśmy umówieni z Narodowym Funduszem Zdrowia- chcę powiedzie, że wcześniej
też z Panią Dyrektor Judytą Jaśkiewicz rozmawialiśmy o sytuacji i finansowaniu przez
Narodowy Fundusz usług i finansowaniu nadlimitów wykonywanych przez szpitale. Pani
Prezes powiedziała, że dopóki nie będzie całości zbilansowania, w tym między innymi
zamknięciem roku – migracji, bo ta okazuje się znacząca i środków wydatkowanych na
poszczególne działalności w innych szpitalach nie może podjąć żadnej decyzji, natomiast po
zbilansowaniu tego będzie, jak powiedziała w lutym/ w marcu jakieś decyzje wtedy zapadną.
Tutaj Kolega Radny słusznie upominając się o pacjentów powiedział, że najważniejsza jest
troska o człowieka- tak, to realizujemy, chociażby przez wizytę mogliście państwo zobaczyć
centrum sercowo- naczyniowe, jest to realizowane przez inną firmę „NAFIS”, ale wynika
z naszej, wcześniejszej umowy. Tam w tej umowie było wyraźnie zapisane jakie są nasze
preferencje i priorytety, przede wszystkim rozwój i zwiększenie jakości i ilości świadczonych
usług i jeżeli mówimy, że jest tragedia, to informuję wszystkich Państwa, że od 22 listopada
centrum sercowo- naczyniowe funkcjonuje i przyjmuje wszystkie przypadki nagłe, wszystkie,
bez wyjątku, więc tutaj może w części Szpitale nie realizowały tego swojego zadania, jeśli
chodzi o bezpieczeństwo pacjentów, ale za to realizowało centrum sercowo- naczyniowe, to
jest firma, która jest firmą niezależną od Szpitali, jeśli chodzi o prowadzenie działalności
i świadczenie usługi, bo ma zupełnie inny charakter, ale jest firma powiązana właścicielsko,
bo w większości kapitał jest ten sam, jeśli chodzi o Szpitale Polskie i Nafis. I tak to na dzisiaj
36
wygląda, ja chcę Państwu powiedzieć, że my zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to sprawa
i problem bardzo poważny, natomiast powtórzę uznajemy, że wcale nie musi to
funkcjonować w mediach, bo już mamy przykład inny, gdzie przez rok czasu co się działo
w Połczynie i efekt jest taki, że pacjenci się odbili i szpital ma coraz większe problemy
i dzisiaj jeżeli w ten sposób będziemy mówili i trąbili wszędzie i wszem, to już tez się tak
dzieje, że pacjenci odchodzą do inn7ych szpitali i mamy takie informacje szanowni państwo,
że np. pogotowie ratunkowe wywozi pacjentów do Szczecinka. Też jesteśmy w przyszłym
tygodniu umówieni z Dyrektorem Pałką- Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego, aby
też o tym rozmawiać, że pacjentów naszego powiatu powinno się wozić tu do nas na leczenie,
a nie wywozić gdziekolwiek indziej, bo to są interesy i nie czarujmy się, ale tak to wygląda,
jeżeli więcej pacjentów będzie u nas leczonych, a chcę powiedzieć, że centrum sercowonaczyniowe,
to nie tylko w opinii samych pracowników, ale innych zewnętrznych,
przywołam tu rozmowę z Panią dr Zinką, która powiedziała, że „Ja bym sobie marzyła,
żebym maiła takie wyposażenie”. O kadrze słyszeliśmy, mówiliście Państwo, widzieliśmy,
więc staramy się na tyle, na ile jest to możliwe, żeby temu zaradzić, ale na pytanie,
że oczekujemy konkretnych działań, to powiem tak- tutaj siedzi Pan radca, też jesteśmy na
bieżąco w konsultacji, ale to nie jest takie proste, jak się komuś wydaje, z Narodowym
Fundusze Zdrowia chcemy rozmawiać o takiej sytuacji, że załóżmy zrywamy umowę i co
wtedy? Nie ma możliwości powierzenia prowadzenia usługi innemu podmiotowi,
najprawdopodobniej musiałby przejąć to powiat, teraz czy Fundusz Zdrowia będzie chciał
przekazać cesją? Najprawdopodobniej nie, bo oni dobrowolnie nie zrezygnują, jeżeli
będziemy darli koty, czyli trzeba zakładać realnie 2-3 miesiące musielibyśmy się tym
zadaniem zająć, w tym przypadku szpitala koszty miesięczne to jest 1,5 mln złotych, więc
łatwo policzyć, że budżecie musielibyśmy wygospodarować na ten okres 3 do 4,5 mln
złotych, czy tak będzie, nie wiem. Po spotkaniu z Panią Dyrektor Funduszu będziemy
wiedzieli, będziemy mądrzejsi przynajmniej o tyle. Dalej prowadzimy nieoficjalnie rozmowy,
bo oczywiście powiedzieliśmy, że przyjmując te terminy do końca miesiąca czekamy na
uregulowania tych wszystkich zobowiązań, ale prowadzimy, ale zgłaszają się w tej chwili
podmioty zainteresowane, które chciałyby prowadzić, to są osoby fizyczne, to są powiązania
pracownicze i inne, nie chcę teraz tu o tym mówić w szczegółach, bo to nie rzecz i rola,
byśmy się do tego odnieśli, natomiast jeśli cokolwiek będzie się działo, to oczywiście nie
omieszkamy wszystkich Państwa zaprosić i poprosić, do tej pory robiliśmy to w ten sposób.,
nie wykluczamy również sytuacji, że będziemy Państwa prosili, czy Przewodniczącego
o zwołanie sesji nadzwyczajnej, jakby się okazało, że trzeba te działania konkretnie
podejmować, ale w części tylko zasygnalizowałem, wczoraj na Komisji Budżetu i dzisiaj też
mówię nie jest to taka prosta sprawa jak by się wydawało. Ktoś powiedział i ja to powtórzę:
„Wszędzie psy boso chodzą” to nie jest tak, że tylko w Powiecie Drawskim jest tylko problem
ze służbą zdrowia i że mamy jakieś tam problemy w oczekiwaniu, bo słyszycie co się dzieje
w mediach, nie chcę powiedzieć, że usprawiedliwiamy takie zachowanie, ale też proszę
przyjąć, że to też nie jest taka sytuacja, że my nic nie robimy, to robimy, co uważamy za
stosowne, jeżeli ktoś chce się zapoznać z dokumentami tez służymy i te dokumenty
udostępnimy, ale nie będzie tak, żeby te dokumenty krążyły w mediach i były publicznie
znane, bo z tego dobrego nic nie wyniknie. Nie tylko, że nas8i pacjenci nie będą mieli dobrej
opieki, ale również może się tak okazać, że coraz mniej będzie chętnych do leczenia, a wtedy
37
to jest niekorzystna sytuacja nie tylko dla nas, ale dla wszystkich pozostałych. Dalej, jak
Państwo wiecie istnieje stacja dializ, coraz więcej i lepszej jakości, teraz wymienialiśmy
niedawno po tej decyzji naszej o wydłużeniu dzierżawy wymieniają cały sprzęt bardzo
nowoczesny i można powiedzieć w pewnym sensie o centrum medycznym. Na spotkaniu
przedwczoraj z Ministrem Obrony Narodowej zabiegałem o to, żeby Minister wsparł budowę
lądowiska całodobowego dla pogotowia lotniczego w naszym szpitalu. Te działania,
o których powiemy, ja tylko w znacznym skrócie powiedziałem, ale doceniamy wagę tego
problemu i staramy się jemu na tym etapie, jaki wymaga sytuacja zaradzić, czy ono jest
skuteczne- nie wiem, to się wszystko okaże, natomiast chcielibyśmy wszyscy, żeby był, jak to
Kolega Radny mówi i pisze w gazetach „Powiat mlekiem i miodem płynący”, nikt z nas tego
nie mówił i nie mówi, bo mamy problemy, co mówił Kolega Karol w ocenie wcześniejszej
staramy się tym problemom zaradzić, wszyscy i dlatego cenię sobie tą współpracę jako
Zarząd, mówię to w imieniu Zarządu, bo o tym mówiliśmy, wszystkich Radnych, że
problemy, o których rozmawiamy i widzimy te problemy i chcemy im zaradzić, to oczywiście
można powiedzieć, ze wszystko jest „be” i wszystko obrzucić błotem, pewnie coś z tego tam
zostanie, tylko w imieniu Zarządu jeszcze raz dziękuję wszystkim Radnym za takie podejście,
że widzimy problemy trochę dalej i szerzej, aby je rozwiązywać, a nie robić wokół tego
zamieszania. Dziękuję”.
~ -
2014.04.09 12.42.22
Przedmiotem działalności Spółki Szpitale Polskie SA jest nie tylko lecznictwo zamknięte, ale też:
1.Przedmiot działalnosci przedsiebiorcy 1 10, 32, Z, PRODUKCJA SOKÓW Z OWOCÓW I WARZYW
2 10, 39, Z, POZOSTAŁE PRZETWARZANIE I KONSERWOWANIE OWOCÓW I WARZYW
3 10, 71, Z, PRODUKCJA PIECZYWA; PRODUKCJA SWIEZYCH WYROBÓW CIASTKARSKICH I
CIASTEK
4 10, 85, Z, WYTWARZANIE GOTOWYCH POSIŁKÓW I DAN
5 11, 07, Z, PRODUKCJA NAPOJÓW BEZALKOHOLOWYCH; PRODUKCJA WÓD MINERALNYCH I
POZOSTAŁYCH WÓD BUTELKOWANYCH
6 13, 92, Z, PRODUKCJA GOTOWYCH WYROBÓW TEKSTYLNYCH
7 14, 12, Z, PRODUKCJA ODZIEZY ROBOCZEJ
8 14, 14, Z, PRODUKCJA BIELIZNY
9 14, 19, Z, PRODUKCJA POZOSTAŁEJ ODZIEZY I DODATKÓW DO ODZIEZY
10 18 , 11 , Z, DRUKOWANIE GAZET
11 18 , 12 , Z, POZOSTAŁE DRUKOWANIE
12 18 , 13 , Z, DZIAŁALNOSC USŁUGOWA ZWIAZANA Z PRZYGOTOWYWANIEM DO DRUKU
13 18 , 14 , Z, INTROLIGATORSTWO I PODOBNE USŁUGI
14 18 , 20 , Z, REPRODUKCJA ZAPISANYCH NOSNIKÓW INFORMACJI
15 21 , 10 , Z, PRODUKCJA PODSTAWOWYCH SUBSTANCJI FARMACEUTYCZNYCH
16 21 , 20 , Z, PRODUKCJA LEKÓW I POZOSTAŁYCH WYROBÓW FARMACEUTYCZNYCH
17 31 , 01 , Z, PRODUKCJA MEBLI BIUROWYCH I SKLEPOWYCH
18 31 , 02 , Z, PRODUKCJA MEBLI KUCHENNYCH
19 31 , 03 , Z, PRODUKCJA MATERACÓW
20 31 , 09 , Z, PRODUKCJA POZOSTAŁYCH MEBLI
21 32 , 50 , Z, PRODUKCJA URZADZEN, INSTRUMENTÓW ORAZ WYROBÓW MEDYCZNYCH,
WŁACZAJAC DENTYSTYCZNE
22 33 , 11 , Z, NAPRAWA I KONSERWACJA METALOWYCH WYROBÓW GOTOWYCH
23 33 , 12 , Z, NAPRAWA I KONSERWACJA MASZYN
24 33 , 13 , Z, NAPRAWA I KONSERWACJA URZADZEN ELEKTRONICZNYCH I OPTYCZNYCH
25 33 , 14 , Z, NAPRAWA I KONSERWACJA URZADZEN ELEKTRYCZNYCH
26 33 , 19 , Z, NAPRAWA I KONSERWACJA POZOSTAŁEGO SPRZETU I WYPOSAZENIA
27 33 , 20 , Z, INSTALOWANIE MASZYN PRZEMYSŁOWYCH, SPRZETU I WYPOSAZENIA
28 35 , 11 , Z, WYTWARZANIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ
29 35 , 12 , Z, PRZESYŁANIE ENERGII ELEKTRYCZNEJ
30 32 , 99 , Z, PRODUKCJA POZOSTAŁYCH WYROBÓW, GDZIE INDZIEJ NIESKLASYFIKOWANA
31 35 , 13 , Z, DYSTRYBUCJA ENERGII ELEKTRYCZNEJ
32 35 , 14 , Z, HANDEL ENERGIA ELEKTRYCZNA
Strona 5 z 11
Identyfikator wydruku: RP/313329/18/20140409143221
33 35 , 30 , Z, WYTWARZANIE I ZAOPATRYWANIE W PARE WODNA, GORACA WODE I POWIETRZE
DO UKŁADÓW KLIMATYZACYJNYCH
34 36 , 00 , Z, POBÓR, UZDATNIANIE I DOSTARCZANIE WODY
35 38 , 11 , Z, ZBIERANIE ODPADÓW INNYCH NIZ NIEBEZPIECZNE
36 41 , 10 , Z, REALIZACJA PROJEKTÓW BUDOWLANYCH ZWIAZANYCH ZE WZNOSZENIEM
BUDYNKÓW
37 41 , 20 , Z, ROBOTY BUDOWLANE ZWIAZANE ZE WZNOSZENIEM BUDYNKÓW MIESZKALNYCH I
NIEMIESZKALNYCH
38 43 , 11 , Z, ROZBIÓRKA I BURZENIE OBIEKTÓW BUDOWLANYCH
39 43 , 12 , Z, PRZYGOTOWANIE TERENU POD BUDOWE
40 43 , 21 , Z, WYKONYWANIE INSTALACJI ELEKTRYCZNYCH
41 43 , 22 , Z, WYKONYWANIE INSTALACJI WODNO-KANALIZACYJNYCH, CIEPLNYCH, GAZOWYCH I
KLIMATYZACYJNYCH
42 43 , 29 , Z, WYKONYWANIE POZOSTAŁYCH INSTALACJI BUDOWLANYCH
43 43 , 31 , Z, TYNKOWANIE
44 43 , 32 , Z, ZAKŁADANIE STOLARKI BUDOWLANEJ
45 43 , 33 , Z, POSADZKARSTWO; TAPETOWANIE I OBLICOWYWANIE SCIAN
46 43 , 34 , Z, MALOWANIE I SZKLENIE
47 43 , 39 , Z, WYKONYWANIE POZOSTAŁYCH ROBÓT BUDOWLANYCH WYKONCZENIOWYCH
48 43 , 91 , Z, WYKONYWANIE KONSTRUKCJI I POKRYC DACHOWYCH
49 43 , 99 , Z, POZOSTAŁE SPECJALISTYCZNE ROBOTY BUDOWLANE, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANE
50 46 , 46 , Z, SPRZEDAZ HURTOWA WYROBÓW FARMACEUTYCZNYCH I MEDYCZNYCH
51 46 , 47 , Z, SPRZEDAZ HURTOWA MEBLI, DYWANÓW I SPRZETU OSWIETLENIOWEGO
52 46 , 69 , Z, SPRZEDAZ HURTOWA POZOSTAŁYCH MASZYN I URZADZEN
53 46 , 90 , Z, SPRZEDAZ HURTOWA NIEWYSPECJALIZOWANA
54 47 , 11 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA PROWADZONA W NIEWYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH Z
PRZEWAGA ZYWNOSCI, NAPOJÓW I WYROBÓW TYTONIOWYCH
55 47 , 19 , Z, POZOSTAŁA SPRZEDAZ DETALICZNA PROWADZONA W NIEWYSPECJALIZOWANYCH
SKLEPACH
56 47 , 21 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA OWOCÓW I WARZYW PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
57 47 , 24 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA PIECZYWA, CIAST, WYROBÓW CIASTKARSKICH I
CUKIERNICZYCH PROWADZONA W WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
58 47 , 25 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA NAPOJÓW ALKOHOLOWYCH I BEZALKOHOLOWYCH
PROWADZONA W WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
59 47 , 26 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA WYROBÓW TYTONIOWYCH PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
60 47 , 29 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA POZOSTAŁEJ ZYWNOSCI PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
61 47 , 51 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA WYROBÓW TEKSTYLNYCH PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
62 47 , 61 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA KSIAZEK PROWADZONA W WYSPECJALIZOWANYCH
SKLEPACH
63 47 , 62 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA GAZET I ARTYKUŁÓW PISMIENNYCH PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
64 47 , 63 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA NAGRAN DZWIEKOWYCH I AUDIOWIZUALNYCH
PROWADZONA W WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
65 47 , 73 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA WYROBÓW FARMACEUTYCZNYCH PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
Strona 6 z 11
Identyfikator wydruku: RP/313329/18/20140409143221
66 47 , 75 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA KOSMETYKÓW I ARTYKUŁÓW TOALETOWYCH
PROWADZONA W WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
67 47 , 78 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA POZOSTAŁYCH NOWYCH WYROBÓW PROWADZONA W
WYSPECJALIZOWANYCH SKLEPACH
68 47 , 91 , Z, SPRZEDAZ DETALICZNA PROWADZONA PRZEZ DOMY SPRZEDAZY WYSYŁKOWEJ LUB
INTERNET
69 49 , 32 , Z, DZIAŁALNOSC TAKSÓWEK OSOBOWYCH
70 49 , 39 , Z, POZOSTAŁY TRANSPORT LADOWY PASAZERSKI, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANY
71 49 , 41 , Z, TRANSPORT DROGOWY TOWARÓW
72 51 , 10 , Z, TRANSPORT LOTNICZY PASAZERSKI
73 51 , 21 , Z, TRANSPORT LOTNICZY TOWARÓW
74 55 , 10 , Z, HOTELE I PODOBNE OBIEKTY ZAKWATEROWANIA
75 55 , 20 , Z, OBIEKTY NOCLEGOWE TURYSTYCZNE I MIEJSCA KRÓTKOTRWAŁEGO
ZAKWATEROWANIA
76 55 , 90 , Z, POZOSTAŁE ZAKWATEROWANIE
77 56 , 10 , A, RESTAURACJE I INNE STAŁE PLACÓWKI GASTRONOMICZNE
78 56 , 10 , B, RUCHOME PLACÓWKI GASTRONOMICZNE
79 56 , 21 , Z, PRZYGOTOWYWANIE I DOSTARCZANIE ZYWNOSCI DLA ODBIORCÓW
ZEWNETRZNYCH (KATERING)
80 56 , 29 , Z, POZOSTAŁA USŁUGOWA DZIAŁALNOSC GASTRONOMICZNA
81 56 , 30 , Z, PRZYGOTOWYWANIE I PODAWANIE NAPOJÓW
82 58 , 11 , Z, WYDAWANIE KSIAZEK
83 58 , 13 , Z, WYDAWANIE GAZET
84 58 , 14 , Z, WYDAWANIE CZASOPISM I POZOSTAŁYCH PERIODYKÓW
85 58 , 19 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC WYDAWNICZA
86 62 , 01 , Z, DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z OPROGRAMOWANIEM
87 62 , 02 , Z, DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z DORADZTWEM W ZAKRESIE INFORMATYKI
88 62 , 03 , Z, DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z ZARZADZANIEM URZADZENIAMI INFORMATYCZNYMI
89 62 , 09 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC USŁUGOWA W ZAKRESIE TECHNOLOGII
INFORMATYCZNYCH I KOMPUTEROWYCH
90 63 , 11 , Z, PRZETWARZANIE DANYCH; ZARZADZANIE STRONAMI INTERNETOWYMI (HOSTING)
I PODOBNA DZIAŁALNOSC
91 63 , 12 , Z, DZIAŁALNOSC PORTALI INTERNETOWYCH
92 63 , 99 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC USŁUGOWA W ZAKRESIE INFORMACJI, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANA
93 64 , 99 , Z, POZOSTAŁA FINANSOWA DZIAŁALNOSC USŁUGOWA, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANA, Z WYŁACZENIEM UBEZPIECZEN I FUNDUSZÓW EMERYTALNYCH
94 65 , 11 , Z, UBEZPIECZENIA NA ZYCIE
95 65 , 12 , Z, POZOSTAŁE UBEZPIECZENIA OSOBOWE ORAZ UBEZPIECZENIA MAJATKOWE
96 66 , 19 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC WSPOMAGAJACA USŁUGI FINANSOWE, Z WYŁACZENIEM
UBEZPIECZEN I FUNDUSZÓW EMERYTALNYCH
97 66 , 21 , Z, DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z OCENA RYZYKA I SZACOWANIEM PONIESIONYCH STRAT
98 68 , 10 , Z, KUPNO I SPRZEDAZ NIERUCHOMOSCI NA WŁASNY RACHUNEK
99 68 , 20 , Z, WYNAJEM I ZARZADZANIE NIERUCHOMOSCIAMI WŁASNYMI LUB DZIERZAWIONYMI
100 68 , 31 , Z, POSREDNICTWO W OBROCIE NIERUCHOMOSCIAMI
101 68 , 32 , Z, ZARZADZANIE NIERUCHOMOSCIAMI WYKONYWANE NA ZLECENIE
102 70 , 10 , Z, DZIAŁALNOSC FIRM CENTRALNYCH (HEAD OFFICES) I HOLDINGÓW, Z
Strona 7 z 11
Identyfikator wydruku: RP/313329/18/20140409143221
WYŁACZENIEM HOLDINGÓW FINANSOWYCH
103 70 , 21 , Z, STOSUNKI MIEDZYLUDZKIE (PUBLIC RELATIONS) I KOMUNIKACJA
104 70 , 22 , Z, POZOSTAŁE DORADZTWO W ZAKRESIE PROWADZENIA DZIAŁALNOSCI
GOSPODARCZEJ I ZARZADZANIA
105 71 , 11 , Z, DZIAŁALNOSC W ZAKRESIE ARCHITEKTURY
106 71 , 12 , Z, DZIAŁALNOSC W ZAKRESIE INZYNIERII I ZWIAZANE Z NIA DORADZTWO
TECHNICZNE
107 72 , 11 , Z, BADANIA NAUKOWE I PRACE ROZWOJOWE W DZIEDZINIE BIOTECHNOLOGII
108 72 , 19 , Z, BADANIA NAUKOWE I PRACE ROZWOJOWE W DZIEDZINIE POZOSTAŁYCH NAUK
PRZYRODNICZYCH I TECHNICZNYCH
109 72 , 20 , Z, BADANIA NAUKOWE I PRACE ROZWOJOWE W DZIEDZINIE NAUK SPOŁECZNYCH I
HUMANISTYCZNYCH
110 73 , 11 , Z, DZIAŁALNOSC AGENCJI REKLAMOWYCH
111 74 , 90 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC PROFESJONALNA, NAUKOWA I TECHNICZNA, GDZIE
INDZIEJ NIESKLASYFIKOWANA
112 75 , 00 , Z, DZIAŁALNOSC WETERYNARYJNA
113 77 , 11 , Z, WYNAJEM I DZIERZAWA SAMOCHODÓW OSOBOWYCH I FURGONETEK
114 77 , 12 , Z, WYNAJEM I DZIERZAWA POZOSTAŁYCH POJAZDÓW SAMOCHODOWYCH, Z
WYŁACZENIEM MOTOCYKLI
115 77 , 21 , Z, WYPOZYCZANIE I DZIERZAWA SPRZETU REKREACYJNEGO I SPORTOWEGO
116 77 , 22 , Z, WYPOZYCZANIE KASET WIDEO, PŁYT CD, DVD ITP.
117 77 , 29 , Z, WYPOZYCZANIE I DZIERZAWA POZOSTAŁYCH ARTYKUŁÓW UZYTKU OSOBISTEGO I
DOMOWEGO
118 77 , 40 , Z, DZIERZAWA WŁASNOSCI INTELEKTUALNEJ I PODOBNYCH PRODUKTÓW, Z
WYŁACZENIEM PRAC CHRONIONYCH PRAWEM AUTORSKIM
119 78 , 10 , Z, DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z WYSZUKIWANIEM MIEJSC PRACY I POZYSKIWANIEM
PRACOWNIKÓW
120 78 , 20 , Z, DZIAŁALNOSC AGENCJI PRACY TYMCZASOWEJ
121 78 , 30 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z UDOSTEPNIANIEM PRACOWNIKÓW
122 79 , 12 , Z, DZIAŁALNOSC ORGANIZATORÓW TURYSTYKI
123 79 , 90 , B, DZIAŁALNOSC W ZAKRESIE INFORMACJI TURYSTYCZNEJ
124 79 , 90 , C, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC USŁUGOWA W ZAKRESIE REZERWACJI, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANA
125 81 , 10 , Z, DZIAŁALNOSC POMOCNICZA ZWIAZANA Z UTRZYMANIEM PORZADKU W BUDYNKACH
126 81 , 21 , Z, NIESPECJALISTYCZNE SPRZATANIE BUDYNKÓW I OBIEKTÓW PRZEMYSŁOWYCH
127 81 , 22 , Z, SPECJALISTYCZNE SPRZATANIE BUDYNKÓW I OBIEKTÓW PRZEMYSŁOWYCH
128 81 , 29 , Z, POZOSTAŁE SPRZATANIE
129 81 , 30 , Z, DZIAŁALNOSC USŁUGOWA ZWIAZANA Z ZAGOSPODAROWANIEM TERENÓW ZIELENI
130 82 , 11 , Z, DZIAŁALNOSC USŁUGOWA ZWIAZANA Z ADMINISTRACYJNA OBSŁUGA BIURA
131 82 , 19 , Z, WYKONYWANIE FOTOKOPII, PRZYGOTOWYWANIE DOKUMENTÓW I POZOSTAŁA
SPECJALISTYCZNA DZIAŁALNOSC WSPOMAGAJACA PROWADZENIE BIURA
132 82 , 30 , Z, DZIAŁALNOSC ZWIAZANA Z ORGANIZACJA TARGÓW, WYSTAW I KONGRESÓW
133 82 , 99 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC WSPOMAGAJACA PROWADZENIE DZIAŁALNOSCI
GOSPODARCZEJ, GDZIE INDZIEJ NIESKLASYFIKOWANA
134 85 , 60 , Z, DZIAŁALNOSC WSPOMAGAJACA EDUKACJE
135 86 , 10 , Z, DZIAŁALNOSC SZPITALI
136 86 , 21 , Z, PRAKTYKA LEKARSKA OGÓLNA
137 86 , 22 , Z, PRAKTYKA LEKARSKA SPECJALISTYCZNA
Strona 8 z 11
Identyfikator wydruku: RP/313329/18/20140409143221
138 86 , 23 , Z, PRAKTYKA LEKARSKA DENTYSTYCZNA
139 86 , 90 , A, DZIAŁALNOSC FIZJOTERAPEUTYCZNA
140 86 , 90 , B, DZIAŁALNOSC POGOTOWIA RATUNKOWEGO
141 86 , 90 , C, PRAKTYKA PIELEGNIAREK I POŁOZNYCH
142 86 , 90 , D, DZIAŁALNOSC PARAMEDYCZNA
143 86 , 90 , E, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC W ZAKRESIE OPIEKI ZDROWOTNEJ, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANA
144 87 , 10 , Z, POMOC SPOŁECZNA Z ZAKWATEROWANIEM ZAPEWNIAJACA OPIEKE PIELEGNIARSKA
145 87 , 20 , Z, POMOC SPOŁECZNA Z ZAKWATEROWANIEM DLA OSÓB Z ZABURZENIAMI
PSYCHICZNYMI
146 87 , 30 , Z, POMOC SPOŁECZNA Z ZAKWATEROWANIEM DLA OSÓB W PODESZŁYM WIEKU I
OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH
147 87 , 90 , Z, POZOSTAŁA POMOC SPOŁECZNA Z ZAKWATEROWANIEM
148 88 , 10 , Z, POMOC SPOŁECZNA BEZ ZAKWATEROWANIA DLA OSÓB W PODESZŁYM WIEKU I
OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH
149 88 , 91 , Z, OPIEKA DZIENNA NAD DZIECMI
150 88 , 99 , Z, POZOSTAŁA POMOC SPOŁECZNA BEZ ZAKWATEROWANIA, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANA
151 91 , 01 , A, DZIAŁALNOSC BIBLIOTEK
152 91 , 01 , B, DZIAŁALNOSC ARCHIWÓW
153 91 , 02 , Z, DZIAŁALNOSC MUZEÓW
154 93 , 13 , Z, DZIAŁALNOSC OBIEKTÓW SŁUZACYCH POPRAWIE KONDYCJI FIZYCZNEJ
155 94 , 11 , Z, DZIAŁALNOSC ORGANIZACJI KOMERCYJNYCH I PRACODAWCÓW
156 94 , 12 , Z, DZIAŁALNOSC ORGANIZACJI PROFESJONALNYCH
157 94 , 99 , Z, DZIAŁALNOSC POZOSTAŁYCH ORGANIZACJI CZŁONKOWSKICH, GDZIE INDZIEJ
NIESKLASYFIKOWANA
158 96 , 01 , Z, PRANIE I CZYSZCZENIE WYROBÓW WŁÓKIENNICZYCH I FUTRZARSKICH
159 96 , 02 , Z, FRYZJERSTWO I POZOSTAŁE ZABIEGI KOSMETYCZNE
160 96 , 03 , Z, POGRZEBY I DZIAŁALNOSC POKREWNA
161 96 , 04 , Z, DZIAŁALNOSC USŁUGOWA ZWIAZANA Z POPRAWA KONDYCJI FIZYCZNEJ
162 96 , 09 , Z, POZOSTAŁA DZIAŁALNOSC USŁUGOWA, GDZIE INDZIEJ NIESKLASYFIKOWANA
~D. do piguły
2014.04.05 06.53.30
Wtedy to została zawarta ugoda przed sądem, dlatego też dyrektor Guziak wypłacał należności pracownicze w ratach. Tym razem nie musicie się zgadzać przed sądem na ugodę tylko żądać zasądzenia należnych Wam od spółki "13" z odsetkami ustawowymi od 1 kwietnia 2014r.
~ c.d.
2014.04.04 12.28.50
...ważniejsza była trudna sytuacja szpitala niż nasza (pracowników) - taki jest sąd....przykre ale prawdziwe.
~pielęgniarka
2014.04.04 12.24.29
Kiedyś jak Sąd Pracy był w Drawsku i wygrałyśmy sprawę z b. dyr. Guziakiem, to sąd wspaniałomyślnie rozłożył wypłatę zaległych pieniędzy na ROK, po 10 - 12 osób na miesiąc. Ja byłam w ostatniej grupie...
~D. do piguły
2014.04.02 11.36.39
Kochane koleżanki pielęgniarki z informacji z pierwszej ręki wiem, że na rozpoznanie sprawy - wyznaczenie pierwszej rozprawy przed Sądem Pracy w Białogardzie czeka się do 3 miesięcy, więc jeżeli się zdecydujecie na walkę o "13" przed Sądem to czas najwyższy złożyć już pozwy! Mając na względzie, iż lipiec i sierpień to czas urlopów wypoczynkowych sędziów, więc złożenie pozwów w późniejszym czasie spowoduje, że termin ich rozpoznania przypadnie najwcześniej na wrzesień 2014- POWODZENIA
~D. do piguły
2014.04.02 05.54.57
Jeżeli chodzi o "13" to nie ma na co czekać tylko należy wnieść powództwo do Sądu Pracy w Białogardzie o ich zasądzenie. Co prawda na wyznaczenie rozprawy będzie trzeba poczekać kilka miesięcy, może dłużej niż do czerwca, ale po wydaniu przez Sąd wyroku zasądzającego "13" spółka będzie musiała je WAM wypłacić z odsetkami, a jeśli nie wypłaci-to skierujecie wyroki do egzekucji komorniczej i wtedy komornik wyegzekwuje je szybko od spółki, zajmując jej rachunek bankowy i wpływy pieniędzy, np. za wykonane procedury medyczne z NFZ.
~
2014.04.01 19.31.11
Trzynastek nie ma i najprawdopodobniej do czerwca ich nie zobaczymy, socjal ponoć uratowany....kto wie jak długo trwałaby sprawa o 13-tki ? Warto iść do sądu czy szybciej będzie wypłata w czerwcu ? A jak zmieni się spółka to 13-ka i okres bez zwolnień nam przepadnie, czy nowa firma przejmie zobowiązania Szpitali Polskich?
~doradce
2014.04.01 14.13.16
I co z waszymi 13?Były dziś na kontach?
~ha, ha, ha
2014.03.30 16.22.39
....na pewno nie jesteś z biura, bo CAŁE biuro głosowało na Mariolkę. A tak na marginesie :sami sobie wybrali to i tak mają - i dobrze im tak...
~z biura
2014.03.30 09.50.28
No Mariolka broń się teraz hehehe. Przecież ty jesteś specjalistką od podwyższania ciśnienia innym pracownikom biura i nie tylko biura, a tu zapomniałaś języka w gębie...?
~PIP
2014.03.28 10.50.26
Tryb odwołania społecznego inspektora pracy reguluje art. 7 ust. 1 ustawy o sip, z którego
m. in. wynika, i społeczny inspektor pracy w razie niewywiązywania się ze swoich obowiązków
może być odwołany przed upływem kadencji w takim samym trybie, w jakim został powołany(
według regulaminu wyborów).
Niewywiązywanie się z obowiązków, oznacza w praktyce niezrealizowanie planu pracy
zatwierdzonego przez zarząd związków zawodowych w sposób zawiniony przez społecznego inspektora pracy,
(wykazuje małą aktywność w realizacji zadań wynikających z ustawy o sip), tj. nie przeprowadza
okresowych kontroli, nie reaguje na naruszanie praw pracowniczych przez pracodawcę i nie realizuje wytycznych PIP. Odwołanie sip może, zatem nasątpić nawniosek:
1. zgodnej decyzji zakładowych organizacji związkowych działających w zakładzie pracy,
2. co najmniej jednej piątej pracowników.
W przypadku obecnej pani SIP w DCS są więc podstawy do jej odwołania z tej funkcji- więc do boju załoga.
~PIP
2014.03.27 19.10.39
Skoro naruszane są prawa pracownicze w DCS związane z opóźnionymi wypłatami wynagrodzeń przez spółkę, nieodprowadzaniem składek do ZUS-u i do PZU, nieprzekazywaniem składek do organizacji związkowej czy też brakiem odpisu na ZFŚS, to pytam gdzie jest obecny społeczny inspektor pracy i dlaczego nie podejmuje w związku z tymi nieprawidłowościami żadnych działań? Może ma ku temu jakieś powody...albo ma z tego jakieś korzyści...? Może należałoby go odwołać z powodu rażącej bezczynności? Zastanówcie się nad tym drodzy pracownicy DCS i wybierzcie nowego społecznego inspektora pracy, który będzie bezzwłocznie reagował na te wszystkie nieprawidłowości.
~drawszczanin
2014.03.27 08.31.04
A ja ostatnio czytałem ten artykuł o spółce, która dzierżawi również drawski szpital
Zagadkowe długi katowickiego szpitala.
Odkąd Szpital św. Elżbiety w Katowicach wydzierżawiono spółce Szpitale Polskie, tylko dwa razy wypłacono w nim pensje w terminie. Brakuje leków i sprzętu, bo spółka nie płaci też dostawcom. - Oni rujnują nam szpital - skarżą się pracownicy
50-łóżkowy Szpital św. Elżbiety mieści się w samym centrum Katowic przy ul. Warszawskiej. Ponieważ miasto nie chciało płacić zakonowi sióstr elżbietanek za dzierżawę budynku, oddano go w prywatne ręce - od roku należy do spółki Szpitale Polskie.
Dokładnie od tego momentu zaczęły się opóźnienia w wypłatach. Najtrudniej wytrzymać to salowym, które mają minimalne pensje. - Wypłata powinna być dziesiątego, ale jest pięć, dziesięć dni później - mówi jedna z nich. Przed Bożym Narodzeniem pensja była dopiero 18 grudnia, a w tym miesiącu rekord - 14 dni poślizgu.
Pieniądze przejmują komornicy
- Wziąłem kredyt i jak nie mam pensji w terminie, to zaraz bank nalicza mi odsetki. Kosztowało mnie to już grubo ponad tysiąc złotych - skarży się inny pracownik. Jeden z lekarzy mówi: - Wiemy, że nie płacą za nas składek na ZUS, tzn. płacą, ale tylko symbolicznie, po 5 ,7 zł. Na pisma od związków zawodowych w ogóle nie odpowiadają. Czasem brakuje nam podstawowych leków. Hurtownie przywożą je tylko wtedy, kiedy płacimy gotówką. Musimy upominać się o najprostszy sprzęt, jak ssaki czy aparaty do mierzenia ciśnienia. Póki nie oddano nas w dzierżawę, nigdy się to nie zdarzało.
Jego słowa potwierdza dr Franciszek Hadasik, przez wiele lat szef szpitala: - Przy ośmiomilionowym kontrakcie w 2010 r. mieliśmy 15 tys. straty, a potem przez kolejne dwa lata po 300 tys.
Teraz dr Hadasik jest w szpitalu dyrektorem ds. medycznych, ale jak mówi, o niczym już nie decyduje. - Wiem tylko, że teraz straty mamy dużo większe. Czynsz dla elżbietanek to prawie 600 tys. zł rocznie, a drugie tyle musimy płacić na zarząd Szpitali Polskich. Poza tym na nasze pieniądze w Narodowym Funduszu Zdrowia wchodzą komornicy, bo egzekwują długi innych szpitali należących do spółki. Z tego robią się nam długi, od których rosną odsetki - twierdzi.
Dlaczego szpitale znanego kardiologa klepią biedę?
Poza katowickim szpitalem elżbietanek Szpitale Polskie dzierżawią też lecznice w Sztumie, Połczynie-Zdroju i Drawsku Pomorskim. Wszędzie tam również krucho jest z pieniędzmi i nie ma na czas pensji. - Piszą na pasku, że odprowadzają składkę na PZU, ale kiedy dwie dziewczyny chciały wypłaty, bo miały śmierć w rodzinie, to nic nie dostały, bo w PZU naszych składek nie widzieli na oczy - mówi nam pielęgniarka ze Sztumu. W Połczynie starosta zagroził nawet, że jeśli spółka nie wypłaci zaległych pensji do 31 stycznia, wypowie jej dzierżawę szpitala.
Sytuacja dziwi ekspertów rynku medycznego. Szefem rady nadzorczej i głównym właścicielem spółek, które mają udziały w Szpitalach Polskich, jest prof. Paweł Buszman, znany kardiolog i współtwórca Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. Obsypany biznesowymi nagrodami Buszman jest w świecie medycyny symbolem finansowego sukcesu. Powiązane z nim spółki inwestują dziesiątki milionów złotych w kolejne szpitale, pracownie kardiologiczne i sanatoria. Dlaczego więc Szpitale Polskie klepią biedę? I czy naprawdę tak jest, skoro jeszcze rok temu spółka chwaliła się kilkumilionowym zyskiem?
SMS:"Mieliśmy chwilowe trudności"
Prof. Buszman nie odebrał w piątek naszego telefonu. Na nasze pytania nie zechciał odpowiedzieć także nikt z zarządu Szpitali Polskich. Z upoważnienia zarządu Jakub Olszówka, dyrektor ds. administracyjnych Szpitala św. Elżbiety, przesłał nam tylko SMS: "Spółka miała chwilowe trudności finansowe, które już zostały opanowane. Wynagrodzenia wypłacono w całości. Dodatkowo będą wypłacone odsetki".
Pracownicy szpitala w to wątpią. - To będą odsetki za styczeń czy za cały rok? - pytają i zwracają uwagę, że Szpitale Polskie na dniach mają kupić od Katowic udziały w szpitalu w Murckach. - Tam pewnie też od razu będzie z pieniędzmi krucho.
Jakub Jarząbek, rzecznik urzędu miasta, zapewnia, że informacje o kłopotach Szpitali Polskich dotarły do magistratu całkiem niedawno. - Przeanalizujemy je z najwyższą troską - zapewnia.
~
2014.03.26 20.34.15
"Już teraz w niektórych szpitalach pracują 67-letnie pielęgniarki." - Dzięki Tuskowi za parę lat wszystkie pielęgniarki, będą dobrze po 60-tce. Fajnie będą wyglądały te polskie szpitale....
~pracownik DCS
2014.03.26 20.22.20
Nic dodać, nic ująć....taka sama jest sytuacja w DCS. Dziwi mnie tylko jedna rzecz :dlaczego starosta tak bezkrytycznie wierzy dyrektorowi szpitala ? Ile musi zarabiać dyrektor, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność za UDAWANIE, że jest dobrze? Co stało się z lekarzami, że siedzą cicho pracując na z dezolowanym sprzęcie z XX wieku, narażając się na sankcje prokuratorskie ? I jeszcze jedno : jakim trzeba być sukin....m, żeby kosztem pracowników ratować biznes. Przecież chcemy tylko to co gwarantuje nam KP czy regulamin - CZY TO TAK TRUDNO ZROZUMIEĆ, ŻE PRACUJEMY DLA PIENIĘDZY A WIĘC NIE: DLA PANA BUSZMANA - TYLKO: U PANA BUSZMANA !
~Czytelnik
2014.03.26 13.29.40
A o to kolejny ciekawy artykuł- tym razem spółce SZPITALE POLSKIE NIE UDAŁO SIE KUPIĆ UDZIAŁY W SZPITALU W MURCKACH-BRAWO DLA WŁADZ MIASTA ZA CZUJNOŚĆ!
Z prywatyzacją ostatniego katowickiego szpitala poczekamy, bo spółka nie płaci pracownikom
Spółka Szpitale Polskie miała na dniach kupić od Katowic udziały w szpitalu w Murckach. Władze miasta postanowiły jednak wstrzymać się z transakcją. Powód: Szpitale Polskie nie płacą pensji swoim pracownikom
Szpital w Murckach ma 200 łóżek i daje zatrudnienie ponad 300 osobom, ale od lat ma kłopoty finansowe. Dane za ostatni rok nie są jeszcze znane, ale w 2012 roku przy niespełna 18-milionowym kontrakcie na leczenie szpital przyniósł 5,5 mln zł strat.
To ostatnia w Katowicach lecznica, która jest jeszcze własnością miasta. Przed dekadą było ich sześć, ale wszystkie potrzebowały dużych inwestycji. Miasto, choć bogate, wolało wydawać pieniądze na inne cele, więc dawne miejskie szpitale po kolei przechodziły w prywatne ręce. Teraz przyszła kolej i na Murcki.
Żeby łatwiej było można oddać szpital w prywatne ręce, zamieniono go w zeszłym roku w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Teraz część udziałów w niej miały wykupić Szpitale Polskie - zależna od Polsko-Amerykańskich Klinik Serca spółka dzierżawiąca już cztery inne placówki: w Sztumie, Połczynie-Zdroju i Drawsku Pomorskim, a także szpital św. Elżbiety w Katowicach przy Warszawskiej.
Mieli zainwestować 40 milionów złotych
Za udziały w Murckach Szpitale Polskie zobowiązały się zapłacić miastu kilka milionów złotych, a także wnieść do spółki aportem nieruchomości (miasto nie ujawnia ani o jaką dokładnie sumę chodzi, ani o jakie budynki). Do tego w ciągu najbliższych lat miały zainwestować w szpital aż 40 mln zł. - Według planów za te pieniądze ma być zbudowany blok operacyjny z interną i centralna izba przyjęć. To konieczne, by w przyszłości szpital mógł się starać o kontrakt z NFZ - mówi Krystyna Siejna, wiceprezydent Katowic.
Przyszłość całego przedsięwzięcia stanęła jednak pod znakiem zapytania, od kiedy wyszło na jaw, że Szpitale Polskie mają finansowe kłopoty. Odkąd rok temu siostry Elżbietanki wydzierżawiły spółce swoją lecznicę przy Warszawskiej, jej pracownicy tylko dwa razy dostali w terminie wypłatę. Ostatnia była spóźniona aż o dwa tygodnie. - Mam kredyt, a nie mam jak płacić rat w terminie. Karne odsetki kosztowały mnie już ponad tysiąc złotych - skarżył się nam jeden z pracowników. Wiadomo też, że spółka nie płaci składek na ZUS.
Komornicy zabierają pieniądze na leczenie z NFZ
Nie lepiej jest w szpitalach na północy kraju. Także tam pensje wypłacane są z opóźnieniem. Do tego zdarza się, że spółka zabiera ze szpitalnych kont składki odprowadzane przez członków związków zawodowych i pieniądze odkładane w kasie zapomogowo-pożyczkowej. Zniecierpliwieni wierzyciele oddają sprawy do sądów, które wydają nakazy zapłaty. Skutek jest taki, że komornicy zabierają pieniądze na leczenie z NFZ.
Zarząd spółki w mailu do "Gazety Wyborczej" wyjaśnia, że chodzi tylko o przejściowe kłopoty, które wynikają tylko z tego, że spółka prowadzi inwestycje na szeroką skalę.
Takie tłumaczenia spotykają się jednak z niedowierzaniem. - Jeśli kłopoty są przejściowe, to dlaczego w "elżbietankach" trwają już rok? Poza tym nikt nie powinien robić inwestycji z krzywdą dla ludzi - mówi Krystyna Ptok z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
- Chcemy, żeby sprzedaż udziałów w Murckach była początkiem czegoś dobrego. Na razie wygląda jednak na to, że mogłaby być początkiem kłopotów. Jesteśmy tym poważnie zaniepokojeni. W tej sytuacji nie zostaje nam nic innego, jak wstrzymać się z decyzją o sprzedaży udziałów Szpitalom Polskim. Musimy mieć pewność, że spółka naprawdę ma jedynie przejściowe kłopoty. Poczekamy z tą transakcją jeszcze co najmniej trzy miesiące - mówi wiceprezydent Krystyna Siejna.
~Czytelnik
2014.03.26 08.57.47
A ja przeczytałem taki artykuł w Gazecie Wyborczej dot. SZPITALI POLSKICH
W szpitalu wyrzucili dyrektora, bo nie godził się na oszczędności
Dr Franciszek Hadasik nie jest już dyrektorem ds. medycznych w szpitalu św. Elżbiety w Katowicach. Zarząd spółki Szpitale Polskie wyrzucił go za to, że nie godził się na drastyczne oszczędności. - Chronił nas i chorych - mówią pracownicy szpitala
Dr Hadasik był dyrektorem szpitala sióstr elżbietanek przez 20 lat.
Zdarzało się, że szpital miał straty, nigdy jednak nie popadł w długi. Rok temu miasto oddało go spółce Szpitale Polskie. Jej zarząd powierzył dr. Hadasikowi funkcję dyrektora ds. medycznych. Odtąd w sprawie finansów nie miał już nic do powiedzenia.
W 50-łóżkowym szpitalu pojawiło się za to kilku innych całkiem nowych dyrektorów, a ostatnio także pełnomocniczka dyrekcji ds. wizerunkowych.
Wypłaty z opóźnieniem
Szeregowi pracownicy szpitala św. Elżbiety dziwili się takiemu obrotowi sprawy. - Po co utrzymywać tylu dyrektorów, skoro z pieniędzmi jest coraz gorzej - mówili. Chodzi o to, że odkąd u elżbietanek rządzą Szpitale Polskie, tylko dwa razy wypłacono tu pensje w terminie. W tym miesiącu pracownicy dostali wypłatę aż z dwutygodniowym opóźnieniem. Niektórzy płacą przez to karne odsetki w banku, bo nie mogą na czas spłacić raty kredytu. - Kosztowało mnie to już grubo ponad tysiąc złotych - skarżył się jeden z pracowników średniego szczebla.
- Nie płacą za nas składek na ZUS, to znaczy płacą, ale tylko symbolicznie po pięć, siedem złotych. Na pisma od związków zawodowych w ogóle nie odpowiadają - mówił jeden z lekarzy.
Wysokie wydatki na utrzymanie zarządu
Od dr. Hadasika dowiedzieliśmy się, że zobowiązania szpitala rosną także dlatego, że 600 tys. zł rocznie musi płacić na utrzymanie zarządu spółki. Do tego zdarzają się sytuacje, kiedy pieniądze z NFZ za leczenie zajmuje komornik na poczet długów innych placówek należących do Szpitali Polskich: w Sztumie, Połczynie-Zdroju i Drawsku Pomorskim.
Jak się dowiedzieliśmy, za mówienie "Gazecie Wyborczej" o sytuacji szpitala św. Elżbiety dr Hadasik dostał surową reprymendę od szefów spółki. On sam nie chciał już z nami rozmawiać. Zarząd Szpitali Polskich potwierdził jednak w przesłanym nam e-mailu, że pozbawił go funkcji. Powód: całkowita utrata zaufania. Dr Hadasik nie zrealizował nałożonych na niego przez dyrektora generalnego zadań, przez co szpital nie zrealizował planu finansowego i w ogóle nie wywiązywał się z zadań i obowiązków. W rzeczywistości chodzi o to, że Hadasik nie godził się na oszczędności takie jak pojedyncze dyżury pielęgniarek czy zwolnienie.
Dyrektor chronił nas i chorych
- To świństwo pisać o człowieku, który z powodzeniem kierował tym szpitalem tyle lat, że nie umie być dyrektorem. Po prostu chronił nas i chorych - oburza się jedna z pielęgniarek.
W innych lecznicach należących do Szpitali Polskich także wrze z powodu trudnej sytuacji finansowej.
Po sobotnim tekście napisali do nas pracownicy szpitala w Połczynie-Zdroju. "Dzierżawa jest przedstawiana przez zarząd spółki jako pasmo nieustannych sukcesów, a szara rzeczywistość wygląda tak: wynagrodzenia otrzymujemy z coraz większymi opóźnieniami, sprzęt jednorazowy jest coraz gorszej jakości albo w ogóle go brak, brak leków ratujących życie, brak badań laboratoryjnych, bo szpital nie płaci za odczynniki". Według nich szpital nie płaci też za pranie pościeli, za posiłki dla chorych, za opisywanie badań (np. tomografii komputerowej), za paliwo dla karetek, a na dodatek zarząd spółki zagarnął pieniądze, które pracownicy odkładali w kasie zapomogowo-pożyczkowej.
"Przejściowe trudności"
Jak w tej sytuacji zarząd Szpitali Polskich widzi przyszłość spółki? "Opisane trudności mają charakter przejściowy, wynikający z prowadzonych przez nas na szeroką skalę inwestycji" - czytamy w e-mailu. Co do sytuacji w Połczynie odpowiedź jest podobna: "Wynikający z pytań opis ma charakter historyczny. Szpital spłacił wszystkie zaległości wobec pracowników i finalizuje spłatę pozostałych zobowiązań".
A zatem w Połczynie wszystko gra? - Bzdura. Ostatnie pensje znów były z opóźnieniem i do dziś nie zwrócono nam bezprawnie zagarniętych związkowych składek - usłyszeliśmy w szpitalu.