Opinia redakcji o naruszeniu prawa przy zatrudnieniu zarządu Związku MiGPD
(POWIAT DRAWSKI) Najwyższym organem Związku Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego (dalej Związek) jest zgromadzenie delegatów z gmin, które utworzyły Związek (organ analogiczny do rady miejskiej). Zgromadzenie wybiera przewodniczącego, który prowadzi obrady i ma dodatkowe uprawnienie do zatrudniania członków zarządu na zasadzie wyboru i ustalenia im pensji (o czym dalej). Zgromadzenie powołuje organ wykonawczy - zarząd Związku (w tym przypadku trzyosobowy), który ma do pomocy biuro Związku (pracuje w nim obecnie 9 osób).
1. Zgromadzenie uchwałą nr 1/4/2011 z 10.02.2011 „powołało” Zarząd w osobach: burmistrz Złocieńca Waldemar Włodarczyk (przew.), wiceburmistrz Drawska Pom. Marek Tobiszewski (wice) i burmistrz Łobza Ryszard Sola (członek). Uchwała ta brzmi: „w sprawie powołania zarządu Związku MiGPD”. Na podstawie par. 16 ust. 1 Statutu Związku MiGPD „Powołuje się zarząd Związku MiGPD w składzie”, i tu są ww. osoby.
2. Zarząd powołano na podstawie paragrafu 16 ust. 1 Statutu. Ten ustęp mówi: „Organem wykonawczym Związku jest Zarząd, składający się z trzech osób: 1) przewodniczącego, 2) zastępcy przewodniczącego, 3) członka, powoływanych przez Zgromadzenie, w tym dopuszczalny jest wybór członków Zarządu w liczbie nieprzekraczającej 1/3 składu Zarządu spoza członków Zgromadzenia”.
Proszę zwrócić uwagę, że już w tym zapisie w stosunku do członków zgromadzenia mówi się o „powołaniu”, a słowo „wybór” odnosi się do członków spoza tego zgromadzenia (np. można wybrać i zatrudnić menedżera, który będzie zarządzał sprawami związku).
3. W tymże paragrafie 16 zapisano ustęp 3: „Przewodniczący Zarządu i pozostali członkowie Zarządu mogą być zatrudnieni na podstawie wyboru”.
Zgodnie z par. 16 ust. 1 zarząd powołano 10 lutego 2011 r. Przez rok jego członkowie pełnili swe funkcje społecznie (w ramach swoich obowiązków burmistrzowskich). Wszystko było zgodnie z prawem, do czasu, aż ktoś wpadł na pomysł, by członków zarządu zatrudnić. I tu, moim zdaniem, złamano prawo, i to aż dwa razy.
Z dniem 1 marca 2012 r. przewodniczący Zgromadzenia podpisał z członkami zarządu umowę o pracę na podstawie uchwały nr 1/4/2011 Zgromadzenia. Członkowie zarządu zostali zatrudnieni na 1 /4 etatu na podstawie „Aktu wyboru” - indywidualnej decyzji przewodniczącego zgromadzenia Związku.
Pełnienie przez rok tej funkcji społecznie nie może być zatem powiązane z art. 73 par. 1 Kodeksu pracy, który definiuje, czym jest zatrudnienie z wyboru: „Nawiązanie stosunku pracy następuje na podstawie wyboru, jeżeli z wyboru wynika obowiązek wykonywania pracy w charakterze pracownika”. Inne ustawy nawiązując do pojęcia zatrudnienia z wyboru, odnoszą się do tej definicji.
Pełnienie przez rok funkcji członków zarządu społecznie wskazuje, że Zgromadzenie nie uprawniło przewodniczącego Zgromadzenia do jednoczesnego zatrudnienia członków zarządu. Jasno mówi także o tym Uchwała Zgromadzenia nr 1/4/2011 o powołaniu członków zarządu, który to zarząd powołano na podstawie par. 16 ustęp 1 Statutu Związku, nie dodając ustępu 3, który mówi o tym, że członkowie zarządu mogą być zatrudnieni na podstawie wyboru. Zarząd został „powołany” (ust. 1), a „wybór” zarezerwowano tylko dla członków zarządu spoza zgromadzenia.
Wobec powyższego należy stwierdzić, że Przewodniczący Zgromadzenia podpisując umowę o pracę z członkami zarządu zrobił to z naruszeniem prawa, gdyż uchwała Zgromadzenia (1/4/2011 - na podst. par. 16 ust. 1) nie upoważniała go do tego, bez dopisania ustępu 3.
Ważne jest także stwierdzenie Dyrektora Biura Organizacyjnego Wojewody Zachodniopomorskiego, który w piśmie do Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Łobzie (sygn. NK-3.1410.353.2013.AS z dn. 23.12.2013) wskazał, iż „Co do zasady nawiązanie stosunku pracy z wyboru następuje wtedy, gdy właściwy organ, w sposób określony przez normy statutowe, wyraził wolę powierzenia oznaczonej funkcji z jednoczesnym zatrudnieniem za wynagrodzeniem”.
Przewodniczący Zgromadzenia nie jest organem. Normą statutową są zapisy statutu i uchwały. Uchwała nr 1/4/2011 zgromadzenia, o powołaniu zarządu, nie dawała mu delegacji do zatrudnienia członków zarządu (brakuje ust. 3). Przewodniczący decyzję o zatrudnieniu podjął na podstawie zapytania delegatów zgromadzenia, czy może zatrudnić tych członków. Zgromadzenie zaopiniowało to pozytywnie. Jednak nie podjęło uchwały na ten temat. To jest drugie naruszenie prawa, gdyż wszelkie organy w państwie działają na podstawie i w granicach prawa. Opinia nie jest prawem ani normą statutową. Nie mogła więc być podstawą prawną dla przewodniczącego zgromadzenia do zatrudnienia członków zarządu.
Ważny w tej sprawie jest wyrok WSA w Gliwicach, potwierdzony przez NSA (II OSK 492/13). Co prawda dotyczy on pobierania diet przez członków zarządu, ale w uzasadnieniu sędziowie wskazali, że burmistrzowie nie mogą być zatrudniani w Związkach Miast i Gmin, dając wykładnię prawidłowego działania w tej materii.
WSA podkreślił, że Związek (…) utworzony został w celu wspólnego zaspokajania potrzeb gmin (…), co z mocy art. 7 ustawy o samorządzie gminnym należy do obowiązkowych zadań własnych gmin będących jej członkami. Zadanie to wójt gminy jest zobligowany realizować niezależnie, czy czyni to w gminie, czy w ramach związku komunalnego, do którego gmina przystąpiła. Okoliczność, iż wykonywanie takich zadań następuje przez związek międzygminny nie może – zdaniem WSA – uzasadniać uzyskiwanie przez wójta dodatkowych gratyfikacji finansowych, bez względu na to, jaką przybiorą one nazwę jak i na to, czy miałyby one przysługiwać z tytułu sprawowania funkcji w zarządzie, czy też w zgromadzeniu związku. Kolidowałoby z zasadą racjonalnego wydatkowania środków publicznych oraz konstytucyjną zasadą równości wobec prawa, gdyż pozycja wójta realizującego określone zadania w ramach związku komunalnego byłaby uprzywilejowana wobec tego, który czyni to na szczeblu gminy”.
I dalej NSA: „Zgodzić się należy również z przedstawionym w powołanym wyroku (WSA) poglądem, że intencją ustawodawcy było pozostawienie sprawy wysokości diet przysługujących członkom zgromadzenia związku międzygminnego do rozstrzygnięcia organom gmin, które w związku uczestniczą. Fakt członkostwa radnego w zgromadzeniu związku może zostać uwzględniony przez radę gminy przy ustalaniu zasad przyznawania diet, do czego uprawnia ją art. 25 ust. 8 u.s.g. zgodnie z którym przy ustalaniu wysokości diet radnych rada gminy bierze pod uwagę funkcje pełnione przez radnego. Analogicznie kształtowane może być wynagrodzenie wójta, którego ustalenie należy do rady, w ramach powierzonych jej zadań i przyznanych kompetencji”.
Jak widać, sędziowie zrozumieli intencje ustawodawcy. Otóż radni delegowani do Związków mogą mieć wyższą dietę w związku ze zwiększeniem obowiązków. W stosunku do Wójtów, Burmistrzów, z tytułu zwiększenia ich obowiązków (funkcji) ustawodawca przewidział dodatek specjalny, od 20 do 40 procent. Tym dodatkiem burmistrzowie mogą być wynagradzani za m.in. zwiększony zakres obowiązków i funkcji. W tym świetle możliwość wyboru i zatrudnienia przypisano tylko członkom zarządu spoza zgromadzenia.
Jedną z najważniejszych przesłanek stanowienia przepisów i podejmowania decyzji jest możliwość ich badania pod względem zgodności z prawem. Gdyby zgromadzenie podjęło uchwałę o zatrudnieniu burmistrzów jako członków zarządu, można by tę uchwałę zaskarżyć i sąd by rozstrzygnął, kto ma rację. W tym przypadku można tylko wezwać przewodniczącego zgromadzenia do usunięcia naruszenia prawa. A wojewodę do nie przymykania oczu na to, co w tym związku się dzieje.
Kazimierz Rynkiewicz
Dzięki Kazimierzu. To wyjaśnia sprawę. No i trzeba oddać sprawiedliwość Panu Ptakowi - zachował się jak najbardziej prawidłowo.
~Kazimierz
2014.02.10 08.59.30
Prawnicy w tej sprawie niewiele mają do powiedzenia, gdyż mogą tylko wydawać opinie, jeśli mówimy o prawnikach urzędu lub Związku. Zdanie rozstrzygające w tej sprawie może mieć jedynie organ kompetentny w zakresie nadzoru prawnego nad samorządami i związkami gmin, a jest nim wojewoda. Ten niestety nie podejmuje interwencji nadzorczej, odsyłając do Zgromadzenia Związku.
Sprawę mógłby rozstrzygnąć również sąd administracyjny (WSA i NSA), ale jak napisałem, Zgromadzenie Związku nie wydało uchwały o zatrudnieniu, więc nie ma co zaskarżyć.
Dla przykładu - inne związki gmin w kraju wydały uchwały o przyznaniu diet członkom zarządu lub zgromadzenia, któryś z wojewodów unieważnił taką uchwałę, związek odwołał się do sądu i sąd przyznał rację wojewodzie - cytowany w artykule wyrok NSA.
Po tym wyroku, z sierpnia 2013, np. wojewoda wielkopolski zarządził kontrolę wszystkich związków w zakresie uchwalania diet. Wojewoda zachodniopomorski milczy, a nawet wczoraj stwierdziłem w dwóch związkach gmin, że mają w statutach zapisy o dietach. Wojewoda powinien więc interweniować, ale udaje, że nic się nie dzieje.
Wojewoda jest przedstawicielem rządu (państwa) w terenie, ale tak działa państwo pod tym rządem.
~polac
2014.02.10 06.52.39
Wszyscy prawnicy w Złocieńcu pracują dla władzy
~głos z dołu
2014.02.09 23.04.15
A co mówią prawnicy? Ludzie mają swoje zdanie, każdy inne, władza ma swoje zdanie a gazeta swoje. A co mówi prawo? Czy zostało w końcu złamane czy też nie?
~sceptyk
2014.02.09 21.31.42
Już kiedyś pisałem, że durny naród nie zasługuje na mądrą i uczciwą władzę. EDUKACJA, EDUKACJA, EDUKACJA !
~Rafał
2014.02.09 20.36.10
W swoim czasie przewidywałem, że wojewoda będzie chciał rozmyć tę sytuację.
Bardzo starannie zapoznałem się z opinią redakcji i muszę przyznać, że jest bardziej dogłębna, wiarygodna i przekonywująca.
Natomiast co do tego, że "zmienią statut i po temacie".
Pod względem formalnym masz rację. Zapewne tak sobie to wyobrażają. Ale rolą tygodnika i osób którym choć trochę leży na sercu dobro gminy, jest to, żeby do wyborów nie było "po temacie". To trzeba przypomnieć w odpowiedniej chwili.
Polityką lokalną interesuje się u nas od 5 do 10 procent społeczeństwa. Więc wszędzie tam, gdzie można, należy nieświadomych informować o tym niegodnym procederze.
Bo ci, którzy są w to umaczani już zaczynają rozgłaszać, że skoro to było zgodne z prawem, to właściwie nic się nie stało.
Nie było zgodne !
A co do honorowego wydźwięku sprawy to nie ma czym mówić !
Ale to my zdecydujemy znaczkiem X stawianym przy nazwisku, czy się nam podobało czy nie.
Jeżeli po czymś takim te same osoby zostaną wybrane na kolejną kadencję to chyba udam się na emigrację wewnętrzną. Bo będzie to znaczyło, że przyzwoitość umarła. Jakiekolwiek zabieranie głosu będzie zupełnie pozbawione sensu.
~polac
2014.02.09 15.54.51
ZMIENIĄ STATUT I PO TEMACIE
~
2014.02.09 10.35.25
Czyżby zabrakło "profesjonalizmu", nawet w działaniach we własnym interesie ? :)
~
2014.02.09 08.36.48
..powołani a nie wybrańcy....
"Zgodnie z par. 16 ust. 1 zarząd powołano 10 lutego 2011 r. Przez rok jego członkowie pełnili swe funkcje społecznie (w ramach swoich obowiązków burmistrzowskich). Wszystko było zgodnie z prawem, do czasu, aż ktoś wpadł na pomysł, by członków zarządu zatrudnić. I tu, moim zdaniem, złamano prawo, i to aż dwa razy.". ....ale ktoś miał kiepełek, taaaki myk wymyślić, ciekawe kto to taki, stawiam, że pan WMS.
~he,he
2014.02.09 06.53.33
Toż to wasi wybrańcy.
~c.d.
2014.02.08 18.57.43
...nie dość, że naginali (albo łamali prawo ) to jeszcze wynagrodzenie tak zawyżone, że włos dęba staje a w kieszeni. ...się otwiera.
~
2014.02.08 18.53.37
2300 zł miesięcznie za - jak dobrze rozumiem - 1/4 etatu...brak słów....