Wiceburmistrz Drawska odwołany z funkcji delegata Związku
(DRAWSKO POMORSKIE) Coraz więcej szczegółów wychodzi na światło dzienne w działalności Związku Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego. Okazało się, że członek zarządu Związku, burmistrz Łobza, zatrudniony na 1/4 etatu w Związku, ze swojego urzędu miejskiego brał jeszcze delegacje na dojazdy do Związku, a to już pachnie kryminałem. Po naszych publikacjach o zatrudnieniu członków zarządu, radni drawscy odwołali wiceburmistrza Drawska Pom. z funkcji delegata.
Pisaliśmy już o tym, że burmistrzowie Złocieńca i Łobza oraz wiceburmistrz Drawska Pom. zasiadający w zarządzie Związku Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego zatrudnieni są na 1/4 etatu z wyboru, co oznacza pensje burmistrzowskie. Gdy spytaliśmy o zakres obowiązków w ramach zatrudnienia, dyrektor biura Związku mieszczącego się w Złocieńcu Mariusz Łapuć wyjaśnił, że zatrudnienie burmistrza jest na zadaniowo rozliczany czas pracy, co oznacza, że mają do zrealizowania pewne zadania w ciągu miesiąca. Jednak zadaniowo zatrudnia się na kontrakt, a nie na umowę o pracę, której warunki ściśle określa kodeks pracy.
Wiceburmistrz odwołany
Reakcją na dwa nasze artykuły na ten temat było odwołanie z funkcji delegata wiceburmistrza Drawska Pom. Marka Tobiszewskiego. Radni odwołali go uchwałą podjętą na sesji 19 grudnia 2013 r. Z ustawy delegatem w jego miejsce zostanie burmistrz Zbigniew Ptak. Radni tą samą uchwałą potwierdzili delegacje dwóm dotychczasowym delegatom z gminy drawskiej. Są nimi Adam Zdun – kierownik Referatu Urbanistyki, Rozwoju Lokalnego i Gospodarki Nieruchomościami oraz Piotr Matusiak – prezes spółki gminnej Zakład Wodociągów i Kanalizacji.
Piotr Matusiak – w Gminie podwładny, w Związku - pracodawca
Można pogratulować radnym szybkiej decyzji, ale również Piotr Matusiak może mieć problemy w tymże Związku. Jest on przewodniczącym zgromadzenia Związku (odpowiednik przewodniczącego rady miejskiej) i to on wypełniał funkcję pracodawcy dla zatrudnionych członków zarządu. Jak się okazuje, nie miał do tego podstawy prawnej.
Otóż w opublikowanym w BIP (do 30.12.2013 r., bo obecnie jest inny) statucie kwestia zatrudnienia członków zarządu została unormowana w par. 16 ust. 3 statutu, zgodnie z którym „przewodniczący Zarządu i pozostali członkowie Zarządu mogą być zatrudnieni na podstawie wyboru”.
W odpowiedzi wojewody, jaką dostaliśmy, czytamy: „Tymczasem na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Związku Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego udostępniona jest treść Statutu, która nie odpowiada obowiązującej treści tego aktu. (…) Z treści ww. przepisów, według informacji udostępnionej w BIP, wynika, że Zgromadzenie Związku ma kompetencje do określania w drodze uchwały, warunków i zasad zatrudniania członków Zarządu (par.16 ust.3) oraz do ustalania ich wynagrodzenia (par.8 ust. 2 pkt 1), co nie jest zgodne z rzeczywistym stanem prawnym, bowiem w ogłoszonym w wojewódzkim dzienniku urzędowym Statucie Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego nie ma takich unormowań. (…) Faktycznie, Zgromadzenie Związku Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego nigdy nie podjęło uchwały w sprawie wynagrodzenia członków Zarządu.”
Wynagrodzenie ustalił jednoosobowo przewodniczący zgromadzenia Piotr Matusiak, do czego - jak widać - nie miał prawa.
Kolejne „kwiatki” prawne
Okazało się również, że burmistrz Łobza Ryszard Sola (PO), zatrudniony w Związku na 1/ 4 etatu brał na wyjazdy do Związku delegacje w swoim urzędzie miejskim w Łobzie. Więc z jednej strony cały zarząd pobierał pensje niezgodnie z prawem, z drugiej burmistrz dojeżdżał do pracy „na delegacje”.
Jak wynika z zestawienia delegacji burmistrza tylko za rok 2012, burmistrz wyjeżdżał do Związku 11 razy, w tym 5 razy na walne (zgromadzenie) Związku i 6 razy na posiedzenie zarządu oraz „spotkania” w siedzibie Związku. Łączny koszt delegacji wyniósł prawie 550 zł.
Burmistrz Sola zapytany o delegacje stwierdził, że jego wyjazdy na walne nie mają związku z jego pracą na 1/4 etatu w Związku, chociaż powszechnie wiadomo, że nikt nikomu do dojazdów do pracy nie dopłaca. Dojeżdża się na własny koszt. Jednak burmistrz twierdzi, że jeździł na walne (zgromadzenia), które zresztą obywały się do południa, a więc w godzinach jego urzędowania jako burmistrza, nie w ramach swego zatrudnienia w Związku, ale jako reprezentant Gminy, dlatego brał delegacje z urzędu. Dodał, że w ramach zatrudnienia spotykał się w zarządzie Związku po godzinie 15.
- Mogło się zdarzyć, że raz lub dwa byłem na zarządzie - powiedział.
Przeczy temu wykaz delegacji, z którego wynika, że takich wyjazdów na zarząd było przynajmniej 5. Nie zmienia to faktu, że trzeba by przyjrzeć się wszystkim 11. Najprawdopodobniej radni łobescy skierują sprawę do prokuratury. Danych za 2013 rok jeszcze nie ma. Trudno uznać za mało wiarygodne wyjaśnienie, że burmistrz występuje w Związku w dwóch osobach; raz jako delegat Gminy, drugi raz jako zatrudniony członek zarządu. To tak, jakby starosta pobierał wynagrodzenie jako przewodniczący zarządu, a podczas sesji brał dietę za to, że jest radnym i głosuje.
Wojewoda potwierdził wykładnię NSA
Zostało nam zarzucone m.in. przez dyrektora biura zarządu, że wyrok NSA, na który się powołujemy, odnosi się do diet, a nie do zatrudnienia z wyboru w związkach. Jednak wojewoda już potwierdził to orzecznictwo rozstrzygnięciem nadzorczym z dnia 18.06.2013 r., unieważniając jeden z paragrafów uchwały Gminy Stargard Szcz.w sprawie przyjęcia Statutu Związku Gmin Dolnej Odry. Co prawda również w sprawie pobierania „diet i ryczałtów”, ale wykładnia nie pozostawia wątpliwości również co do zatrudniania burmistrzów w związkach gmin.
„Wójt jako organ wykonawczy kieruje bieżącymi sprawami gminy i z tego tytułu pobiera wynagrodzenie. Związek międzygminny jest tworzony w celu wspólnego wykonywania zadań przez gminy, a więc są to zadania, które wójt musi realizować, czy to w samej gminie, czy też w ramach związku międzygminnego.
Utworzenie związku nie uzasadnia zatem uzyskiwania przez wójta dodatkowych przysporzeń majątkowych, niezależnie od tego, jakim pojęciem je określono. W przeciwnym razie korzystne byłoby dla wójta rozdzielenie zakresu zadań gminy na największą liczbę związków międzygminnych, skoro za udział w każdym z nich pobierałby określone środki finansowe, bez istotnego zwiększenia swoich obowiązków (...). Podobna sytuacja dotyczy zastępcy wójta, którego rada gminy może skierować do zgromadzenia związku (...)”.
Gdyby jednak ktokolwiek miał wątpliwości w tej sprawie, wystarczy wrócić do zapisów statutu, o których wspomniał wojewoda.
Kazimierz Rynkiewicz
...."Surowiej osądzamy. ..." niestety, to jedynie pobożne życzenie, rzeczywistość jest zgoła inna.
~Rafał
2014.01.21 10.02.03
Tym panom już dziękujemy.
Można puścić w niepamięć jakąś pomyłkę bo nie myli się ten co nic nie robi; można pominąć zwykłą głupotę bo każdy ma chwile słabości; można wybaczyć pojedynczy błąd bo nikt nie jest doskonały. Ale to, co jest tutaj opisywane, jest niemoralne i nieetyczne. Ludzie ci zostali wybrani i przez to obdarzeni zaufaniem społecznym. Ich wyborcy wierzyli w to, że będą pracować dla całej społeczności i strzec publicznego majątku. Nawiasem mówiąc za całkiem godziwe pieniądze.
Ale nie. Ten publiczny grosz jest do pomnażania własnych korzyści. Tak po prostu nie wolno.
Zawsze osoba której naruszyła zaufanie podlega surowszemu osądowi. Wyższej kary żąda się dla wartownika któremu powierzono budynek do ochrony, a ów ten budynek okradł, niż dla złodzieja który przyszedł z zewnątrz. Surowiej osądzamy policjanta jeżeli naruszył porządek publicznych, bo on do pilnowania tego porządku został powołany. Zatem burmistrza w takim wypadku też wypadałoby potraktować stosownie do czynów.
~
2014.01.20 21.57.27
to jest dobre: Piotr Matusiak – w Gminie podwładny, w Związku - pracodawca
~do wycięcia(?)
2014.01.20 14.34.19
brak słów, wg mnie, sq...o, bo jak to inaczej nazwć. kiedy ten durny naród zmądrzeje. (wiem że ostro, ale brak słów)
~
2014.01.20 11.41.12
do tego jeszcze trzynastki? podróże służbowe? urlopy? to ile wyjdzie?
~Kazimierz
2014.01.20 11.03.46
1/4 etatu policzyli sobie od pensji burmistrzowskiej. W 2012 roku dostali tylko za 10 miesięcy, bo zatrudnienie nastąpiło od 1 marca 2012.
Za cały rok (2013) będzie to odpowiednio:
Przewodniczący Zarządu - Burmistrz Złocieńca 12 miesięcy x 2.929 zł = 35.148 zł
Wiceprzewodniczący Zarządu - Wiceburmistrz Drawska Pom. 12 miesięcy x 2.656 zł = 31.872 zł
Członek Zarządu - Burmistrz Łobza 12 miesięcy x 2.620 zł = 31.440 zł
~Rafał
2014.01.20 08.19.29
Wcześniej umknęło mojej uwadze, że 25 - 30 tys. zł to były pensje za 1/4 etatu. Wysoko cenią ci panowie swoje zarządcze kwalifikacje.
~rafał
2014.01.19 19.40.06
Jeden drugiemu, nawzajem przyznają sobie pensje. Zaklęty krąg.
~
2014.01.19 17.54.03
Ludzie bez korzeni, prości do bólu wybrali. No i mamy to co mamy.
~wq....ny
2014.01.19 10.23.29
Z takie numery w normalnym kraju wszyscy polecieli by na zbitą twarz ! ale nie w tym nierządem stojącym.
Paranoja, to co? znów rewolucja?
~ANETA
2014.01.15 21.14.25
Czas zaprosić do tego "związku" prokuratora i rozliczyć to całe towarzystwo do brania gminnych pieniędzy.
~ODNOWA
2014.01.15 06.29.39
Paskudne to i pazerne praktyki... I takie właśnie, niewłaściwe zachowania, czy po prostu nadużycia chcemy likwidować. Odnowa przekształca się w formalne stowarzyszenie i jeżeli uważasz, że opisane powyżej praktyki nie powinny mieć miejsca a ludzie dopuszczający się tych nadużyć nie są wiarygodnymi partnerami do dalszej dyskusji to dołącz do STOWARZYSZENIA DRAWSKIE FORUM OBYWATELSKIE ODNOWA. O rejestracji stowarzyszenia czytaj tu: https://www.facebook.com/DrawskieForumObywatelskieOdnowa?ref=hl