Gospodarka odpadami po samorządowemu, po złocieniecku
(ZŁOCIENIEC) Niedawno pisałem o braku pojemników na śmieci na Parkowej. Tam worki z odpadami są widowiskowo rozszarpywane przez psy i dzikie zwierzęta. Tym razem o tym samym na sesji informował radny Mirosław Kacianowski. Opowieść dotyczyła Osiedla Czaplineckiego. Odpadki nie mieszczą się w pojemnikach, leżą wprost na ziemi, obok. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że w tym wina samych mieszkańców. Nie za bardzo dbają o tę sferę codziennego istnienia, o prywatną gospodarkę odpadami. W końcu została podana informacja, że odbieranie odpadów, co dwa tygodnie, to zbyt rzadko. – Trzeba było przy przetargu postawić warunek odbioru śmieci każdego tygodnia – taki był finał interpelacji.
Czyżby?
Gdy reporter drążył temat, okazało się, że firm od śmieci nie stać, by dokonywać odbioru śmieci każdego tygodnia, gdyż to duże koszta transportu, a gmina rozległa. – Idzie o to, by utrzymać firmę w mieście, stanowiska pracy, itd. – padały przekonujące reportera argumenty, z tym że w innych gminach opłacało się przyjąć ofertę z zewnątrz. Jednak, czy rzeczywiście, ot choćby ZUK-u, na to nie stać? Na pojemniki!
To nie pierwszyzna
Od lat śmietniki zukowskie w mieście to wprost szkaradztwa. Nie ma nikogo w firmie, kto by postanowił, by te miejsca jakoś uestetycznić. Bo co, nie ma pieniędzy? Jeśli ich nie ma, to skąd tak wysokie zarobki kadry w firmie, która nawet zwykłej ławki nie potrafi porządnie postawić? No, gdzie te pieniądze, i - na jakie cele ludzie je dla firmy wpłacają? Wiedzą może Państwo?
Tych pieniędzy firmie brakuje
Prezes firmy Jacek Pierechód w roku 2010 zarobił w ZUK-u 100 317 złotych. W roku 2012 – 95 175 złotych. Księgowy w firmie, także radny, Jan Jakub Rudy, w roku 2010 w ZUK-u zarobił 80 365 złotych. Dieta radnego 9 831 złotych. W roku 2012 – 62 987 złotych. Dieta radnego 9 831 złotych.
Specjalista do spraw technicznych, radny Zbigniew Janiszewski w roku 2010 zarobił w firmie 61 932 złote. Dieta – 12 290 złotych. W roku 2012 – 55 961 złotych. Dieta 9 831 złotych.
W ZUK-u jako kadrowa jest zatrudniona małżonka wicestarosty powiatu drawskiego Andrzeja Brzemińskiego, której wysokość pensji jest chroniona ochroną ustawową.
Ach, to przecież te poziomy
Czy reporter dokładnie już pokazał, dlaczego ZUK-owi brakuje na pojemniki na odpady, na kosze na śmieci, na należyte ustawianie ławek w parku Żubra, na Naddrawiu? I tak te wypłaty idą w przepaść w Złocieńcu od wielu, wielu już lat. Nie wystarczy napisać, że taki tu gospodarz na samej górze, ale taki, który ma w sobie wiele pogardy dla zwykłych ludzi. Teraz też widać, że nie o miejsca pracy dla zwykłych ludzi szło, a o gminną kasę. No i onaż nadal sypie, podsypuje, i sypać przecież będzie, bo po to się przecież żyje i tyje. Na niektórych poziomach istnienia oczywiście.
Tadeusz Nosel
Ps. Coś weselszego: mąż kadrowej z ZUK-u to ten sam jegomość, co to przegrywając wybory na radnego powiatowego w Drawsku Pomorskim, w nagrodę od PO został tegoż powiatu wicestarostą. Macki Platformy Obywatelskiej w powiecie działają już dobrych kilka lat dzięki wyborcom oczywiście, co to po reformie śmieciowej pozostali nie tylko bez śmietników płacąc za wszystko drożej, ale i bez ławek, by sobie na nich o wszystkim podumać. No i to sowicie opłacać. Każdego miesiąca do dwudziestego. Spore kary za przekroczenie terminu. (n)
przed reformą śmieciową za wywóz nieczystości stałych płaciłem 19zł. miesięcznie i pojemnik miałem opróżniany co dwa tygodnie. teraz płacę 37 zł. miesięcznie i pojemnik mam opróżniany co dwa tygodnie. są panie w urzędzie, które tę różnicę pożerają
~`
2014.01.14 16.21.55
Wyobrażcie sobie taką sytuację: ze własciciel np EKOBETU płaci swojemu pracownikowi 10 000 miesiecznie i ten pracownik spartoliłby jakąś robotę. Ciekawe co by usłyszał?