(ZAJEZIERZE GM. ŁOBEZ) Przez Zajezierze przebiega droga wojewódzka nr 148 o sporym, zwłaszcza latem, natężeniu ruchu. Może i nie byłoby problemu z ruchem na niej, gdyby nie cztery ostre zakręty, jakie znajdują się w samej wsi. To one powodują, że co jakiś czas dochodzi na nich do kolizji, w wyniku czego auta niszczą mienie mieszkańców.
Na drodze we wsi są znaki ograniczające prędkość do 40 km/godz., ale to niewiele pomaga. Zakręty mają tutaj po 90 stopni i powodują dwojakiego rodzaju problemy. Pierwszy – jeżeli kierowca jedzie zbyt prędko i nieostrożnie, ląduje na ogrodzeniu, które niszczy. Drugie – samochody ciężarowe na zbyt wąskiej drodze, zwłaszcza przy mijaniu, nie mogą dokonać prawidłowego skrętu i wjeżdżają na chodniki i pobocza, niszcząc je.
Mieszkańcy postanowili coś z tym zrobić, gdyż obawiają się, że w którymś momencie dojdzie do wypadku, w którym ktoś z mieszkańców wsi straci zdrowie lub życie. Napisali pismo do Komendanta Powiatowego Policji w Łobzie, pod którym podpisało się 81 mieszkańców wsi. Napisali w nim m.in. „W przeciągu ostatnich 6 miesięcy siedmiokrotnie zaistniały zdarzenia drogowe, w wyniku których zostało zniszczone ogrodzenie posesji p. Tyrańskich, usytuowanej przy zakręcie oraz kończące się najczęściej odtransportowaniem niefortunnego auta ma lawecie. Do cudów należy zaliczyć fakt, iż podczas żadnego z tych zdarzeń nie było na chodniku pieszego, który nie miałby szans przeżycia. Przy tym samym zakręcie stoi słup oświetleniowy, który był już kilka razy zarysowany przez samochody ciężarowe.
Przeprowadziliśmy eksperyment samochodem osobowym: wchodzenie w każdy z czterech zakrętów z prędkością 40 km/h powoduje wyrzucanie auta do środka jezdni i pisk opon.
W trakcie manewru wymijania dwóch samochodów ciężarowych następuje całkowite zatrzymanie ruchu w miejscowości, gdyż aby się wyminąć TIR-y zajmują nie tylko jezdnię, ale też naczepami muszą najeżdżać na chodniki. Często też gubią część ładunku podczas przejeżdżania przez miejscowość (spadają klocki drewniane, worki z ziemią, bele słomy, cegły itp.), co jest bezpośrednim efektem zbyt dużej prędkości, połączonej ze zbyt ostrymi zakrętami.
Jako mieszkańcu wsi czujemy się zagrożeni, droga jest niebezpieczna dla dorosłych, a co dopiero dla naszych dzieci”. - napisali.
Mieszkańcy domagają się jakiegoś rozwiązania tego problemu. Ze swojej strony proponują: zmniejszenie promienia łuków jezdni oraz wymuszenie spowolnienia ruchu poprzez wysepki, progi zwalniające, sfrezowanie asfaltu lub każdy inny skuteczny sposób. Oprócz tego ograniczenie prędkości we wsi do 30 km/h, ustawienie fotoradaru lub stałe kontrole policji, umocowanie barierek, a zimą posypywanie zakrętów solą lub czyszczenie jezdni z lodu, który powoduje wyrzucanie aut na „ostrych” zakrętach.
Pismo zostało skierowanie również do Zarządu Dróg Wojewódzkich i Marszałka. Jest problem i trzeba go rozwiązać. Zobaczymy, kiedy i jak do tego zabiorą się odpowiednie służby. KAR