(GRYFICE) Gdy Anna Mieczkowska, członek Zarządu Województwa, nazwała hucpą poczynania starosty Kazimierza Sacia, związane ze szpitalem w Gryficach, nie okazało się to przesadą. Starosta jak już wywołuje wojenki, to nie liczy się z faktami. Realizuje wyłącznie cele polityczne. Do tego służy mu też armia żurnalistów, która powtarza za nim jego mantry, niczego nie sprawdzając. Tak też jest w wojence z dyrektorem szpitala wojewódzkiego Jackiem Pietryką.
Starosta w liście do Zarządu Województwa napisał, że „dopływają do nas niepokojące sygnały o stanie finansów Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Gryficach. Jesteśmy zaniepokojeni, naszym zdaniem, dosyć swawolną polityką inwestycyjną dyrektora tegoż szpitala, która skutkować może zapaścią finansową (na chwilę obecną zobowiązania finansowe szpitala wynoszą około 50 mln zł)”.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to występowanie starosty w liczbie mnogiej; „dopływają do nas”, „naszym zdaniem”, chociaż pismo wysłał w swoim imieniu, bo nie firmuje go Zarząd Powiatu. Druga sprawa - owe "dopływają do nas". Przecież starosta jest członkiem Rady Społecznej Szpitala i ma dostęp do dokumentów, wysłuchuje sprawozdań, dyskusji i może zadawać pytania, więc jest jedną z lepiej zorientowanych osób w powiecie, w problematyce tej placówki, a napisał tak, jakby nic nie wiedział, a informacje zdobywał poprzez „dopływy”, czyli plotki pomieszane z faktami. Jak na urzędnika, to marnie o nim świadczy.
Trzecia sprawa - zasadnicza; starosta rzuca kwotę 50 milionów zobowiązań szpitala, która ma zrobić wrażenie na nieobeznanych z finansami odbiorcach. Taka kwota bez jakiegokolwiek kontekstu robi wrażenie. To tak jakby powiedzieć, że Kowalski ma zobowiązania, lub jest zadłużony, na 100 tysięcy złotych. Gdy ktoś to usłyszy, to może skomentować - już po Kowalskim. Gdy jednak dowiemy się, że Kowalski zaciągnął kredyt na 100 tys. zł, na 15 lat, i dobrze zarabia, to ta kwota nie wydaje się porażająca. Podobnie jest ze szpitalem.
Starosta informuje, że szpital ma zobowiązania na 50 mln zł. Na jednym z portali podają, że budżet szpitala to 70 mln. Zapytałem o te kwoty dyrektora szpitala Jacka Pietrykę Okazuje się, że bilans placówki na koniec roku był taki: 50 mln zobowiązań, 10 mln na koncie, budżet - 90 mln, nie ma zobowiązań wymagalnych. To oznacza, że zobowiązań jest 40 mln, w większości długoterminowych. Dyrektor mówi, że pożyczki i kredyty zostały zaciągnięte na termomodernizację obiektów, jaka jest prowadzona oraz budowę łącza szerokopasmowego internetu.
W opublikowanym wywiadzie Anna Mieczkowska powiedziała: „w ponad 60 procentach są to kredyty i pożyczki przeznaczone na prace modernizacyjne, a zaciągane za wiedzą i zgodą Społecznej Rady, a więc pan starosta Sać również akceptował taki stan rzeczy”. Dyrektor dodaje, że spłaty nastąpią w ciągu 7 - 15 lat, a inwestycje mają wsparcie środków unijnych. Podkreśla, że szpital nie ma zobowiązań wymagalnych, które to dopiero są sygnałem o załamaniu się bieżącej płynności finansowej, a i ta sytuacja może być przecież przejściowa. Wie to zapewne każdy prowadzący działalność gospodarczą, i powinien wiedzieć starosta, który co roku realizuje budżet.
Oczywiście szpital wojewódzki jest jednostką publiczną, opłacaną z naszych podatków, więc trzeba i należy pytać o jego kondycję i liczyć nasze pieniądze, ale na pewno nie w ten sposób, w jaki robi to starosta Kazimierz Sać, zamieniając to od razu w politykę podporządkowaną własnym celom. Tym bardziej w kontekście spraw związanych z radnym lekarzem Krzysztofem Kozakiem. Pokazane tu fakty i znany mieszkańcom kontekst polityczny tej sprawy uprawniają do nazwania tych działań hucpą.
Przytoczmy na koniec słowa Anny Mieczkowskiej, odpowiedzialnej w Zarządzie Województwa za szpitale wojewódzkie.
- Sytuacja finansowa szpitala w Gryficach jest pozytywna. W 2012 roku szpital ten osiągnął dodatni wynik finansowy i nie ma zobowiązań wymagalnych. Od 1 listopada 2008 roku, a więc od momentu, kiedy dyrektorem szpitala został pan Jacek Pietryka, ta sytuacja jest dobra i generuje zysk. Stwarza tym samym znakomite możliwości do realizacji usług zdrowotnych przede wszystkim dla mieszkańców powiatu gryfickiego, ale i również z terenu całej Polski. Ponadto stwarza okazję i sposobność do przeprowadzania prac dostosowawczych opisanych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, które są niezbędne do przeprowadzenia do 2016 roku. (...). Chciałabym również powiedzieć, że w naszym rejestrze uchwał nie posiadamy żadnej uchwały Społecznej Rady Szpitala w Gryficach, która by w sposób negatywny opiniowała plany inwestycyjne proponowane przez dyrektora tej jednostki". KAR