(ŁOBEZ) Geocaching określany turystyką XXI w. powstał w Stanach Zjednoczonych w 2000 r. i bardzo szybko rozpowszechnił się na całym świecie. Szczególnie dobrze został przyjęty w krajach wysoko rozwiniętych.
Uprawiać go może każdy, bez względu na wiek czy zainteresowania. Jest świetnym sposobem na aktywne spędzanie wolnego czasu, również w gronie rodzinnym. Podstawą geocachingu jest System GPS, a zabawa polega na poszukiwaniu w terenie już założonych i zakładanie nowych skrytek, tzw. cache, które mogą przybierać różną formę. W najprostszej wersji jest to mały wodoodporny pojemnik zawierający notesik, tzw. logbook oraz ołówek. Skrytki można zakładać wszędzie, tak w mieście jak i poza terenem zabudowanym, na lądzie, w wodzie, na wysokich drzewach. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jedynym ograniczeniem jest zasada poszanowania prawa, własności prywatnej oraz ochrona środowiska.
Założoną skrytkę rejestrujemy na stronie internetowej. Największą popularnością obecnie cieszy się www.geocaching.com. Znajdziemy tam mapę z naniesionymi skrytkami z całego świata. Przy każdej z nich podane są informacje, takie jak: długość i szerokość geograficzna jej lokalizacji, opis miejsca, jego historia, fotografie obiektu oraz wiele innych umożliwiających odszukanie jej w terenie.
Aby rozpocząć zabawę w geocaching należy zarejestrować się na portalu, polecam www.geocaching.com jako stronę o międzynarodowym zasięgu, bardzo dobrym systemie kontroli przestrzegania regulaminu i poszanowania prywatności. Rejestracja jest bezpłatna. Mając własny nick i hasło, pobieramy ze strony informacje dotyczące interesujących nas skrytek i ruszamy w teren, na poszukiwanie skarbów. Namierzamy skrytkę posługując się urządzeniem wyposażonym w funkcję GPS, może to być np. telefon z zainstalowaną odpowiednią aplikacją lub przy pomocy mapy wydrukowanej ze strony.
Ale geocaching to nie tylko zabawa, ale również poważny instrument promocji regionu. Uważa się, że jest szansą szczególnie dla małych miejscowości. W Niemczech rozwój geocachingu spowodował polepszenie kondycji lokalnych przedsiębiorstw turystycznych, które wcześniej przeżywały kryzys. Obszary z założonymi skrytkami są bardziej atrakcyjne pod względem turystycznym. Autorami skrytek są lokalni mieszkańcy, którzy znają dobrze swój teren, pokazują miejsca i opisują historie nieznane autorom przewodników turystycznych. Są bardziej wiarygodni. Część turystów przyjeżdża celowo, aby zdobywać nowe cache (skrytki) i przy okazji odkrywa uroki danego miejsca.
W naszym kraju geocaching jest jeszcze słabo rozwinięty, odstajemy i to bardzo od naszych zachodnich, północnych i południowych sąsiadów. Im dalej na wschód Europy, tym gorzej. Rozwój geocachingu w Polsce obserwuję od początku 2011 roku. Wówczas mieliśmy nieco ponad tysiąc zarejestrowanych skrytek. Ale w ostatnim czasie coś drgnęło, znalazły się miejscowości z województwa kujawsko-pomorskiego, które potraktowały tę zabawę poważnie. Warto odnotować niewątpliwy sukces Górzna, małej miejscowości, która oparła swoją turystykę i promocję w dużej części na geocachingu.
Na koniec 2012 r. w naszym powiecie nie było zarejestrowanej żadnej skrytki, byliśmy na szarym końcu w województwie zachodniopomorskim. 6 styczniu 2013 r. założyłem pierwszego kesza (skrytkę), a później następne. Postanowiłem pokazać miejsca, które moim zdaniem są bardzo atrakcyjne pod względem turystycznym, posiadają ciekawą historię, a są mało znane. Wybrałem okolice Brzeźniaka i Ginawy. Uwielbiam piesze leśne wędrówki, a więc zabawa była wspaniała. Już w marcu 2013 r. pojawił się pierwszy turysta. W czerwcu br., przy okazji Brzeźnickich Spotkań, zorganizowaliśmy event (wydarzenie, akcja), który miał na celu popularyzację geocachingu w naszym rejonie wśród młodzieży szkolnej. Są już efekty tego spotkania. Obecnie ukończyłem dziewięciokilometrową trasę pieszą, rozpoczynającą się przy leśniczówce w Ginawie, są dwie trasy rowerowe. Powiat łobeski przesunął się z ostatniego na trzecie miejsce w województwie zachodniopomorskim. Na trasy przyjeżdżają nowi turyści, a z ich relacji wynika, że są zachwyceni naszą przyrodą. Można wnioskować więc, że mieszkamy na terenie o znacznym potencjale turystycznym.
Sukces geocachingu polega na jego popularności. Pisząc ten artykuł chciałbym Was, drodzy czytelnicy, zachęcić do uprawiania tej przyjemnej zabawy. Zabawy, która daje nam, geocacherom, wiele radości i satysfakcji, a gospodarce naszego regionu może przysporzyć korzyści.
Osoby zainteresowane geocachingiem zapraszam na spotkanie, które odbędzie się 24.07.2013 r. (środa) w Łobeskim Domu Kultury o godz. 17.00.
Bogdan Przybyła
Hej. Gps z sieci różnych "stonek" da radę. Da radę nawet GPS ze smartfonów. Oczywiście, trzeba uważać na zalesiony teren, bo tam siła sygnału GPS jest niska i namiar potrafi być rozstrzelony na kilka, kilkanaście metrów. Jeśli chodzi o drugie Twoje pytanie.hmm. Jeśli mamy piękne tereny to je promujmy i pokazujmy dla innych, bo może jutro już ich nie będzie. Cieszmy się z tego co mamy. Zapraszam do odwiedzenia moich skrytek :) Pozdrawiam.
Inicjatywa fajna widać na tej stronie podanej ktoś bardzo aktywnie te skrytki zakłada. Tylko czy GPS z sieci sklepów "Stonka" da radę zlokalizować dokładnie? I jeszcze jedno smutne spostrzeżenie. Czy w tych niemiłosiernie trzebionych, wycinanych, rozjeżdżanych ciężkim sprzętem i ogradzanych pod świeże uprawy lasach jest sens zakładać skrytki? Czy wobec pełowskich zakusów prywatyzacji Lasów Państwowych będzie gdzie uprawiać ten rodzaj turystyki?