(GRYFICE) Szkolne Koło Miłośników Ziemi Gryfickiej przy Gimnazjum nr 1 w Gryficach w obecnym wydaniu Gazety Gryfickiej przedstawia czytelnikom zdjęcie wykonane w 1945 roku. Ukazuje ono nam na dawne kino "Capitol" przy ulicy Niepodległości. Zdjęcia te otrzymaliśmy od Pani Renaty Wesołowskiej i zostały wykonane w latach 80., tuż przed planowaną rozbiórką starych kamienic.
Ulica Niepodległości dawniej nosiła "dumną" nazwę imienia Stalina. Jest to istotna informacja, ponieważ pozwoli lepiej zrozumieć czytelnikom mechanizm propagandowy, jaki był wykorzystywany przez lokalne władze. Na planie zdjęcia widzimy wejście do dawnego kina CAPITOL. Drugie zdjęcie przedstawia skwer, na którym widać tablice informacyjne kina, na których prezentowano repertuar kina.
Kino to powstało w 1945 r. tuż po okrzepnięciu polskich władz w Zagórzu. Na potrzeby kina zaadaptowano dawny poniemiecki budynek. Kino oprócz wyświetlania filmów, czy kronik filmowych, wykorzystywane było jako miejsce spotkań, narad partyjnych, a zwłaszcza do robienia propagandy. Zgodnie z poglądem Lenina, że kino to główny instrument propagandowy, mieszkańcy Zagórza, a później Gryfic, karmieni byli najlepszymi filmami radzieckiej propagandy.
Jednym z takich filmów był SPISEK BANKRUTÓW, w reżyserii Mikhaila Kalatozova (scenariusz Nikolai Virta). Film produkcji ZSRR, wszedł do kin, jako DRAMAT, w 1950 r. Reakcja gryfickich widzów nie była jednoznaczna z założeniami propagandy. Mieszkańcy oburzeni pożalili się gryfickiemu proboszczowi księdzu Stanisławowi Rutowi. Ksiądz w 1952 r. poddał z ambony publicznej krytyce film i jego przesłanie. Według niego produkcja ta podrywała autorytet Kościoła, stąd rodzice nie powinni puszczać dzieci na seanse. Po tym wydarzeniu po raz kolejny wezwany zostaje do Prezydium PRN, gdzie nie dając mu dojść do s?owa, przypominano mu, co grozi za wrogą działalność przeciw państwu. Według świadka tego zdarzenia, rozmowa dała księdzu wiele do myślenia. Jednak ksiądz nie dał się zastraszyć i nadal prowadził swoją działalność w niezmieniony sposób.
Żeby lepiej zrozumieć oburzenie księdza Ruta, przytoczmy fragmenty recenzji Jerzego Teoplitza z 1950 r.: "Film "Spisek bankrutów" odsłania kulisy zdrady narodowej, której drogi są niemal identyczne we wszystkich krajach ludowej demokracji. Akcja filmu stale i niezmiennie nasuwa nam refleksje i porównania - raz z Czechosłowacji, innym razem z Węgier, Rumunii czy Polski. Na ekranie przesuwają się widma takich ponurych bohaterów, jak kardynał Mindszenty, ambasador Bliss-Lane, Mikołajczyk, Adam Doboszyński i organizatorzy spisku przeciw wolności narodu czechosłowackiego z dni lutowych 1948 roku. W nienazwanym kraju demokracji ludowej, w którym rozgrywa się akcja filmu, naród przeżywa decydujące, historyczne chwile. Ambasador amerykański Mac Hill organizuje swoją "piątą kolumnę" chcąc zadać śmiertelny cios siłom postępu i demokracji. Oczywiście wrogiem Nr. 1 jest partia komunistyczna i jej wodzowie (…), wicepremier rządu, działaczka polityczna (…) bohater narodowy okresu przedwojennego i okupacyjnego - Hanna Lichta. Dobrze wypróbowanym wzorem skrytobójczego zamachu posługuje się pan ambasador Mac Hill - tak, jak na Toglianiego, Lahaut, czy Duclos, szykuje zasadzkę na Hannę Lichta. Mordercy w habitach zakonnych, kryjąc pod sutannami automatyczne pistolety, rozprawić się mają z przeciwnikiem, który właśnie wraca z uroczystości odsłonięcia pomnika ku czci radzieckich żołnierzy, oswobodzicieli ojczyzny. Zamachowcom nie udają się ich plany, ekranowi krewniacy księdza Gurgacza chybiają celu. Ale walka toczy się dalej...".
Ksiądz Stanisław Rut zapłacił za swoją krytykę, która stanowiła kolejny dowód na jego wywrotową działalność. Zostanie aresztowany i usunięty z Gryfic.
Kino Capitol działało nadal, stanowiąc dla mieszkańców jedną z najlepszych form rozrywki. Jeden z mieszkańców miasta wspomina, jak musiał podrabiać legitymację szkolną, aby udowodnić, że ma 18 lat, by móc obejrzeć film Rambo Pierwsza Krew. Wspomina również, niedzielne Poranki dla dzieci, podczas których oglądał serię przygód Bolka i Lolka. Wraz ze wzrostem popularności Video, liczba klientów kina zaczęła spadać. W budynku otwarta została dyskoteka, choć nie zrezygnowano z seansów. Zarówno dyskoteka, jak i kino zostało zamknięte. Obecnie w miejscu starego kina otwarto nowe. Tradycja jest więc kontynuowana. Choć dawny CAPITOL zmienił nazwę na KAPITOL.
Bartłomiej Tęcza - klasa III D, Gimnazjum nr 1 w Gryficach