(WĘGORZYNO) W tym roku Zarząd Dróg Powiatowych w Łobzie nie ma pieniędzy na inwestycje. Szaleństw drogowych nie będzie. Oszczędności są też na akcji zima.
Podczas sesji Rady Miejskiej w Węgorzynie dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łobzie Wiesław Bernacki wyjaśnił, że tamten rok był rokiem spokojniejszym, jeśli chodzi o inwestycje budowlane. Wówczas to ZDP dostał dużo dotacji na remont drogi Siedlice - Węgorzyno oraz na remont mostu w Runowie Pomorskim. Te inwestycje zostały zakończone i prawie rozliczone.
- Mamy problem z mostem w Runowie Pomorskim. Podczas kontroli stwierdzono, że użyliśmy słowa „przebudowa” schodków, którymi schodzi się pod most - zamiast „przełożenie”. W związku z tym inspektor budowlany chce nam za tę przebudowę pieniążki zabrać. Nie była to duża kwota – 10 tys. zł, ale mówię to, aby pokazać, jakie są wbrew pozorom utrudnienia w kwestii takich drobnych spraw. Nie dlatego, że kraj jest zły, czy źle rządzony, tylko dlatego, że ludzie są tacy. Przyjeżdża taki człowiek i zamiast wspomagać nas w wydatkowaniu pieniędzy unijnych, to takie rzeczy wypisuje. Jeśli chodzi o rok poprzedni, udało nam się zrobić pobocza. Tak jak obiecywałem, skoro nie mamy pieniędzy na inwestycje, to robimy rzeczy, na które nie trzeba dużych środków, prócz na zakup paliwa i opłacenie ludzi. Robiliśmy pobocza do Kąkolewic od drogi powiatowej, część pobocza utwardziliśmy. W tym roku chcemy to poprowadzić, gdy się już ułożyło, dosypiemy warstwę dodatkową i wykonamy jeszcze pobocza w Mielnie. Robiliśmy pobocza w Sielsku, do miejscowości Podlipce. W tym roku planujemy zrobić pobocze do miejscowości Dłusko i spróbować zacząć robić pobocza na drodze Siedlice – Mieszewo. Nasadziliśmy 140 drzew, a w tym roku planujemy nasadzenie 440 drzew, po wycince 445 drzew. Wycinki planujemy m.in. na drogach Runowo - Lesięcin, Węgorzyno - Podlipce, Winniki - Węgorzyno – powiedział dyrektor ZDP w Łobzie.
W planach na rok 2013. jest jeszcze wykonanie poboczy w miejscowości Dłusko, chodnika w Mielnie, planowane jest również podkrzesanie drzew. Podkrzesane zostały już drzewa na drogach Przytoń - Brzeźniak, Sielsko - Mielno oraz Runowo Pomorskie - Połchowo. Zostały wymienione znaki i wykonane łatanie dziur.
- Staraliśmy się utrzymywać drogi przejezdne zimą, oczywiście, jeśli chodzi o zimę, od razu powiem, że staramy się oszczędzać. Na pewno drogi nie są utrzymane w takim stanie jak w latach poprzednich, ale tu proszę o wyrozumiałość. To nie są tylko nasze pieniądze, ale nasze wspólne i tyle ile utopimy w błocie pośniegowym, tyle mniej jest remontów i inwestycji. Niestety nie mamy jakiegoś innego funduszu. Państwo płacicie podatki, one wracają do samorządu, samorząd je rozdziela. Jeśli wydamy wszystko na zimę, to potem będziemy tylko sprzątać ten piasek. Nic po tym nie zostanie, pieniędzy również – dodał dyrektor.
Radna Barbara Górniak, widząc że w planach na ten rok nie została uwzględniona ani przebudowa skrzyżowania w Sielsku, ani budowa chodnika, argumentowała konieczność wykonania tych zadań względami bezpieczeństwa, szczególnie dzieci, które poruszają się środkiem drogi. Jej argumentacje nie przyniosły rezultatu w zderzeniu z argumentem finansowym ze strony dyrektora. Odnośnie poruszania się dzieci pasem jezdni inni sołtysi zwrócili uwagę, że wszędzie tak jest.
Radna zwróciła również uwagę, że została uszkodzona aleja lipowa podczas poszerzania poboczy. Ciężkim sprzętem uszkodzono podstawy pnia. Dyrektor wyjaśnił, że czasami tak trzeba, aby zabezpieczyć przed wypadkami i uszkodzeniami pojazdów, a o drzewa nie ma się co martwić, albowiem lipa jest drzewem bardzo żywotnym i nic jej nie będzie. Potwierdził to wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jan Szymko, który dodał, że lipa lubi silne cięcia.
Uczestnicy sesji zwrócili również uwagę, na fatalne utrzymanie niektórych dróg w czasie zimy, w szczególności mieli zastrzeżenia do drogi Runowo – Resko, która nie była posypywana i odśnieżana długi czas, aż porobiły się na niej lodowe koleiny. Dyrektor przyznał, że drogowcy nie mogli później tego zwalczyć. Jeszcze gorsza sytuacja była na drodze Połchowo - Winniki.
Dyrektor wyjaśnił, że droga ta jest odśnieżana tylko na wniosek i tak naprawdę nie ma jej w planach akcji zima. Mieszkańcy wyjaśnili, że korzystają z tej drogi ze względów bezpieczeństwa i poprosili, aby nie zamykać jej na okres zimowy. Dla zobrazowania sytuacji ZDP dyrektor W. Bernacki podał, że Zarząd Dróg Wojewódzkich na 1 km dróg ma do dyspozycji 50 tys. zł, gdy ZDP w Łobzie - 2 tys. zł. MM
mysle ze Trzeba ZDP rozwiazac niema pracy dla ludzi tymbardziej dla kierownictwa... cha cha!
~szcz pl w-no
2013.03.03 18.21.17
A Radny Drozdowski nad czym mysli-Pewno nad jeszcze jedna kadencja!
~smutek
2013.02.20 12.56.29
Tak.Zakończone.Prawie rozliczone."Przełożenie" spadło na przejęzyczenie.W związku bez związku.Trwają utrudnienia.Jednym słowem dziadostwo nie do rozliczenia.Ludzie ludziom,bez ludzi dla ludzi.Tak, każdy na poboczu się budzi.Jak zryje to planujemy i dosypujemy.Najpierw wycinamy, później nasadzamy.Żeby się udało i nie gorzej jak w innych latach bywało.I tak łata na łacie,łatą nakrywana...Lipa-płaca,lipa-praca,lipa jednak się opłaca,bo lipą ZDP stoi i silnych cięć się nie boi. Skoro niema pieniędzy po co tam siedzisz do jasnej jędzy.Po co to odśnieżanie? Po co twoje ranne wstawanie?Połóż się, nie narzekaj i nie podążaj w kierunku pierwotnego człowieka...będzie taniej.