Radna pyta o drogi żużlowe i puste, ogrodzone orliki
(GRYFICE) Na sesji tzw. budżetowej, odbytej 18 grudnia 2012 r., padły ciekawe spostrzeżenia radnych z Klubu Ziemia Gryficka i PSL. Dzisiaj dalszy ciąg wypowiedzi radnych.
Mówi radna Teresa Walczak.
- Remont kościoła w Otoku - kwota 34 tys. Pytam jeszcze raz panie przewodniczący i panie burmistrzu, czy tylko jeden kościół jest taki na terenie gminy? Żeby go odnawiać, żeby go utrzymywać? Jest wiele takich, które potrzebują renowacji. Nie mówię, że w kościele w Otoku nie potrzeba tego remontu, ale na litość podzielmy tę kwotę też i na inne kościoły. (nie podzielili - przyp. red.)
Wrócę do dróg żużlowych. W projekcie budżetu przedstawionym przez pana burmistrza na przykład droga żużlowa do miejscowości Skowrony - zaplanowany koszt na bieżące utrzymanie to kwota 22426,40 zł. Wy, to do radnych z Klubu Razem, tę kwotę przecięliście na pół i za 12 tysięcy złotych ma być bieżące utrzymanie, to jest nawożenie szlaką, odśnieżanie itd. Skowrony to miejscowość należąca do sołectwa Rotnowo, płacą wcale niemały podatek do budżetu, który teraz mamy uchwalić.
Patrzę na rozpiskę, którą przed chwilą otrzymaliśmy i co widzę? Osiedle XXX-lecia - modernizacja chodników i dróg - 300 tys. zł. Gdzie to się odnosi do dróg żużlowych, na które zostało zaplanowane ponad 700 tys. zł, ale dzięki waszym działaniom pozostanie tyle, co na modernizację chodników na osiedlu.
Panie przewodniczący, to jest pańskie osiedle, wiadomo o co chodzi. Możecie z 300 tys. zł zdjąć 200 tys. zł i przeznaczyć je na remonty dróg żużlowych. Ja bardzo o to proszę. W ciągu naszej kadencji na osiedle była już duża kwota pieniędzy zainwestowana. Pozwólmy cokolwiek skorzystać z tego budżetu podatnikom też innym.
Dalej ciągle mam na myśli to, co mówił radny Wiesław Pietrzak na temat sportu. Nie dajmy się ogłupić na temat boisk, tych wszystkich urządzeń ogrodzonych i zamykanych na klucz. Pracuję w pobliżu boiska (Orlik 2012 przy LO Chrobry - przyp. red.) Czy wiecie państwo, że z chwilą wybudowania tego pięknego boiska i ogrodzenia go ten plac nie jest wykorzystywany. Póki nie było tam ogrodzenia i sztucznej nawierzchni tam było masę dzieci. Przyszła zima to mieli swoje lodowiska zrobione przez same dzieci i było ich tam dużo. To boisko, które jest na ulicy Wałowej, a widzę je codziennie, to w skali jeden do dziesięciu jest wykorzystywane w dwóch procentach. Widzę i obserwuję to boisko ogrodzone i chciałam podkreślić - nie dajmy się ogłupić budowaniem następnych boisk, bo to jest znowu teren zamknięty i nie udawajmy, że się będzie sport rozwijał. Chciałam jeszcze podkreślić, że dla mnie kiedyś sport, to niepotrzebne było duże boisko. Młodzież grająca w piłkę nożna potrafiła się zgromadzić na „klepisku”, bo ważna była chęć i zapał do gry. Dzisiaj są piękne boiska, ale zamknięte na klucz. To wszystko nie funkcjonuje. Boiska bez ogrodzenia funkcjonują normalnie, tam są dzieci, młodzież i dorośli. Idą wtedy, kiedy chcą sobie pograć w piłkę, nikogo nie muszą pytać o zgodę, nie muszą prosić o klucz ani o to, żeby ktoś zapalił światło. Jeśli szukamy oszczędności, to podkreślam jeszcze raz - nie dajmy się ogłupić na punkcie boisk, bo nie sztuka wybudować, zamknąć teren, ale jak później to utrzymać i przyciągnąć do niego młodzież, a nie tylko pojedyncze osoby.
Panie przewodniczący jeszcze raz pana proszę, niech pan 200 tys. zł z puli na modernizację chodników na osiedlu przekaże na drogi żużlowe. Jeśli pan przewodniczący zgodzi się oddać na żużlowe, to będę uważała, że nie pracuje pan już pod kampanię wyborczą.
- To, co pożyczyłem gdzieś, to oddaję - odpowiedział przewodniczący rady Krzysztof Tokarczyk - natomiast tu niczego nie pożyczyłem i nie będę komentował. MJ