(ZŁOCIENIEC) Dwa tygodnie temu burmistrz Waldemar Włodarczyk w wywiadzie dla Głosu Koszalińskiego informował: - W ostatnich latach poprawiła się sytuacja w budownictwie mieszkaniowym. Przybyło mieszkań socjalnych i komunalnych. Gmina wynajęła mieszkania dla czternastu rodzin przy ulicy Brzozowej, z perspektywą budowy kolejnego domu dla czternastu rodzin. Niestety, pojawiły się również problemy. Dotyczą lokatorów domów przy ulicy Wielkopolskiej. Gmina wydzierżawiła dwa budynki od dewelopera i wynajęła je mieszkańcom. Kłopoty wzięły się stąd, że deweloper jest bliski bankructwa. Toczą się rozmowy w sprawie ewentualnego wykupu domów w ratach. –
Ciąg dalszy tego problemu niżej.
Pisma do rady miejskiej w Złocieńcu
Do rady miejskiej Złocieńca wpłynęło pismo od Spółki DOMAR oraz e-mail od firmy Sandmeister w sprawie budynków przy ulicy Wielkopolskiej. O korespondencji powiadomiła Urszula Ptak, przewodnicząca. Radny Tadeusz Koźma zapytał: - Czy umowa z firmą DOMAR jest korzystna dla gminy? - O doprecyzowanie pytania poprosił burmistrz Waldemar Włodarczyk: - Co znaczy korzystna? - pytał. Doprecyzowała pytanie Tadeusza Koźmy radna Grażyna Kozak: - Z czego wynikają stawki w umowie? –
Burmistrz odpowiadał
Burmistrz powiedział: - Stawki wynikają z rozeznania rynku lokalnego dotyczącego wynajmu lokali. Stawka ma być zmieniana raz w roku według odpowiednich przeliczników. Mogą wypowiedzieć umowę, jeśli lokator: (1) pomimo pisemnego upomnienia nadal używa lokalu w sposób sprzeczny z umową lub niezgodnie z jego przeznaczeniem, lub zaniedbuje obowiązki dopuszczając do powstania szkód lub niszczy urządzenia przeznaczone do wspólnego korzystania przez mieszkańców, albo wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali, lub (2) jest w zwłoce z zapłatą czynszu lub innych opłat za używanie lokalu co najmniej za trzy pełne okresy płatności pomimo uprzedzenia go na piśmie o zamiarze wypowiedzenia stosunku prawnego i wyznaczenia dodatkowego, miesięcznego terminu do zapłaty zaległych i bieżących należności, lub (3) wynajął, podnajął albo oddał do bezpłatnego używania lokal lub jego część bez wymaganej pisemnej zgody właściciela, lub (4) używa lokalu, który wymaga opróżnienia w związku z koniecznością rozbiórki lub remontu budynku.
Informacje dodatkowe
I dalej burmistrz informował: - Żaden z tych zapisów nie miał miejsca. Gmina na dzień dzisiejszy wywiązuje się z opłat dla firmy DOMAR. Dawałem deklaracje, że wykupimy kilka lokali, ale ze względu na stan budżetu tego nie robię. Wykup miał być związany ze zwiększeniem stawki w spłacie miesięcznej o 1 złoty, czy 1,50 zł. Nas nie powinno interesować, że ustalona stawka powoduje, że spółka ma straty. Nie można mówić, że to nie jest problem rady. Czy my chcemy, by bank rozpoczął egzekucję? My będziemy płacić dzierżawę przez dwadzieścia lat. Środki, jakie obecnie płacimy, mogłyby być policzone jako zapłata za te lokale. Po uśrednieniu wyjdzie 4.400 złotych za jeden metr. Czy to jest mało? My moglibyśmy zająć się zarządem. Prosiliśmy o rozliczenie, a oni przysłali nam miesięczne koszty. Z tego wynika, że nie chcą nam wszystkiego pokazać. Z tego też można wnioskować, że firma konsultingowa nie traktuje gminy poważnie. –
Urszula Ptak: CZY MY MAMY PŁACIĆ ICH DŁUGI?
Urealniła rozpoczynającą się dyskusję przewodnicząca Urszula Ptak: - Czy my mamy spłacać ich długi? W takim przypadku to sami moglibyśmy wybudować takie budynki. -
Radny Jerzy Uchroński: - W spółce jawnej wspólnicy odpowiadają całym swoim majątkiem. Może to jest niegospodarność spółki? -
Do korespondencji ze spółki tak oto ustosunkował się radny Zbigniew Janiszewski: - Biorąc pod uwagę ich propozycje, to trzeba by było płacić za metr kwadratowy 25 złotych plus media. To jest duża przesada. My zastanawiamy się, czy podnieść czynsz o 1 złoty, a oni chcą 25 złotych. -
Burmistrz Waldemar Włodarczyk: - Prosiłem o przedstawienie analizy wykupu mieszkań. Nie przedstawiono mi żadnej alternatywy. Jest jeszcze wiele kwestii do domówienia. Gdybyśmy im na przykład płacili 30 tysięcy złotych miesięcznie, to po roku byłaby to kwota 360 tysięcy i za tę kwotę moglibyśmy przejąć na własność odpowiedni lokal. -
Radny Jan Rudy zaproponował: - Do tej umowy trzeba wziąć prawnika. –
A Bank czeka na decyzję
Burmistrz Waldemar Włodarczyk: - Bank czeka na decyzję. Jak mam podpisać długoterminowe zobowiązanie, to muszę mieć zgodę rady. Nie otrzymałem pełnych danych od firmy. -
Mieszkanka z Wielkopolskiej: - Od tygodnia nie mamy prądu na klatce schodowej. Na zewnątrz budynku nie ma żarówki. W innych klatkach schodowych prąd włącza się na piętnaście sekund i trudno w tym czasie wejść na ostatnie piętro. – (cdn.-n)
Czytam ten artykół po raz pierwszy i jestem bardzo zdziwiony, że nikt nie próbował przedstawić sprawy od strony jak tu zostałem nazwany "dewelopera", że ludzie mają jakieś pretensje to jestem w stanie to pojąć, bo są w jakiejś nie wiedzy, choć do końca się z nimi nie zgadzam, bo jak by nie nasza inicjatywa do dzisiaj nie którzy by mieszkali tam, gdzie mieszkać się nie da.
Ja mam pytanie do wszystkich Radnych, czy wiedzą ile Gmina w ostatnich 15 latach /niektórzy Radni są 2 lub 3 kadencje/wybudowała nowych mieszkań, ja twierdzę, że Gmina żadnego, dla potwierdzenia mogę przytoczyć fakty.Powstało w tym okresie 123 nowe i zaadaptowane mieszkania w budynkach wielorodzinnych w których w powstaniu wszystkich miałem udział.
To jest budynek 18 rodzinny przy ul.Pustej,który wybudowalem razem ze Spóła Inter-Bud.Dwa budynki 9 rodzinne przy ul.Brzozowej zaprojektowałem i wybudowałem jako Instalbud dla ZGM kredytując inwestycję przez rok bez odsetek ZGM do dzisiaj spłaca kredyt.Zaprojektowałem i zaadaptowałem na zlecenie Gminy 19 mieszkań po biurze byłej Cegielni.Jako DOMAR wybudowaliśmy 36 mieszkań przy ul. Wielkopolskiej.Gmina wybudowała budynek socjalny, który do mieszkań standartowych zaliczyć nie możemy, a został wybudowany bo można było otrzymać częściowy zwrot z banku krajowego, inaczej podejrzewam że taka inwestycja by nie powstała.
Wniosek z tego wszystkiego nasuwa się sam Gmina inwestuje tylko w tych strefach, gdzie widzi że może pozyskać dodatkowe środki, a budownictwo mieszkaniowe takich środków nie pozyska/ po co ryzykowaći starać się o kredyty/.Dla przykładu zrealizowane inwestycje "rozbudowa kina, Rozbudowa stadionu, skwer nad wąsawą deptak, adaptacja szkoły a Kosobudach, owszem wszystko to służy ludziom, ale czy do końca to ludzi zadawala, którzy muszą mieszkać w ruderach lub gnieździć się na paru metrach kwadratowych w kilka rodzin.
Gmina, a zarazem radni jako przedstawiciele ludzi mają obowiązek dbać i zabezpieczać godne mieszkanie ludziom, bo to jest obowiązek konstytucyjny.
Mam pytanie tu do Radnych, czy któryś z nich w swojej długiej kadencji przeforsował taką interpelację żeby powstało choć jedno nowe mieszkanie,a w przedwyborczych obietnicach było pewnie to obwieszczane, chyba nie bo prościej jest się wykazać w ten sposób, żeby postawić dodatkową lampę, dać dodatkową zupę w opiece czy interweniować aby zrobiono nowy chodnik na własnej ulicy, wszystko to są rzeczy proste bo nie trzeba dużych nakładów, a efekty są widoczne, trudne rzeczy to niech robią inni.
Odpowiedzią Gminy na nasze pismo mówiące o wypowiedzeniu umów najmu własnościowych lokali mieszkalnych/które spółce przynoszą straty/jest stwierdzenie, że Spółka w żaden sposób nie powinna liczyć na wsparcie w spłacie swoich zobowiązań, bo budowa mieszkań to była profesjonalna decyzja Spółki podparta rachunkiem ekonomicznym, a Gmina na dzień dzisiejszy w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań, Spółka musi to zaakceptować i doprowadzić się do ruiny.
Ja to potwierdzam, że Gmina na dzień dzisiejszy płaci czynsz regularnie, ale nie w tym tkwi całe sedno sprawy, w założeniach inwestycyjnych przy sporządzaniu rachunku ekonomicznego Gmina deklarowała znacznie więcej na podstawie czego Ban postanowił udzielić kredytu Spółce mimo 10 miesięcznej batalii.
Zadanie na forum Rady pytania " CZY MY MAMY PLACIĆ ICH DŁUGI" wydaje mi się bardzo krzywdzące dla Spółki, a twierdzenie że SAMI mogliśmy je wybudować - TO JA PYTAM DLACZEGO SAMI NIE WYBUDOWALIŚCIE"
Stwierdzenie, że jeden metr kwadratowy będzie kosztował Gminę 4 400 po uśrednieniu jest wielkim niedomówieniem, bo Gmnia na dzień dzisiejszy ponosi koszty w wysokości 80 000 zł rocznie to w okresie 20 letnim da nam kwotę 1 600 000, czyli kwotę 850 zł za jeden metr kwadratowy.
Jeżeli Gmina za taką kwotę wybuduje 36 mieszkań to wielkie uznanie za orientację i życzę powodzenia, bo Spółka musiała wydać 5 000 000 zł
Podsumowując:
Spółka nie powstała po to aby zastępować Gminę lub jej spółkę ZGM, a Radni są przedstawicielami ludzi, aby ich reprezentować, przedstawiać ich potrzeby i je realizować, a Spółka powstała po to aby zarobić pieniądze i pomóc Gminie jak w rozsądny sposób zabezpieczyć głód mieszkaniowy.
Ja nie mam obowiązku, a coś dla tej społeczności przez 30 lat mimo że nie jestem radnym,taki obowiązek macie wy Państwo jako Radni, którzy jesteście przedstawicielami tej Społeczności