Nie ma od lat wielu podwyżek zarobków pracowników niepedagogicznych
(ZŁOCIENIEC) Mamy w złocienieckim życiu samorządowym wykwity zdziczenia pleniące się w tutejszych szkołach, zawiadywanych przez władze gminy i dyrektorów tychże szkół. Dotyczą wysokości zarobków miesięcznych pracowników tych placówek zwanych pracownikami niepedagogicznymi.
Pan woźny i nie tylko
Niegdyś było w szkołach tak, że woźny to była osoba mająca wysoki wpływ na wszelkie życie szkoły, na postawy uczniów, w ogóle na wychowanie dzieci i młodzieży. Gdy nauczyciel na lekcji historii nie mógł nauczać historii Polski, tylko pleść jakieś tam socdyrdymały, w Ogólniaku w Drawsku Pomorskim owego nieszczęśnika zastępował właśnie pan woźny. Od tamtych czasów nieco wody już upłynęło, ale zakusy na naukę historii, i nie tylko historii, nadal trwają (PO). A wszyscy przecież wiedzą - z Polakami to się nie uda.
Z takim panem woźnym ściśle współpracowała kadra pedagogiczna, ceniąc człowieka jak nie oficjalnie, to skrycie, bo takie to były czasy. Wówczas pan nauczyciel to też była persona. Do tego stopnia, że tego rodzaju ludziom dzisiaj już mocno starsi uczniowie nadal się kłaniają, i nie tylko. To są przecież też i nigdy nie kończące się więzi uczuciowe. Ach, wtedy to były szkoły, mimo, że to przecież była niewola, życie pod rozbiorem, w celi sowieckiej. A dzisiaj? - taki \"humorek\". - W szkołach nauczyciel nie może bić uczniów, chyba że we własnej obronie - i oto wszystko na ten temat. Do rzeczy więc.
Przewodnicząca Rady Miejskiej Urszula Ptak
Zwracam się do Państwa w sprawie wynagrodzeń pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w placówkach oświatowych, których organem prowadzącym jest Gmina Złocieniec. Rozmawiałam już w tej sprawie z Panem Burmistrzem, a teraz chcę przybliżyć ją Państwu.
(I) W roku 2011 i w bieżącym na jakiekolwiek premie oraz nagrody dla pracowników administracji i obsługi nie przekazano do tych placówek żadnych środków, mimo zaplanowanych na ten cel wydatków. W tym samym czasie w niektórych instytucjach, w których wynagrodzenia pochodzą z naszych gminnych środków, pracownicy mieli możliwość otrzymania zarówno premii regulaminowej, premii uznaniowej, jak i nagród. Pracownicy niepedagogiczni, w sprawie których zwracam się do Państwa, to na mocy Ustawy o Systemie Oświaty również pracownicy samorządowi.
(II) Wynagrodzenie, jakie otrzymują pracownicy obsługi w placówkach, w których organem prowadzącym jest Gmina Złocieniec, kształtuje się na poziomie najniższego wynagrodzenia krajowego. Pobory te zawierają już jednak sobie: zarówno tak zwaną wysługę lat, jak i premię regulaminową.
Zdarza się tak, że w jednej instytucji pracownica z 30-letnim stażem zarabia mniej, niż w innej osoba na podobnym stanowisku dopiero rozpoczynająca pracę. Tej ostatniej nie przysługuje jednak jeszcze dodatek za wysługę lat, a premia regulaminowa jest dodatkowym składnikiem doliczanym do najniższego wynagrodzenia krajowego.
Planowana w 2013 roku podwyżka minimalnego wynagrodzenia krajowego nie rozwiąże tego typu problemów. Zwracam się więc do Państwa z apelem o zweryfikowanie polityki płacowej dotyczącej pracowników administracji i obsługi placówek oświatowych naszej gminy.
Sprzątaczka w szkole to przecież taki sam pracownik jak sprzątaczka w Urzędzie Miejskim.
W warunkach, gdy nie można liczyć na premię czy nagrodę praca pozbawiona jest dodatkowego czynnika motywującego do zwiększenia efektywności. Większość osób zatrudnionych w dziale obsługi tych placówek oświatowych, to ludzie z wieloletnim stażem, których pobory nie zmieniają się od lat. Ludzie ci czują się zapomniani i pomijani przez władze naszego miasta, a praca zdaje się przynosić im coraz mniejsza satysfakcję. (D)
Dalszy ciąg musi nastąpić!
Mimo wyraźnego adresu pisma - Przewodnicząca Rady Urszula Ptak - odpowiadał na posiedzeniu rady burmistrz Waldemar Włodarczyk. Z jego wypowiedzi wynikało, że nie wszystko, co w piśmie, jest zgodne ze stanem faktycznym. Wobec tego, jak jest naprawdę, trzeba sprawdzić. Nikt jednak takiego wniosku nie postawił. Żaden z członków komisji oświaty i spraw społecznych nie zabrał głosu na ten temat. A wystarczyłoby zaproponować uchwałę, by ten sposób nie płacenia ludziom za ich pracę, jak wynika z odczytanego pisma, dogłębnie zbadać. Generalnie stanęło na tym, że wszystko w gestii dyrektorów szkół. Chyba jednak zbliża się już koniec tego przez lata niepłacenia ludziom za pracę w szkołach. Reporterowi powiedziano stamtąd: - Gdy zbliżały się wybory samorządowe, to powiedziano nam, że do szkół przyszło pismo, że jak zagłosujemy tak i tak, to będą podwyżki. No i zagłosowaliśmy. Teraz boimy się tam iść na sesję rady, gdyż za tymi stołami siedzą właśnie i ci, na których głosowaliśmy. Identyczni. Nie ukrywamy - boimy się ich. Jeszcze pozwalniają? -
W latach tamtego Pana Woźnego dyrektor jego Szkoły zarabiał niedużo więcej od niego. Dzisiaj sześciokrotnie lepiej. A do tego nawet i mężuś, mimo że na emeryturce, to jeszcze i na etaciku w urzędzie. Mają uczniowie przykłady.
Tadeusz Nosel