Kiedyś burmistrz przekonywał, że jest wszystko w najlepszym porządku
(ZŁOCIENIEC) Nie jest dla nikogo tajemnicą, że w mieście zamiast ZUK- u, OSiR-u i ZOK-u, mogłaby istnieć tylko jedna firma. No i druga - Ciepło + ZWiK + ZGM.
Gdyby to się ziściło, oszczędności byłyby, delikatnie pisząc, znaczne. By tego uniknąć, to chciano nawet zamykać szkoły. Sprzedać „ciepło” Niemcom. Nim jednak, być może, dojdzie do zamykania szkół, to pierwej trzeba zrobić to, co trzeba było poczynić już wiele lat temu.
Na posiedzeniu jednej z komisji rady do problemu wróciła przewodnicząca rady Urszula Ptak:
- Była propozycja, żeby powrócić do tematu spółek komunalnych, na przykład łączenia. Ja uważam, że jak spółki sobie nie radzą, to jest przecież burmistrz, który może zgłosić wniosek o ich likwidację. -
Radny Mirosław Kacianowski
Głos w dyskusji zabrał radny Mirosław Kacianowski: - Ja zgłaszałem, że są problemy w spółkach. Burmistrz twierdzi, że jest o\'key, i ja to przyjmuję w dobrej wierze. Rada dowiaduje się dopiero ze sprawozdania, jak jest duża strata ZOK-u. Piszą, że to pokryją ze swoich dochodów. Jeszcze trzy takie lata i zabraknie im kapitału. ZUK przy tym, to jest mały problem, bo oni mają dwieście tysięcy straty, ale trzeba pamiętać, że oni podejmują ryzyko działalności gospodarczej. W ZOK-u, to są plany i nie ma ryzyka. W roku ubiegłym było sto tysięcy straty, a teraz aż siedemset tysięcy złotych? Co będzie za rok? Kiedyś nie chciano mnie słuchać, jeśli chodzi o łączenie spółek. Teraz burmistrz oczekuje, że od naszej strony wyjdzie ten problem? Nie ode mnie. Kiedyś burmistrz przekonywał, że jest wszystko w najlepszym porządku. Jak nie jest, to niech wystąpi z odpowiednim wnioskiem. -
I w tym momencie zgłoszono wniosek, by nie zajmować się tematem spółek. Przegłosowano go jednomyślnie. (um)