(POWIAT ŁOBESKI) W powiecie liczba rodzin zastępczych niespokrewnionych z dzieckiem maleje, gdy rząd wciąż apeluje, aby powstawało ich jak najwięcej, gdyż w przyszłości mają zastąpić tradycyjne domy dziecka.
W danych przedstawionych w Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych w Powiecie Łobeskim 2012-2020 wynika, że na terenie powiatu łobeskiego w roku ubiegłym znajdowało się 78 rodzin zastępczych. W latach 2009-10 było ich 73. Wzrost rodzin zastępczych nastąpił jedynie w rodzinach spokrewnionych.
Rodzin niespokrewnionych z dzieckiem ubywa; w roku 2009 było ich 9, w 2010 roku - 7, natomiast w roku ubiegłym już tylko 6. W ostatnich trzech latach nie powstała również żadna nowa zawodowa niespokrewniona z dzieckiem rodzina zastępcza. Do roku 2011 w powiecie łobeskim były trzy takie rodziny, w tym jedna rodzina wielodzietna i dwie rodziny specjalistyczne.
W analizowanych latach w powiecie nie było ani jednej rodziny o charakterze pogotowia rodzinnego. Nie powstał też ani jeden Rodzinny Dom Dziecka.
W Strategii czytamy m.in., że: „Brak kandydatów na rodziców zastępczych wynika z jednej strony z obaw psychicznych przed wychowywaniem cudzych dzieci, z drugiej z deficytu mieszkaniowego w powiecie łobeskim i złych warunków mieszkaniowych, które ograniczają szanse zostania rodziną zastępczą. Barierą przed podjęciem decyzji o pozostaniu rodzicem zastępczym są bariery ustawowe, w tym niskie wynagrodzenie dla rodziców zastępczych.”
W strategii czytamy również, że PCPR w Łobzie zajmuje się również rodzinami zastępczymi, w których umieszczone są dzieci z innych powiatów. W 2010 i 2011 r. 15 małoletnich z innych powiatów zostało umieszczonych w rodzinach zastępczych z powiatu łobeskiego. Natomiast w roku 2009 r. w 7 rodzinach z powiatu łobeskiego umieszczono 10 dzieci z innych powiatów.
W roku 2009 z innych powiatów w rodzinach zastępczych przebywało po 10 dzieci, w kolejnych latach – po 15.
Ogólnie w rodzinach zastępczych w roku 2009 przebywało 105 dzieci, w 2010 – 110, w roku 2011 – 119.
W opracowaniu brakuje informacji o szkoleniach na rodziny zastępcze. Te na terenie powiatu nie są organizowane. Chętni muszą jeździć do Szczecina. Problem w tym, że aby zostać rodziną zastępczą, należy mieć źródło dochodu. Szkolenia oznaczają więc zwalnianie się z pracy w każdy dzień, w którym organizowane są szkolenia. Na ten aspekt nikt nie zwrócił uwagi w opracowaniu, a przecież to on jest często sporym utrudnieniem i barierą, jaką trudno pokonać. MM