(POWIAT ŁOBESKI) W związku z faktem, że w lasach pojawiły się grzyby, strażnicy leśni przypominają, że parkować wolno, ale tylko w miejscach wyznaczonych. Na terenie naszych lasów są tylko dwa takie miejsce. Za parkowanie przy drodze grozi mandat. Być może informacja już spóźniona, bo przyszły przymrozki a w kraju spadł śnieg.
Las to dom dzikich zwierząt, a my jesteśmy tylko gośćmi i jako goście mamy obowiązek szanować prawa zwierząt, w tym: zachować ciszę i nie niszczyć ich środowiska naturalnego. Często o tym zapominają właściciele samochodów i psów. Za takie zapomnienie grozi kara grzywny nawet do 5 tys. zł.
Mimo iż spokojnie można zbierać grzyby w lasach, nie wolno parkować na drogach leśnych – tak mówi Ustawa o lasach (Dz. U. 0545.435). Na terenie powiatu łobeskiego tylko w dwóch miejscach można pozostawić pojazd – na parkingu przy jeziorze Głębokim oraz na parkingu przy jeziorze Karwowo. W pozostałych miejscach nie wolno parkować. Zakaz ten dotyczy również poboczy dróg.
Samochodem do lasu można wjechać tylko drogami otwartymi dla ruchu pojazdów. Ustawa o lasach wyraźnie mówi, że postój pojazdów dozwolony jest tylko w miejscach oznaczonych, przepisy te nie dotyczą jedynie podmiotów gospodarczych, które wykonują czynności służbowe. Postój bądź wjazd do lasu drogą, która nie jest otwarta dla ruchu pojazdów, jest wykroczeniem i płaci się za to karę grzywny, która wynosi od 20 do 5 tys. zł i nie ma znaczenia czy ktoś zrobił to umyślnie czy nie.
Drogi prowadzące przez las, jeśli nie są gminne, powiatowe, wojewódzkie albo krajowe, zgodnie z ustawą z dnia 21 marca 1985 roku nie są drogami publicznymi (DZ.U. 2007, Nr19, poz. 115 ze zmianami). Jeśli któraś z dróg jest drogą gminną albo powiatową, to zakaz wjazdu i zatrzymywania się nie dotyczy.
„Jeśli natomiast nie jest drogą publiczną, lecz jest drogą leśną to wjazd pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem dopuszczalny jest tylko wtedy, gdy droga ta jest oznakowana drogowskazami dopuszczającymi ruch po tej drodze. Jeżeli zatem droga prowadząca przez las nie jest drogą publiczną i nie została oznakowana drogowskazem dopuszczającym ruch, to na taką drogę nie wolno wjechać pojazdem silnikowym, zaprzęgowym ani motorowerem. Nie jest istotne czy na takiej drodze ustawiono znak zakazu ruchu, istotne jest jedynie to, że nie ma drogowskazu dopuszczającego ruch po takiej drodze.” W lasach stanowiących własność Skarbu Państwa zakaz jest generalny.
Quady i konie w lesie
Od kilku lat modne wśród właścicieli quadów są wycieczki po drogach leśnych, rozjeżdżanie stanowisk chronionych, a nawet jazdy po podestach nad jeziorami. Już wjazd do lasu quadem na drogi zamknięte dla ruchu jest wykroczeniem. Jeżeli jednak następuje rozjechanie np. chronionego bagienka lub stanowiska roślin chronionych to jest to już przestępstwo z art. 187 lub 181 k.k.
Konno można wjeżdżać tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego, drogą publiczną oraz drogą leśną z drogowskazem, że jest dopuszczona do ruchu. W pozostałych wypadkach poruszanie się po drogach leśnych konno jest wykroczeniem. Jedynym wyjątkiem zakazu poruszania się po lesie samochodami, parkowania gdziekolwiek się chce, rozjeżdżaniem dróg, „paleniem gum”, kreśleniem ósemek na drogach, krzyczeniem – są lasy prywatne i prywatne drogi.
Psy w lesie
W miastach nie ma wyznaczonych miejsc, w których czworonogi mogłyby się wybiegać. Jest natomiast bardzo dużo tabliczek z napisem „zakaz wprowadzania psów”. Z tego względu, szczególnie w okresie grzybobrania, psy często puszczane są luzem w lasach. Ale tutaj też nie wolno. Taki spacer z psem po lesie może skończyć się grzywną w wysokości 500 zł.
Czy to jednak oznacza, że absolutnie nie wolno wchodzić z psem do lasu? Oczywiście nie, pies powinien być na smyczy i w kagańcu, nawet jeśli właściciel psa twierdzi, że pupil jest łagodny i przyjacielski, bo często zdarza się, że pupil ów zwyczajnie właścicieli nie słucha i idzie sobie w las, a czasem jakąś sarenkę pogoni. Problem w tym, że sarenki są sprinterami i na długich dystansach nie radzą sobie. Mają niezwykle delikatną skórę i bardzo łatwo je zranić, wystarczy że pies zahaczy zębami o brzuch. Sarna umiera w okropnych męczarniach, pies wraca do właściciela zadowolony z siebie, a właściciel nawet nie musi o niczym wiedzieć. Nawet jeśli właściciel zauważy zranione zwierzę i poinformuje weterynarza, leśnika itd. to jedynym ratunkiem dla zwierzęcia jest skrócenie jego męczarni, czyli śmierć. Zagonionych zwierząt i zranionych przez psy jest niezwykle dużo, stąd zakaz puszczania ich bez smyczy i bez kagańca, nawet jeśli jest to kanapowy pupil, wychowany w mieszkaniu na czwartym piętrze. Całkowity zakaz wprowadzania psów dotyczy rezerwatów i parków narodowych.
Puszczanie psa luzem w lesie to też ryzyko dla samego właściciela. Bo gdy pupil zaatakuje dzika np., to wówczas dzik zaatakuje psa. Pies po ratunek przybiegnie do właściciela i taki obrót sprawy może skończyć się tragicznie niekoniecznie dla dzika.
Znana jest mi historia, opowiadana przez pracowników Zakładu Usług Leśnych, gdy to jeleń podszedł do nich. Miał rozpruty brzuch. W oczach cierpienie. Zadzwonili po myśliwego... Niedawno też publikowaliśmy zdjęcie zagryzionej sarny w lasach niedaleko Wysiedla. Miała podgryzione gardło. Psy zostawiły sarnę, nie były głodne. Po prostu ją upolowały.
W lasach obowiązują takie same zasady jak wszędzie. Nie wolno parkować i wjeżdżać gdzie się chce i jak się chce, a psy mają być na smyczy, tylko kary mogą być bardziej dotkliwe. MM
Jaki naród taka i władza. Głupi naród a jest taki w okolicach 40% jak może być władza super.
~
2012.11.27 22.36.15
Skąd ma przeciętny obywatel Łobza wiedzieć która droga wiodąca przez las jest gminna,która powiatowa itp. Jeśli tylko dwa miejsca w lasach mają parkingi dla samochodów to chyba jakieś JAJA. Czy nie za dużo? Jak chcę pojechać na grzyby w lasy bonińskie to powinienem pojechać na j. Głębokie tam zaparkować auto i pójść do Bonina na grzyby. No większych jaj to leśnicy i polskie bezprawie już wymyślić nie mogli.
~
2012.11.24 12.29.50
Chodzi o pół miliarda na aktywizację 80 tys. bezrobotnych.! Za samozadowolenie administracji nie warto tyle płacić ! Ale urzędy to pasożyty - więc co ich to obchodzi !
~
2012.11.24 12.27.08
Brałeś udział w szkoleniu z urzędu pracy? Nie dostaniesz pieniędzy na własny biznes. Urzędy pracy nie pozwalają bezrobotnym, których przeszkoliły, korzystać z innych form wsparcia, np. dotacji na założenie firmy. Zdaniem ekspertów postępują nieracjonalnie, no bo co z tego, że się ktoś przeszkoli, skoro i tak dalej nie będzie miał pieniędzy na biznes - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
~
2012.11.24 12.24.04
Jednym z największych kretynizmów w polskim porządku prawnym, jakie znam, są przepisy o planowaniu przestrzennym. Choć powszechnie uznaje się je za uzasadniony sposób na odbieranie obywatelom wolności do robienia co im się podoba, postaram się dziś uzasadnić tezę, że są tylko szkodliwe i niczemu nie służą.
Pomysł był świetny. Zabrońmy ludziom budować na swoich działkach co tylko by chcieli. Postawmy nad nimi urzędnika, który będzie pilnować, żeby w Polsce był przestrzenny ład i porządek, a ludzie żyli szczęśliwie.
Wyszło jak zwykle. O co mi chodzi?
Gdy chcę zbudować coś na swojej działce, nie mam prawa zrobić tego bez uzyskania pozwolenia na budowę. To w ogólnym przypadku, jako że niektóre rzeczy da się zbudować zgłaszając zamiar budowy (który urząd może oprotestować, co ma ten sam skutek, jakbyśmy nie dostali pozwolenia). Ale pozwolenie na budowę tak naprawdę jest dopiero ostatnim etapem całej papierologii, którą trzeba załatwić przed rozpoczęciem budowy i wbiciem pierwszej łopaty w ziemię.
Największa trudność jest w ogóle z ustaleniem, co wolno na działce zbudować. W ogólnym przypadku, teren powinien być objęty planem zagospodarowania przestrzennego, który to z góry narzuca. Takie plany powinny być zrobione dla całego kraju, ale wciąż w większości przypadków go nie ma.
Gdy plan się pojawia, nagle się okazuje, że czyjaś działka została przeznaczona na szkołę (przez co siłą rzeczy straci na wartości), albo że przez środek zamkniętego osiedla biec będzie nowa ulica.
A plan jak istnieje, czasem jest beznadziejnie głupi. Plan zagospodarowania dla mojej działki przewiduje, że mogę zbudować dom mający dwie kondygnacje — parter i użytkowe poddasze, albo parter i piwnicę. Czemu ma to służyć? Czemu nie mogę sobie zbudować domu z piwnicą, parterem i poddaszem użytkowym?
Jak planu nie ma, potrzebna jest decyzja urzędu (innego) określająca warunki zabudowy. W tym przypadku urbanista i urzędnik rozglądają się po okolicy (pewnie nie wychodząc zza biurka) i patrzą, jaka zabudowa w niej dominuje. I później stwierdzają, że skoro w okolicy są same niskie domy jednorodzinne, to świetnie pasuje tu czteropiętrowy blok.
I to jest to miejsce, w którym najbardziej widać ten idiotyzm…
~
2012.11.24 12.21.54
Co te głupie władze podkusiło? Podnieśli ceny paczki papierosów do niebotycznej wysokości tłumacząc że będą za te pieniądze leczyć chorujących z ich nałogu. Czy widział ktoś przychodnie dla chorych w wyniku palenia ?
~
2012.11.24 12.19.25
Przykładów głupich przepisów wydawanych przez władze różnego rodzaju i na wszystkich szczeblach jest aż nadto. Dziś zajmiemy się tylko kwestią palenia tytoniu.
Zacznijmy od tego że państwo jest monopolistą obrotu używkami i wydając idiotyczne zakazy palenia, podcina gałąź na której siedzi.
~
2012.11.24 12.18.03
Władza jest jak wiadomo głupia gdyż trafiają do niej nieudacznicy. Ludzie zdolni kombinują jak w ogóle nic nie robić, nie odpowiadać za nic i do tego mieć pieniądze. Nie są aż tacy głupi aby rządzić. Głupia władza wymyśla głupie przepisy.
z innych źródeł, absolutnie wiarygodnych, też dochodzą informacje o prowokacjach. Widziano np. młodych ludzi, którzy, osłaniani przez policjantów, ciskali kamieniami. Czynności bezsensowne, oczywiście – ale dobrze byłoby wiedzieć, KTO to robił.
http://korwin-mikke.pl/blog
~
2012.11.17 13.36.12
Relacja osobista:
"Byłem na tym białostockim marszu niepodległości
organizowanego przez środowiska PiS-owskie czyli Solidarnych 2010 i Forum
Młodych PiS. Wygoniono mnie dwukrotnie z marszu. Pierwszy raz jak
widzieli, gdy stoimy z transparentem KNP i trzymamy drugi transparent o
tresci "PiS, PO, PSL, SLD = ZŁODZIEJE". Jednak nie poddaliśmy się i
stanęliśmy kilka ulic dalej, na ulicy Skłodowskiej z tym transparentem
"PiS PO PSL SLD = ZŁODZIEJE", jak marsz przechodził. Tam dwukrotnie
policjanci spisali moje i kolegów dane z dowodu. Była szarpanina, policja
chciała go nam wyrwać. Jednak kilku ludzi nam pomogło i złapało
transparent i trzymali go z nami, krzycząc "Złodzieje! Złodzieje!". Mam
video z tego - pewnie niebawem to wrzucę na youtube do obejrzenia.
Później, na cmentarzu wojskowym, jak na mównicy padło zdanie dlaczego
Polska nie jest suwerenna to krzyknąłem "Bo zdrajca Lech Kaczyński
podpisał traktat lizboński". Od razu rzuciły się na mnie jakieś stare
baby i kilku młodych z krzykiem "zamknij mordę", "nikt cię nie słucha!" albo "nie wyjdziesz stąd żywy!".
Wyprowadziła mnie policja siłą, pod nadzorem
organizatorów tego marszu.
PiS i ta cała sekta wyborców to banda idiotów. Pseudopatrioci"...
(Autorem relacji jest kol.Oskar Wądołowski)
~
2012.11.17 13.29.07
Trolu w bibliotece byłeś ?
~
2012.11.17 13.27.50
Tobie od tego nieróbstwa to sie w d* przewraca :-)
Niedawno w TV było o pladze kradziezy drewna z polskich lasów. Może coś gajowi by na temat jak to wygląda na naszym podwórku?
~
2012.11.17 09.03.28
Zapewne każdy z Was niejednokrotnie wkur...zał się na durackie polskie przepisy. Niektóre z nich denerwują, inne zaś bawią do łez. Proponuję przyjrzeć się niektórym z nich:
Obowiązujący do dziś - zakaz fotografowania dworców kolejowych.
Opodatkowanie pożyczek pieniężnych między najbliższą rodziną. (do 5 tys z chyba nie ?)
Sprowadzanie alkoholu z zagranicy przez Internet jest obłożone akcyzą a przywożenie osobiście - nie.
Kierowca, który ma polskie prawo jazdy ważne bezterminowo, a wymienia je na taki sam czasowy dokument zagraniczny, nie może ponownie otrzymać polskiego bezterminowego prawa jazdy.
~leśniczy
2012.11.16 20.30.25
Idź łachudro pilnuj drewna, żeby z lasu nie wywozili, a nie dupe grzejesz w domowych pieleszach ! :-)
~gajowy
2012.11.16 20.13.19
Szkoda klawiatury !
~Duch
2012.11.16 17.07.24
Cytat: "Las to dom dzikich zwierząt, a my jesteśmy tylko gośćmi i jako goście mamy obowiązek szanować prawa zwierząt, w tym: zachować ciszę i nie niszczyć ich środowiska naturalnego". To jest dopiero poprawne politycznie i "ekologiczne" myślenie ! Ty może pindo na tej ziemi czujesz się gościem bo ja nie ! Cyt: "Szanować prawa zwierząt" czyli prawa zwierząt są z równe z prawami człowieka ?! Stąd wniosek, jeżeli jesteś słabsza to mam prawo ciebie zabić! Żadnej litości, współodczuwania...normalny Nietzsche w spódnicy. " Bóg jest martwy. "Gott ist tot! (niem.) i następny cytat: W ogólności, litość staje w poprzek prawu rozwoju, które jest prawem selekcji. Litość zachowuje przy życiu to, co dojrzało do zagłady, broni wydziedziczonych i skazańców życia, mnóstwem wszelkiego rodzaju nieudatnych tworów, które utrzymuje przy życiu, nadaje samemu życiu posępny i podejrzany widok." Trzeba było mnie wysłuchać do końca, aby zrozumieć sens istnienia, chociaż w cząstkowej postaci. A tak slogan i idiotyzm - zastępuje zdrowe myślenie. I mimo różnicy zdań to nie uważam panią za zwierzę a za człowieka.
Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy:
- Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję, aby podać ważny komunikat! W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety, po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO-nauty prosimy o zachowanie spokoju! Z obcymi można się porozumieć po polsku, tylko trzeba wolno mówić. Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi.
Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu, więc zatrzymał się przy lasku.
Włazi w krzaki i zdębiał - widzi coś - małe, zielone, łapy do samej ziemi. Wolno mówi:
- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.
Słyszy:
- A ja jestem gajowy i sram!
Widzą się dwie glizdy i jedna mówi:
- gdzie masz męża?
- leśniczy wyciągnął go na ryby.
Niedźwiedź wpadł do dziury i powybijał sobie wszystkie zęby. Wieczorem szedł leśniczy. Leśniczy świeci tam latarką do tej dziury i się pyta:
- Kto tam?
A niedźwiedź odpowiada:
- NIEŚWIEĆ!
Leśniczy napotyka na skraju lasu młodą dziewczynę.
- Nie boi się pani tak sama chodzić po lesie? Jeszcze ktoś panią zgwałci...
- Gdyby pan był tak miły... to już bym dalej nie szła...
Leśniczy spotyka w lesie dziadka skradającego się w krzakach z naładowaną dubeltówką.
- Dopadłem cię wreszcie, kłusowniku! Co tu robisz z dubeltówką w rękach?
- Tropię oddziały Wehrmachtu.
- Co? Przecież wojna już dawno się skończyła!
- O, cholera! To co ja tu jeszcze robię?
~
2012.11.16 15.52.28
nie odwazylabym sie wymienic miejsc parkingowych bez zapytania o to straznikow lesnych z tej prostej przyczyny, ze nie znam wszystkich lasow i wszystkich drog na terenie Nadlesnictwa Lobez.. ..a chcesz poznać :-)))))) ? Służe za przewodnika. Gajowy Marucha ! :-)