(SIELSKO GM. WĘGORZYNO) 10 czerwca br., w Sielsku (gm. Węgorzyno) miało miejsce wznowienie tradycji święcenia pól. Po ponad 50 latach przerwy tradycja ta znów ożyła w Sielsku, z całym swoim pięknem i dostojeństwem.
Po Mszy świętej z kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Sielsku wyruszyła procesja, której przewodniczył proboszcz parafii ks. Henryk Melerski. Na początku procesji ministrant niósł krzyż, za krzyżem miejscowi gospodarze i młodzież ze sztandarami, dalej ksiądz i licznie zgromadzeni wierni. Nad bezpieczeństwem procesji czuwali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sielsku i policja z Węgorzyna. Była ładna letnia pogoda, niebo trochę zachmurzone, lekki wiaterek, w sam raz na procesję, a było którędy iść. Procesja sprzed kościoła z pieśnią „Serdeczna Matko” ruszyła w stronę kolonii, w kierunku Mielna. W oznaczonym miejscu ks. Henryk Melerski zatrzymał się i przy śpiewie ptaków, szumie drzew i wykłoszonego już zboża poświęcił pola.
Modlitwa w czasie święcenia pól.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Bóg, który jest godny podziwu we wszystkich swoich dziełach, niech będzie z wami wszystkimi. I z Duchem twoim.
Błogosławmy Boga, który swoją wszechmocą stworzył ziemię, a swoją opatrznością ją ubogacił. Dał ją ludziom do uprawy i czerpania z niej owoców koniecznych do podtrzymania życia.
Składając Bogu dzięki za Jego hojność, uczmy się także, zgodnie ze słowami Ewangelii, szukać najpierw królestwa Boga i Jego sprawiedliwości. Wtedy bowiem wszystko, czego potrzebujemy do życia, będzie nam dodane.
CZYTANIE SŁOWA BOŻEGO (Pwt 32,10c-14)
Bracia i siostry, posłuchajcie słów Księgi Powtórzonego Prawa. Bóg opiekował się swoim ludem i pouczał go, strzegł jak źrenicy oka. Jak orzeł, co gniazdo swoje ożywia, nad pisklętami swoimi krąży, rozwija swe skrzydła i bierze je, na sobie samym je nosi - tak Pan sam go prowadził, nie było z nim boga obcego. Na wyżyny świata go wyprowadził i żywił bogactwami pola. Pozwolił mu miód wysysać ze skały i oliwę z najtwardszej opoki. Śmietanę od krów, a mleko od owiec jeść wraz z łojem baranków, baranów, synów Baszanu, i kozłów razem z najczystszą pszenicą. Krew piłeś winogron - mocne wino.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 65[64], 10.11-12.13-14 (R.: por, 6)
Refren: Ty nas wysłuchasz, Boże nasz i Zbawco.
Nawiedziłeś i nawodniłeś ziemię, wzbogaciłeś ją obficie. Strumień Boży wezbrał wodami, przygotowałeś im zboże i tak uprawiłeś ziemię. Nawodniłeś jej bruzdy, wyrównałeś jej skiby, spulchniłeś ją deszczami i pobłogosławiłeś plonom.
Rok uwieńczyłeś swoimi dobrami, tam, gdzie przejdziesz, wzbudzasz urodzaje. Stepowe pastwiska są pełne rosy, a wzgórza przepasane weselem. Łąki się stroją trzodami, doliny okrywają się zbożem, razem śpiewają i wznoszą okrzyki radości.
EWANGELIA (Mt 6,25-34)Słowa Ewangelii według św. Mateusza.
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.
PROŚBY
Bóg, troskliwy Ojciec, łaskawie spogląda na wszystkie swoje dzieci. Karmi je i otacza opieką, błogosławi ziemię, aby przynosiła owoce konieczne do podtrzymania ludzkiego życia. Z dziecięcą pokorą wołajmy do Niego - Wysłuchaj nas, Panie.
Ty przez usta świętego Pawła Apostoła nazwałeś nas swoją uprawną rolą, spraw, abyśmy we wszystkich sprawach wypełniali Twoją wolę i zawsze byli z Tobą zjednoczeni. Ty nas pouczyłeś, że Chrystus jest winnym krzewem, a my Jego latoroślami - spraw, abyśmy trwając w Twoim Synu, przynosili owoc obfity.
Ty błogosławisz ziemię i napełniasz ją obfitością plonów - swoim błogosławieństwem spraw, aby nasze pola wydały pożywienie, którego potrzebujemy.
Ty rozmnażasz pszenicę i dajesz nam ją na chleb codzienny i jako dar do sprawowania Eucharystii - daj nam rosę z nieba i użyźniaj ziemię, aby wydała obfite plony.
Ty żywisz ptaki powietrzne i odziewasz lilie polne - naucz nas nie troszczyć się zbytnio o pożywienie i ubranie, ale szukać najpierw Twojego królestwa i jego sprawiedliwości.
MODLITWA BŁOGOSŁAWIEŃSTWA
Boże, Ty na początku świata w swojej opatrzności nakazałeś, aby ziemia wydała rośliny zielone, rodzące wszelkie owoce. Ty dajesz nasienie siewcy i chleba dostarczasz na pożywienie. Spraw, prosimy, niech ta ziemia, wielorako ubogacona Twoją hojnością i uprawiana pracą rąk ludzkich; rodzi obfite owoce. Niech Twój lud obdarzony dobrami, które od Ciebie pochodzą, chwali Ciebie teraz i na wieki. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
ZAKOŃCZENIE OBRZĘDU
Bóg, który jest źródłem wszelkiego dobra, niech was błogosławi i zapewni obfite owoce waszej pracy, abyście się radowali z Jego darów i zawsze Go chwalili. Amen.
Następnie procesja ruszyła z powrotem przez wieś, na kolonię od strony Siedlic, odmawiając pod przewodnictwem księdza litanię do Wszystkich Świętych. Podczas procesji zmieniali się niosący sztandary. Część osób była do tego celu wyznaczona, inni spontanicznie podczas procesji zmieniali niosących sztandary, co stanowiło dodatkowo o pięknie tej wspólnej modlitwy i wspólnego trudu.
Od kolonii, od strony Siedlic, procesja ze śpiewem religijnych pieśni cofnęła się z powrotem idąc przez wieś za tablicę miejscowości Sielsko, gdzie sztandary przejęła młodzież z gimnazjum im. Orła Białego w Węgorzynie. Przejmując sztandary młodzież (chłopcy i dziewczęta) założyli wianuszki uplecione z wykłoszonego tegorocznego zboża i kwiatów polnych. Przejęcie sztandarów przez młodzież miało symboliczny charakter przekazania tej tradycji następnemu pokoleniu. Przechodząc koło przydrożnego krzyża zaśpiewano pieśń „Boże Święty Abrahama”, którą to pieśnią proszono Boga o deszcz. Wydrukowane na kartkach były trzy zwrotki tej pieśni, bo tyle znalazłam w śpiewnikach i jakież było moje zdziwienie, gdy starsze panie z pamięci zaśpiewały dwie dodatkowe, nieznane mi, zwrotki tej starej przepięknej pieśni religijnej.
Ostatnie poświęcenie pól odbyło się za cmentarzem, z widokiem na kolonię, od strony Chwarstna. Na zakończenie procesji ks. Henryk Melerski powiedział, że dobrze się stało, iż ostatni przystanek święcenia pól znajduje się za cmentarzem, bo tutaj właśnie pochowani są ludzie, którzy zwyczaj święcenia pól przywieźli ze sobą, tutaj się osiedlając. Po modlitwie za zmarłych ks. proboszcz podziękował wszystkim za liczny udział w procesji.
Przystępując do wznowienia tradycji święcenia pól byłam pewna, że trzeba to zrobić i nic poza tym. Osób, które zwyczaj ten pamiętały, było niewielu, chętnych do realizacji tego pomysłu jeszcze mniej. I nic by z tego pomysłu nie było, gdyby nie kazanie ks. proboszcza podczas Mszy świętej oraz zaangażowana modlitewna postawa uczestników procesji. W swoich wspomnieniach kuropatniczanie mówili, że święcenie pól to była wielka uroczystość, w której uczestniczyła cała wioska. Teraz także ja mogę powiedzieć, to była piękna uroczystość, w której licznie uczestniczyła wspólnota parafialna z Sielska i osoby spoza Sielska. I o to właśnie chodzi, by to, co dobre i szlachetne, z przeszłości przenosić do teraźniejszości.
W imieniu własnym, Zarządu Stowarzyszenia Kresowian „Kuropatniki”, dziękuję wszystkim, którzy pomogli przygotować i uczestniczyli w tej uroczystości, a szczególnie ks. Henrykowi Melerskiemu proboszczowi parafii Sielsko, pani Annie Kamińskiej nauczycielce z gimnazjum w Węgorzynie, panom z OSP w Sielsku, policji z Węgorzyna, Starostwu Powiatowemu w Łobzie za udostępnienie nagłośnienia oraz redakcji Tygodnika Łobeskiego za wsparcie i życzliwość jaką mi okazali.
Reaktywowanie święcenia pól w Sielsku jest częścią realizowanego projektu „Zbieranie wspomnień byłych i obecnych mieszkańców Kuropatnik oraz organizacja zjazdu powrót do korzeni”.
Barbara Górniak, foto: Paweł Bajowski
Ci ludzie przywieźli ze wschodu średniowiecze. Dla nich nie jest znana ROZPRAWA MIĘDZY PANEM,WÓJTEM I PLEBANEM
biskupa Krasińkiego. Ciemnota. Że poczytny Tygodnik Łobeski poświęca tyle miejsca temu sabatowi. Przecież ci tradycyjnie wierni Kościołowi Katolickiemu gazety TŁ nie czytają. Oni czytają to co każe z ambony ksiądz.
~kibol 2
2012.07.28 11.19.59
Żeby po tych święceniach chciało rosnąć bez chemii. Od lat 20 święci się, co się da nawet nowo otwarte szalety. Takie święcenia wykonyją zwykle czerwone bereciki. A tu zwykły pleban. Czym się tu chwalić?
~kibol
2012.07.06 11.39.35
swiecenie pol jest reaktywacja poganskich obrzedow swiat sie przewraca do gory nogami katolicy przywracaja poganskie obrzedy nie do wiary w tej wierze