(DRAWSKO POMORSKIE) 8 maja nie brakowało emocji w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Drawsku Pomorskim. Otóż 32 gimnazjalistów z powiatu drawskiego zmagało się z zadaniami zamkniętymi i otwartymi dotyczącymi m.in. kredytów i oszczędności.
Nie mogło być inaczej, albowiem I Powiatowa Gimnazjada Matematyczna 2012, którą swoim patronatem objął Starosta Drawski, zatytułowana była „Ile matematyki jest w banku”. W drawskim gimnazjum zadania rozwiązywali finaliści pierwszego etapu, który odbył się 3 kwietnia w ich szkołach macierzystych. Wówczas do zmagań z matematycznych przystąpiło 51 uczniów. Organizatorką Gimnazjady była Aneta Dobrowolska. Gospodarzy Gimnazjady reprezentowali: Igor Półgrabski, Bartosz Musiał, Jakub Ostrowski oraz Przemysław Słupski.
Rozdanie nagród nastąpiło w sali gimnastycznej. Wśród zaproszonych gości znaleźli się przedstawiciele władz samorządowych m.in.: wicestarosta powiatu drawskiego Andrzej Brzemiński, burmistrz Drawska Pomorskiego Zbigniew Ptak, wiceburmistrz Kalisza Pomorskiego Tomasz Kołtun, przedstawicielki banku BGŻ, PKO BP. Nim jednak ogłoszono wyniki, zaproszeni goście obejrzeli występ artystyczny w wykonaniu drawskich gimnazjalistów.
Przedstawiamy wyniki Gimnazjady:
I miejsce: Jakub Banasik - Gim. w Czaplinku
II miejsce: Igor Półgrabski - Gim. w Drawsku Pomorskim
III miejsce: Katarzyna Spera - Gim.w Czaplinku
IV miejsce: Julia Kapiszka - Gim. w Kaliszu Pomorskim
V miejsce: Bartosz Musiał - Gim. w Drawsku Pomorskim
VI miejsca: Karolina Zdanowicz i Katarzyna Jakim z Gimnazjum nr 1 w Złocieńcu, Dagmara Ekiert i Wiktoria Ekiert z Gimnazjum w Wierzchowie oraz Emilian Chwiałkowski z Gimnazjum w Czaplinku. MM
male pytanie ile sa warte Polskie dyplomy za granica???????????????????????????????/
~Rafał
2012.06.22 18.17.30
Pewnie, że tak Aniu. Jeżeli przez tydzień nikt w Złocieńcu nie będzie rozwiązywał zadań matematycznych to nawet tego nie zauważymy. Ale jak nikt nie wywiezie śmieci - to smród zacznie nam dokuczać. :-))
Chodziło tylko zasadność ponownego wprowadzenia matematyki do egzaminu maturalnego i o to, że matematyka może przeszkodzić wielu uzdolnionym humanistom w zrealizowaniu ich planów życiowych.
Czy na pewno rozsądni zawsze wygrywają? Co do tego nie mam już pewności.
Istnieją tu pewne zależności. Ponoć sposób mówienia oddaje sposób myślenia; zatem jeżeli ktoś składnie się wypowiada to tak samo składnie myśli. Elokwencję (sztukę wymowy) wzmaga erudycja (oczytanie). Jeżeli ktoś nie czyta, to skąd ma brać odpowiedni zasób słów i wiedzy do ładnego i przekonywującego wypowiadanie się? Chodzi oczywiście o "mówienie" a nie o "paplanie".
~Ania
2012.06.20 18.10.41
Żeby przekonać kogoś do swoich racji to nie trzeba być po studiach, czy tam być matematykiem czy psychologiem, tylko rozsądnie myśleć, liczyć się ze zdaniem innych i mieć poparcie większości albo oczy mydlić i kase mieć. A tak poza tym to piekarz i murarz też potrzebny.
~Rafał
2012.06.20 16.51.05
Tylko co z tymi, co nie mają głowy do matmy? Ma to być jedyna przeszkoda do zostania magistrem psychologii?
Matematycy są nudni i potrafią tylko liczyć słupki. Spróbuj przekonać kogoś do swoich racji logarytmami. Nie da rady. A piękną polszczyzną jak najbardziej.
Jakby Obama czytał lektury to by nie gadał o polskich obozach śmierci.
~Paweł
2012.06.19 19.12.40
Ja bym powiedział że język polski jest mniej przydatny niż matma i to dużo mniej! Te wszystkie lektury potrzebne to jak wrzód na dupe, co innego ortografia. Pisać trzeba umieć i tyle. Jak ktoś ma głowe do nauk ścisłych takich jak m.in. matma to nie ma problemu po studiach z pracą a i kasa ładna. A polonista to tylko może w szkole uczyć polskiego i koło się zamyka.
~
2012.06.19 18.21.38
Na politechnice tak, ale matematycy utrącają ludzi którzy nie urodzili się do matematyki, ale mogliby być znakomitymi historykami, socjologami, psychologami. Jak ktoś jest dobrym polonistą to matmy mu nikt nie odpuści, ale jak dobry matematyk robi błędy ortograficzne aż oczy bolą jak się na to patrzy, to mu się ocenę z polskiego podciąga. Ilu uczniów nie zdaje przez polski, a ile przez matmę?
~Yogi
2012.06.19 08.09.47
A co po maturze? Jeżeli studia na politechnice to ani rusz bez matmy!
~
2012.06.18 17.52.21
Matematyka jest potrzebna tym którzy ją zawodowo stosują. Niewiele brakowało by mnie na maturze pogrążyła, ale zdałem. Uff!
Ale od momentu odłożenia pióra na egzaminie maturalnym już nigdy nie był mi potrzebny rachunek różniczkowy, całki nieoznaczone ( ani nawet oznaczone!), nie musiałem stosować rachunku prawdopodobieństwa (probabilistyka), wyciągać pierwiastków, potęgować liczb, posługiwać się logarytmami. Nie były mi też potrzebne równania - nawet tylko z dwoma niewiadomymi. :-)))
A wy korzystaliście z tego po maturze? ;-)