Poprawiają akustykę w hali sportowo–widowiskowej w Łobzie
(ŁOBEZ) Z początkiem kwietnia rozpoczęła się adaptacja akustyczna budynku hali sportowo–widowiskowej w Łobzie. Prace mają być zakończone z końcem maja br.
Projekt architektoniczny i konstrukcyjny zawierał analizę czterech rozwiązań technicznych. Łobeska gmina wybrała wariant IV (zalecany), obejmujący adaptację sufitu - 100 proc. powierzchni (1420 mkw.) i adaptację ścian szczytowych - 50 proc. powierzchni (360 mkw).
Studio projektowe „Digitronic” w opracowanej specyfikacji technicznej zauważyło, że łobeska hala charakteryzuje się bardzo złymi parametrami akustycznymi - wykazuje bardzo długie czasy pogłosu. Oprócz tego kierunki akustyczne w hali są w dużej mierze zależne od obecności osób na widowni.
Dzięki wariantowi IV, który został wybrany przez urzędników, obniżeniu ulec ma czas pogłosu, który jest głównym problemem hali. Poprawić ma się także współczynnik zrozumiałości mowy w całym zakresie częstotliwości akustycznej.
Hala po modernizacji ma zapewniać wysoki komfort pracy i kwalifikować się do stosowania nagłośnienia elektroakustycznego. W proponowanym wariancie zyskano stabilność parametrów akustycznych - w niewielkim stopniu zależną one od obecności publiczności na widowni.
Ze względu na odbywające się zajęcia lekcyjne w hali ustalono termin wykonania zamówienia w okresie do 31.05.2012 r. Łączny koszt adaptacji akustycznej budynku hali sportowo-widowiskowej w Łobzie to około 400 tys. złotych. (op)
O złej akustyce w hali mówiło się od początku jej istnienia. Jestem tu często na imprezach i szlag mnie trafiał na tę niedogodność. Szkoda tylko, że wcześniej nie pomyślano o poprawieniu błędu w projekcie i wykonaniu, bo sama hala jest obiektem w miarę udanym i co ważne bardzo zadbanym, za co dziękujmy odpowiedzialnym za to. Ważne jest też to, by po naprawieniu akustyki organizowano imprezy na tyle atrakcyjne, które przyciągnęłyby widzów i można byłoby choć część nakładów odrobić. A te dywagacje na temat stać czy nie stać na to gminy, schowajmy sobie na inne okazje, bo coś mi się wydaje, że cokolwiek się robi w tym mieście, to i tak władza obrywa. Wiadomo, że chodzi o nasze pieniądze, ale to przecież dla nas, dla naszych uszu poprawia się stan obiektu i mam propozycję, by Pana Smutka zaprosić na fajną imprezę (oczywiście po zakończeniu naprawy akustyki), niech się chłopina rozweseli. Życzę udanych imprez, niech się coś dzieje chociaż w tym obiekcie.
~Sławomir
2012.05.05 21.36.23
Hala miała skrajnie fatalną akustykę wnętrza z powodu złego projektu lub zaniechań przy jego realizacji. Nie trzeba było być profesjonalnym akustykiem, aby te mankamenty zauważyć. Gdzie są odpowiedzialne osoby, które dokonywały formalnych odbiorów poszczególnych etapów inwestycji? - Pół miliona... czy nas na to stać? I następne pytanie: dlaczego aż tyle? Czy ci, co dziś zatwierdzają takie kosztorysy mają jakieś pojęcie o akustyce przestrzeni zamkniętej, czy może takie, jak ci, co kiedyś tę halę odbierali. My mieszkańcy Łobza i powiatu mamy pełne prawo pytać i żądać wyjaśnień, skąd się biorą takie koszty i jakie są gwarancje, że to wszystko będzie OK. Urząd Miejski powinien dokładnie tę sprawę wyjaśnić oraz podać do publicznej wiadomości nazwiska osób odpowiedzialnych. Jesteśmy biedną gminą, więc taki wydatek musi poprzedzić bardzo. roztropna decyzja.
~smutek
2012.05.05 13.45.13
Dalej niczym z rogu obfitości rozpuszcza się pieniądze podatników. Kwota 400 tys.złotych winna służyć tworzeniu miejsc pracy (około 20 osób) czyli inwestycji.Inwestowanie nie polega na reanimacji "knota " jakim jest hala sportowo-widowiskowa.Jestem ciekawy rachunku ekonomicznego,czyli jakie koszty ponosi gmina związane z utrzymaniem obiektu i przychody z jego funkcjonowania. Nie mam nic przeciwko obiektowi,ale czy dzisiaj stać nas na ten wydatek jakim jest akustyka? Czy nie posiadamy innych istotniejszych potrzeb dla funkcjonowania naszej społeczności, bardziej wymiernych? Czy to, co tak urzędnicy pieszczą jako mienie gminne jest tylko parawanem do tego,aby było co remontować i trwonić nasz kapitał? Czy są tam ludzie,którzy potrafią tymi dobrami zarządzać od momentu budowy po włściwe wykorzystanie do celu jakiego obiekt stworzono? Czy to przelewanie z pustego w prózne kiedyś się skończy?