(WAŁCZ) 14 kwietnia, na Stadionie Miejskim w Wałczu, w bezpośrednim pojedynku spotkały się dwie drużyny środka tabeli.
Orzeł Wałcz po raz pierwszy w historii podejmował na swoim boisku niepokonanego dotychczas w rundzie wiosennej doberskiego Sarmatę. I to zawodnicy Sarmaty od samego początku meczu byli stroną bardziej aktywną, lecz aż do 30\' nie udało im się zbudować klarownej sytuacji do strzelenia bramki.
W 30\' Wojciech Bonifrowski przypomniał swoje najlepsze lata snajperskie i precyzyjnym strzałem tuż przy słupku z linii pola karnego wyprowadził Sarmatę na prowadzenie. Stracona bramka mocno pobudziła zawodników Orła i w 38\' Damian Krzyżaniak po błędzie obrońców Sarmaty pokonał bramkarza Sarmaty Tomasza Dżegana i ustalił wynik pierwszej połowy na 1:1.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od mocnej ofensywy piłkarzy Sarmaty. W 54\' bardzo aktywny tego dnia Wojciech Bonifrowski został „podcięty” przez obrońcę gospodarzy i sędzia meczu Dariusz Królikowski podyktował dla Sarmaty „11”. Wykonał ją pewnym strzałem Piotr Grochulski i Sarmata ponownie tego dnia wyszedł na prowadzenie. W 57\' bramkarz gospodarzy Krzysztof Rodzik wybiegł poza pole karne i wdał się w dribling z zawodnikami Sarmaty, co skończyło się utratą piłki i strzeleniem kolejnej bramki przez bohatera sobotniego meczu Wojciecha Bonifrowskiego.
Wynik 3:1 nie uległ już zmianie, gdyż od tego momentu bramkarz Orła Krzysztof Rodzik wygrywał kolejne pojedynki „sam na sam” z zawodnikami Sarmaty. Orzeł swoją najlepszą sytuację na zmianę wyniku zmarnował w 88\', gdy z rzutu karnego podyktowanego dla gospodarzy Przemysław Truszkowski mocnym strzałem posłał piłkę wysoko nad poprzeczką bramki Sarmaty. W sumie zasłużony sukces Sarmaty, który wiosną znacznie poprawił swoją grę w defensywie i (podobnie jak Pogoń II Szczecin) jest w dalszym ciągu wiosną, drużyną bez porażki.
Do Wałcza podobnie jak na inne stadiony (chociaż z kilkunastominutowym opóźnieniem) dotarła kilkunastoosobowa grupa Klubu Kibica „Sarmaty” Dobermani i jak zwykle dała przykład kulturalnego, sportowego (nie szowinistycznego) dopingu. I chyba o to chodzi?
Strzelcy bramek:
dla Orła: Damian Krzyżaniak (38\'), dla Sarmaty: Wojciech Bonifrowski 2 (30\' i 57\'), Piotr Grochulski rzut k. (54\').
Orzeł Wałcz: Krzysztof Rodzik, Wojciech Wesołowski, Przemysław Stolarski, Grzegorz Świerszcz (73\' Jakub Jaworek), Maciej Michalik, Roman Michorek (77\' Adam Wijatowski), Damian Krzyżaniak, Przemysław Truszkowski, Łukasz Steciak, Adrian Popiołek (60\' Bartosz Pisała), Grzegorz Muzyka oraz w rezerwie: Marcin Wiercioch, Oskar Chudzyński, Filip Dobber.
Sarmata Dobra: Tomasz Dżegan, Arkadiusz Pawłowski, Piotr Grochulski, Damian Dzierbicki, Mateusz Dzierbicki, Zdzisław Szwąder, Piotr Klęczar, Wojciech Bonifrowski (71\' Krzysztof Szkup), Wojciech Guźniczak (86\' Seweryn Wrzesień), Emilian Kamiński (73\' Radosław Cytowicz), Damian Padziński oraz w rezerwie: Grzegorz Buczma, Jarosław Jaszczuk.
Sędzia główny: Dariusz Królikowski, sędziowie asystenci: Piotr Latos, Paweł Piórkowski.
W poprzedniej kolejce, Sarmata zremisował na własnym boisku z Pogonią II - 1:1.
źródło: www.sarmatadobra.com