(ŁOBEZ) Wciąż niepewna jest sytuacja przychodni w Łobzie. Wprawdzie część lekarzy mająca swoje gabinety w przychodni złożyli propozycje kupna budynku od powiatu stargardzkiego, jednak nie są oni jedynymi chętnymi do nabycia tej nieruchomości.
Dowiedzieliśmy się, że nabyciem przychodni zainteresowany jest SP ZOZ w Gryficach. Zapytany o to przez nas dyrektor Jacek Pietryka odparł, że sytuacja na dzisiaj nie jest klarowna i dlatego będzie bardzo ostrożnie podejmować decyzje, zważywszy na ogólną sytuację w kraju i kryzys.
- Gdy będzie ogłoszenie o rokowaniach, wówczas zastanowimy się i podejmiemy decyzję – powiedział.
Same rokowania, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, odbędą najprawdopodobniej 29 grudnia.
Kwestię przychodni poruszył w poniedziałek na sesji Rady Powiatu przewodniczący Marek Kubacki. Odpowiedzi udzielił starosta łobeski Ryszard Brodziński.
- W sprawie przychodni było kilka spotkań. Dzierżawcy lokali czy pomieszczeń przychodni prowadzący różnego rodzaju usługi medyczne i aptekę otrzymali wypowiedzenia ze skutkiem do końca listopada. Do tego czasu mają opuścić swoje pomieszczenia. Dzierżawców jest około 20. Najwłaściwszym rozwiązaniem, do jakiego powinno dojść, są rokowania. Rokowania mają to do siebie, że pozwalają wynegocjować możliwie jak najniższą cenę i możliwie najlepsze warunki. Nieruchomością zainteresowany jest również SPZOZ Gryfice, a także, jak nam przekazał członek zarządu powiatu stargardzkiego, potencjalny przyszły dzierżawca szpitala w Drawsku Pomorskim. Skąd takie zainteresowanie? Specjalistka to jest przepustka do lecznictwa zamkniętego - powiedział starosta.
W odpowiedzi na pytanie radnej Haliny Szymańskiej - co zatem z pacjentami działających tam podmiotów, jeśli te nie otrzymają kontraktów ze względu na niemożność wykazania się prawem do nieruchomości, zebrani na sali otrzymali odpowiedź, że wysokość kontraktu na powiat zostanie utrzymana.
- Przy utracie kontraktu NFZ nie zabiera wartości kontraktu z naszego terenu, tylko w jakiś sposób zadysponowuje go na inne podmioty prowadzące. Takie jest stanowisko NFZ. Wszystko stawiamy tak, by świadczeniodawcy do końca kontraktu mogli na pewno, ale i dłużej, funkcjonować – dodał starosta.
Wynika z tego, że jeśli naszym lekarzom nie uda się zakupić w rokowaniach przychodni łobeskiej, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że przychodnia zostanie „obsadzona” lekarzami z zewnątrz, albo nasi lekarze będą zmuszeni podjąć zatrudnienie u tych, którzy kontrakt przejmą. MM