Nie głosujcie na partie, które ograniczają obywatelom dostęp do informacji
(REGION) Gdy trzy tygodnie temu napisałem o zagrożeniach demokracji, nie myślałem, że koalicja PO-PSL posunie się aż tak daleko w ograniczaniu wolności obywatelskiej. Wywołuje to grozę, gdy - tak jak PO - robi to partia mająca korzenie sięgające Unii Wolności i w nazwie - obywatelska. Zabieram głos, bo jestem przekonany, że jako społeczeństwo możemy obejść się bez orlików, a nawet autostrad, ale bez wolności i dostępu do informacji grozi nam recydywa PRL-u. Tak jak wtedy byliśmy 10. potęgą gospodarczą na świecie, tak dzisiaj jesteśmy „zieloną wyspą”, wtedy budowano drogi i dzisiaj się buduje, ot, normalna praca każdej władzy, której płacimy za codzienne wykonywanie swoich obowiązków. Jednak gdy ta władza robi zamach na nasze niezbywalne prawa, trzeba dawać temu odpór.
Pisałem wtedy, że nieustannie dokonujemy wyboru własnej drogi rozwoju, płynąc i określając się pomiędzy dwoma brzegowymi systemami politycznymi: chińskim i amerykańskim. Model amerykański to silna demokracja z rozwiniętą gospodarką, a model chiński to silna gospodarka bez demokracji. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wydawało się niemożliwe, że taki system może się rozwijać, ale Chińczycy pokazali, że może. Po bankructwie komunizmu w bloku wschodnim wydawało się, że naturalną drogą rozwoju będzie podążanie w kierunku systemów sprawdzonych w historii; amerykańskiego i zachodniego, w których rozwój gospodarczy wynika wprost z posiadania niezbywalnych praw każdego człowieka, jest warunkiem sine qua non dobrobytu każdego narodu i państwa. Chińczycy pokazali, że demokracja nie jest konieczna do rozwoju gospodarczego. Być może ten model nie przetrwa długo, ale resztki elit postkomunistycznych dojrzały w nim wyjście dla siebie - na utrzymywanie się przy władzy, czego demokracja przecież nie zapewnia.
Najświeższe doniesienia z Rosji o zamianie się miejscami prezydenta Miedwiediewa i premiera Putna, co już raz miało miejsce, potwierdzają, że tamtejsze służby specjalne, których protegowanym jest były płk KGB Władimir Putin (rezydent w byłej NRD), doskonale odrobiły lekcje. Rosja też może rozwijać się gospodarczo bez demokracji. Przecież tam też są ogromne inwestycje światowych koncernów, powstają hotele, kasyna, a na ulicach jeżdżą luksusowe auta. A jednocześnie giną dziennikarze, wsadza się do więzienia niepokornych oligarchów, a jak trzeba, to premier wezwie dyrektora jakiejś firmy i każe mu coś podpisać i jeszcze go upomni, by oddał mu długopis - na oczach milionów telewidzów. To, że demokrację Putin ma w nosie, wyraził przed rokiem, stwierdzając wprost: „Opozycję należy bić pałką po łbie, a swoje poglądy może wyrażać za rogiem publicznej toalety”.
A skoro Rosja znalazła wyjście, to może i w Polsce jest to możliwe? Możliwe jest wszystko, co pomyśli człowiek. W polityce możliwe jest tyle, ile pozwolą obywatele. A obywatele pozwolą na tyle, na ile będą mieli wiedzę o sprawach w swoim kraju. Ale ich wiedza zależy od tego, co im powiedzą media. I tu zaczyna się problem z... demokracją. Ale do czego wam demokracja, jeżeli macie ciepłą wodę w kranie, budujemy dla was drogi, orliki, świetlice i ciągle coś budujemy, by wszystkim żyło się lepiej. Ale może nie być lepiej, jak będziecie nam przeszkadzać! Obudzicie się pewnego ranka i nie będzie ciepłej wody! I co?! Demokracja wam ją nagrzeje? No tak, postawieni wobec takiej alternatywy, mało kto opowie się za jakąś tam demokracją. No i jakże już blisko mamy do Chin, nieprawdaż?
Ja mimo wszystko będę bronił demokracji. Co prawda daleko nam do amerykańskiej, ale lepsza taka, niż żadna. A ostatnie zdarzenia pod rządami miłościwie nam panującej koalicji każą bić na alarm.
Oto na ostatnim posiedzeniu Sejmu koalicja PO-PSL ograniczyła obywatelom dostęp do informacji publicznej, nowelizując Ustawę o dostępie do informacji publicznej. Do ustawy, która została uzgodniona w Sejmie, w ostatniej chwili poprawkę wniósł w Senacie senator PO Marek Rocki, na zlecenie rządu. Po podpisaniu jej przez Senat, ustawa wróciła do Sejmu, który ją przyjął. M.in. ten zapis: „Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa w zakresie i w czasie, w jakim udostępnienie informacji:
1) osłabiłoby zdolność negocjacyjną Skarbu Państwa w procesie gospodarowania jego mieniem albo zdolność negocjacyjną Rzeczypospolitej Polskiej w procesie zawierania umowy międzynarodowej lub podejmowania decyzji przez Radę Europejską lub Radę Unii Europejskiej;
2) utrudniłoby w sposób istotny ochronę interesów majątkowych Rzeczypospolitej Polskiej lub Skarbu Państwa w postępowaniu przed sądem, trybunałem lub innym organem orzekającym.”
Zapis zawiera tak rozciągliwe pojęcia, że można pod nimi ukryć wszystko.
Można tylko domyślać się, że jest to odpór, jaki PO chce dać obywatelom i organizacjom pozarządowym, coraz częściej pytającym o stan państwa. Jak chociażby prezydenta Komorowskiego o dostęp do analiz, na podstawie których podpisał ustawę o OFE czy choćby o Tarczę Antykorupcyjną i stocznię szczecińską. By dowiedzieć się czegoś o Tarczy Antykorupcyjnej obywatele (Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich) przez ponad dwa lata procesowali się z rządem, by im udostępnił dokumenty. W grudniu 2010 r. WSA uchylił decyzję premiera odmawiającą udzielenia informacji, a w czerwcu 2011 r. NSA oddalił jego skargę kasacyjną. Mało tego, premier nie dostarczył sądowi materiałów z posiedzenia Komisji ds. Służb Specjalnych, by ten mógł stwierdzić, czy uprawnione było nadanie im klauzuli „niejawne”, czym naruszył prawo do kontroli sądowej organów wykonawczych!
Mało tego, premier Tusk opierał się z wykonaniem wyroku i dopiero po wezwaniu do jego wykonania 8 września br. Stowarzyszenie otrzymało odtajniony wyciąg z Protokołu nr 5/08 posiedzenia Kolegium do Spraw Służb Specjalnych! Okazało się, że nie ma żadnej Tarczy Antykorupcyjnej!
Może to i zbieżność dat, ale tak się składa, że 8 września premier musiał ujawnić informację, 14 września poprawkę ograniczającą prawo do informacji przyjął Senat (głosami PO), a 16 września w nocy zatwierdził ją Sejm głosami PO-PSL (na tym posiedzeniu znowelizowano również ustawę o stanie wojennym!)
No to teraz po imieniu: posłowie z naszego okręgu, którzy głosowali za ograniczeniem prawa do informacji publicznej: wszyscy z PO: Bartosz Arłukowicz, Magdalena Kochan, Arkadiusz Litwiński, Konstanty Oświęcimski, Sławomir Preiss, Cezary Urban i Renata Zaremba.
Prezydent Bronisław Komorowski (Unia Wolności, SKL, PO), pomimo apeli organizacji społecznych i negatywnych ocen prawników podpisał ustawę.
Kazimierz Rynkiewicz
Warszawa, 7 września 2011 r.
OŚWIADCZENIE ANTYKORUPCYJNEJ KOALICJI ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH
Trwające ponad 2 lata starania Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji Pozarządowych (AKOP) na rzecz odtajnienia aktu powołującego „Tarczę Antykorupcyjną” zakończyły się powodzeniem. Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich - członek AKOP - otrzymało wczoraj z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wyciąg z „Protokołu nr 5/08 posiedzenia Kolegium do Spraw Służb Specjalnych w dniu 02.06.2008 r.”
Jesteśmy zaskoczeni treścią dokumentu, który otrzymaliśmy. Polecenie premiera o utworzeniu „Tarczy Antykorupcyjnej”, które miało znaleźć się w udostępnionym fragmencie protokołu, jest raczej zapisem nieformalnej dyskusji między szefami służb specjalnych.
Wyrażamy oburzenie, że ujawnienie dokumentu, który nie zawiera w naszej ocenie treści tajnych, trwało ponad 2 lata i wymagało zaangażowania finansowego i czasowego sądów administracyjnych (w tym NSA), przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz urzędników KPRM. W tajnym do niedawna dokumencie możemy znaleźć tak „tajne” treści jak: „wiele błędnych decyzji podejmowanych jest przez urzędników, nie wiedzących, co jest w danym przypadku naruszeniem prawa”, „niedoskonałość prawa pozwala w pewnych sytuacjach na legalne wykorzystywanie procedur na szkodę państwa” czy też „przepisy ustawy o SKW i SWW w sposób jednoznaczny zawężają pole działania tych służb”.
Zaskakuje nas, że „Tarcza Antykorupcyjna”, która według deklaracji rządu funkcjonuje od czerwca 2008, a więc już ponad 3 lata, nie doczekała się żadnego publicznego sprawozdania z jej przebiegu. Dziwi to tym bardziej, że „Tarcza Antykorupcyjna” została uznana przez KPRM jako narzędzie, dzięki któremu udało się spełnić obietnicę ograniczenia korupcji złożoną przez Premiera Donalda Tuska w exposé.
Członkowie Antykorupcyjnej Koalicji Organizacji Pozarządowych:
Centrum Edukacji Obywatelskiej, Fundacja Komunikacji Społecznej, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Program Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego, Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, Stowarzyszenie Normalne Państwo, Stowarzyszenie Szkoła Liderów; www.akop.pl
ty se kaziuk nie schlebiaj juz ci kiedys mowilem nie laz z glowa w chmurach bo przywalisz lbem w latarnie jak chcesz poruszac sprawy demokracji to najpierw sprawdz co napisales oczywiscie bledy bo sensu od ciebie nie wymagam cos ucichles w sprawie szpitala dziwie sie bo wykryles przewaly w oczyszczalni a tu gosciu wali w rogi powiat a ty ani mru mru wiem wiem ty reprezentujesz pisowski styl myslenia a to jest dla wybrancow narodu i jakakolwiek logika tu nie obowiazuje
~Redaktor
2011.10.04 21.07.28
To literówka, oświadczenie skopiowałem i wkleiłem, razem z błędem. Ale żeby od razu cmoku? Przy ilości błędów, jakie popełniasz? Cmokać się z tobą nie mam przyjemności.
tak tak ty do komuszej nie nalezales ale zapisales sie do Helsioskiej Fundacji Praw Czlowieka wielki redaktor z koziej wolki nie potrafi napisac Helsinska od Helsinek cmoku
~jozek
2011.10.03 21.37.21
widze ze cie Kaziuk zatkalo i jakies pierdy tylko ci wylaza coraz nizej latasz wlasciwie to ty nigdy nie latales a tylko dawales nura w bagno swoja droga niezle rozwaliles ten gang w oczyszczalni sciekow od razu widac ze umiesz plywac w szambie
~Kaziuk
2011.10.03 12.58.00
Kłamiesz jozek że mnie znasz, nigdy nie byłem w partii komuszej.
Gdzieżeś ty bywał, stary baranie, stary baranie
W szpitalu w Resku
mościwy panie...
Cóżeś tam robił
stary baranie, stary baranie
śledziłem kaczki
mościwy panie
~jozek
2011.10.03 11.11.26
wrocilem Kaziuk po dlugich wojazach i widze ze z partii komuszej przeszedles na wlazidupa ameryki mnie to nie dziwi ja ciebie znam tu lubisz zmieniac ciuszki jaki cudowny artykul o szpitalu w resku martwi mnie tylko ze to nie jest propaganda sukcesu jaka pare miesiecy temu glosiles w sprawie szpitala nie martw sie Kaziuk mozesz zmienic zdanie tylko krowa nie zmienia pogladow najpiekniejsze zdanie jakie widzialem w tym artykule to zdziwienie dyrektora ze ludzie nie chca sie leczyc w resku Kaziuk oni nie chca umierac ratuja sie jak moga wieja jak najdalej od reska to jest wlasnie puenta twoich madrosci ktore wypisywales o szpitalu a o przekrecie na 200 baniek nie wspomne jako dobry obywatel zawiadomiles wlasciwe organa czy ja mam to zrobic
~Wyciąg
2011.09.30 18.41.32
Jola wciąga wieści lewackich krzykaczy, woli własny smród - zastrzelony szef polskiej policji, sprawa Olewnika, samobójstwa świadków koronnych, zatrzymany pijany prokurator, nie mówiąc o sprawach gospodarczych itp. itd. siedź sobie w tym smrodku, bo o Ameryce się nie masz pojęcia. Wciągaj dalej.
~ada
2011.09.30 13.04.49
dobry artykul!
~
2011.09.30 10.50.51
Jak PiSmaki wygrają to wyjeżdżam z Polski. Większego szamba już nie zniosę.....!
~wiecho
2011.09.30 10.28.42
Panie Rynkiewicz ja proponuje zeby Pan przetlumaczyl swoj artykul na arabski Jedz Pan do Iraku lub Afganistanu Stan Pan obok kostnicy i Przeczytaj Pan im o wielkiej demokracji amerykanskiej a ja bede stawial zaklady w ktorej minucie Pana zastrzela Przynajmniej bedzie jakas rozrywka z tej PISmakowej PISaniny
~Jaroslaw K
2011.09.29 22.32.57
Zdecydowanie nie zgadzam sie z teza zawarta w tytule artykulu Tylko glosowanie na partie utrudniajace myslacym inaczej dostep do informacji daje mozliwosc ze nie bedziemy musieli czytac ich bzdurnych artykulow po zasiegnieciu jakichkolwiek informacji Przecie wiadomo ze 70% spoleczenstwa nie potrafi czytac ze zrozumieniem to po jaka cholere im informacje Panie redaktorze Kazimierzem zwany sluchaj Pan radia a bedziesz mial wszystkie informacje
~Jola
2011.09.29 22.20.43
Jak naczelny cos pierdnie to nie wiadomo czy smiac sie czy plakac Pare dni temu w tej ostoi demokracji USA morduja w majestacie prawa czlowieka pomimo braku dowodow jego winy a naczelny Rynkiewicz stawia ten kraj za wzor demokracji zastanawiam sie co on wciaga ze takie bzdury wypisuje Najbardziej boje sie o chinczykow Po takim artykule to ze strachu im sie oczy wyprostuja