(WĘGORZYNO) Jak poinformował komendant Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej na terenie gminy brakuje zbiorników wodnych i hydrantów. Część ze zbiorników jest zarośnięta, a hydranty trafiły na złomowisko.
Kwestia braku wody służącej do gaszenia pożarów poruszana jest co roku, jednak często kończy się tylko na informacji, że nie ma zbiorników wodnych ani hydrantów. Do dzisiaj nie ma nawet wyznaczonych punktów czerpalnych wody na stawach, jeziorach i rzekach. Problem pojawia się, gdy wybucha pożar. Wtedy jest już jednak za późno na kopanie studni.
- Powstają nowe uliczki, nowe domy, ale sieć hydrantowa nie powstaje. Hydrant od hydrantu powinien znajdować się w odległości 150 m. W Mielnie w ogóle nie ma sieci hydrantowej. W innych miejscowościach taka sieć istniała, ale gdy ulegały zniszczeniu - były demontowane. Ta odległości między hydrantami wydłuża się. Sugerujemy, by skoro nie ma sieci hydrantowej, budować zbiorniki przeciwpożarowe. Wtedy miejscowości byłyby zabezpieczone. Jeśli nie zbiorniki, to powinna być sieć wodna przysposobiona do celów gaśniczych. Pomocne mogą być naturalne zbiorniki wodne i cieki wodne, ale musi być droga dojazdowa i plac dla samochodów. Nie wszystkie miejsca, które zostały zaproponowane w poprzedniej kadencji, odpowiadały wyznaczonym kryteriom, toteż nie został przez nas przyjęte – powiedział komendant PPSP w Łobzie.
Sołtys Mielna Józef Korcz wyjaśnił, że kiedyś w Mielnie była sieć hydrantów, jednak została zdemontowana, a urządzenia zostały wywiezione na złom. Był też zbiornik wodny, ale jest zarośnięty. Trzeba go wyczyścić.
Pojawiły się też głosy, że to operator powinien budować sieć hydrantową. Z takim zdaniem nie zgodził się komendant straży pożarnej. Wyjaśnił, ze jest to zadanie gminy.
- Prośba do państwa radnych o to, żeby taka sieć powstała na terenie gminy. To nie moja prośba, dla mnie tego nie robicie, robicie to dla ludzi mieszkających na terenie gminy Węgorzyno – powiedział.
Burmistrz Węgorzyna Monika Kuźmińska nie zgodziła się z tym, że na terenie gminy nie powstają nowe hydranty. Zauważyła, że przy budowie nowej nitki zakładane są hydranty. Przypomniała, że akcja budowania hydrantów nie jest zaplanowana w tegorocznym budżecie, ale będzie przedłożona radnym do akceptacji przy planowaniu budżetu na przyszły rok. MM
Pan komendant opowiada o powstających ulicach, hydrantach,zbiornikach których nie ma, zapomniał dodać że strażacy pracujący na służbie powinni znać teren który chronią.Niestety osoby pracujące w łobeskiej straży dojeżdzają z innych powiatów,nie znają terenu nie wspomnę o znajomości ulic w Łobzie.Tak jak poprzednik zauważył 80% załogi to ludzie z Oleszna, Zarańska,Nowogardu,Swidwina,Drawska a nawet z Trzebiatowa ci ludzie nie idytyfikują z ziemią Łobeską dla nich to tylko praca a komendant powie że to fachowcy takich fachowców w Łobzie jest na pęczki.Ajak to się ma do bezrobocia, likwidujemy w powiatach ościenych tak na marginesie to ci ludzie przyjmowani są po znajomości przez p.M.B nabory w straży to fikcja przyjmuje się puktowców. Osoby te są kierowane tak aby nazbierać jak największą ilość puktów które przesądzają o naborze.Okazuje się że najlepszy sportowiec by się nie dostał do pracy w łobeskiej straży,testy sprawności to fikcja.
~silny
2011.07.30 23.55.15
Po co im hydranty jak oni gasić nie umieją, a jak jadą to ponad godz do pożaru bo niewiedzą gdzie jechać ponieważ 80% ludzi pracujących w straży to z poza powiatu. pfff HEHE