Nazywam się Paweł Kamiński, mam 17 lat i jestem wędrownikiem. W ramach próby na mój kolejny stopień harcerski (Harcerz Orli), 16 maja br. podejmę się próby pokonania w jak najszybszym czasie odcinka polskiego wybrzeża od Świnoujścia do granicy z Rosją w Piaskach. Chciałbym ten odcinek (ponad 500 km) przejść w ciągu maksymalnie 10 dni.
To kilka zdań z listu, jaki napisał do redakcji Paweł Kamiński. Podał swoją stronę internetową, na której zamieścił więcej informacji o sobie i swoim przedsięwzięciu. Trzeba powiedzieć, że zaimponował nam, więc Gazeta Gryficka objęła patronatem jego marsz i będziemy starać się relacjonować jego wyprawę.
Co jeszcze Paweł mówi o sobie? Jest uczniem gryfickiego LO, harcerzem. Oprócz tego jest... człowiekiem! „Człowiekiem, który gdy postawi sobie cel, dąży do niego wszelkimi metodami aby go spełnić. Często spotykam się ze stwierdzeniem, że granice nie są dla mnie i jestem zdolny do wszystkiego. Być może dlatego podobno we mnie żyją trzy osoby (Paweł, Łysy i Łysix), które sprawiają, że wielokrotnie wyrabiam nawet 300% normy :) Szczerze mówiąc, to coś w tym jest! Oczywiście, granice są dla mnie, ale jakoś dziwnym trafem moje są wyjątkowo odległe ode mnie. Dzięki temu mogę śmiało stwierdzić, że jestem jaki jestem. Czyli po prostu sobą!
Co robię poza nauką w szkole? Jako pierwsze zajęcie należałoby wymienić harcerstwo.
A dlaczego? Dlatego, że nie wiem czy bez tych lat spędzonych w nim byłbym tym samym człowiekiem. Te kilka lat, podczas których spotkałem i poznałem wielu ludzi, nauczyłem się wielu rzeczy, rozwijałem swoje pasje i umiejętności sprawiły, że teraz umiem sobie postawić cel i jasno do niego dążyć. Przykładem może być właśnie ta wędrówka!”
Prawda, że odważnie... Po takiej deklaracji ta odległość do przebycia wydaje się mniej straszna. Dlaczego to robi? Jakie postawił sobie cele? Posłuchajmy.
Co planuję?
Przejść całe polskie wybrzeże (od Świnoujścia po granicę państwa w Piaskach, z Helem od strony morza Bałtyckiego) w jak najkrótszym czasie. Jest to dystans ponad 500 km.
Kiedy?
Startuję ze Świnoujścia 16 maja br. Początkowo planuję przejść tę trasę w 10 dni, lecz termin ten raczej na pewno się skróci.
Gdzie?
Oczywiście na polskich plażach.
Po co?
Pomysł przejścia całego wybrzeża zrodził się w mojej głowie ponad dwa lata temu, gdy w sierpniu 2008r. przeszedłem odcinek od Świnoujścia do Morskiego w ramach mojej karty próby na naramiennik wędrowniczy. Co jakiś czas powracał on do mej głowy, aż na początku tego roku zaczął przybierać konkretną postać. Wtedy to właśnie zacząłem powoli myśleć o otwarciu karty próby na stopień Harcerza Orlego. I tak powstało jedno zadanie oparte właśnie o ten plażowy wyczyn. Czyli, w jakim celu?
1. Pobicie nieoficjalnego rekordu
Najkrótsze przejście tej trasy (będące nieoficjalnym rekordem Polski) wynosi 14 dni. Planuję przejść ten odcinek w jak najkrótszym czasie aby pobić ten rekord.
2. Pod koniec maja będę miał 18-te urodziny.
W związku z tym założyłem, że muszę przejść tą trasę jeszcze w wielu 17 lat, aby uczcić w ten sposób moje dotychczasowe życie oraz poniekąd rozpocząć dorosłe życie. Koniec maja to jedyny czas w którym mogę to zrealizować.
3. 100-lecie harcerstwa
21 maja 1911 roku powstała Komenda Skautowa we Lwowie. Dzień później, tj. 22 maja 1911r., Andrzej Małkowski podpisał się pod pierwszym polskim rozkazem skautowym, który powołał do życia 4 pierwsze drużyny. Polskie drużyny skautowe. W maju 2011 mamy więc SETNĄ rocznicę tego wydarzenia. A jak mogę je najlepiej uczcić? Właśnie tą wędrówką! Moja wędrówka jest więc również moim sposobem na obchodzenie i podsumowanie obchodów 100-lecia harcerstwa.
4. Promocja polskiego wybrzeża i idei pieszych wycieczek
Polskie wybrzeże jest jedynie w swoim rodzaju. Nie tylko dlatego, że jest polskie! Jest ono bardzo urozmaicone, w wielu miejscach unikalne. To tutaj mamy jedyną okazję spotkać unikatowe gatunki fauny i flory, często będące pod ochroną. Plaża piaszczysta, kamienista, szeroka, wąska, z klifem czy też praktycznie bez różnicy poziomów z otaczającym ją terenem. To tylko na naszym wybrzeżu. Warto po nim wędrować. Zresztą nie tylko po nim. W obecnych czasach warto jak często jest to tylko możliwe wysiadać z samochodu i przemieszczać się pieszo. A dlaczego? Nie tylko ze względu na dbanie o środowisko, lecz również jako sposób na rozwój siebie, odkrywanie piękna tego świata. Wystarczy wyjść w świat i popatrzeć na wszystko dookoła siebie, aby zobaczyć jaki on jest!
5. Kolejny powód?
Pod koniec kwietnia br. pan Marcin Markanicz podjął się wyzwania pokonania polskiego wybrzeża. Jak wiemy, niestety nie udało mu się to dokładnie tak jak sobie zaplanował. Nie zdołał przejść całego zaplanowanego odcinka. Szedł w szczytnym celu. Metry, które przeszedł chciał zlicytować na aukcji, z której dochód planował przeznaczyć na rzecz schroniska Adopcyjno-Opiekuńczego w Szczecinie. Jako kolejna osoba zmierzająca tą trasą, jestem poniekąd zobowiązany do przejęcia Jego celu na siebie. To właśnie tak po krótce wyglądają powody dla których wyruszam na wędrówkę. Bądźcie ze mną!
Nam to się podoba. Jeżeli komuś też, a chciałby w jakikolwiek sposób wspomóc Pawła w tym przedsięwzięciu (m.in. potrzebuje trochę sprzętu niezbędnego na wędrówce), to może skontaktować się z nim poprzez jego stronę internetową: www.majowepiaski.za.pl lub redakcję. KAR
Witam! Wczoraj wieczorem Paweł Kamiński zapukał do nas, wracając z granicy z Rosją. Pomimo ulewnego deszczu, nie poddał się, wykonał swój plan. Doszedł do celu! Gratulujemy!! Muszę przyznać, że nie wyglądał na zmęczonego, ale szczęśliwego człowieka. Uważam Pana Pawła za godnego podziwu i naśladowania! Ja też byłam harcerką i cieszę się, że taki wyjątkowy harcerz trafił właśnie pod nasz dach! Życzymy kolejnych sukcesów i wielu naśladowców! Pozdrawiamy. Danuta i Krzysztof Gotkowscy z Piasków
~Kibic
2011.05.15 14.11.56
Powodzenia panie Pawle!
~Paweł K.
2011.05.11 07.32.19
Jak podaje Kuba Terakowski, Arkadiusz Madajewski oraz Krzysztof Wilmont pokonali trasę Świnoujście - Piaski w 11 dni (26.04 - 6.05.2011) pobijając tym samym dotychczasowy nieoficjalny rekord! Serdecznie gratuluję Im przejścia tej trasy!