(Drawsko Pom.) Trybuna Obywatelska podczas każdej sesji, czy to miejskiej, czy powiatowej, to okazja to wypowiedzenia się mieszkańców w kwestiach, które są dla nich ważne. W Drawsku Pomorskim podczas sesji, poza regularnymi wystąpieniami Jana Barczaka występującego ze sprawami mieszkańców, rzadko można było posłuchać opinii kogoś innego (nie wliczam tu panów Bujnowskiego i Kuligi, którzy jako reprezentanci samorządów osiedli są na sesjach niejako „z urzędu”).
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, poza zapytaniami Jana Barczaka, głos zabrał również inny mieszkaniec – pan Dąbrowski. Mieszkaniec pytał m.in. o wymianę desek na mostkach na Drawie.
– W Parku Chopina deski na mostkach są w opłakanym stanie. Kiedy wreszcie doczekają się one wymiany? – pytał. Pana Dąbrowskiego interesowała również kwestia toalet miejskich.
– Proponuję, by toalety, nawet w postaci Toi-Toi, postawić w pobliżu placów zabaw na terenie gminy. W końcu wiele jest sytuacji, gdy czy to dziecku, czy rodzicowi zdarzyć się może potrzeba skorzystania z toalety i co wtedy? Taka sama sytuacja ma miejsce na dworcu. Na czas remontu postawiono tam Toi-Toi, który jednak czynny jest w określonych godzinach. Tymczasem pociąg odjeżdża 10 minut przed otwarciem Toi-Toia. I co wtedy? Może warto o tej sprawie pomyśleć? – sugerował mieszkaniec. Na zakończenie skierował zapytanie do drogowców.
– Jak to jest, że na ul. Złocienieckiej, przy starostwie i sądzie, są normalne podjazdy, natomiast wszędzie indziej krawężniki są tak wysokie, że nijak nie można podjechać? Kto tak zaprojektował te drogi? – pytał.
Burmistrz Zbigniew Ptak miał dla mieszkańca dobrą wiadomość.
– Mosty na rzece do roku przechodzą kontrole, które wykazywały, że wszystko jest w porządku. W tym roku rzeczywiście deski poddane zostaną wymianie. Wymieni je Zakład Usług Komunalnych, na dniach. Wszystkie prace inwestycyjne muszą trochę po zimie „odczekać”, stąd taka zwłoka. – tłumaczył burmistrz. W kwestii toalet odpowiedział krótko: - W żadnym mieście nie ma toalet na placach zabaw. Jest tyle punktów w mieście, że nie ma takiej potrzeby, by stawiać co kawałek Toi-Toie. Jeśli chodzi o drogi, drogowcy mają swoją i tylko sobie znaną politykę, swoją ideę. – mówił burmistrz. – Jest to wołanie na puszczy. – dodał. W obronie drogowców stanął jednak zastępca burmistrza pan Tobiszewski:
- Krawężniki są tak wysokie, bo zakładają jeszcze jedną warstwę asfaltu. Jak już ją położą, wysokość będzie odpowiednia. – mówił. Jednak odpowiedź na pytanie, kiedy przyjdzie druga warstwa, nie została udzielona.
Tak czy inaczej warto przychodzić na sesje i zgłaszać swoje uwagi i spostrzeżenia. A jeśli nie osobiście, to chociaż za pośrednictwem radnych, których przecież sami wybraliśmy, by nas reprezentowali. MB