(Drawsko Pom., powiat) W środę przed świętami odbyły się w Drawsku Pomorskim Targi Pracy
i Edukacji. 19 pracodawców poszukiwało łącznie ponad stu nowych pracowników. Niestety, w przeważającej mierze z oferty skorzystać mogli jedynie nieliczni.
- Z racji tego, że jesteśmy dość specyficzną firmą, poszukujemy osób z bardzo konkretnymi kwalifikacjami – mówił Mirosław Stołowski, kierownik PKS Złocieniec.
– Poszukujemy trzech kierowców kategorii D, elektryka z uprawnieniami i mechanika pojazdów również z uprawnieniami. A osób o takich kwalifikacjach na naszym terenie jest niewielu. – dodaje. Dzięki targom potencjalni kandydaci mają okazję spotkać się z pracownikami PKS, zaczerpnąć informacji na temat pracy, czy wreszcie umówić się na rozmowę kwalifikacyjną.
Brak odpowiednich kwalifikacji nie jest jedynym problemem osób poszukujących pracy. Złocieniecka firma telemarketingowa Data Broker nieustannie poszukuje pracowników. Zgodnie z zapewnieniami pracodawca oferuje wysokie zarobki, umowę o pracę, dogodne warunki pracy. Dlaczego zatem wciąż brakuje pracowników?
- Praca na stanowisku telemarketera wymaga odpowiednich predyspozycji. Żeby pracować „na słuchawce” trzeba nie bać się ludzi, być wygadanym, odpornym na stres, przygotowanym na porażki. Ludzie różnie reagują na telemarketerów, zdarzają się wyzwiska i inne nieprzewidziane sytuacje. Dlatego nie zawsze zarobki kompensują stres, który się w pracy przeżywa. – mówi Aleksandra Dobrucka, która przez wiele lat pracowała w jednej z firm telemarketingowych w Szczecinie.
Gdyby zatem przeanalizować wszystkie złożone podczas targów oferty pracy okazałoby się, że tak naprawdę niewiele z nich skierowanych jest do bezrobotnych z naszego regionu, którzy albo mają za niskie kwalifikacje, albo za wysokie, a dodatkowo – nie zawsze posiadają wymagane predyspozycje zawodowe. Ale cieszyć się należy, gdy choć niewielki procent mieszkańców znajdzie dzięki tej inicjatywie zatrudnienie.
M. Braniecka