(DRAWSKO POM., POWIAT) W zeszłym tygodniu pisaliśmy o przetargu na obsługę naszego powiatu w zakresie ratownictwa medycznego. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że obecnie w Drawsku Pomorskim nie ma już dyspozytorni pogotowia. Najbliższa z nich jest… w Wałczu.
- Potwierdzam, że dyspozytornia pogotowia ratunkowego na obszar drawsko-wałecki znajduje się w Wałczu. W Drawsku już jej nie ma. – poinformowała nas rzecznik prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Elżbieta Sochanowska. Na prośbę o skomentowanie sytuacji, w której pacjent z Drawska Pomorskiego zostaje przekierowany do dyspozytorni w Wałczu, a następnie pracownica dyspozytorni dzwoni do pogotowia w Drawsku i stamtąd wysyła karetkę, rzecznik odpowiada: - Proszę państwa, ale to nie jest nic nienormalnego. Dyspozytornia w Szczecinie obsługuje filie pogotowia m.in. w Policach i Kamieniu Pomorskim, więc również i tutaj jest to zupełnie normalnie.
A co się stało z dotychczasowymi pracownikami drawskiej dyspozytorni? – Część z nich codziennie dojeżdża do pracy do Wałcza. – poinformowała Elżbieta Sochanowska. Niestety tylko część, bowiem reszta pracowników w związku z zamknięciem placówki straciła pracę.
Na tym jednak tych „dyspozytorniowych” niuansów nie koniec. Jak poinformował Zachodniopomorski Oddział NFZ, z początkiem lipca tego roku dyspozytorni pogotowia nie będzie już nawet w Wałczu. W całym województwie wezwania o nagłych wypadkach przyjmować będą tylko dwa punkty – w Koszalinie i w Szczecinie. I stamtąd dysponowane będą karetki znajdujące się jak najbliżej miejsca wypadku.
Zgodnie z tymi danymi, dyspozytornia Szczecin obsługiwać będzie rejon szczecińsko-kamieński, gryfińsko-stargardzki i choszczeński, zaś ta w Koszalinie rejon łobesko-koszaliński, drawsko-wałecki, świdwiński, białogardzki, szczecinecki, bobolicki, polanowski, sławieński i malechowski. Takie cięcie kosztów w postaci zamknięcia „zbędnych” dyspozytorni pozwoli zaoszczędzić w pogotowiu znaczne sumy pieniędzy, jednak pojawia się tu pytanie – czy pracownicy koszalińskiej dyspozytorni będą w stanie przyjąć zgłoszenia z terenu całego byłego województwa koszalińskiego? Pozostaje mieć nadzieję, że tak, i że nie dojdzie do sytuacji, jak w przypadku numeru 112, gdzie albo numer ten jest ciągle zajęty, albo w wyniku błędu łączy połączenie zostaje przerwane.
Obszarem wałecko-drawskim od 1 lipca opiekować się będą 2 specjalistyczne zespoły ratownictwa medycznego i pięć ZRM podstawowych, czyli tyle, ile jest teraz w Złocieńcu, Czaplinku, Kaliszu Pomorskim, Drawsku (PSP) i w Tucznie w powiecie wałeckim – według informacji zawartych na stronie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Czy zmiany te wyjdą mieszkańcom na lepsze – na razie trudno w to uwierzyć. W każdym razie na pewno jest ktoś, kto na tej zmianie zyska – mniej etatów to większe oszczędności dla państwa. I tym samym… większe wydatki związane opieką socjalną (zasiłki, szkolenia dla bezrobotnych). Ale tego jakoś nikt nie bierze pod uwagę…
M. Braniecka
Też uważam, że kogoś mocno pogięło.....i do wymiany :minister zdrowia, wojewoda, starosta....może burmistrz to nie, bo teraz trochę udziela się jak chcą nam jeszcze rozwalić pogotowie.Zastanawiam się tylko dlaczego milczy starosta, czyżby maczał w tym przetargu palce......czy po prostu zaspał?
~
2011.04.26 20.52.57
A ja proponuję zrobić jedną centralę na całą Polskę.Szybciej to czy taniej nie będzie-ale za to naturalna selekcja TAK, i o to chyba o to chodzi
~
2011.04.20 22.49.14
W Drawsku zwolnili a w Koszalinie pewnie kogoś zatrudnili, żeby odbierać więcej telefonów.....tam władze dbają żeby zatrudnienie wzrastało, a u nas dbają przede wszystkim o swoje tyłki. Ciekaw jestem jak długo trzeba będzie dzwonić, żeby ktoś odebrał telefon.Przecież na 112 już teraz trudno się dodzwonić. GDZIE SĄ NASZE WŁADZE?!
~
2011.04.20 19.17.42
Kogoś mocno pogięło! nic, tylko reaktywować komitety.