(ZŁOCIENIEC.) Ktoś instruuje reportera pokazując na trawnik przed Urzędem Miasta. – Tu dzieci z pewnego stowarzyszenia powtykały tabliczki z napisem „twój pies, twoja kupa. Sprzątnij”. Okazuje się, być może tabliczki były, ale ktoś już je powyrywał. Mają być przy blokach na Wolności. Ależ nazwa.
Informator złośliwe jeszcze dodaje, że ciekawe, jak będzie się zachowywał piesek pani, która zawiaduje owym stowarzyszaniem. By było jeszcze ciekawiej, mały kundelek informatora biegający na zupełnym luziku na trawniku przed urzędem bez wspomnianych już tabliczek załatwia to, co wszelkie pieski od wieków załatwiają nie tylko na trawnikach, ale i na oczach właścicieli, i nie tylko.
Za budynkiem urzędu jest wreszcie taka tabliczka. Wetknięta akurat w miejscu, w którym w całej okazałości widnieje psia produkcja poranna.
Jakie wrażenie po spotkaniu tego hasełka na chorągiewce i w takich okolicznościach? Wstyd. Pierwsze, to wstyd, bo oto okazuje się, że nam tu w Złocieńcu owo, co pod tą chorągiewką, w ogóle nie przeszkadzało. Dopiero dzieci nie zdzierżyły i takie fakty jakże umiejętnie i dotkliwie nagłośniły. Boleśnie, mocno, ale i jakby patriotycznie. Bo przecież nasz kraj wręcz ginie pod psim łajnem i to w sensie jak widać i dosłownym, nie tylko przenośnym.
Dalej to już takich chorągiewek nawet mały lasek. Robi wrażenie. Dodajmy jednak – a dokąd to z psami w tych ich potrzebach można w Złocieńcu wyjść? Takiego miejsca dotąd nie ma. I – długo nie będzie. Kraj pod psim łajnem – tego w polskiej publicystyce jeszcze nie było, a wszędzie go pełno. (n)
Nie jest przesądzone, że "nasz genialny" reporter nie zostanie radnym. I wtedy życie w Grodzie Sokoła to dopiero będzie bajka. Tylko kto wtedy o tej bajce będzie pisał.....
~ktoś
2011.04.15 19.53.12
Chciałbym zobaczyć jak pan Tadek sprząta po swoim piesku.
~do zbieraczy pereł
2011.04.15 10.52.15
Teraz dopiero zapachniało nam? Odporni jesteśmy1
~ależ tu zaścianek
2011.04.15 08.59.54
Ależ tu zaścianek, dziennikarz dostrzegł psią kupę i go olśniło. Może jednak zamiast produkować takie dziennikarskie kupy jak ta: "Kraj pod psim łajnem – tego w polskiej publicystyce jeszcze nie było" mógłby najpierw wychynąć ze swojego grajdołka i wpisać w internet chociażby pierwsze z brzegu: gminy walczą z psimi odchodami lub coś podobnego i zobaczyć, co się w świecie dzieje. Szkoda, że nasz genialny redaktor nie został radnym, wtedy by szybko rozwiązał problem, wskazując psom teren do robienia kup lub postawił im toj-toja.
~zbieracze pereł
2011.04.15 07.46.07
Tekst tak czytelny, ze koniecznie trza go zaciemniać? (niżej) - "poziomki" złocienieckie, zbieracze pereł
~
2011.04.14 19.25.44
..."Dodajmy jednak – a dokąd to z psami w tych ich potrzebach można w Złocieńcu wyjść? Takiego miejsca dotąd nie ma. I – długo nie będzie. Kraj pod psim łajnem – tego w polskiej publicystyce jeszcze nie było, a wszędzie go pełno". Panie "reporterze" wyjść można, tylko należałoby po pupilu posprzątać,a jaki że TAKI "reporter", to i taka "publicystyka".
Aha,.."Ktoś instruuje reportera pokazując na trawnik przed Urzędem Miasta." Zamiast chodzić z głową wysoko zadartą Panie "reporterze", warto czasem popatrzyć czasem pod nogi...
~Poziomka
2011.04.14 12.19.19
W Drawsku Pomorskim już po problemie. U nas brodzimy po szyje w poziomkach.
~Gal anonim
2011.04.14 06.23.12
Ty jarasz coś że piszesz takie bzdury?morze szalety wybudować dla czworonogów,skoro niema gdzie ich wyprowadzać.Wniosek jest prosty sprzątać po swoich zwierzakach.Jeszcze jedno,naturalną rzeczą jest że taki piesek zawsze znaczy swój teren i bardzo jest zazdrosny że drugi piesek zrobi siusiu na jego terenie.Panie redaktorze chcesz pan mieć kawałek rynku z dostępem do urzędu i burmistrza, to wal śmiało kupę pod dębem.