Do redakcji zgłosił się ostatnio mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Wolności w Złocieńcu. – Pani zobaczy jak nas starostwo urządziło. – mówił wyjmując z teczki pisma opatrzone logo starostwa.
Od lat płacimy im za grunt, który wcale nie jest nasz, na którym nic nie możemy zrobić. A płacić trzeba. – mówił mój rozmówca. – Ale to wcale nie byłoby takie straszne, bo rocznie była to śmieszna kwota, 5, 6 zł w zależności od metrażu. – dodał. W tym roku jednak, kilka dni temu mieszkańcy dostali pismo ze starostwa informujące, że opłata za użytkowanie wieczyste gruntu wzrosła do ponad 60 zł. – To są po prostu kpiny! Mamy płacić za coś, co nie należy do nas i to taką kwotę? – pytał zbulwersowany mieszkaniec.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do starostwa w Drawsku Pomorskim. – Grunt, za który ci państwo muszą płacić składki to teren, na którym wybudowany jest ich blok. Choć w budynku jest wspólnota mieszkaniowa, to teren, na którym stoi budynek wciąż jest przez nich dzierżawiony. – poinformowała nas Irena Gręziak z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. Skąd nagle tak wysoka podwyżka tej opłaty? – Nas również obowiązują pewne kryteria, mamy rozmaite kontrole, musimy się dostosować do przepisów. Podwyżka musiała w końcu nastąpić. Wiele osób zarzucało nam, że mieszkańcy bloku w śródmieściu, położonego w samym sercu miasta, płacą roczną składkę za grunt w wysokości 5-6 zł. Od jakiegoś czasu przeprowadzamy plan aktualizacyjny opłat za użytkowanie wieczyste gruntów i tym sposobem doszliśmy również do bloku przy ul. Wolności. – wyjaśniła pani Irena. Jednocześnie dodaje, że sytuacja mieszkańców wcale nie jest taka zła, jakby się mogło wydawać. – Ta podwyżka wcale nie musi być złem koniecznym dla mieszkańców. Jest to doskonała okazja, by wszyscy mieszkańcy bloku zebrali się razem i złożyli wniosek o przekształcenie użytkowania wieczystego na własność. Dzięki temu nie będą oni musieli płacić tak wysokich sum, będą właścicielami gruntu. Ja bardzo chętnie powiem, wyjaśnię, co należy zrobić krok po kroku, by tą formalność załatwić. – oferuje swoją pomoc pani Gręziak. Jak widać i w urzędach pracują ludzie. Sprawa się wyjaśniła, a to, czy mieszkańcy nadal będą płacić starostwu za użytkowanie gruntu, czy przekształcą go na własność, zależy już tylko od nich. Czasem takie wysokie podwyżki mobilizują do wspólnego działania. Opłatę 6 zł rocznie uiszczał każdy, nawet się nie zastanawiając. Jednak gdy w grę wchodzi kwota dziesięć razy większa, warto się zastanowić, czy nadal chcemy ją tak łatwo oddać… MB