(ŁOBEZ.) Kogo pilnowała policja przed sklepem z dopalaczami?
Radni przyjęli uchwałę w sprawie wprowadzenia na terenie Gminy Łobez zakazu wytwarzania, reklamowania i wprowadzania do obrotu substancji psychoaktywnych alternatywnych dla narkotyków, z zastrzeżeniem jednak, że uchwała ta nie będzie końcem działań w tym względzie.
Jako pierwszy na temat uchwały wypowiedział się radny Marek Rokosz, który już na wstępie zaznaczył, że problemu dopalaczy nie da się załatwić jedną uchwałą. Gdyby tak dało się, byłoby super. Jednak rzecz jest bardziej skomplikowana, co starał się wytłumaczyć podczas swojego wystąpienia.
– Obawiam się, że jest to prawo, które pozostanie na papierze. Podam przykład rozmowy z kolegą, który pracuje w Stargardzie. Dał mi sygnał, że niezwykle popularne wśród młodzieży stał się środek przeciwgrypowy, który zawiera substancję psychoaktywną i jest dostępny w aptece bez recepty. Tu pojawia się problem, co z tym faktem zrobić. Trzeba wykonać jakiś ruch, ale to jest gest naszego sprzeciwu zbyt łatwej dostępności do środków psychoaktywnych. Tego typu zakazy powinny być z samej góry, z Rządu, bo my tak naprawę na poziomie gminy będziemy mieli problem, aby to egzekwować. Ci wszyscy, którzy handlują tymi środkami, szybko to ominą. Póki będą czerpać z tego zyski, to problem zostanie. Dopóki będzie popyt, to ten problem będzie się pojawiał. Tutaj jest wielkie pole do popisu, żeby młodzi ludzie nie szukali używek, żeby im zaoferować coś, co ich od tego odciągnie. Nasze działania powinny iść w tę stronę. Musi być profilaktyka uświadamiania o szkodliwości, musi to być wielki program. Nie uciekniemy przed tym. Trzeba byłoby mocno przysiąść nad pomysłem - co dalej? Zdarzyło się kilka tragicznych wypadków, wszyscy o tym mówią, za tydzień, dwa, trzy sprawa przycichnie, dopalacze z drugiej strony zaczną nam wkradać się do życia – powiedział radny Marek Rokosz.
Wiceburmistrz Ireneusz Kabat odparł, że należy spróbować i zapewne pomoże w tym nowa ustawa.
– Nie wiem jak ona będzie skonstruowana. Być może nasza uchwała będzie wymagała jedynie drobnych przeróbek. Ale nie możemy siedzieć, czekać i nic nie robić. Jak się nie spróbuje, to się nigdy nie przekonamy – powiedział.
Radny Piotr Ćwikła zwrócił uwagę na to, że w aptekach pracują rozsądni ludzie i podał przykład, jak to był świadkiem zdarzenia, podczas którego chłopak, który chciał zakupić lek, został odesłany z kwitkiem. Po lek miała przyjść osoba dorosła. Dodał, że w szkołach powinny być prowadzone programy profilaktyki i kampanie reklamowe, które będą mówiły, że dopalacze, to coś złego.
– Niech to będą kampanie, które mocno dotrą do świadomości, ale na poziomie, na jakim można byłoby zadziałać w tym zakresie. Wiem że takie kampanie w kraju są realizowane, mam nadzieję, że u nas będzie to możliwe do zrobienia – powiedział radny.
W dyskusje włączyła się radna Helena Szwemer, która stwierdziła, że nie można odwoływać się do faktu, że uchwała nic nie da.
– Nawet jeśli ta uchwała zostanie uchylona, to my dajemy sygnał, że nie godzimy się z tym. To jest całkowicie niedopuszczalne, aby w naszym środowisku dopuszczać do podobnych zachowań. Szkoła swoją drogą, nie mniej my jako radni mamy w obowiązku do wyrażenia swojej woli i swojej opinii. Oczywiście jestem za tą uchwałą i za tym, by niezwłocznie doszło do jej przestrzegania – powiedziała.
Okazało się jednak, ze urząd już pracuje nad tym, aby w Łobzie młodzież gimnazjalna zapoznała się z programem profilaktycznym.
Radny Marek Rokosz dopowiedział, że przy takiej skali problemu musi to być jakoś skoordynowane. Zauważył, że powinny być w to włączone różne instytucje nie tylko szkoła, ale i instytucje kultury, policja itd.
- Ludzie sami nie odciągną się od narkotyków, zakazami też nie wymusimy. Jeżeli profilaktyka to musi być bardzo ostra, tylko takie rzeczy docierają. Jeżeli gimnazjaliście pokaże się takie mocne rzeczy, niestety trzeba wstrząsnąć - dodał radny.
Dariusz Ledzion dyr. ŁDK zauważył z kolei, że najważniejsza jest świadomość rodziców, albowiem dziecko przebywa w danej instytucji kilka godzin, ale narkotyki zażywane są w nocy. Dlatego należy zwiększyć świadomość rodziców, bo większość rodziców nie ma nawet świadomości tego, co się dzieje.
- Profilaktyka domowa to jest najważniejszy problem. Szkoła czy instytucja wspomoże na dwie, trzy godziny. Wydaje mi się, że doszliśmy do absurdu, bo jeżeli red bull jest używką, coś co można zmieszać, kupując w aptece jest używką, mówimy o dopingach sportowych, doszliśmy do tego, że sam i jesteśmy w wielkiej machinie, zaczęło się od prostej kawy, a doszliśmy do sytuacji patowych – powiedział D. Ledzion.
Burmistrz Łobza R. Sola wyjaśnił radnym, że uchwała o dopalaczach, jest zakończeniem pewnego etapu czynności, które do tej pory zostały podjęte w kwestii walki z dopalaczami.
– W momencie, gdy po powrocie służbowym dowiedziałem się, że na terenie Łobza ulokował się taki sklep bardzo szybko zostały podjęte działania wraz ze służbami uprawnionymi do walki z dopalaczami. Jako pierwsze spotkanie odbyło się z komendantem policji powiatowej. Nie ograniczyłem rozmów tylko do naszego powiatu, miałem też okazję rozmawiać z komendantami sąsiednich powiatów. Podjęliśmy działania nękające, polegające na tym, że sklepy miały zostać poddane obserwacjom i kontrolom przez funkcjonariuszy umundurowanych i nieumundurowanych. Doszło do kilku zatrzymań, wylegitymowano osoby, które próbowały coś kupić, albo kupiły. Doszło do kilku zatrzymań osób, które były pod wpływem działalności różnych środków. Te działania policji trwały równolegle z działaniami, które uzgodniłem z szefem Powiatowej Inspekcji Sanitarnej, ale też miałem kontakt z Wojewódzką Inspekcją Sanitarną. Doszło do kontroli produktów. Inspekcja Sanitarna mogła wejść i dokonać kontroli, choć były to kontrole trudne. W sklepie na półkach praktycznie nie ma nic, a większość produktów, które tam były sprzedawane, a można je było spożyć, były chowane, pod tzw. ladą, lub w miejscach ukrytych. Nękania przez inspekcje doprowadziły do tego, że ograniczyliśmy w jakiś sposób dostępność do tego sklepu, głównie nieletnich ale też osób dorosłych. Jest to zadanie bardzo trudne, bo często sprzedaż polegała na tym, że zamówienia były realizowane przez internet, dystrybucja natomiast za pomocą osób, które przychodziły, brały zamówione produkty, wsiadały w samochód i dowoziły w umówione miejsce. Rozmawiałem też z właścicielem działki sklepu, starając się go przekonać do tego, żeby odstąpił od umowy, którą miał podpisaną z tą firmą. Mieliśmy przygotowany kolejny wariant do nękania tego sklepu. Na szczęście doszło do takiego momentu, że Inspekcja Sanitarna weszła do sklepów na terenie naszego kraju i doszło do zamknięcia większości tych punktów. Zaplombowany sklep w tej chwili nie działa. Jest on poddawany też systematycznej kontroli czy właściciel nie prowadzi tam, mimo zamknięcia, handlu. Na razie taki handel nie jest tam prowadzony. To jest bardzo ogólnie o tym, co zostało zrobione. Zwieńczeniem tych działań jest projekt uchwały. Może będziemy musieli za jakiś czas podejmować kolejną uchwałę. Natomiast na pewno nie ograniczamy się do zamykania i nękania. Trzeba prowadzić politykę informacyjną, współpraca szkół, policji inspekcji różnego rodzaju i oczywiście z rodzicami, bo oni mają największy i najbardziej bezpośredni kontakt ze swoimi dziećmi – powiedział burmistrz.
Na zakończenie dyskusji radna Helena Szwemmer, podzieliła się z zebranymi swoimi obserwacjami i odczuciami.
– Jako pobliski lokator tego sklepu nieszczęsnego chciałam tylko powiedzieć, że codziennie samochód wywoził produkty kolekcjonerskie kolejnym kolekcjonerom. Dodatkowo chciałam podzielić się odczuciem społecznym. Radiowóz policyjny, który stał tam w sposób ciągły, wywołał skojarzenia i kontrowersyjne wypowiedzi, że policja pilnuje, żeby się temu panu, czy pani, która jest właścicielem sklepu nie stała się żadna krzywda i żeby odpowiednio zarabiał. Ja się z tym nie godzę i nie chcę uczestniczyć w takim procederze, bo policja na pewno nie jest od tego, żeby pilnowała, żeby można tam było prowadzić handel o 23.00. - powiedziała.
– Uchwałę radni przyjęli, teraz czas na profilaktykę. Czy włączy się w nią szkoła, policja czy Łobeski Ośrodek Kultury – okaże się niebawem. MM
Hahaha. Co wy w tej redakcji? Czy oni na poważnie tak codziennie pieprzą czy to relacja bełkotu pensjonariuszy z Tworek, którym dopisano nazwiska łobeskich działaczy? No jeśli to są wypowiedzi łobeskiej elity to chyba więcej powiedzieć nie wypada bo jako człowiekowi starej daty zawsze wpajano mi by nie naśmiewać się z kalek.
Napiszę tak. Przed wojną Polska miała najskuteczniejszą policję w Europie. Proponuję zapoznać się z jej metodami działania i jak robiono, że dawano sobie radę zarówno z dużymi jak i małymi sprawami. Jeśli burmistrz Sola rzeczywiście nakłonił do działań policję to chwała mu za to. Tylko czemu tak oszczędza straż miejską? Skoro stare pierdoły bez wykształcenia i kwalifikacji podjęły się tej służby niech więc też coś w tej kwestii robią i udowodnią, że do czegoś się nadają. Do pilnowania parkingów wystarczą zwykłe ciecie, za niższą pensję i z pominięciem kosztów umundurowania, o kosztach przystrojenia tych mundurów w nadmiar świecidełek nie wspomnę.