Lech Czaplinek strzelił wszystkie trzy bramki, ale wygrał tylko 2:1
(REGION). Z obozu Lecha Czaplinek było wyraźnie słychać, że sprzed tygodnia pokonanie lidera rozgrywek Gryfa Kamień Pomorski 3:2, to nie tylko nie przypadek, ale i zapowiedź wreszcie akuratnego zaaklimatyzowania się w czwartej lidze. Leśnik/Rossa Manowo zagrał z czaplinianami w Kretominie i poległ. Lech wygrał 2:1 (1:0).
Piłkarze z Czaplinka już w pierwszej połowie mieli przewagę. Na dowód – piłka na poprzeczce bramki Leśnika. Cóż z tego, skoro obrońca Lecha strzela „samobója”. I to chyba był decydujący moment meczu. Lech nie przysiadł, a dosłownie przygniótł Leśnika. W drugiej połowie Leśnik opanuje grę, ale straci prowadzenie po karnym za rękę obrońcy. Bramka na prowadzenie i na zwycięstwo dla Lecha pada z rzutu wolnego. Strzelcem Resiak. Za podsumowanie tylko kilka słów – Lech strzelił wszystkie trzy bramki, ale wygrał tylko 2:1. Brawo!!!
Lech grał składem: Handel – Kibitlewski, Wyrzykowski, (80’ Lewandowski), Resiak – 2 bramki, Ryba, Oleszkowicz, Sideł (65’ Szymański, Mazurek, Woźniak, Tomczak, Halamus (90’ Borkowski). (ok)