(CZAPLINEK.) No i mamy piękny futbolowy bukiet! Lech Czaplinek pokonał u siebie nad jeziorem Drawsko Gryfa Kamień Pomorski 3:2. A do przerwy Lechici przegrywali 0:1. Tuż przed kwadransem gry boisko opuścili dwaj krewcy piłkarze po wymianie ciosów, które arbiter potraktował na dwie czerwone kartki. Na boisku zrobiło się luźniej. A to sprzyjało Lechowi. Bramkę Lech stracił sekundy przed przerwą po tragikomicznym błędzie bramkarza. Wyrównanie to głowa Woźniaka po bardzo długim dograniu. I znów Woźniak, i Lech Czaplinek w meczu z liderem na prowadzeniu. Trzy do jednego po strzale Resiaka i lider na kolanach, a do tego nadspodziewanie słabiutki w opinii wszystkich. A może to Lech taki dobry ? - zobaczymy. Janus jednak strzelił na 3:2, ale to już było wszystko, na co tego dnia było stać lidera w Czaplinku. Jak bardzo po tym meczu Lechowi jeszcze urosną skrzydła? – będziemy z zainteresowaniem oczekiwać tego porostu !!! Brawo Lech. Lider opuścił Czaplinek na kolanach. Oto wielka futbolowa sensacja w IV lidze. (ok.)