Dwie rzeki w mieście, cztery jeziora i ani jednej plaży!!!
(ZŁOCIENIEC). Drogi z miasta nad jezioro Dłusko wiodą niezwykłe. Krasy przyrodniczej ponadklasowej. Oczywiście, nieopisane, nieotabliczkowane, itp. Do codziennego odkrywania na nowo przez każdego. Ostatnimi laty nikt tu nie widział na przykład piłkarzy pracujących nad kondycją, nad wytrzymałością. W czasach, kiedy w Polsce mieliśmy futbol, te lasy piłkarzy były pełne. Samo Dłusko bajeczne, ze ścianami lasów nie do zapomnienia. I tylko tyle.
POMOST TO NADAL RUINA
Niestety, nie jest prawdą to, co usłyszeliśmy w straży miejskiej: pomost na Dłusku będzie naprawiony. Sprawdzaliśmy we wtorek. Nie pomost, a kikut. Powyrywane deski, sterczące gwoździe. Z tego osprzętu jeziora Dłusko korzystają przede wszystkim dzieci.
Grozi im w tym miejscu wiele złego. Ale, kogo by to obchodziło? W chwili, gdy przygotowuję ten materiał, w Złocieńcu na etatach od bezpieczeństwa obywateli pracuje może nawet i kilkanaście osób. Są włączone kamery w mieście, itd. I co z tego? Nic. Dosłownie. Trzeci miesiąc wakacji, a pomost na Dłusku jakby czyhał na kąpiące się tu dzieci. A wystarczyłoby kilka desek, gwoździe, młotek. Może godzinka parcy. Może nawet mniej. A tu -mija trzeci miesiąc wakacji. I kilka lat istnienia OSiR-u od obiektów sportowych.
TO JE MOJE, A CO NIE
JE MOJE, TO NIE JE MOJE
Współwłaściciel ośrodka, tego ludzkiego rodzaju, że „to je moje, a co nie je moje, to nie je moje”. Mimo, że goście ośrodka jego własności z plaży nad Dłuskiem korzystają, nie poczuwa się do zapewnienia im bezpieczeństwa podczas kąpieli. W tym przede wszystkim dzieciom. Można i takim właścicielem być. Urywa spocony rozmowę, z niego tu uczyniono teraz pana. O nim też do końca mówi ten nadjeziorny kram.
LIST RADNEGO
Teren nad Dłuskiem jest Nadleśnictwa. Na ten adres został zaadresowany list ze Złocieńca, autora, który poprosił o anonimowość. Czytajmy:
„Szanowny Panie Nadleśniczy. Zwracam się do Pana w sprawie utrzymania porządku nad jeziorem Dłusko. Od urodzenia mieszkam w Złocieńcu, można powiedzieć, że wychowałem się nad naszymi pięknymi jeziorami i bardzo często odwiedzam nasze piękne lasy. Pamiętam czasy, kiedy nad jeziorem Dłusko była piękna plaża, która służyła mieszkańcom miasteczka. Choć były to czasy innego ustroju, to porządku, jaki wtedy panował w okolicach jeziora, należałoby pozazdrościć, i myślę, że ci, którzy pracowali na tym obiekcie pewnie przewracają się teraz w grobach.
Wielokrotnie występowałem na sesjach rady miasta o utrzymanie porządku w okolicach Dłuska, którego tereny są własnością Nadleśnictwa Złocieniec. I tu chyba tkwi cały problem, ponieważ gmina nie może niczego robić na nie swoim terenie, a Nadleśnictwo nie chce.
Być może chodzi o to, aby nikt tam nie przychodził, o to, aby pozostawić ten teren dziki, niedostępny mieszkańcom. Utworzyć rezerwat przyrody?
Ale, póki co, ustawa nie zabrania mieszkańcom dostępu do wody, i, czy nam się to podoba, czy nie, będą korzystali z takich miejsc.
Nie wierzę, aby Nadleśnictwo nie dysponowało odpowiednimi środkami do zapewnienia tam porządku. Wystarczy kilka koszy na śmieci, od czasu do czasu wykosić teren. Nie będę wspominał o luksusie, jakim byłoby postawienie kilku ławeczek. Przy odrobinie dobrej woli można się dogadać z gminą.
Głęboko wierzę, że nie pozostanie pan obojętny wobec tego problemu i powiedzenie „po nas choćby potop”, nie będzie miało zastosowania w tym przypadku”.
NADLEŚNICTWO
ODPOWIEDZIAŁO
W odpowiedzi nadesłanej z Nadleśnictwa przeczytaliśmy:
„(...) grunty nad jeziorem Dłusko w świetle przepisów ustawy o lasach i ewidencji gruntów są lasem. Zgodnie z ustawą lasy stanowiące własność Skarbu Państwa są udostępnione dla ludności. Intencją Nadleśnictwa nie jest ograniczanie dostępności tego gruntu dla ludności. Tereny nad jeziorem Dłusko są masowo uczęszczane i stąd pojawia się problem śmieci. Nadleśnictwo przy pomocy własnych sił i środków niejednokrotnie podejmowało i podejmuje się sprzątania tego terenu. Zwróciliśmy się również o pomoc w tej sprawie do Urzędu Miasta Złocieniec.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest na pewno fakt zrzeczenia się przez Urząd Miasta i Gminy w Złocieńcu praw do ośrodka „Dłusko”. Z istniejącej w Nadleśnictwie dokumentacji wynika, że Urząd Miasta i Gminy w Złocieńcu, reprezentowany przez burmistrza Grzegorza Czakańskiego i zastępcę burmistrza Waldemara Włodarczyka, oddał w dzierżawę ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem Dłusko Włodzimierzowi i Arkadiuszowi Chruszcz, a następnie odsprzedał prawa do nakładów i urządzeń ośrodka Dłusko Arkadiuszowi Chruszcz.
Nadleśnictwo zwróciło się do dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku o zgodę na wydzierżawienie miastu Złocieniec gruntu nad jeziorem Dłusko z przeznaczeniem na cele rekreacyjne dla mieszkańców. Po jej otrzymaniu dzierżawca będzie miał możliwości zagospodarowania terenu i utrzymania na nim należytego porządku. Uważamy, że takie rozwiązanie powinno zadowolić wszystkie zainteresowane strony”.
* * *
Przypomnijmy – idzie o jedyną plażę w pobliżu miasteczka, Gęsia Łączka w Cieszynie to dziewięć kilometrów drogi. W pobliżu miasteczka, w którym są dwie rzeki i cztery jeziora, ale nie ma ani jednej plaży właśnie. Stan taki trwa już wiele lat. W miasteczku turystycznym oczywiście, bo jakżeby inaczej. Kogo tu pogonić? Wygląda na to, że wszystkich! I nikt nie pozostanie? A Dłusko i tak nie odżyje, bo w pobliżu jest już nowy właściciel: co to „to je moje, a co nie je moje, to nie je moje”.
Tadeusz Nosel
Oj czepialscy! Dlaczego nikt z was wcześniej nie poruszył sprawy, która nas... porusza, zajmując się osobą autora i formą publikacji? Przecież problemem, tematem dyskusji, jest słusznie wywołana sprawa zaniedbania plaży nad jeziorem Dłusko. Ładną postawę, moim zdaniem wykazało nadleśnictwo, a brak postawy włodarze miasta. Wnioski nasuwają się same. Teren trzeba zagospodarować i dbać na bieżąco o porządek, by służył on mieszkańcom miasta i okolicy. Wtórną sprawą jest tu to, czy plaża zostanie oddana w dzierżawę, czy też w zarząd jednostki komunalnej. Tak, czy tak, aktywnie musi się właczyć władza miasta!
~z Plaży
2010.08.17 19.37.36
Dwie rzeki w mieście, cztery jeziora, i - ani jednej plaży. W tym grajdole sami butelkowicze? A może to takie miasto właśnie. A redaktora, to co, uciszyć się nie da? Tam władzy nie ma? zadnego PO? PiSu też nie ma. To co tam jest? Plaaaża????
~wędkarz
2010.08.17 18.37.25
Widzę w słowach autora artykułu i autora poprzedniego komentarza wielką troskę
o dzieci. Co za obłuda.Szukacie przyczyn w dziurawych pomostach, a tym czasem
głównym zagrożeniem są nieodpowiedzialni rodzice.Nie pomoże żadna infrastruktura, gdy sześcioletnie dzieci przychodzą o 8 rano na plażę bez
żadnej opieki, i nie są to sporadyczne przypadki.Kilkanaście razy tylko
w tym sezonie odwoziłem 6-7 latki do Złocieńca wracając z wędkowania.
Trzeba widzieć prawdziwe problemy panie Nosel, nawet przez dno butelki.
~
2010.08.17 12.17.07
No i co dalej? Kolejne latka prywaciarzy nie na swoim przecież, a na zachachmęconym? A kąpiące się dzieci? One wszystkie nasze. Ile latek tak jeszce?
~ekoludek
2010.08.16 21.17.18
Ludzie ! Syf kiła i mogiła jak pisze boss , to efekt działalności plażowiczów .
Śmieci, butelki, puszki po napojach , reklamówki , papiery, pety -nie spadają z nieba ! To mieszkańcy Złocieńca i okolic je tam zostawiają . Smutne , ale prawdziwe .
Nieraz widziałem jak ludzie z pobliskiego ośrodka codziennie rano sprzataja plażę , ale ile można . W dodatku plaża o ile mi wiadomo nie należy do nich !
~zielona
2010.08.16 21.06.45
Ida wybory i radni muszą wykazać się inicjatywą! .Były ośrodek - schronisko PTK, którego miasto pozbyło się w 95 roku za długi -świetnie się do tego nadaje.Miejscowy pismak, ostatni artykuł na ten temat popełnił 4 lata temu. Dziwny zbieg okoliczności , prawda?
A swoja drogą -kto zezwoli na kąpielisko miejskie na trenie parku krajobrazowego ?Kto zapewni bezpieczeństwo i porządek ? PZW, czy nadleśnictwo ? a może miasto ?
~Ze Szczecina
2010.08.16 20.34.38
Gratuluję autorowi nędznego stylu i pseudo-dziennikarskiej dociekliwości, ale łatwiej pstryknąć fotkę dziurawego pomostu niż spróbować dowiedzieć się o prawdziwe przyczyny braku inwestycji na Dłusku.Tam są cztery podmioty (w tym trzy decyzyjne) ,a nie tylko nadleśnictwo i miasto, ale tego dziennikarski Sherlock Holmes- Nosal nie raczył sprawdzić, i wysmażył artykuł, po czym spoczął na laurach(bo na łamach jego uczyniono Panem)
~boss
2010.08.12 20.51.32
Bardzo dobrze że redaktor poruszył ten temat... Ja wychowałem się na Dłusku. Pamiętam jak w podstawówce na lekcjach z w-fu biegaliśmy na Dłusko. Wspaniałe wspomnienia...A teraz potocznie mówiąc syf kiła i mogiła. Wstyd dla miasta!
~Z Warszawy
2010.08.12 08.54.27
Nie wierzę; żadnej plaży? Przecież u was są chyba nawet jakieś targi turystyczne?