62-letni mieszkaniec Koszalina wybrał się na wypoczynek nad jezioro Lubie. Zakwaterował się na jednym z ośrodków wczasowych w Linownie, by odpocząć od zgiełku miasta, obcować z naturą
i łowić ryby.
W środę wieczorem również szykował się do połowu. Ostatni raz widziano go koło godz. 22., na pomoście nad jeziorem. Rano, gdy jeden z jego sąsiadów wybrał się na pomost, zauważył pływające w wodzie zwłoki. Niezwłocznie poinformował o tym odpowiednie służby.
W czwartek, 10 czerwca, o godz. 5.42 do Powiatowego Centrum Ratowniczego w Drawsku Pomorskim wpłynęło zgłoszenie o utonięciu mężczyzny w wodach jeziora Lubie w miejscowości Linowno. Na miejsce zdarzenia niezwłocznie zadysponowane zostały siły i środki służb ratowniczych. Po przybyciu na miejsce ratownicy stwierdzili, że w okolicy pomostu ok. 20 metrów od brzegu znajdują się zwłoki mężczyzny. Polecono zabezpieczyć miejsce zdarzenia, pracując w ubraniach do pracy w wodzie, dotrzeć do zwłok i przetransportować je na brzeg. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz pogotowia ratunkowego potwierdził jego zgon. W działaniach ratowniczych udział brał 1 zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Drawsku Pomorskim.
Jak nas poinformowała Agnieszka Waszczyk, p.o. rzecznika prasowego KPP w Drawsku Pomorskim, lekarz orzekający zgon wykluczył udział osób trzecich w przyczynie śmierci mężczyzny. - Według relacji świadków mężczyzna przez cały dzień łowił z pomostu ryby. Świadkowie mówią, że popijał przy tym piwo. Dowiedzieliśmy się również, że człowiek ten cierpiał na różne schorzenia, że chorował. – powiedziała Agnieszka Waszczyk. Dokładna przyczyna zgonu nie jest znana. Najprawdopodobniej mężczyzna zasłabł i osunął się z pomostu. Rano znaleziono jego zwłoki.
MB